zachwycanie się coverami, czyli, wielkie śledztwo na podstawie kopii...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

To czym mamią nas politycy z kręgów pana Donalda oraz wierne tym kręgom media przypomina troszeczkę rozkładanie na czynniki pierwsze coverów znanych przebojów.

To tak, jakby oceniać i krytykować wartość utworu "Kshmir" Led Zeppelin po wysłuchaniu "Come with me" P.Daddy'ego

Co rusz chłopcy ze WSI robią medialne podrzutki, czy to za pomocą telewizji, czy też radia. O prasie - tej jedynej prawdziwej nie wspominając.

Jak nie kłótnia Generała Błasika z załogą na płycie Okęcia tuż przed odlotem, to 300% pewność co do obecności Generała w kokpicie.

Uwiarygadniać mają te niesamowite rewelacje wypowiedzi ekspertów, znawców i miłośników lotnictwa z ław sejmowych.

Jest to zresztą pierwsze bodaj w historii lotnictwa śledztwo, które z góry wykluczyło zamach, z góry jednocześnie zakładając błąd zestresowanych pilotów.

"Lądowali we mgle, pytanie tylko kto ich do tego zmusił..."

Temu, co władzunia nazywa śledztwem, a co jest w rzeczywistości kpiną z narodu i tych którzy zginęli, towarzyszy sporo oczywistych emocji.

Z jednej strony - oszołomy, które nie chcą pozwolić na ciągłe wmawianie im kłamstw i manipulacji.

Z drugiej, emocje towarzyszące władzuni i jej propagandzie, no, bo są tacy, co nie wierzą w misternie układane bajki. By ich...

Prawda jest niestety bardziej porażająca.

Mówimy - również my - o farsie śledztwa.

Toczy się ona bowiem wyłącznie na podstawie ruskich opowieści dziwnej treści oraz na podstawie... kopii.

Wszystko, co posiadają nasi bohaterscy śledczy to zwyczajne kopie.

Nie ma nic, choćby skrawka oryginału w Polsce.

Wrak - w Rosji. Czarne skrzynki - w Rosji. Broń BORowców - w Rosji. Wyniki sekcji zwłok - w Rosji.

O co nie zapytać - znajduje się... w Rosji.

Jedyne co jest dziś pewne, to to, co Rosjanie opowiedzieli naszym bohaterskim śledczym i czego nasi bohaterscy śledczy są pewni - jak choćby Edzio Klich.

Edzio wie, bo mu ruscy mówili.

Nikt z wielce dociekliwych, odpolitycznionych przez pana Donalda dziennikarzy jakoś nie zadaje pytań, gdzie jest tak mało istotna część samolotu jak kokpit, w którym podobno znajdował się Generał Błasik.

Jeśli to, z czym mamy do czynienia pan Donald nazywa wzorową współpracą i podwalinami wielkiej przyjaźni, to boję się, że mówi to albo na podstawie tego, co mu powiedzieli w Rosji, albo po prostu nie bardzo wie co mówi, bo zajęty jest dbaniem, by innym żyło się lepiej niż nam...

Jedyne oryginały sprawy Smoleńskiej, to władzunia i Edzio Klich. Tych nam Ruscy dali w ramach zaliczki.

Brak głosów

Komentarze

Ta ślepa wiara w kopie dokumentów jest szczególnie interesująca biorąc pod uwagę równie ślepy brak wiary w kopie dokumentów znajdujących się w archiwach IPN. Dziwna jakaś ta dychotomia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#216477

Skrzynki w Rosji , wrak w Rosji , broń BORowców w Rosji , wyniki sekcji zwłok w Rosji .....................ale za to cała sobacza agentura w Polsce . W ramach współpracy .........

Vote up!
1
Vote down!
0

TYBERIUSZ

#216486

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Mnie najbardziej po ostatnich ustaleniach,komentarzach i wywodach tych bardziej i mniej naciąganych oraz silących się na prawdy objawione różnych pseudo ekspertów mówiących lekko zblazowanym tonem z niby dystansu mierzi jedno ,a mianowicie dywagacje był w tym kokpicie ,nie był,mógł być a nawet jak nie był to mógł naciskać i jak był i nic nie mówił to już na pewno wywierał presję bierną.Do cholery jasnej aby w ogóle dyskutować i badać sprawę obecności i ewentualnej presji czy otwartych lub zamkniętych drzwi do kokpitu to trzeba najpierw ten kokpit znaaaaleeeeeźźźźźźć ,przebadać porównać z innymi elementami samolotu ,zebrać DNA ze wszystkiego co po nim pozostało,skatalogować co , gdzie i czyje rzeczy tam znaleziono,dopiero można mówić o jakichkolwiek naciskach,a jak tego nie zrobiono to ci którzy wciskają nam ten kit niech zapamiętają ,że dopuki nie będzie niezbitych dowodów to w normalnym kraju mieli by przegrane sprawy karne z urzędu i cywilne.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#216492

... otwierały szerokie pole do spekulacji. Jedne oczywiście były zręcznie wciskaną (nie tylko podrzucaną) narracją zdrajców, inne w sam raz nadawały się, by je wyśmiewać jako "szalone teorie spiskowe" (przy okazji służby dosypywały garść własnych, od czapy, uderzająco głupich, żeby skompromitować inne, te całkiem przytomne). Prawda jednak zawsze w końcu wypłynie. Inna rzecz, że będzie ona prawdopodobnie elementem małej lub wielkiej, wewnętrznej lub mocarstwowej gry.
Niemniej i tak zwycięstwo prawdy, uchylenie choćby jej rąbka, cieszy mnie niepomiernie, bo to rzadki przypadek.
P.S.
Michał Ogórek (facet strasznie się psił i zepsił, ale inteligencji i dowcipu trudno mu odmówić), rzucił kiedyś w okresie "transformacji": "Mój stary, śmieszny dziadek zawsze gadał, że w Katyniu mordowali Sowieci, nie Niemcy, a myśmy się śmiali... I kto się okazał głupi?" No właśnie. Smoleńsk to nowy Katyń- znów ludzie prości, a mądrzy, uczciwi, okazują się mądrzejsi, a przede wszystkim l e p s i od wygadanych mędrków ( mój dziadek mówił na nich "mundrogłupki")
--------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#216544