Radujmy się wraz z przyjaciółmi, czyli, pan Donald miłośnik sierpa i młota...

No i wyrwało mnie z butów.

Kpina z polskiego prawa.
Kpina z Polaków.

To wszystko nic.

Jak się właśnie okazało, pan Donald zakochany w swoim głosie, w swej kwiecistej mowie, poprosił poddanych, aby ci radowali się wraz z Rosjanami ich świętem.

pan Donald uważa, że nie dość, że nie powinniśmy na sierpy i młoty spoglądać z niesmakiem, to jeszcze powinniśmy wraz z Rosjanami maszerować, aby wyrazić cześć dla ich święta...

Cóż, jestem oszołomem, i wszysto-fobem, więc nie pobiegnę i przyjaciół pan Donalda nie wyściskam radośnie.

Zresztą, daleko mam z Opola. Odjechać mi będzie trudno, bo Polsza w budowie

Naturalnie, panu Donaldowi, Mirowi, pani Hannie, ani też panu Bronkowi nie zabraniam.

Wręcz namawiam.

Idźcie!

To z pewnością będzie wielki gest przyjaźni.

Może nawet jakiś transparent poniesiecie.

Putin będzie dumny. Zadowolony.

Dajmy spokój paragrafom, co to zakazują obnosić się z symbolami sowieckimi.

Przecież Rosja, ta nowa Rosja - jak mawia pan Donald - ogłosiła suwerenność. Miał chyba na myśli wielką, galopującą demokrację rosyjską.

Kibice Rosyjscy są przyjaźnie nastawieni. Bawić się chcą i świętować.

Z pewnością wzięli sobie do serca hasło pana Donalda, żeby czuli się jak u siebie. I się czują. Czuć się będą.

Mądry naród, jak głosi TVP w Wiadomościach, obawia się nie Rosjan.

Mądry naród obawia się kiboli, którzy są groźni i z pewnością będą dymić.

Nie dowiemy się z pewnością kto i ilu.

Będą zamaskowani. Więc PiSowcy.

Nie na darmo media od długiego czasu głoszą ustami autorytetów, że kiboli Kaczyński skrzyknął na pomoc w walce z demokracją pana Donalda.

Zatem nie dajmy się zwieść wrogim teoriom, że to, co się stanie, będzie wynikiem prowokacji służb sowiecko-polskich.

Głupota!

pan Donald wie, że całe zło wypłynie z PiS.

Cóż, trzeba się będzie w końcu z nim rozprawić.

Mądry naród pomoże. Bo chce dalej żyć w dobrobycie i pokoju mąconym przez Kaczystów.