Co w Polsce PISzczy - czyli wieści z królestwa Kaczyńskiego

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Kraj

Nie wiedziałam, że mamy monarchię, ale wczoraj się o tym dowiedziałam od człowieka, który postanowił być "niegrzecznym" poddanym.

- 9 czerwca - Lublin, pl. Litewski. Myślę, ze nie muszę pisać sprawozdania z tego wiecu wyborczego, bo paradoksalnie właśnie kontrwiec pod szyldem "happeningu społecznego". Czy była na nim mowa o świadomym macierzyństwie? Nie. Zastanawiam się zatem do kogo pasuje głoszone tam hasło "Stop obłudzie". Do innych wykrzykiwanych haseł wcale się nie odniosę, bo nie mam ochoty robić reklamy posłowi, którego nazwiska nawet nie warto pisać. Ale to właśnie z tamtej strony padały oskarżenia o agresję, od której od razu z estrady organizatorzy wiecu Jarosława Kaczyńskiego się odcięli.

Reasumując "starcie" w Lublinie stało się wygraną kandydata PIS, a jego wypowiedź:

"Potrzebna jest nam uczciwa rozmowa o Polsce, nie potrzebne nam są złe słowa i wrogie gesty. Z mojej strony takich słów na pewno nie usłyszycie....Są też różnice między kandydatami. Jeden wie, że Norwegia nie należy do Unii Europejskiej, odróżnia dług publiczny od deficytu. Ale są i tacy, z których to wyparowało, jak ten gaz z kopalni odkrywkowej."

Zebrała owację i została skwitowana gromkim śmiechem.

- 9 czerwca - Kandydat PIS nie wziął udziału w debacie wszystkich kandydatów na Uniwersytecie Warszawskim. W tym czasie w centrum informacyjnym w Hotelu Europejskim odbyła się kolejna z zapowiedzianych od dawna debat programowych. Jej tematem był stan państwa po 20 latach transformacji ustrojowej. W debacie udział wzięli wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski i prof. Antoni Kamiński.

- 10 czerwca - O godzinie 10:00 z parkingu na pl. Defilad w Warszawie wyruszyły busy z materiałami promującymi kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego. Trafią do: Wałbrzycha, Świdnicy, Wrocławia, Bydgoszczy, Chełma, Zielonej Góry, Piotrkowa Trybunalskiego, Aleksandrowa Łódzkiego, Krakowa, Nowego Sącza, Tarnowa, Opola, Przemyśla, Rzeszowa, Białegostoku,Bielska-Białej, Gliwic, Zabrza, Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Olsztyna, Kalisza, Konina, Piły,
Koszalina i Stargardu Szczecińskiego.

- 10 czerwca - rozpoczyna się akcja bezpośredniego wspierana Jarosława Kaczyńskiego. - Czy dla Ciebie również Polska jest najważniejsza?
Powiedz nam o tym!

Jak to można zrobić widać w serwisie http://polskajestnajwazniejsza.org/glos_polakow!

- 10 czerwca - Ok. godziny 10.00 Jarosław Kaczyński udał się pociągiem z dworca Warszawa-Ochota do Siedlec.

Trzeba jeździć różnymi środkami komunikacji, a pociągi są w Polsce ważne - powiedział Jarosław Kaczyński przed odjazdem. „To jest jeden z takich dużych problemów, nie tylko ekonomicznych, ale także społecznych Polski. Trzeba zwrócić na to uwagę” - podkreślił.

- 10 czerwca - Rzecznik sztabu wyborczego PiS Paweł Poncyljusz zapowiedział, że debata między Jarosławem Kaczyńskim a Bronisławem Komorowskim odbędzie się między pierwszą a drugą turą wyborów. Według niego, do takiego spotkania nie dojdzie przed 20 czerwca.

Na dziś zapowiedziano spotkanie szefów sztabów Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego - Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Sławomira Nowaka w sprawie debaty między tymi kandydatami. Kluzik-Rostkowska powiedziała wczoraj dziennikarzom, że rozmowa ma dotyczyć debaty zaproponowanej przez TVN.

Natomiast rzecznik TVN Karol Smoląg powiedział też wczoraj PAP, że TVN wystosował zaproszenie do sztabów Komorowskiego i Kaczyńskiego w sprawie debaty „jeden na jeden” w proponowanym terminie 15 czerwca.

- 10 czerwca - wywiadu dla portalu Onet.pl. Z Jarosławem Kaczyńskim rozmawiał Jacek Nizinkiewicz.

O tym, że nigdy nie miał planów prezydenckich, a wygrana Bronisława Komorowskiego będzie tylko poszerzeniem władztwa Donalda Tuska. O różnicach poglądów i wizji prezydentury z kandydatem PO, do której należy m.in. walka z korupcją i o tym, że chciałby kontynuować politykę Lecha Kaczyńskiego, mówił w pierwszej części wywiadu kandydat na Prezydenta.

Można go przeczytać w całości:
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/kaczynski-nie-jest-byczo-panstwo-jest-slabe,1,3239998,aktualnosc.html

Zaproszenia

- 10 czerwca - godz. 17.00, w Hotelu Europejskim - debata „Polityka społeczna i perspektywy polskiej rodziny”, którą poprowadzi Joanna Kluzik-Rostkowska.

- 11 czerwca - godz. 17.00, w Hotelu Europejskim - debata „Media w Polsce”, którą poprowadzi dr Marek Migalski.

- 15 czerwca - spotkanie w Łomży o godzinie 16.00 na Starym Rynku.

Na koniec postanowiłam zrobić analizę spotów reklamowych Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego.

Dwa spoty kandydata PO nastawione są na prezentację jego osoby. Ja się urodziłem, mieszkałem, działałem. Moja walka, moja rodzina, moja żona i dzieci. A o Polsce niewiele i jeszcze końcowe hasło "Zgoda Buduje", które w świetle jego kpiących wypowiedzi o innych kandydatach i wczorajszym "happeningu" jego bliskiego przyjaciela, brzmi nieco fałszywie.

Spot kandydata PiS jest o Polsce jej historii, wspólnym działaniu i przyszłości. Sam Jarosław Kaczyński jest jakby tłem dla Polski, która jest dla niego najważniejsza.

Tyle moich przemyśleń i relacji.

Brak głosów

Komentarze

Jak donosi "Dziennik.pl" w sztabie PO panika. Nerwową atmosferę wywołują bowiem wyniki sondaży, z których wynika, że różnica między Bronisławem Komorowskim i Jarosławem Kaczyńskim to już zaledwie cztery punkty procentowe.
"Spadające notowania marszałka Sejmu to efekt jego kolejnych wpadek, ale przede wszystkim braku jasno sprecyzowanej strategii kampanii. Przyczyną tego braku jest z kolei wewnętrzny konflikt. Komorowski nie ufa szefowi swojego sztabu Sławomirowi Nowakowi. Nowak boi się natomiast wpływów Grzegorza Schetyny, który nieformalnie starał się wyznaczać kierunki kampanii. Na sojuszu z Komorowskim szef klubu PO próbował odbudować swoją pozycję w partii. Ale i on, gdy tendencje stały się niekorzystne dla marszałka, zaczął usuwać się w cień.
W to miejsce próbował wejść Janusz Palikot. On chce oczywiście kampanię robić po swojemu: prowokować i próbować ośmieszać lidera PiS. W efekcie Platforma, która do tej pory starała się utrzymywać wizerunek partii spokojnej, staje się stroną atakującą. Tak było w środę w Lublinie, gdzie Palikot zorganizował wiec, który miał zakłócić spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami. "Ta akcja nie było konsultowana ani ze sztabem, ani z marszałkiem" - zastrzega Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka sztabu Komorowskiego. I dodaje: "Mamy prośbę do Janusza Palikota, by w przyszłości konsultował z nami swoje przedsięwzięcia".
Zdaniem dr. Jarosława Flisa, politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, działania lubelskiego posła PO nie pozostaną bez wpływu na wynik wyborczy. "One oczywiście nie będą miały decydującego znaczenia, ale dołączają się do serii wpadek kandydata PO" - mówi dr Flis. Uważa działania Palikota za zniechęcające, nieskuteczne i niesmaczne.
A to właśnie kolejne błędy Komorowskiego powodują dezorganizację kampanii. "Niemal codziennie praca w sztabie zaczyna się od wybuchu złości Sławomira Nowaka, który rzuca ostrymi słowami po kolejnych wpadkach Komorowskiego" - opowiada osoba związana ze sztabem. Zdeterminowany Nowak przydzielił nawet marszałkowi osobę, która ma pilnować go przed wpadkami. Aniołem stróżem został Dariusz Dolczewski, szef młodzieżówki Platformy. Ale nie jest on w stanie zapobiec błędom. "Współpraca z Komorowskim jest wyjątkowo trudna nie tylko ze względu na jego nieufność, ale także dlatego, że nie chce przyjmować argumentów od osób spoza swojego ścisłego otoczenia" - przyznaje ważny poseł Platformy.
Sposobem na ucieczkę do przodu i odbudowanie wizerunku poważnego polityka miało być zwołanie na wczoraj Rady Gabinetowej. Komorowski domagał się na niej, by rząd sowicie nagrodził tych, którzy walczyli z powodzią. "To potworny kiks w sytuacji, gdy nie rozdano jeszcze nawet połowy zasiłków dla powodzian" - mówi dr Wojciech Jabłoński, ekspert od marketingu politycznego i politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Uważa, że wyborcy oczekiwaliby bardziej, że urzędnicy zrzekną się swoich nagród na rzecz poszkodowanych przez żywioł.
Powagę sytuacji rozumie doskonale Kidawa-Błońska. "Nie chcemy wchodzić w kolejne konflikty, w niedzielę organizujemy koncert dla powodzian" - zapowiada. Później dwudziestoma autobusami w Polskę ruszą wolontariusze PO. Do końca tygodnia mają odwiedzić pięćset miast. To oni mają sprawić, że notowania Komorowskiego znów zaczną rosnąć.

Mariusz Staniszewski
http://www.dziennik.pl/polityka/wybory-prezydenckie-2010/article624719/PO_w_panice_Konflikt_w_sztabie_marszalka.html?page=1

Vote up!
0
Vote down!
0
#64512

z drugiej strony (niestety) frontu. Pozwolę sobie link do tego artykułu dodać do jutrzejszego "donosu"
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#64521