O kilku sprawach Iwona -Alga babcią! Biskup Sawa zawsze z tronem a czasem z ołtarzerm. Nowe kłamstwo film o"partyzantach"
Iwona- Alga została babcią. a jacek dziadkiem.
Nie do wiary!
To znaczy naprawdę, ale trudno mi się do tego przyzwyczaić.
Maja ulubiona i najlepsza współdyskutantka na salonie 24 /zanim mnie zbanował Igorek ze swoimi pryszczakami/ a potem moja przewodniczka i wprowadzająca na niepoprawni pl.
Iwono jakoś mi to nie pasuje do Ciebie!
Babcia.
No nie!
To znaczy tak!
Tylko nie bądż zaborczą babcią!
A Jacek to pewnie rzuci palenie, bo chyba ćmi, kopci te trucizny!
Dlatego Cię nie było ostatnio na tym forum, choć czasem przemykałaś wpadając na kilka minut.
Niechaj więc Ci ten Twój wnusio chowa się zdrowo i wyrośnie na porządnego Polaka!
Pozdr. Was oboje i rodziców Waszego wnusia.
Właśnie słucham fantastycznych Wishbon Ash z ich kocertu w Phoenix/ i nadal do mnie nie dociera, że Iwona-Alga to babcia!
Kilka dni temu antylustratorzy wyciągnęli POmocną dłoń do przełożonego kościoła prawosławnego,abpa Sawy. jaki to był duszoszczypatieklnyj tekścik, a raczej tekścidło niesione przez ptasiorów fałszu , obłudy i zakłamania.
Tamten tekst cuchnął mi na odległość miksturą-wazeliną spreparowaną przez alchemików fałszu z babilońskich tarasów przy ulicy czerskiej. Tam od lat wielu Adam Michnik gromadzi wszelaką kłamliwą swołocz!
Tak tez i tym razem. Wielebny Sawa jakże się starał ukazać swoją rolą jako tego co to uchronił prawosławna cerkiew przed najgorszym czyli upadkiem!
Niestety całe lata Batiuszka ganiał z podkasaną sutanna na spotkania z esbekami. Czesał po równo kasę z mostowskich ze swoją brodą!
Jak się czyta jego zachowane zachowane donosy to ogarnia mnie dosłownie obrzydzenie.
A batiuszka jeszcze idzie w zaparte. Jak każdy kapuś!Ja nie donosił tak naprawdę zdaje się mówić. Ja tylko trochę donosiłem i nikomu nie zaszkodziłem.
OJ! wielebny. Zamałczy! Batiuszka.
Czy to dziwne?
Nie! Nie dziwi mnie, cerkiew prawosławna zawsze trzymała ostro z tronem!
Czasem tak bardzo, że nie miała czasu stać przy ołtarzu.
W Rosji sowieckiej popi nagminnie i hurtem biegali do czeka, potem , nkwd, kgb i donosili co kto z wiernych im powierzył przy kratce spowiednika-konfesjonału.
Za prl wiele razy bywając na przepięknych, urokliwych Mazurach poznałem w Giżycku w tamtejszej parafii augsburskiej pastora Jakuckiego. Młody, wykształcony, obyty, inteligentny.
Był ulubieńcem, ukochanym pasterzem i powiernikiem tamtejszych Mazurów ewangelików.
A szczególnie tych co często zmuszeni zostali zostawić ojcowiznę i wyjechać do rfn.
A co się okazało?! Już na studiach teologicznych go skaptowała sb i tez cale lata kapował. dzisiaj jest znaczącą figurą we władzach kościoła protestanckiego w Polsce.
A bliższe nam przykłady. Ks Czajkowski, o, Hejmo! a Filozof!
Boże widzisz! Nie grzmisz! a przydałoby się.
Wiem , że człowiek to istota słaba ale czy aż tak słaba aby po latach szkodzenia znajomym , przyjaciołom nie zdecydować się na to aby przyznać, przeprosić.
A było już lat dwadzieścia na to. A oni nadal w zaparte!
Zamiast pochylić głowę, posypać ją popiłem, biegną ci sił do faryzeusza i złego ducha polskiej rzeczywistości po 89, do michnika i wspólnie z tym szatanem, demonem fałszu i zła dalej okłamują samych siebie i tych na których przez cała lata donosili!
O tempora! O mores!
Na ekrany wszedł film gloryfikujący rzekomych partyzantów żydowskich na Białorusi w czasie okupacji niemieckiej.
Ja znam z opowiadań te "heroiczne czyny" tej łobuzerii pasożytującej po lasach po przepędzeniu przez Niemców wielomilionowej armii czerwonej.
Fantastycznie jeden z takich "dzielnych oddziałów" opisuje Sergiusz Piasecki w "zapiskach oficera armii czerwonej' a niechaj to mi posłuży jako recenzję dla dzielnych poczynań gloryfikowanych w tym filmie "partyzantów" żydowskich.
"... Okrywamy się coraz większą sławą i odważnie niszczymy wrogów Zw. Radz.. W ostatnich dniach rozgromiliśmy mieszkanie księdza w miasteczku i dwa majątki polskich krwiożerczych panów. ... Ale najwspanialszym wyczynem było spalenie dwóch dużych brogów siana. Może teraz niejeden reakcyjny koń z głodu zdechnie..
Wczoraj dowiedzieliśmy się od chłopów, że polscy partyzanci zdobyli miasto. /chodzi o Wilno/. Nasi żołnierze również weszli do miasta. Wówczas postanowiliśmy tez udać się tam....Dotarliśmy...lecz było już za póżno, ponieważ w każdym polskim mieszkaniu, do którego zaglądaliśmy w celu socjalizacji poprzednio było dużo bojców i lepsze rzeczy były zlikwidowane.Ja tylko dwa damskie zegarki zdobyłem i jedna obrączkę. wielki to zawód....Chciałem się obuć. szukam butów, szukam, niema. Ukradł mi drań podczas mego snu. Na szczęście zegarki ocalały.....Ledwie ja potem przyłapałem jakiegoś Polaka i kazałem mu trzewiki z nóg zdjąć.... Bo to mi jako oficerowi i zastępcy naczelnika grożnego oddziału partyzanckiego, nie wypadało!..."
Od dzieciństwa znam te opisy bolszewickich w tym żydowskich "oddziałów partyzanckich " na terenach o których mowa w tym krętackim filmie.
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1145 odsłon
Komentarze
Antysalonie
13 Stycznia, 2009 - 22:33
do mnie też nie dociera, mimo, że dziś miałam Tadzia w swoich obięciach...
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, i tak nikt nie uwierzy/ juz ktoś to pisał/, jak będziesz
13 Stycznia, 2009 - 22:41
szła na spacer z wnuczkiem, żeś babcia!
I tak wszyscy będą myśleć, że idzie mama z synkiem!
I obyś tak najdłużej była odbierana!i nie zapomnij, że toto maleństwo ma mamę!!!!
Znamy takie przypadki! och te zaborcze babcie!
pozdr Cię b. serdecznie i ciepło na przekór mrozom!
antysalon
Wiesz probuję nie wyglądać, ale w Golinie wszyscy mnie znają
13 Stycznia, 2009 - 22:45
więc już wiedzą, żem babcia. Bu!
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Dziadostwo
13 Stycznia, 2009 - 23:05
Lepiej byc dziadkiem niz ojcem. Jako ojciec, czlowiek wie co robi wedlug scenariusza. A jako dziadek, ma dystans i przyglada sie wnuczce jak sobie przed laty. O! Ja pewnie tez tak kombibnowalem! Tez bylem taki sprytny. Moja corka zrobila mnie dziadkiem w 1995 r. mimo delikatnych sugestii... A teraz rosnie pod metr osiemdziesiat. Na obozie harcerskim uznano ja za "Miss Compatible". Kolezanke z usmiechem. Za pare dni poleci do Londynu, Paryza, Szczecinka, Krakowa i w austriackie Alpy. Bo plywa i jezdzi na poziomie standardu polnocnoamerykanskiego.
PS Dobrze, ze Corak nie przerwal ciazy i sie uparl. Dobrze, ze sie przemoglem i postawilem mala rodzine na nogi. Po mobilizacji skonczyla University of Toronto z filozofii i literatury angielskiej. Potem dziesiec kursow prawniczych i zarabia jak czlowiek, i zyja obie jak ludzie.
"Tak to biwa" - jak mowila, gdy miala te swoje niebianskie siedem lat.