Nie polecieli Grzegorz Schetyna i Rafał Grupiński (PO RP)

Bo proste odpowiedzi na proste pytania mają to do siebie, że ja je rozumiem. I można wtedy budować na skale. Bo zgoda buduje. Np.:

• Prokurator prosi o nr tel. Donalda Tuska i G. Schetyny, bo potrzebny jest do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej (której, jak już wiemy nie było, a o zamiarze wyjaśnienia jej Pan Premier zapewniał, że ...)
• w odpowiedzi dostaje - odpowiedź, że kanceleria nie jest upoważniona do podawania prywatnego numeru, a nawet nie zna, czy coś ...

I tu już trochę się gubię, bo jakby powiedzieli proszę bardzo, to mamy nr i wyjaśniamy, dogłębnie - tak jak Pan Premier nakazał. Jeśli natomiast nie dostajemy to sprawa się komplikuje, bo nie wiem czy: nie korzysta z telefonu, czy nie chce dać i nie kazał ale przecież zapewniał, czy może ma coś do ukrycia w takim razie , ... Rodzi się zatem sporo nowych pytań i w rezultacie nie posuwamy się do przodu a nawet jakby zapętlamy.

Może inny przykład:

• Pan Premier z trybuny sejmowej mówi: "... jesteśmy synami Szatana ...", ale używa tego sformułowania w zdaniu i w trybie warunkowym, niejako uzależniając możliwość dalszej dyskusji od zaakceptowania sugestii, że niby nie są.
• I tu się też gubię, bo czyż nazwanie synami Szatana Organu konstytucyjnego nie jest publicznym okazywaniem MU lekceważenia, ja i kpiną. Gdyby powiedział w sposób prosty nie jesteśmy - to jakieś już oświadczenie i można mu wierzyć lub nie ale przynajmniej trzymać za słowo. A tak to nie wiem, czy to jest sygnał dla innych synów Szatana, że oni też są, czy tak tylko Pan Premier przypadkowo się wyraził, jakby nie na temat, czy może jeszcze jakieś inne przyczyny?

Pozdrawiam PS

Nie w sensie żebym mu życzył śmierci - oby żył wiecznie, ale jakby dziennikarze wyjaśnili, jak to z jego matką było, to nic by się chyba nie stało a i wątpliwości zniknęły by ... a tak mogą się pojawiać.
Pozdrawiam
PS

www.naszdziennik.pl/index.php

Sobota-Niedziela, 24-25 września 2011, Nr 223 (4154)

Pozdrawiam PS