Czy postsowiecka władza szykuje kolejną prowokację, czyli, Kościół Katolicki na kolanach przed Putinem...
Arcybiskup Michalik wierzy w pojednanie. Wierzy, że Polska uwierzy w miłość i wybaczenie. Jeśli nie teraz, to niebawem. Chodzi naturalnie o pojednanie Polaków i Rosjan.
Abp Michalik mowy tej musiał się uczyć wraz z PiaRowcami pana Donalda, bo tchnie mi ona takim samym klimatem, jak wielkie pojednanie, o którym ludzie rządzący Polską mówili w kilka dni po Smoleńsku.
Wtedy to okazało się, że Rosja bardzo nam współczuje i jedna się z Polską w "bulu" po tym nieszczęśliwym wypadku zawinionym przez pilotów, pijanego Generała i wywierającego naciski Prezydenta.
Powyższych przyczyn "katastrofy" celowo nie ujmowałem w cudzysłów, gdyż są one wciąż oficjalne w oczach opinii światowej.
Ani Miller, ani szefowa jego - Anodina, nie odwołali tych tez.
Abp Michalik był uprzejmy zrugać dwa dni temu PiS i samego Kaczyńskiego, że mieszają Smoleńsk z polityką.
Że nie można nie mając dowodów, rzucać oskarżeń o zamach tak swobodnie i perfidnie.
Michalik podpisał się więc tym samym, pod jaskrawym kłamstwem, jakim są oba raporty - bo różnią się one nieistotnymi detalami.
To głos kościoła i od teraz będzie on pewnie rozpowszechniany z ambon, aby również "ciemnogród" zrozumiał, jak bardzo błądzi, i że Rosja przyjacielem jest Polsce, a nie wrogiem.
Rzekł był wczoraj w TVN24 Abp, że dziś bać się trzeba zagrożeń rzeczywistych, a nie wyimaginowanych...
Powiedzieć chciał, że Polska zagrożona nie jest ze wschodu, a jakiekolwiek dywagacje na ten temat, to urojenia i teorie spiskowe.
Ja, ze słów Abp wyciągnąłem inny, smutny wniosek.
Dzisiejsze wielkie, epokowe, historyczne pojednanie z Rosją, nie miałoby miejsca, gdyby jakiś czas temu, Kościół w Polsce nie pojednał się z komunistami.
Business is business jak mawiają... Niestety.
Teraz łatwiej rozczytać milczenie SLD i Palikota na temat majątku Kościoła. Milczenie, bo jeszcze niedawno było o kościelnych bogactwach bardzo, bardzo głośno.
No, ale do przodu.
Dziś, na Zamku Królewskim podpisane mają zostać dokumenty - petycje wnoszące o wielkie pojednanie.
Cyryl I, który jest jednym z ministrów Putina, a przed którym hierarchowie KK w Polsce biją ukłony, powinien wyjechać z Polski usatysfakcjonowany i spokojny o ewentualne głosy patriotyzmu głoszone z ambon kościelnych.
Od teraz, już nie tylko w mediach, ale i w kościele, wszelkie nieprzychylne Rosji Putina głosy, nazywać będzie można ohydną chęcią poróżnienia Polaków i Rosjan.
Rusofobią znaczy.
Putin i jego "historycy" do dziś uważają wymordowanych masowo przez NKWD za bandytów, ale to My, Polacy będziemy prosić Rosję Putina o wybaczenie. Do dziś żadnych konsekwencji nie ponieśli ci, którzy w imię komunizmu katowali, mordowali i prześladowali tysiące Polaków.
Nie mówię tu rzecz jasna o tych Polakach, którzy z plakietką "opozycjonista" rządzą dziś Polską.
Mam na myśli tych, którzy dziś, tak jak kiedyś, wierząc, że walczą z komuną, poświęcali swoje życie, zdrowie i rodziny.
Ludzie, którzy "demokratyzowali" Polskę wg rozkazów z Moskwy, dziś zasiadają na wysokich stołkach władzy i moralizują Polaków. Nauczają ich wolności słowa i demokracji.
Komorowski, Sikorski, Niesiołowski, Libicki, Tusk, Kopacz do dziś nie powiedzieli jednego słowa "przepraszam" za obelgi i pogardę do swoich politycznych oponentów i ich wyborców, ale chcą, abyśmy jako naród prosili Rosję o wybaczenie...
Wspomniany Libicki, wieści dziś od rana na Onecie, że owo wiekopomne, historyczne pojednanie, może niestety zostać zakłócone przez prawicowych ekstremistów.
Ten wrażliwy na prawdę, sprawiedliwość, uczciwość i stosunki z Rosją senator, wyrażał dziś wielkie obawy, że w okolicy zamku, może dość w tak pięknym, historycznym dniu do kolejnych "zadym smoleńskich", inspirowanych rzecz jasna przez Kaczyńskiego i jego "lizusów".
Libicki przewiduje zadymę...
On wie, że Stankiewicz będzie jedną z prowokatorek.
Ciekawe, czy i teraz, porządku bronić będą ludzie Palikota i czy reporterzy rządowych mediów, będą przypadkowo zaopatrzeni w hełmy kewlarowe...
Niestety, wpis Libickiego, zamieszczony na Onecie zniknął szybko i pewnie wale nie dlatego, że internauci komentowali go mało przychylnie...
Swoją drogą, ciekaw jestem, czy w tym niesamowitym pojednaniu udział weźmie tolerancyjny, pełen miłości do bliźnich Niesiołowski Stefan. Bezsprzecznie jest to człowiek, który swoją twarzą, mógłby firmować pojednanie między Polakami, którzy - również przez PiS - wojują ze sobą okrutnie.
Niesiołowski znany jest z wybaczania bliźnim, nawet tym, którzy kiedyś, za komuny, prześladowali go, więzili i prawie torturowali...
Nie poddał się dzięki swojej niezłomności i hartowi ducha, bo wiedział, że walczy o Polskę wolną, demokratyczną, tolerancyjną i suwerenną.
I wywalczył ją taką, jaką sobie wymarzył. Ma Polskę taką, jaka być miała...
I pomyśleć, że do pełni szczęścia brakuje Niesiołowskiemu już tylko ostatecznego zniknięcia wrogów tej "jego" wymarzonej Polski...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1812 odsłon
Komentarze
@Harpoon
17 Sierpnia, 2012 - 10:51
Jedna uwaga:
Nie (polski) Kościół katolicki. Większa lub mniejsza część hierarchii (polskiego) Kościoła katolickiego.
Pozdrawiam
Zboże i kąkol
17 Sierpnia, 2012 - 11:47
Może Kościół katolicki na ziemiach polskich? W tym zawsze można było znaleźć hierarchów jak bp Kossakowski i TW "Filozof" czy inne "Zefiry". Pocieszające, że składał się także z Brzósków, Skorupków i Popiełuszków.
@vega
17 Sierpnia, 2012 - 12:27
Kościół katolicki nie składa się wyłącznie z hierarchii. Hierarchowie stanowią jego znikomą liczebnie część.
cd pt.. Rozbijanie polskiego Kościoła
17 Sierpnia, 2012 - 12:18
Obserwując poruszenie jakie wywołała wizyta - sądziłem, że będzie ona dotyczyła stosunków Kościół Cerkiew - dochodzę do wniosku iż część polskich biskupów (a wraz z nimi polskie władze), urządziła jakąś polityczną szopkę. Taką polską wersje Holywood`u. Czerwone dywany, orkiestra, poczty sztandarowe...Takie widowisko nie służy pojednaniu!!! Toż to na odległość widać kto tu pan. Czy Michalik może liczy na wzajemność? Wolne żarty.
Być może ze 3 lata temu bym się dała złapać na te gładkie
17 Sierpnia, 2012 - 15:44
formułki cyrylo-michalikowe ale... po bratnim uścisku Tuska z Putinem w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. to "pojednanie" jest tylko czystym wykonaniem zamówienia partyjnego.
Gdyby abp.Michalik był prawdziwym polskim patriotą, nie brałby udziału w tej hucpie.
To jest kolejny hołd polski złożony Kremlowi przez platfonsów.
Koniec, kropka !
Pozdrawiam.
contessa
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Zastanawiam się...
17 Sierpnia, 2012 - 18:28
bo o ile dobrze zrozumiałem, Pan abp.Michalik mieszka niekoniecznie na terytorium RP, opieram się na telewizyjnej wypowiedzi, gdy chwalił się swoim pochodzeniem, w CZYM mieszka? Bo to, że pochodzi z rodziny carskich urzędników, był uprzejmym wyartykułować...Kiedyś napisałem o tym jak bardzo trudnym, a wręcz niemożliwym będzie kiedykolwiek wyeliminować "agentów tzw. wpływu" z naszego społecznego życia, jeżeli "długi wdzięczności" sięgają pra-pradziadów...Widać po kościelnej hierarchii, że "księciem kościoła katolickiego" też zostaje się, gdy jest się "pomazańcem" Moskwy..Broń Boze, nie jest to "wycieczka" w kierunku kapłanów, którzy odgrywali i odgrywają piękną kartę na polu patriotyzmu...
Dla mnie pojednanie z moskalami możliwe...
17 Sierpnia, 2012 - 20:13
Ale jedynie wtedy, kiedy zawloką na szafot Putina. Oskarżonego o zbrodnie wojenne w Czeczenii i Gruzji. Kiedy spadnie mu łeb za Politkowską, Litwinienkę, Kaczyńskiego i resztę naszej delegacji. Inaczej ani ja, ani polski naród, nigdy gotowi nie będziemy!...
Abp Michalik wierzy w pojednanie
17 Sierpnia, 2012 - 20:38
Athina
otóż on wierzy w w cara Putina i jego obawia się wiecej niż Boga , to w moskwie są kwity na kapusiów tych w duchownych szatach też , TW Zefir oczywiscie bez swojej zgody i wiedzy, ale jak ruska trąbka zagra to trzeba działać .Niech sie jednaja wszyscy co lubią matuszkę /Rosję i boja sie oficerów prowadzacych, kij im w oko czas płynie i ucieka wiecznośc czeka .........
Athina
To,co....
17 Sierpnia, 2012 - 22:09
nabrudzą trudno będzie odkręcić i posprzątać, czas biegnie wszystkim jednakowo....I nikt tego za nas nie zrobi, bo nie będą mieć ni woli, ni wiedzy, ni pamięci...Bo i skąd? Nasi ewentualni następcy...