Janowi Pawłowi II serce by pękło.

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Idee

Jutro 10 kwietnia, a za trzy tygodnie beatyfikacja Jana Pawła II. W obliczu zbliżających się uroczystości warto przypomnieć patriotyzm naszego wielkiego rodaka.
Gdziekolwiek pielgrzymował Jan Paweł II stawał się prawie obywatelem tego miejsca. Jednak nigdy nie zapomniał i nigdy nie przestał kochać Polski i być Polakiem.
Ojciec Święty kochał Watykan, Był dla niego drugą ojczyzna, jednak zawsze z tęsknił za Polski. Po wyborze na papieża, niestety stała się dla niego miejscem pielgrzymowania, a nie życia.
Prof. Stefan Świeżawski filozof i przyjaciel Papieża pisał – „ Jan Paweł II pokazuje światu zupełnie inny patriotyzm, tak ogromnie ważny dla nas, Polaków. Chodzi mianowicie o patriotyzm wyzbyty wszelkiego nacjonalizmu, wyzbyty wszelkiej niechęci do innych, patriotyzm, który u nas, w Polsce, rozwijał się tak wspaniale, tak przepięknie w epoce jagiellońskiej. Niestety nie został odpowiednio zrealizowany, lecz zmarnowany. Do takiego patriotyzmu, z którym każdemu nie-Polakowi byłoby pod skrzydłami Rzeczypospolitej równie dobrze, jak rdzennym Polakom, wzywa Jan Paweł II.”
Już podczas I Pielgrzymki, wiele jego słów świadczyło o jego tęsknocie i miłości do Ojczyzny.
„Drodzy Rodacy! Ucałowałem ziemię polską, z której wyrosłem. Ziemię, z której wezwał mnie Bóg – niezbadanym wyrokiem swojej Opatrzności – na Stolicę Piotrową w Rzymie. Ziemię, do której przybywam dzisiaj jako pielgrzym” – powiedział w 1979 r. na lotnisku.
„Pozdrawiam was w imię Chrystusa, tak jak nauczyłem się pozdrawiać ludzi tutaj. W Polsce, w tej mojej ziemi ojczystej, w której stale tkwię głęboko wrośnięty korzeniami mojego życia, mojego serca, mojego powołania” – dodał w przemówieniu zaraz po przylocie.
„Pierwszym słowem, wypowiedzianym w milczeniu i na klęczkach, był pocałunek tej ziemi: ojczystej ziemi. Czynię tak na początku każdej wizyty duszpasterskiej przez cześć dla samego Stwórcy oraz dla synów i córek ziemi, do której przybywam” - podczas kolejnej pielgrzymki w 1983 r. Papież właśnie tak uzasadnił witanie pocałunkiem ziemi ojczystej. - „Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma jednak dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki, albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską.” – dodał.
Gdy w 1979 roku przemawiał na Wałach Jasnogórskiego Sanktuarium powiedział - „Trzeba przykładać ucho do tego świętego miejsca, aby czuć, jak bije serce narodu w Sercu Matki. Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Jeśli chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej!” – On, który oddał się cały Maryi, ufał, że opiekuje się Ona narodem, który do końca życia kochał.
Jan Paweł II zawsze podkreślał, że w pojęciu „ojczyzna” zawiera się sprzężenie pomiędzy tym co duchowe, a tym co materialne, pomiędzy dziedzictwem duchowym i materialnym, miedzy duszą, czy sercem, a ziemią. „Ziemia odebrana narodowi przemocą staje się niejako głośnym wołaniem w kierunku ducha narodu”.
Według Papieża czwarte przykazanie mówi również o patriotyzmie. Jan Paweł II wielokrotnie porównywał i wskazywał związki pomiędzy ojczyzną, a rodzicielstwem. Dlatego właśnie w tym przykazaniu Dekalogu znajdował odniesienie do patriotyzmu. To ono zobowiązuje nas, abyśmy czcili ojca i matkę swoją. „Patriotyzm zawiera w sobie taką właśnie postawę wewnętrzną w odniesieniu do Ojczyzny, która dla każdego prawdziwie jest matką” – pisał Papież w „Pamięci i Tożsamości”. Jego zdaniem patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka, czy nawet samego krajobrazu.
Jakże gorzko w obecnej sytuacji brzmią słowa Ojca Świętego wypowiedziane w 1983 r. - „Jest to sprawa zupełnie podstawowa. Nie zawaham się powiedzieć, że od tego przede wszystkim: od zaufania zbudowanego na prawdzie, zależy przyszłość Ojczyzny” Jego zdaniem trzeba centymetr po centymetrze i dzień po dniu budować zaufanie we wszystkich wymiarach społecznego bytu, zarówno w wymiarze politycznym, ekonomicznym i oczywiście kulturalnym. „Tak jest w rodzinie. Tak jest też na inną skalę w narodzie i państwie. Tak jest wreszcie w całej rodzinie ludzkości”– dodał Papież podczas homilii we Wrocławiu. Co się stało przez te prawie dwadzieścia lat z ta częścią Narodu, która wywalczyła wolność? Przed dzień rocznicy katastrofy smoleńskiej z żalem wspominam te krótkie dni, gdy znowu stanowiliśmy jedno. Może w obliczu nadchodzącej beatyfikacji Jana Pawła II warto skończyć z bratobójczą, wyniszczającą walką. Warto właśnie dla naszej Ojczyzny nie dać się dłużej oszukiwać i manipulować, bo myślę, ze gdyby nasz Papież żył by dzisiaj na pewno serce by mu pękło!

Brak głosów

Komentarze

Dziękuję za tę wypowiedź.

Ja z kolei ostatnio pomyślałam, że gdyby nasz Papież żył, nie popadlibyśmy w takie otępienie.
Zabrakło pasterza, który pokazałby swoim owcom drogę.
Owce potrzebują pasterza, a gdy Go zabrakło pasterzami stały się wilki (w owczej skórze...?) i tak prowadzą nasz Naród wiadomo gdzie...

Wszystko to bardzo smutne i przerażające...

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#150829

Nie ma już takiej jaki kiedyś instytucji Prymasa.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#151167