Po sukcesie siatkarzy Tusk porzuca piłkarskie getry

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

Wieść gminna niesie, ze Donald Tusk postanowił porzucić piłkę nożną i swoje zamiłowania sportowe przenieść na piłkę siatkową, choć wyłącznie męską. Nie będzie dalej utożsamiał się z patałachami, nie potrafiącymi nawet na swoim podwórku wyjść z najsłabszej grupy Euro 2012. Woli sporty o charakterze prawdziwie wyczynowym, woli ludzi czynu, którzy oblatują kawał świata, leją największe sławy i na koniec w Sofii dokładają jeszcze w pięknym stylu Amerykanom. Dla Donalda Tuska krok taki nie wiążę się z jakimkolwiek ryzykiem, bo przecież Ameryka to nie Rosja.

Donald kupuje więc piłkę i siatkę, koszulkę i trampki, a swoje getry i buty piłkarskie oddaje przy najbliższym finale owsikowej orkiestry na licytację. Będzie z tego niezły szmal dla pana Jurka. Byle nie poszło na podwyżki pensji w jego urzędniczej machinie.

To rozwiązanie zapewne tymczasowe, związane z wielkim sukcesem naszych siatkarzy i sporymi szansami na olimpijski medal w Londynie. Jak nie wpisywać tych nadzwyczajnych wydarzeń zaszłych i przyszłych do swojego kalendarza politycznego, skoro fetując je można w świetle kamer zyskać u lemingów poklask i poprawić reputację? Trzeba jednak spieszyć się, bo Komorowski nie zasypia gruszek w popiele i na pewno zrobi to samo.

Bo przeciec sukcesy sportowców na miarę światową to jedyna działka, na której rządzący Polską partacze polityczni mogą żerować. W rezerwie jest jeszcze Agnieszka Radwańska, po której sukcesie prezydent Komorowski dowiedział się jak wygląda tenisowa rakieta i natychmiast stał się entuzjastą naszej mistrzyni. Ale Agnieszka jest niepewna – wszak sympatyzuje z PiSem i brała udział w wawelskim pogrzebie śp. Pary Prezydenckiej.

Kroi się więc siatkarskie śniadanie u Tuska z poprawinami u Komorowskiego. Nudne jak flaki z olejem, nie mające żadnego podobieństwa do śniadania u Tiffany'ego. Obaj panowie, z szalikiem reprezentacji Polski na szyi, z pewnością otrzymają na pamiątkę piłki do siatkówki.

Będzie za to spora wyżerka i w rewanżu na pewno będą ordery.

Brak głosów

Komentarze

bo co dotkną to sie sypie....albo jeszcze gorzej....

to chyba klątwa smoleńska ........

pozdrawiam stara czarownica xana

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam
stara czarownica
xana

#273143

Nie zazdroszczę naszym siatkarzom tej kolacji ze śniadniem.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#273205

Tylko jedno ale, czyli ich kilka.
Kto odbierze? kto mu nagra? I jak oderwie dupę od ziemi?
Śniadanie raczej nie. Pewniejsza dziś kolacja skoro przylatują
za chwilę. Prezes Przedpełski tańczy przed władzą jak niedzwiedż smorgoński. Co prawda plus już Solorza, ale Orlen nadal państwowy więc sPOnsorzy raczej mogą siatkarzy przymusić
do dowartościowania Tuska! Komorowski też może im Komandorie przyznać, to mimo zmęczenia będą musieli robić za małpy rządzącym!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#273214

Palermo! Z Londynu na kilka dni tam jedzie, aby trochę poleżeć na słońcu, wypocząć, wykurować się. A potem znów ciężka praca, treningi.
Jeśli osiągnie sukces na IO to nie uniknie spotkań z tymi dwoma nugusami.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#273217

Nie było śniadania, był obiadek, który połowa siatkarzy po prostu olała. Zachowali się wzorowo! A z orderami pan Donald poczeka na zakończenie olimpiady. Co będzie, jeżeli siatkarzom nie powiedzie się?

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#273374

A może skoki na bungee, panie premierze ? W takiej pozycji mózg bardziej ukrwiony, może pamięć wróci, bo z tym ostatnio kiepściutko !

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#273379

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#273380