Męczennicy u żłóbka...
Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia to wspomnienie św. Szczepana.
Zawsze zastanawiało mnie dlaczego wypada ono właśnie w czasie tych wspaniałych Świat, które są radością z narodzenia Pana, a tutaj nagle taki zgrzyt. Można to tłumaczyć przeplataniem się życia i śmierci, lub tym, że śmierć to przecież narodziny do życia wiecznego. Dzisiaj wymyśliłam inny powód tego połączenia.
Wiadomo, że św. Szczepan był jednym z siedmiu diakonów, których wybrali apostołowie do pomocy ubogim i potrzebującym. Dodatkowo z zapałem głosił Ewangelię. Mówił tak mądrze natchniony Duchem Świętym, że członkowie Sanhedrynu „podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali.”(Dz.7,57-58) Ta niechęć do słuchania Słowa Bożego trwa do dziś. Ciągle są tacy, którzy zatykają sobie uszy, by nie słyszeć Prawdy, bo jest ona dla nich niewygodna, nie pasuje do układanego po swojemu – nie po Bożemu – świata. Ciągle są tacy, który chętnie zamknęliby usta tym, którzy Ją głoszą – ukamieniowali ich, jeśli nie prawdziwym kamieniem, to chociaż słowem.
Szczepan był on pierwszym męczennikiem za wiarę, zaczyna zatem Orszak Męczenników Białych. Orszak idący do stajenki, zjawiają się tam po pastuszkach, ale przed Trzema Królami. Męczeństwo, to cierpienie, ale też radość umierania za to w co się wierzy.
Idą w nim ci, którzy ginęli w Rzymie – pierwsi chrześcijanie – zjadani przez lwy, paleni, krzyżowani…Idą misjonarze krzewiący wiarę po całym świecie przez wieki - do dziś. Za nimi postępują wyznawcy zabijani w Anglii w czasach Henryka Vi i Elżbiety I, mordowani w czasach Rewolucji Francuskiej i w carskiej Rosji. Orszak zamykają ofiary totalitaryzmów i ci, którzy ciągle giną w takich miejscach, jak Indonezja…
Idą, by złożyć pokłon Temu, za którego byli gotowi umrzeć. Woleli śmierć, niż wyrzeczenie się tego co dla nich święte. Są wśród nich święci, błogosławieni i zupełnie nie znani, ale przecież każda taka śmierć, to właśnie pokłon – pokłon przed Tym, który przyszedł, by nas zbawić.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1427 odsłon
Komentarze
Męczennicy wczoraj... i dziś...
26 Grudnia, 2012 - 17:37
Benedykt XVI - "Urbi et Orbi"
http://www.youtube.com/watch?v=MaZRH7yiVL4&feature=player_embedded
Viva Christo Rey!
CRISTIADA2012 flv
http://st.dwn.so/v/DS50444A0E
lub
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=uGz6KDjvFGo#!
albo tutaj
http://77.81.242.192/pliki/cristiada-2012-napisy-pl.html
************************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Kolęda dla nieobecnych
26 Grudnia, 2012 - 18:15
http://www.youtube.com/watch?v=qL3cwrbeYIM
**************************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
CiociaBabcia
26 Grudnia, 2012 - 19:58
Dziękuję za linki, kolende dla nieobecnych lubie - zawsze wyciska mi łzy z oczu.
GosiaNowa
Poświęcenie życia dla Boga samego
26 Grudnia, 2012 - 20:10
To zaszczyt dla każdego wierzącego
Choć ból, cierpienie czasami doskwiera
To Miłość Boga wszystko zaciera
Doznajemy euforii w spotkaniu bezpośrednim
Nie do opisania językiem pośrednim
Modlitwą możemy zmniejszać efekt cierpienia
By było mniej złego pocieszenia
Pozdrawiam cieplutko:))
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"