[29 IX 2009] Alicja Tysiąc u Tomasza Lisa - wnikliwy komentarz
obserwacje
byłem ciekaw tego programu, więc usiadłem ci ja sobie przed telewizorkiem z notatnikiem i notowałem. Oto, co mię z tego wyszło. W studiu skład: Alicja Tysiąc i Bogumił Łoziński na widowni, Kazimiera Szczuka i Ryszard Kalisz contra Bolesław Piecha i Zbigniew Girzyński.
Alicja Tysiąc
obsadzona z obu stron towarzyszkami z Polskiej Federacji na rzecz Kobiet i Glanowania Rodziny - Myszoszczurem oraz tą drugą, od pigułek, która była wczoraj z Olimpią Jabłońską w TVN24. Panie Gruszka - co Pan pitolisz, jaki Myszoszczur? Ano, chodzi o niejaką Ewę Dąbrowską-Szulc, która wsławiła się w internecie wygadywaniem banialuk w starciu z Korwinem w Superstacji. Właśnie w komentarzach do tych nagrań (poniżej) - została okrzyknięta Myszoszczurem (z racji fryzury zapewne).
Alicja Tysiąc stwierdziła, że słowa z Gościa Niedzielnego ją bolały i bolą do dziś. Cóż, kwestia wrażliwości. Później stwierdziła, że nie wolno mówić o niej w kontekście aborcji używając jej nazwiska (ciekawe...). Najśmieszniejsza była sytuacja, w której przerwała wypowiedź Bogumiła Łozińskiego, twierdząc że to on uważa, że aborcja jest zabójstwem, a ona inaczej, i wobec tego, że ona ma swoje zdanie, to prosi, by Łoziński je... tutaj się zapowietrzyła, bo nie było wiadomo co Łoziński ma robić z jej zdaniem i tylko nerwowo rozejrzała się po swoich kompankach, by coś podpowiedziały! Niestety, ani Myszoszczur, ani ta od kondomów nic nie wymyśliły i nie powiedziały na ucho...
Ogólne wrażenie - biedna kobieta, którą feminazistki wykorzystują podobnie jak tzw. Agatę . W studiu rzecz wyglądała, jakby przyjechało dwóch pielęgniarzy z pacjentem, albo dwóch gangsterów z zakładnikiem, który ma gadać, co mu każą. Żenada.
Kalisz i Szczuka
tutaj miła niespodzianka - obojgu miglancom puściły nerwy i skakali jak poparzeni. Szczuka biła rekordy zwykłego chamstwa przedrzeźniając Girzyńskiego, jechała po bandzie na antyklerykalizmie, lansując przy okazji bajkę o biednej Alicji, która zgłosiła się do Federy po to, by w jej skrzydłach obronić się przed potęgą czarnych, którzy ją chcieli wymłócić.
Pornogrubas zaś Kalisz najpierw twierdził, ze GN twierdził, że Alicja zabiła dziecko, na co mu pięknie Piecha odparował, że nie dziwi się, że nie wie co pisze GN, skoro jako komunista takiej gazety nie czyta. Później próbował błysnąć znajomością łaciny, ale nie wyszło, bo tę kwestię można skwitować pytaniem: Eeee... i co z tego?
Na koniec zaś Kalisz powiedział, że Kościół ma szerzyć miłość, a nie nienawiść. Wobec czego - podobnie jak prof. Krzemińskiemu - odpowiadam y prostuję. Otóż, drogi mój utrzymanku sejmowy, pośle Kaliszu, Kościół ma szerzyć doktrynę, naukę Chrystusa, rzucić ogień na ziemię. A miłość - prawdziwa - jest tego skutkiem. Kościół nie jest po to, drogi teoretyku katolicyzmu z PZPR, by Ci było miło. Jest po to, byś mógł się wreszcie nawrócić i pozostawić po sobie coś więcej, niż kupa nawozu w zbutwiałej trumnie.
Piecha i Girzyński
cóż, mimo że PiSiaki - panowie pojechali świetnie. Do jazdy byli dobrze przygotowani merytorycznie, ton wypowiedzi był spokojny. Piecha rozpoczął wręcz operowo. Girzyński trochę za bardzo się burmuszył (nie ta mimika, Panie kochany!). Girzyński kilka razy ładnie pointował - mówiąc o córce Alicji Tysiąc, że kiedyś przeczyta wywiad, w którym Tysiącowa mówi, że gdyby miała wtedy 5 tysiaków, to Julki by nie było oraz punktując brednie Szczuki na temat edukacji seksualnej (swoją drogą - ta pani twierdzi, że da się leczyć pożar benzyną!) pytaniem - Skąd pani to wsyzstko wie? na które odpowiedziała zirytowana, przedrzeźniając Ze statystyk.
Reasumując - brawo dla panów. Kochanica Marii Janion (bo tak wieść gminna głosi, że pani Kazia utrzymuje intymne stosunki ze swoją marszandką) się skompromitowała do szczętu.
Myszoszczur
w pewnym momencie próbował błysnąć, ale nie wyszło (czyżby nie mogła się pozbierać po masakrze poczynionej przez Korwina?). Otóż, powiedziała, że jest grupa ludzi w Kościele, która myśli inaczej - Kafliks pro czojs.
Mam takie pytanie? Inaczej, niż kto myśli ta grupa? Niż Kościół - brzmi odpowiedź. To nie są katolicy, tak jak demokracja socjalistyczna nie była demokracją.
myśl na dziś
Jesteś letni, jeśli leniwie i niechętnie wypełniasz to, co odnosi się do Pana; jeśli z wyrachowaniem i „chytrością” starasz się ograniczyć swe obowiązki; jeśli myślisz tylko o sobie i o własnej wygodzie; jeśli twoje rozmowy są czcze i próżne; jeśli nie czujesz wstrętu do grzechów powszednich; jeśli działasz jedynie z ludzkich pobudek.
św. Josemaria Escriva, Droga , nr 331
SKIN = "black";
byłem ciekaw tego programu, więc usiadłem ci ja sobie przed telewizorkiem z notatnikiem i notowałem. Oto, co mię z tego wyszło. W studiu skład: Alicja Tysiąc i Bogumił Łoziński na widowni, Kazimiera Szczuka i Ryszard Kalisz contra Bolesław Piecha i Zbigniew Girzyński.
Alicja Tysiąc
obsadzona z obu stron towarzyszkami z Polskiej Federacji na rzecz Kobiet i Glanowania Rodziny - Myszoszczurem oraz tą drugą, od pigułek, która była wczoraj z Olimpią Jabłońską w TVN24. Panie Gruszka - co Pan pitolisz, jaki Myszoszczur? Ano, chodzi o niejaką Ewę Dąbrowską-Szulc, która wsławiła się w internecie wygadywaniem banialuk w starciu z Korwinem w Superstacji. Właśnie w komentarzach do tych nagrań (poniżej) - została okrzyknięta Myszoszczurem (z racji fryzury zapewne).
Alicja Tysiąc stwierdziła, że słowa z Gościa Niedzielnego ją bolały i bolą do dziś. Cóż, kwestia wrażliwości. Później stwierdziła, że nie wolno mówić o niej w kontekście aborcji używając jej nazwiska (ciekawe...). Najśmieszniejsza była sytuacja, w której przerwała wypowiedź Bogumiła Łozińskiego, twierdząc że to on uważa, że aborcja jest zabójstwem, a ona inaczej, i wobec tego, że ona ma swoje zdanie, to prosi, by Łoziński je... tutaj się zapowietrzyła, bo nie było wiadomo co Łoziński ma robić z jej zdaniem i tylko nerwowo rozejrzała się po swoich kompankach, by coś podpowiedziały! Niestety, ani Myszoszczur, ani ta od kondomów nic nie wymyśliły i nie powiedziały na ucho...
Ogólne wrażenie - biedna kobieta, którą feminazistki wykorzystują podobnie jak tzw. Agatę . W studiu rzecz wyglądała, jakby przyjechało dwóch pielęgniarzy z pacjentem, albo dwóch gangsterów z zakładnikiem, który ma gadać, co mu każą. Żenada.
Kalisz i Szczuka
tutaj miła niespodzianka - obojgu miglancom puściły nerwy i skakali jak poparzeni. Szczuka biła rekordy zwykłego chamstwa przedrzeźniając Girzyńskiego, jechała po bandzie na antyklerykalizmie, lansując przy okazji bajkę o biednej Alicji, która zgłosiła się do Federy po to, by w jej skrzydłach obronić się przed potęgą czarnych, którzy ją chcieli wymłócić.
Pornogrubas zaś Kalisz najpierw twierdził, ze GN twierdził, że Alicja zabiła dziecko, na co mu pięknie Piecha odparował, że nie dziwi się, że nie wie co pisze GN, skoro jako komunista takiej gazety nie czyta. Później próbował błysnąć znajomością łaciny, ale nie wyszło, bo tę kwestię można skwitować pytaniem: Eeee... i co z tego?
Na koniec zaś Kalisz powiedział, że Kościół ma szerzyć miłość, a nie nienawiść. Wobec czego - podobnie jak prof. Krzemińskiemu - odpowiadam y prostuję. Otóż, drogi mój utrzymanku sejmowy, pośle Kaliszu, Kościół ma szerzyć doktrynę, naukę Chrystusa, rzucić ogień na ziemię. A miłość - prawdziwa - jest tego skutkiem. Kościół nie jest po to, drogi teoretyku katolicyzmu z PZPR, by Ci było miło. Jest po to, byś mógł się wreszcie nawrócić i pozostawić po sobie coś więcej, niż kupa nawozu w zbutwiałej trumnie.
Piecha i Girzyński
cóż, mimo że PiSiaki - panowie pojechali świetnie. Do jazdy byli dobrze przygotowani merytorycznie, ton wypowiedzi był spokojny. Piecha rozpoczął wręcz operowo. Girzyński trochę za bardzo się burmuszył (nie ta mimika, Panie kochany!). Girzyński kilka razy ładnie pointował - mówiąc o córce Alicji Tysiąc, że kiedyś przeczyta wywiad, w którym Tysiącowa mówi, że gdyby miała wtedy 5 tysiaków, to Julki by nie było oraz punktując brednie Szczuki na temat edukacji seksualnej (swoją drogą - ta pani twierdzi, że da się leczyć pożar benzyną!) pytaniem - Skąd pani to wsyzstko wie? na które odpowiedziała zirytowana, przedrzeźniając Ze statystyk.
Reasumując - brawo dla panów. Kochanica Marii Janion (bo tak wieść gminna głosi, że pani Kazia utrzymuje intymne stosunki ze swoją marszandką) się skompromitowała do szczętu.
Myszoszczur
w pewnym momencie próbował błysnąć, ale nie wyszło (czyżby nie mogła się pozbierać po masakrze poczynionej przez Korwina?). Otóż, powiedziała, że jest grupa ludzi w Kościele, która myśli inaczej - Kafliks pro czojs.
Mam takie pytanie? Inaczej, niż kto myśli ta grupa? Niż Kościół - brzmi odpowiedź. To nie są katolicy, tak jak demokracja socjalistyczna nie była demokracją.
myśl na dziś
Jesteś letni, jeśli leniwie i niechętnie wypełniasz to, co odnosi się do Pana; jeśli z wyrachowaniem i „chytrością” starasz się ograniczyć swe obowiązki; jeśli myślisz tylko o sobie i o własnej wygodzie; jeśli twoje rozmowy są czcze i próżne; jeśli nie czujesz wstrętu do grzechów powszednich; jeśli działasz jedynie z ludzkich pobudek.
św. Josemaria Escriva, Droga , nr 331
SKIN = "black";
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3112 odsłon
Komentarze
dobre określenie
29 Września, 2009 - 09:03
Federacja na rzecz Glanowania Rodziny
dziękuję za relację z dyskusji
29 Września, 2009 - 19:52
ja niestety jak widzę Lisa muszę przełączyć na inny kanał - jestem chory i nie mogę się denerwować :) Tej mendy wprost nie znoszę więc doceniam poświęcenie - jesteś na dobrej drodze do świętości:)
A przy okazji nie ulegaj "gębie" jaką przyprawiły PiS-owi usłużne mendia - że to niekompetentni pieniacze. W porównaniu do platformersów to są tytani intelektu - i to niestety nie żart. Przypominam sobie jak po kongresie krakowskim PiS-u Kaczyński zrobił z Lisa takiego malutkiego "pikusia". Więc Lis go więcej nie zaprosi. Ale była gdzieś informacja, że od nowego roku koniec z programem Lisa. Oby!
Co do tzw. edukacji seksualnej. Rozmawiałem kiedyś z angielską nauczycielką, która się żaliła jaki to mają problem z nieletnimi zachodzącymi w ciążę. Pomyślałem sobie coś podobnego o ich metodach rozwiązywania tego problemu - gaszenie ognia benzyną. Nie wpadną na to, że trzeba młodzież uczyć odpowiedzialności i - a fe co za ciemnogrodzkie słowo - powściągliwości, ale rozdają prezerwatywy, pigułki "dzień po" i uchwalają ustawy pozwalające nielatom dokonać aborcji bez wiedzy rodziców. Leczenie dżumy cholerą.
oszołom z Ciemnogrodu
brawo
4 Października, 2009 - 22:41
świetny komentarz :)
jeszcze raz dziekuję
30 Września, 2009 - 00:44
oszołom z Ciemnogrodu
za te filmiki z feministką i Korwinem, Myszoszczur jest jednorazowy, kabarety maja na noc. Dawno się tak nie śmiałem, co z pewnością dobrze wpłynie mi na zdrowie.
oszołom z Ciemnogrodu
Uwagi na gorąco z dyskusji feministki z JKM
30 Września, 2009 - 03:23
____________________________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
hahahaha
4 Października, 2009 - 22:43
uśmiałem się do łez :D