[8 IX 2009] wtorek... niektórzy to mają problemy z Kościołem
inklinacje behawioralne...pangnyszka znów jakiś czas milczał. Otóż, Oleńka wprawdzie odjechała do domu, lecz uwagę panagruszki przyciągnęła praca roczna na studia uniwersyteckie międzywydziałowe... którą opiekun naukowy (po lekturze wersji alfa) określił jako mającą zadatki na fundament pod wybitne dzieło. Fundament, a nie dzieło, bo i rzeczywiście fundamentem pod dalszą eksplorację ma być!Pangruszka napocił się zatem 50 stron i ponad 100 przypisów i jeszcze wprowadza ostatnie popraweczki, ale przyznać musi - praca sprawiłu mu wielką przyjemność! Ogromną... Dotyczy magii i racjonalności u inwestorów giełdowych. Niewykluczone, że postaram się ją wydać, moim zdaniem warto.Tymczasem jednak chciałem wypluć z siebie dwie myśli, które czas jakiś mi się zrodziły w głowie. Tuska z Gradem i Katarem nie ruszamy, Vincenta, którego zaskakujący deficyt przewidziałem oglądając z Oleńką TVN24, gdy ogłaszał z Tuskiem swój sukces w postaci dodatniej dynamiki PKB, wypowiadając na głos pytanie (Oleńka świadkiem!) - Dobra, dobra, Vincent, powiedz co będzie z deficytem! Tych Panów tymczasowo lekceważymy, zajmiemy się natomiast czym innym - Kościołem.Msza a operazauważyłem, że ludzie - niektórzy w sposób uzasadniony, inni odruchowo, raczej z musu - pieją z zachwytu nad operami, które zazwyczaj grane są po włosku. Bardzo pierwszorzędnie, dlaczego jednak nie piać na myśl o Mszy Świętej w języku Kościoła - po łacinie?Skoro idzie człek na operę z tekstem kupionym za piątaka od pani z opery i czyta sobie słuchając i nawet przeżywa wzloty i upadki bohaterów... to na czym polega problem z percepcją Mszy Świętej? Powiem krótko i z własnego doświadczenia: NA NICZYM. Problemy techniczne, to ściema.krucjaty a Asyżpodobnie ze spotkaniem interreligijnym w Asyżu w 1986 roku i obecnym spędzikiem w Krakowie (na marginesie - bp Pieronek ostatnio w Rzeczpospolitej dziwne rzeczy na ten temat wypowiadał, jakby wrócił na dawne tory...). Ludzie zazwyczaj zamykają usta współbraciom katolikom, którym rzecz się nie podobała, nieuprawnionym stwierdzeniem, że skoro rzecz zorganizował Papież, musi być w porządku. Jeśli tak, moi mili, to zapraszam do obrony krucjat. Zorganizował je Papież.Z czym więc mamy do czynienia? Ze ściemą, jak w poprzednim przypadku - zasłoną dymną pokrywającą prawdziwe myśli i przyczyny.Na marginesie zaś spotkań międzyreligijnych, nie tylko polecam, nie tylko rekomenduję, ale wręcz nakazuję kupno wywiadu-rzeki z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim! Mówi - po 20 latach zaangażowania w dialog - m.in. o bezsensowności takich spotkań.myśl na dziśIleż brzydoty jest w moim postępowaniu i jakaż niewierność wobec łaski! – Matko moja, Ucieczko grzeszników, módl się za mną; obym nigdy więcej nie utrudniał działania Bożego w mej duszy!św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 178<p> </p> SKIN = "black";
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 967 odsłon
Komentarze
Opery są śpiewane zazwyczaj, jak mi sie wydaje.
9 Września, 2009 - 14:14
Zazwyczaj tez w jezyku tego kraju, z ktorego pochodzi zezpoł, ktory opere przygotował. Jezeli wiec w Polsce i po włosku, to zapewne na goscinnych wystepach. Libretto wiekszosci oper jest juz od jakiegos czasu przetłumaczone na jezyk polski, podobnie jak, naprzykład, wiekszosc sztuk Szekspira. Lepiej wiec wybrac sie na wystep w jezyku ojczystym, zamiast rozpraszac sie, szukajac w tekscie skroconej wersji wydarzen rozgrywajacych sie na scenie. Szekspir tez zupelnie niezle wypada po polsku.
Od pewnego czasu w kosciolach polskich, codziennie, we wszystkich, Msza Swieta odprawiana jest w jezyku w Polsce panujacym. Mozna pojsc i zachwycac sie, rozumiejac wszystkie niuanse tekstu, bez rozpraszania sie w trakcie, przez zagladanie do ksiazeczki w poszukiwaniu wyjasnien. Chyba, ze panskim jezykiem ojczystym jest łacina....
Zaleca mi pan takze wywiad z ksiedzem Chrostowskim, dlatego, ze mowi on o bezsensownosci spotkan ekumenicznych. A czy nie jest powiedziane gdzies, "idzcie i nauczajcie wszystkie narody... " i czy takich spotkan nie nalezy pod ten nakaz podciagnac. Niekoniecznie dlatego, ze Papiez lub kardynał Dziwisz sa zwolennikami takich spotkan, ale dlatego, ze ich Szef tego sobie zyczył. Co by pan powiedzial, gdyby wyznawca pogladow ksiedza Chrostowskiego i pana, na temat spotkan i nauczania wyznawcow innych religii, podzielali znani zwolennicy ekumenizmu Swiety Piotr i Swiety Pawel ? Czyz nie poszli przekonywac, mimo beznadziejnosci takich poczynan, jak sie wydawało...
Dodam jeszcze tylko, ze krucjaty nigdy nie spotkały sie z moja krytyka. Zawsze bronie ich idei.
arka