Hazard na giełdzie

Obrazek użytkownika Bacz
Gospodarka

Mówi się: "ktoś gra na giełdzie". Słowo "gra" jest w tym wypadku jak najbardziej uzasadnione, ceny na giełdzie owszem w pewnym stopniu zależą od czynników, które można obiektywnie zdeterminować ale w dużym stopniu zależą od czynników losowych. Gra na giełdzie jest hazardem podobnym jak obstawianie wyników sportowych. Kupowanie akcji jest hazardem miękkim gdyż nagrody są dla wygrających stosunkowo małe: jeśli ktoś kupi akcję, której kurs wzrośnie o 10% to wygrywa 10% stawki. Na giełdzie są jednak zakłady zwane kontraktami terminowymi, w których zakładający się grają o wielokrotność wzrostu kursu. Np. giełda może urządzać zakłady z tzw. dźwignią 1:200 czyli, że zmiana kursu o 1% powoduje że przegrywający zakład płaci wygrywającemu 200% stawki czyli stawkę podwójną. Jest to niewąpliwie hazard twardy.
Obecnie Sejm pracuje nad ograniczeniem hazardu. Jak wejdzie zakaz na jednorękich bandytów to zastąpią je terminale do hazardu internetowego. Jak zakażą grania w internetowych grach losowych to ludzie będą obstawiać gry sportowe, a jak jeszcze i to zakażą, to będą grać na giełdzie. I bardzo dobrze - im więcej wyborców zna się na gospodarce, umie rozpoznawać, które działania rządu szkodzą gospodarce, a które sprzyjają rozwojowi tym częściej będą tak głosować, aby gospodarka szła w górę i akcje, które posiadają zyskiwały na wartości.

Bacz
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=696
http://www.parkiet.com/artykul/407486.html

Brak głosów

Komentarze

Niestety diabel tkwi w szczegolach.

Na polskiej gieldzie jest 1-2 wielkich zagranicznych graczy (w stylu JP Morgan i Goldman Sachs) ktorzy ustawiaja gre
gieldowa pod swoje dyktando. Jak mozna ustawiac gre gieldowa?

1) Poprzez wypuszczanie pozytywnych i negatywnych raportow na temat sytuacji gospodarki Polski
2) Poprzez zakup/sprzedaz akcji - maja tyle pieniedzy drukowanych przez FED ze sa w stanie niezle ruszych polska gielda pierwsze w gore a potem w dol.

Zrobili niezly przekret przy okazji asymetrycznych opcji walutowych, puszczajac kantem spora liczbe przedsiebiorstw.

Gra na kontraktach terminowych to gra nierowna gdzie mali gracze sa dawcami kapitalu.

Gra na gieldzie gdzie kupujesz akcje to tez nierowna walka bo
wielcy wiedza kiedy trend sie zaczyna i kiedy trend sie konczy, wiec mozesz wygrac jedynie ochlapy jesli lepiej sie orientujesz od innych plotek.

Nawet zakladajac ze wiesz ze czeka nas spory krach na gieldach (jestem calkiem przekonany o tym, dno z marca 2009 bedzie przebite jesli sie wezmie
pod uwage inflacje) i kupisz opcje put to strona ktora Ci te opcje sprzedala moze zbankrutowac i pieniedzy nie zobaczysz. Ryzykujesz pieniedze bo druga strona moze byc niewyplacalna.

Nie wspominajac o podatku od zyskow.

Ja wyszedlem z gieldy nie wroce dopoki sie nie sypnie bardzo mocno. Nawet jak juz bardzo mocno spadnie to bede kupowal tylko akcje tylko spolek o
solidnych fundamentach i niskim wskazniku cena/zysk.

Ogolnie hazard jest bardzo szkodliwy. Coz nie mozna doroslym ludziom zabronic tego, ale powinni wiedziec ze panstwo nie bedzie sie nimi opiekowac
na koszt podatnikow gdy zostana bez grosza przy duszy. Jesli juz opodatkowac to na tyle malo zeby hazardzisci przyjezdzali do polskich kasyn i
dawali zatrudnienie polskich kupierom a nie amerykanskim w Las Vegas.

pozdrowienia,
Radek

Vote up!
0
Vote down!
0

serdecznie pozdrawiam,
Radoslaw Szymanek

#37555