Ostateczny upadek PiS-u, czyli zagadnienie z fizyki katastrof
Jako mieszkaniec prowincji siłą rzeczy nie mam dostępu do kuluarów, kulis czy całej tej kuchni politycznej, dzięki której mnóstwo osób wyprzedza mnie w prognozach politycznych - ostatnio na przykład, na temat kolejnego ostatecznego upadku PiS-u, który koledzy ze stolicy widzą już wyraźnie, podczas gdy my tutaj, na dzikich polach Pomorza, żyjemy ciągle w ciemnocie. Jednakże takie upośledzenie w dostępie do informacji z pierwszej ręki, skutkuje często pojawieniem się innych umiejętności, mogących z powodzeniem zastąpić handicap miasta stołecznego.
Dla mnie najlepszym barometrem zbliżania się kolejnego ostatecznego upadku PiS-u jest każdorazowo Gazeta Wyborcza, matka chrzestna wszystkich pisowskich katastrof oraz kilku blogerów, których traktuję jako selsyny – każdy, kto miał do czynienia z elektrotechniką na poziomie szkoły średniej, wie, co mam na myśli. Jest rzeczą przeze mnie zbadaną i udowodnioną, że wieszczone przez media kataklizmy wszelkiego rodzaju, które już, już, mają zmieść ugrupowanie Kaczyńskiego z powierzchni ziemi, dosięgają tę partię zawsze w momencie, gdy jest na fali wznoszącej, czyli zaprzecza wróżbom najwybitniejszych ekspertów od upadku PiS-u. Wyjątkiem są sytuacje, gdy zajdzie konieczność „przykrycia” drastycznej katastrofy jakiegoś ważnego adwersarza PiS-u, długo przez postępowe media pieszczonego, a w związku z tym szkoda go tak porzucić na stracenie, gdy jest szansa, że da się go jakoś z szamba wyciągnąć.
Wtedy również uruchamia się procedurę ostatecznego upadku PiS-u, gdyż ona zawsze przykuwa uwagę i antypisowskie orlęta postępu nie muszą się kłopotać głupimi wątpliwościami. Wydaje się, że właśnie teraz zachodzi przypadek, gdy ta już rutynowa operacja spełnia jednocześnie oba cele. Z jednej strony ostatni kongres tej partii musiał przynieść ogromne rozczarowanie postępowym mediom, które nawet tajne kamery i podsłuch zainstalowały na sali, żeby nic nie uronić ze spodziewanej klęski Jarosława Kaczyńskiego. Tymczasem nic z tych rzeczy, Kaczyński trzyma się mocno – krach nadziei był bardzo dotkliwy, bo dyżurny redaktor musiał się uciekać do smętnych trawestacji w rodzaju Posłuch i Satrapia, nic mądrzejszego nie dało się na tych materiałach zbudować.
Z drugiej strony mamy koszmarny wygłup ministra Sikorskiego z pisaniem do prezydenta Stanów Zjednoczonych o łaskę dla Polańskiego, tak koszmarny, że premier musiał publicznie go mitygować, jak chłopaka u szewca, dosłownie. Minister Sikorski w szybkim tempie upodabnia się do tego króla, o którym historyk napisał, że znał kilka języków, ale w żadnym z nich nie miał nic ciekawego do powiedzenia. To jest poważna strata dla sił postępu, gdyby ten człowiek skompromitował się jeszcze bardziej chociaż przyznaję, że trudno mi sobie to „jeszcze bardziej” wyobrazić.
Zatem, zgodnie z rutynową procedurą ostatecznego upadku PiS-u zaroiło się nagle od zbrodni pisowskich oraz okołopisowskich w mediach - a to poseł zasiał nienawiść do Czeczenów; a to nic nie było na Blidę, czyli niewinność zaszczuta przez Ziobrę; a to Migalski używa okropnego języka na blogu, zaś agent Tomasz z CBA znowu wyrusza na łowy. W sprawie ekstradycji Romana Polańskiego postępowe media przywołały już proces Dreyfusa i holokaust, nie dziwcie się zatem, jeśli zobaczycie doniesienia o możliwych związkach Kaczyńskich ze sprawcami rzezi Ormian w 1915 roku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2939 odsłon
Komentarze
seaman
30 Września, 2009 - 18:50
Z Twoją diagnozą przyczyn totalnej katastrofy PiS akurat się w pełni zgadzam. Nadciąga huragan, który zmiecie partię z powierzchni, wystarczy nawet niezbyt uważna lektura GW, by to przewidzieć. ;)
Ale ja tak na marginesie "procedury ostatecznego upadku PiS" zapytam, bo ja też z prowincji.
Ile oddziałów gminnych jest tej partii na Twojej prowincji? I w ogóle, ilu członków liczy ta partia na Twojej prowincji.;)
I jaka partia na Twojej prowincji stanowi realne zagrożenie dla PiS?
Pytam, bo na mojej prowincji struktur gminnych nie widać, a realnym zagrożeniem jest PSL i SLD oraz tyłki nie głosujących.
Pozdrawiam
Ps. Dużo bym dała, by na moje pytania odpowiedział "baron" wojewódzkich struktur PiS z mojej prowincji.;) Może wtedy wreszcie byłaby jakaś szansa...
Ciekawe czy JK zdaje sobie z tego sprawę?;)
Katarzyna
Katarzyna
30 Września, 2009 - 19:17
Nie mam pojęcia ile jest oddziałów PiS-u na Pomorzu ani gdziekolwiek, gdyż nie należę do PiS-u - robotę organizacyjną zostawiam Kaczyńskiemu:)).
Proszę nie podzielać zmartwień GW, niech oni się martwią jak najwięcej, to nie będą mieli czasu na krecią robotę. Proszę też pamietać, że istnieje coś takiego jak Opatrzność - nawet jak PiS-u zabraknie, to ktoś będzie nad nami czuwał:)
Pozdrawiam
seaman
seaman
seaman
30 Września, 2009 - 20:20
Z opieką nad nami to na pewno prawda, tylko, że tak zrzucać wszystko na Opatrzność, to zwykłe cwaniactwo i wykorzystywanie Pana Boga.;)
Dał nam rozum i wolną wolę i nakazał, abyśmy długo żyli i dobrze nam się powodziło.;)
Katarzyna
Katarzyna
30 Września, 2009 - 22:02
Toteż ja się staram, żeby nam się dobrze powodziło, popierając PiS jak potrafię, a o pomoc Opatrzności też proszę - jedno drugiemu nie przeszkadza
seaman
seaman
Katarzyna
30 Września, 2009 - 21:33
Nie będę się wypowiadał za Kraków bo podobno wspaniałe warunki PiSu w tym regionie to tylko folklor małopolski a nie efekt pracy setek ludzi;)
Jeśli chodzi o struktury gminne to obecnie mają ultimatum - albo będą działać, albo się je wymieni. Mam nadzieję, że zobaczysz efekty działań partii w Twoim regionie.
JK z wielu rzeczy zdaje sobie sprawę ale nie wszystkie się nadają do dyskusji w świetle jupiterów.
Jaku
30 Września, 2009 - 22:45
Zabrzmiało optymistycznie.;)
Dzięki
Katarzyna
podoba mi się Twój sposób myślenia, Seaman ! :):):)
30 Września, 2009 - 18:57
Te ubolewania, a nawet niepokój o losy PiS mogą rzeczywiście ukrywać inne niepokoje i strach.
PO tkwi nadal w pułapce myślenia życzeniowego. Tak jak planowało na dziesięciolecia rządów (dlatego może za nic się nie zabrało), tak już rozważa, co będzie po prezydenckim zwycięstwie Tuska. Mówi się na przykład, że PSL podkupiło Rydzyka, a to przecież partia Pawlaka oscyluje w pobliżu granicy progu wyborczego. Piskorski z Olechowskim już szykują się do odkrojenia z PO (bo przecież nie z PiS) liberałów, a z drugiej strony uaktywnił się (o europejskiej porażce) Cimoszewicz, który bardzo odpowiada "biznesmenom życzliwym lewicy", którzy prawdopodobnie poparli PO tylko jako anty-PiS i gwaranta zachowania III RP.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
30 Września, 2009 - 19:27
"Te ubolewania, a nawet niepokój o losy PiS mogą rzeczywiście ukrywać inne niepokoje i strach"
I proszę to sobie podsumować :
-Olechowski z Piskorskim
-Cimoszewicz z SLD( na pewno, chociaż teraz będzie się zarzekał, że nie !)
-totalna porażka wszystkich dętych oskarżeń, komisji śledczych przeciwko PiS-owi
-skutki kryzysu światowego(przykre, ale trzeba tak kalkulować)
-erozja poparcia z powodu kolejnych kompromitacji(choćby Sikorski z durnym kompletnie pismem o ułaskawienie Polańskiego
-wreszcie ostatnie, ale nie najmniej ważne - PO ma samych wrogów na scenie politycznej łącznie z PSL-em, który czeka na okazję
To wszystko musi przerażać GW i mocodawców, bo oni już wiedzą na pewno to, czego my się domyślamy - próbują odwrócić lub chociaż opóźnić klęskę projektu. Bądźmy chociaż dobrej myśli na razie !
Pozdrawiam
seaman
seaman
Ostateczny upadek PiS
30 Września, 2009 - 19:56
vikki
Ten upadek jest chyba zyczeniowy. Nie wiem jak on ma wygladac bo przeciez Tusk jest bardziej nienormalny niz uwierajaca go polskosc,Sikorski ten szef czyjegos tam MSZ to przeciez nie Sikorski tylko Applebaum, Olechowski to przeciez zasluzony towarzysz MUST, Piskorski wije sie na nadszych oczach jak piskorz i nie wiem czy mu tej wygranej kasy wystarczy by nam zrobic wode z mozgu wiec moze z tym upadkiem poczekajmy niemnoszko( cyrylice zapomnialam ale moge ja sobie choc z trudem przypomniec)
Serdecznosci vikki
vikki
vikki
30 Września, 2009 - 20:04
"Ten upadek jest chyba zyczeniowy"
Nie tylko życzeniowy. Taki obraz ma też za zadanie przekonać ludzi, że wszystko stracone i PiS-em nie ma co sobie zawracać głowy ani tym bardziej nań głosować. Ot co!
Pozdrawiam
seaman
seaman
Dixi, Historia wskazuje, że
1 Października, 2009 - 12:15
.. , 1000 letnia Rzesza padła po ok. 12 latach, czyli owe dziesięciolecia "panowania" cysorza/herszta Donkey(eto Donek z angielska), mogą się okazać bardzo podobne do do tysiącletniej rzeszy. Czego sobie i wszystkim, którym szare komórki jeszcze nie wygniły ze szczętem,życzę.
______________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Bardzo ciekawy wpis
30 Września, 2009 - 20:19
Podobają mi się Pańskie ustawienia akcentów. Niby o wszystkim wiemy (my blogerzy), ale taki wpis ustawia wszystko w odpowiednim świetle.
Pozdrawiam.
P.S.
Zachęcam do następnego wpisu.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
30 Września, 2009 - 22:04
Dziękuję i pozdrawiam
seaman
seaman
Re: Ostateczny upadek PiS-u, czyli zagadnienie z fizyki katastro
30 Września, 2009 - 21:28
Pogłoski o śmierci PiS są grubo przesadzone:D
Fizyka katastrof contra Chemia miłości
1 Października, 2009 - 10:23
Ciekawe jak "piękne europejskie chłopaki" zaklajstrują aferę z ustawą o grach hazardowych. Pewnie im coś się podniesie ... nie powiem gdzie.
pzdr
Milton
Milton
1 Października, 2009 - 13:35
Prawdopodobnie winien będzie Kamiński -już coś przeciwko niemu w prokuraturze siekręci..
Pozdrawiam
seaman
seaman
Oczywiście, że to wina PiS-u
1 Października, 2009 - 16:57
Przecież "Grzesiu i kumple", to posłowie z PiS-u.
Zastanawiam się, czy pytania i zręczne odpowiedzi na
pytania uroczej MOniki z kropki zostały już ustalone?
Co zrobi tefałen?
Krótko mówiąc, czarna rozpacz dla propagandzistów, jak tę aferę teraz przekuć na winę Kamińskiego, CBA i Rzepy?
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
nie chcę wpadać w przesadny optymizm
1 Października, 2009 - 17:57
ale myślę, że to się nie da tak łatwo odkręcić. Nawet jeśli uda się odwołać Kamińskiego jeszcze w tym tygodniu, będzie to szyte zbyt grubymi nićmi, by się ktoś niezaangażowany jednoznacznie po stronie PO dał na to nabrać.
To bardzo przyjemny tydzień... Najpierw całkowita kompromitacja większości elit artystycznych, później przegrana Cimoszenki a dziś taka niespodzianka.
Re: nie chcę wpadać w przesadny optymizm
1 Października, 2009 - 18:02
Teraz gdy to pisze, to Monika Olejnik stoi na posterunku w Trójce, minimalizując sytuacje...
Re: Re: nie chcę wpadać w przesadny optymizm
1 Października, 2009 - 18:32
nie pomyliło Ci się z Beatą Michniewicz? Głos ma taki sam i jest od wielu lat taką "wannabe Olejnik" Trójkową. Olejnik w Trójce nie pracuje od wielu lat, a Michniewicz prowadzi Puls Trójki o tej porze mniej więcej. I też jest na mojej krótkiej liście ;)
Jeżeli mi się pomyliły,
1 Października, 2009 - 19:37
Jeżeli mi się pomyliły, to albo jest coś ze mną nie tak, albo faktycznie się upodobniły.
Milton
1 Października, 2009 - 18:01
Póki co odwracają kota ogonem ale Chlebowski wpadł tak głęboko w szambo ze swoimi oczywistymi wypowiedziami, że nie ma szans. Ale niestety możemy też stracić Kamińskiego.
PO kieruje sprawę do prokuratury bo wiadomo, że ona sprawy nie wyjaśni tak jak afery Rywina i paliwowej uznała za niebyłą. Miejmy nadzieje, że wał przykrywający tę aferę nie przejdzie.
Ironia: Katastrofą jest
1 Października, 2009 - 17:51
Ironia:
Katastrofą jest afera hazardowa w PO.