Wybory i coś jeszcze.

Obrazek użytkownika Aurelia
Blog

Miałam być mężem zaufania, bo wszystkie miejsca w obwodowych komisjach wyborczych były już zajęte. Dzisiaj, w czwartek, dotarła do sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego w moim mieście informacja, że 30 osób zrezygnowało.
Ile z nich zadeklarowało chęć pracowania w komisji tylko po to by zablokować miejsce osobom, które naprawdę chciały działać na rzecz naszego kandydata?
Mam uznać, że to przypadek?
W mojej biednej, ukochanej Polsce trzeba wciąż węszyć, podejrzewać, przewidywać różne podłości, jeżeli chce się ocalić niepodległość.
Jadę tramwajem i z każdej strony atakuje mnie hasło "Zgoda buduje". Gdyby nie chroniczny brak czasu dopisywałaby do tych niżej wiszących parę słów np. z Rosją...potęgę Rosji. Czy o to nam chodzi?
Całe hasło brzmiałoby "Zgoda z Rosją buduje potęgę Rosji. Czy o to nam chodzi?"
Pewnie przed druga turą ( przypuszczam, że będzie.Tak mi podpowiada ponura intuicja Skorpiona) obuduję tę myśl argumentami i powrzucam sąsiadom do skrzynek.
To na bliską perspektywę. A na dalszą?
Czytam właśnie "Wytropić Eichmanna" Neal'a Bascomba. W każdym kraju byli żydowscy ochotnicy zwani sayanim gotowi pomagać agentom Mosadu. W iluż różnych organizacjach gromadzą sięŻydzi w różnych krajach?!
A podstawą jest gmina żydowska. Ten naród odnosi nieprawdopodobne sukcesy gospodarcze, naukowe, są potęgą w literaturze, filmie, w mediach. A ich podstawą, bazą, fundamentem są wspólnoty. To w nich wybitne jednostki mają zawsze oparcie.
Czy pamiętacie jaką potęgą byliśmy za czasów karnawału "Solidarności"? To dlatego trzeba było, tę drugą, budować nie od podstaw, a od głowy.
Naszej wspólnocie, naszej "Solidarności" ,obcięto głowę w stanie wojennym, a potem przy okrągłym stole przeprowadzono operację przyszycia
nowej. Głównym chirurgiem był Kiszczak.
Moralne prawo do organizowania się przyznano tylko swoim.
Media rozpoczęły pracę nad odmóżdżaniem Polaków. Przekazywane młodym ludziom komunikaty brzmiały:
1/Musisz być najlepszy.
2/ Jak nie ty ich, to oni ciebie.
3/Liczy się tylko indywidualny sukces.
4/Szef ma prawo wiedzieć co robią i mówią inni.
Tak wychowuje się idealnych pracowników wielkich korporacji.
Tak wychowuje się posłuszne, amoralne automaty, które można wyrzucić po wykorzystaniu.
Tak wychowuje się ludzi nie zdolnych do tworzenia wspólnot.
Tacy nikomu nie zagrożą.
Ciekawe, że piewcy indywidualnego sukcesu i wyścigu szczurów ciągle opowiadają o wspólnotach, w których kształtowały się ich wspaniałe charaktery, postępowe poglądy, ich nietolerancyjna tolerancja. "Komandosi", czerwone harcerstwo, słynna na Ziemiach Zachodnich drużyna harcerska "Makusynów" dostała nawet stary zamek do odbudowania. Przeżyte w młodości przyjaźnie spajają.
Nauka działania we wspólnocie procentuje.
Mam wierzyć, że to przez przypadek po 1989 roku nie zreformowano organizacji młodzieżowych by przywrócić im kształt sprzed II wojny światowej?! Zamiast tego opluwano je na siłę podnosząc ich komunistyczne skrzywienie.
To samo zrobiono ze spółdzielczością. Nie przywrócono ustawowo jej społecznego sensu, twierdzono, że to struktury dziś bezwartościowe, nie nowoczesne. Zrobiono wszystko by im podłożyć nogę. Resztki przejmowali postkomunistyczni beneficjenci. Batalia o likwidację banków spółdzielczych pochłonęła sporo energii p. Balcerowiczowi.W jego Polsce nie było dla nich miejsca.
Czy uda nam się przekonać młodzież, że ich siłą jest wspólnota czyli rodzina, organizacja skupiająca wokół poczciwych celów, parafia, Ojczyzna? Na pomoc państwa na razie nie ma co liczyć.

Brak głosów

Komentarze

Za przenikliwe spostrzeżenia co do Żydów oraz za mądre przesłanie. Ma Pani rację! Tego nam trzeba.
Niestety wyuczoną postawą jest "zagryź lidera", zagryź osobę o cechach przywódczych. Skutkiem czego tacy ludzie walczą o przetrwanie i... milczą. NIe przyznają się sami do siebie. Bo i tak niczego nie zmienią a po co mieć więcej kłopotów niż się ma. Smutna diagnoza. Ale to fakty.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#66189

Widać było już znacznie wcześniej. Naczelne zomowskie zawołanie brzmiało - trzech to juz banda- rozejść się. Tamte fakty miały miejsce w czasie organizowania się pierwszej Solidarności. Do dziś metody komuchy dopracowały do perfekcji. I aby rozbić resztki struktur powstałych w tamtych czasach, potrzebna im jest całkowita prywatyzacja. Albo likwidacja skupisk ludzkich, które się jeszcze DEMORALIZACJI nie poddały.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
2
Vote down!
0
#66209

 Nie tylko w Polsce ale i zagranicą  i to celowa robota wrogich sił ,które są wszędzie nawet w kościele .Rodzina pięknie wygląda na foto ,nie wciskamy kitu ludziom , gdy jest majętność rodzina zaczyna rywalizować ze sobą,np bracia nieroby chcą przejąć schedę po bracie ,któremu za życia życzyli śmierci .Parafia żadna zysku potrafi wykopać (katolików)      sprzed wieków gdyż kwatera  na cmentarzu intratna (kosztowna) .                                          Co do spółdzielczości się zgodzę przejęła garstka osób ku szkodzie członków i tak jest praktycznie z cała Polską a może i ze światem ?.Chciwość,bezduszność,chciejstwo byle by mieć prowadzi do zatracenia zasad moralnych i cóż z tego że uczą katechezy ?,jak moralność ogółu Polaków i elit to DEGENERACJA MORALNA -dno .                                    Będąc w Szwecji zapomniałem jednej torby (była tam kasa),wiec po kilku godzinach wracam do parku ,dużo ludzi tam chodzi ,pewnie torby już nie ma ?-myślę   ......................     Ku mojemu zaskoczeniu ,patrzę > JEST ,zaglądam do środka jest i kasa ok 1000 euro         a w Polsce to nawet potrafią mnie okraść w chacie lub z mocy urzędu gdzie wisi krzyż         Wiec ja od takiego (kościoła) trzymam się daleko nie jestem w stanie stać z bandyta mordercą i kanalia przed ołtarzem gdyż nie naprawił szkód .               

Vote up!
1
Vote down!
0
#66243

Niestety ten piękny ruch oparty na zasadach współdziałania, samopomocy i budowania wspólnoty łączącej interesy ekonomiczne z wartościami etycznymi został przez komunistów zinstrumentalizowany a dzieła zniszczenia dokonali liberałowie. Polakom spółdzielczość kojarzy się z komunizmem a warto byłoby przypominać, że tworzyli ją ludzie o przekonaniach chrześcijańskich. Kto dziś pamięta o spółdzielczości wielkopolskiej tworzonej przez księży Wawrzyniaka, Szamarzewskiego i Adamskiego, o wzorcowej spółdzielczej wsi Lisków stworzonej przez ks. Blizińskiego? Kto wie, że wybitnym teoretykiem i praktykiem spółdzielczości był prezydent Stanisław Wojciechowski? Ja myślę, że spółdzielczość - jako ruch samoorganizowania się gospodarczego ludzi niezamożnych ma jeszcze dużą rolę do odegrania. Bo Polacy muszą się organizować także na polu gospodarczym - bez siły gospodarczej zginiemy.  Przykładem powinien być system spółdzielczy Mondragon w Kraju Basków zainicjowany przez ks. Arizmendiarrietę. Bankowość w Polsce jest w obcych rękach - poza bankami spółdzielczymi. Może trzeba wrócić do korzeni i przypomnieć sobie jak Wielkopolanie walczyli z germanizacyjnym naporem organizując się w spółdzielnie. Bo coś mi się zdaje, że sytuację mamy dość podobną. Jeśli nie chcemy być białymi Murzynami we własnym kraju musimy się organizować gospodarczo.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
-1

oszołom z Ciemnogrodu

#66330