Ciepła woda w kranie
Czyli dlaczego nie jest normalnie.
Bo normalnie być nie może.
Czymże jest hasło ciepłej wody w kranie - jest to hasło zaniżonych do poziomu minimum egzystencjalnego oczekiwań ludzi, którzy nie mają nic. Takiej w sensie Sienkiewiczowskim tłuszczy - czerni z obszaru Dzikich Pól, która pije na borg. Która pije na zastaw, którym jest własne niewolnictwo.
A podobno żyjemy w XXI wieku, wszyscy mają dostęp do telefonów komórkowych, na kupno którego stać praktycznie wszystkich. To niestety jest dowód, że postęp technologiczny wyprzedza o kilka długości postęp mentalny większości ludzi, którzy żyją obecnie w Polsce, ale nie tylko w Polsce.
W jednej ze swoich książek RAZ pisał o ludziach, którzy twierdzą, że "jedynym sensownym rozwiązaniem jest koalicja wszystkich sił politycznych". Kretynizm tej wypowiedzi jest wprost uderzający. Ludzie, którzy tak twierdzą nie rozumieją istoty systemu demokratycznego.
Gdy po raz pierwszy przeczytałem to zdanie u RAZ-a pomyślałem, że jako rutynowy autor S-F facet po prostu konfabuluje. Niestety, sam się miałem okazję spotkać z taką wypowiedzią i to bynajmniej nie osoby jakby chciał RAZ z "czarnej dziury" trójkąta Brzeskiej, Targowej i Ząbkowskiej w Warszawie, ale od osoby wykształconej mieszkającej na Górnym Mokotowie, emerytowanym pracowniku naukowym. Odebrało mi mowę w tym momencie, może i dobrze, bo tak naprawdę, to musiałbym tą starszą osobę po prostu zbluzgać od nieuków i debili.
Bo to jest nieuctwo - brak zrozumienia dla podstawowych funkcji systemu demokracji parlamentarnej.
A takich ludzi w Polsce według RAZ-a jest około 40-50 procent. To ci, którzy na wybory nie chodzą. To ci, którzy uważają, że jest dobrze, bo nie ma wojny. To ci, którzy zadowolą się ciepłą wodą w kranie, nawet nie musi być gorąca. Byle nie była lodowata, żeby się dało umyć i im to wystarczy.
W jednym z "komiksów" (komiks - to kolorowe czasopismo, które ma mało treści, dużo zdjęć i wywiadów z celebrytami), pokazano wyniki ankiety, z których wynika, że 25 procent społeczeństwa żyje w permanentnym stanie frustracji.
Ja się dziwię, że tylko tyle. A ci, którzy nie są sfrustrowani to albo idioci, albo złodzieje.
Co chwila obserwujemy, że "ciepła woda" przestaje lecieć z kranu.
Objawy tego są różne.
Zablokowana Zakopianka, stadiony, zaniżony poziom dotacji do rolnictwa, to wszystko są skutki minimalizmu oczekiwać, na który pozwalają wyborcy aktualnej ekipie.
Ale przecież jeżeli się dobrze zastanowimy, to tak skandaliczne zaniżenie oczekiwań jest po prostu zdradą interesów narodowych. Bo tylko ambitne i wielkie projekty, które mogą pociągnąć rozwój strukturalny kraju mogą być zyskiem dla nas wszystkich. Nie łudźmy się jednak, że proponowany rozwój poprzez "Inwestycje Polskie" przyniesie cokolwiek. Ten projekt jest tylko i wyłącznie nastawiony na przewalenie pewnych funduszy wspólnych do kieszeni prywatnych - tak samo jak "energetyka jądrowa", która de facto w Polsce jest zbędna.
Doktryna "ciepłej wody w kranie" właśnie się kończy. Oczywiście występ Kukiza i Dudy w hali BHP pod hasłem JOW-ów jest bezsensowny. Jest to oczywisty sposób na skanalizowanie narastającego buntu. Pozostaje do określenia czy występujący tam aktorzy robią to co robią świadomie, czy też nie.
Dotychczasowe doświadczenie z ludźmi kultury (Kukiz) wskazuje, że ich wiedza formalna na tematy polityczne jest co najwyżej mierna. Nie przywiązywał bym do tego żadnej wagi w sensie merytorycznym. Natomiast w sensie próby skanalizowania niezadowolenia jak najbardziej może się to okazać istotne.
This world is totally fugazi
Andrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1410 odsłon