Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dobrze, a teraz czas na pytania - powiedział pan prelegent. - Przypominam, że nie może być krytyki, bo to homofobia i antysemityzm. Tylko aplauz i zaakceptowanie. Kto ma jakieś pytania? - i jego wzrok szybujący po widowni przykuł rząd, w którym siedziała czwarta a. Konkretnie - Gruby Maciek lejący się z okularnikiem. Obok nich wstał Łukaszek, przecisnął się do przejścia i boleśnie zgięty ruszył...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sklepy są jak żywe organizmy. Jedne rodzą się w bólach, inne powstają w zaledwie kilka dni. Jedne wydają się trwać wiecznie, inne kończą żywot po kilku miesiącach. W jednych jest ruch jak w nerkach piwosza, w drugich imitacja życia. Nic więc dziwnego, że kiedy upadł najdłużej działający sklep w osiedlowych pawilonach, cała lokalna społeczność żyła w podnieceniu.
- Taki dobry sklep! - ciężar...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani pedagog nudziła się. Kiedy dotarła do niej informacja z kuratorium, że pedagodzy mogą organizować zajęcia dodatkowe dla uczniów, stwierdziła, że to wreszcie coś dla niej. Co więcej, okazało się, że kuratorium za to coś płaci. Pani pedagog zatarła więc zakończone ostrymi tipsami dłonie i zaczęła przeglądać listę dołączonych podpowiedzi. Zajęcia sportowe skreśliła od razu. Tak samo wszelkie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek nie mógł uwierzyć w to, co trzymał w ręku.
- Jasełka? W szkole? Wystawiacie? - upewniał się dziadek. - Nauczyciele o tym wiedzą?
- Wiedzą - powtarzał w kółko Łukaszek. - Wiedzą i sami to organizują.
- A kiedy to ma być?
- Szóstego stycznia.
- W świeto Objawienia Pańskiego!
- E... Jakie?
- Trzech króli!
- Pani pedagog nie mówiła nic o królach - pokręcił głową Łukaszek.
Dziadek przypomniał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ferie są, trzeba by go na coś zapisać - zauważył tata Łukaszka obserwując Łukaszka krążącego z ogromną prędkością po mieszkaniu.
- Przecież już połowa ferii minęła - zauważył dziadek Łukaszka wyjadając rabarbar ze szklanki po kompocie.
- E... No to tym bardziej powinniśmy go na coś zapisać - upierał się tata obserwując syna miotającego się w poszukiwania pendrive'a. - Przecież widać, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan Sitko chuchnął mocno w zziębnięte dłonie i zatupał butami. Robiło się coraz zimniej. Zajrzał do puszki, do której zbierał na wino. Na dnie leżało zaledwie kilka eurocentów.
- Nie jest dobrze - mruknął pan Sitko. - O tej porze już się zawsze coś uzbierało. Kryzys jakiś? Nie... Niemożliwe... Zaraz, no...
Zajrzał za róg marketu. No tak! Stał tam jakiś obcy facet ze swoją puszką! I kradł jego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W tym miesiącu po czwartej a krążyły dwa tematy, bardzo się od siebie różniące. Były nimi piekło i miłość. Zaczęło się od piekła.
Na lekcji geografii czwarta a nie popisała się na kartkówce.
- No jak tak można - warczała pani od geografii. - Jak wy piszecie! Nie "Hell" tylko "Hel"! "Hell" oznacza piekło! Zapamiętajcie to sobie dobrze!
Czwarta a zapamiętała. I zaprezentowała tą wiedzę na lekcji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wiosna! - ryczał w holu pan Sitko klucząc pomiędzy lokatorami.
- No i co z tego - burczał dziadek Łukaszka prowadząc wnuka za rękę. - Teraz pan się dowiedział?
- Teraz, teraz - gorączkował się pan Sitko. - Wiosna! Panie, to trzeba opić!
I pan Sitko runął w kierunku sklepu monopolowego.
- Echhh... - westchnął dziadek. I prowadząc wnuka obok siebie instruował go, że nie powinien być jak pan Sitko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dochodziła północ. Wszyscy Hiobowscy już spali, jedynie dziadek Łukaszka siedział przed telewizorem. Czekał na godzinę dwunastą i z nudów oglądał jakiś program publicystyczny. Prowadzący rozmawiał z zaproszonymi gośćmi o polskich prezydentach.
- Nie no, bez wątpienia najgorszym prezydentem był Kach-Leczyński - uznali jednogłośnie goście w studio. I przytoczyli mnóstwo argumentów. Że miał starą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Chodziło po mieście takich dwóch. Jeden z kamerę, a drugi mikrofon. I pytali ludzi o szczypiorek.
- Szczypiorek jak szczypiorek - pytani wzruszali ramionami i odpowiadali szczerze, prosto, bez namysłu. - Jest długi, cienki. I zielony. I w pęczku.
Po paru dniach w telewizji, w godzinach największej oglądalności wyemitowano dokument "Prawda o szczypiorku". I się zaczęło. W prasie, radiu i telewizji...

0
Brak głosów

Strony