Parodia parlamentaryzmu na oczach telewidzów
Transmisje telewizyjne obrad plenarnych Sejmu mają jedną niekwestionowaną wartość. Unaoczniają gamę trudnych do zaakceptowania zachowań posłów, ich stosunek do wykonywanych obowiązków, brak wzajemnie okazywanego szacunku, lekceważenie mówców przez ich adwersarzy politycznych, a także skandaliczne zachowanie osób zasiadających w ławach rządowych, z premierem rządu na czele.
Wszystko to niezwykle jaskrawo rzucało się w oczy podczas debaty nad tzw. drugim expose Donalda Tuska. Żenujący był szczególnie przebieg punktu obrad poprzedzającego głosowania, w którym posłowie zadawali pytania, adresowane przede wszystkim do premiera rządu.
Donald Tusk i jego ministrowie siedzący w pierwszej i następnych ławach rządowych zachowywali się tak, jakby marszałek sejmu przed chwilą ogłosił przerwę. Nie zwracali najmniejszej uwagi na kwestie i pytania wygłaszane przez posłów. W różnych pozach dalekich od skupienia, bez żenady, wychylając się to w prawo, to w lewo, do tyłu lub do przodu, nieustannie rozmawiali, zmieniali miejsca, dowcipkowali i okazywali całkowite lekceważenie osób zadających pytania. Demonstrowali kompletny brak kultury osobistej i niebywałą skalę arogancji.
Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich nie ośmielił się przywołać rządowych bossów do porządku.
Dopiero poirytowana posłanka Krystyna Łybacka, widząc co się dzieje, poprosiła prowadzącego o przerwę w obradach, w czasie której członkowie rządu mieliby okazję wymienić dowcipy lub niecierpiące zwłoki uwagi.
Tak oto wygląda powaga polskiego sejmu, premiera rządu i jego ministrów.
To nie są ludzie godni sprawowania wysokich urzędów w państwie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1716 odsłon
Komentarze
malp banda
12 Października, 2012 - 17:26
z brzytwami
Podczas
12 Października, 2012 - 19:02
trwającej ponad godzinę sesji zadawania pytań premierowi
(ponad 60 posłów), ten prawie cały czas gaworzył sobie
z Gowinem. O jakimś słuchaniu pytań oczywiście nie
mogło być mowy. Wreszcie prof.Łybacka (SLD!), zgłosiła
wniosek o przerwę, żeby premier i kolesie mogli sobie
swobodnie pogadać. Wniosku nie można było poddać pod głosowanie - brak kworum! Premier praktycznie nie
odpowiedział na żadne pytanie - zaklajstrował wszystko
tematem wytrychem - in vitro, poprawił paktem fiskalnym
UE i by,by. Całość: jeszcze jeden performance Cyrku Tuska.
Rezultat końcowy o uzyskanie votum zaufania. Od swoich
z PO i pomagierów pod innymi szyldami. To votum od
POSŁÓW. Tu sondaż wyborców: 66% przeciw, 34% za udzieleniem
votum. Głosów blisko 10.000!!
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/ankiety/jestes-za-wotum-zaufania-dla-rzadu/wyniki,20845
basket
Basket
12 Października, 2012 - 19:32
Premier prawie cały czas gaworzył sobie z Gowinem...
Prawdopodobnie taki był dogadany za kulisami "scenariusz" ? Płemieł płima vista rzadko występuje, a już na pewno nie w decydujących momentach.
Cóż... pajacem był i takim zostanie. Do tego tchórzem i zaprzańcem.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
... Tak trudno iść się wyspowiadać mając świadomość, że spowiednik... dopiero co wyszedł z burdelu !
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.y
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński