Nowa władza - zmiana procedury przeciw "seryjnemu"?
Jak może nie wszyscy pamiętają, tajemnicze zgony, które dotknęły tak osób cywilnych (choć na służbie państwowej: np. Grzegorza Michniewicza – szefa Tajnej Kancelarii Premiera) jak i umundurowanych (szyfrant chor. Stefan Zielonka, nieznany oficer nasłuchu wojskowego z Wejherowa, gen. Sławomir Petelicki i jego kolega-komandos płk. Sławomir Berdychowski) a nawet… osób duchownych (bp Stanisław Cieślar) rodziły w zasadzie jedno pytanie: czy niezrozumiale " samobójstwa " maja związek z Tragedią w Smoleńsku ? Wiązano z tą kwestią także samobójczą śmierć Andrzeja Leppera…
A wiązano dlatego, że PROCEDURY, jakie podjęto dla wyjaśnienia tych zgonów okazały się zadziwiająco niewłaściwe: przypomnijmy, że wszystkie (stwierdzone jako takie) „samobójstwa bez udziału osób trzecich” miały miejsca przed dniem świątecznym, a sekcje zwłok dokonywano po 36 godzinach!
W najnowszej sprawie – sprawie Waldemara K., oficera SKW – jak na razie wydano jedynie komunikat:
był to żołnierz w stopniu pułkownika z pełną wysługą lat. W SKW był pracownikiem administracyjnym. Na początku 2016 r. złożył raport o odejściu ze Służby ze względu na zły stan zdrowia. Od kwietnia br. przebywał na zwolnieniu lekarskim ze względu na wspomniany zły stan zdrowia. Resort obrony potwierdza, że zmarły oficer SKW był pozytywnie zweryfikowany po służbie w WSI.
Jeśli zastosowane zostaną INNE niż w tamtych wypadkach procedury: natychmiastowa sekcja zwłok, transparentne omówienie śledztwa – to państwo da sygnał, że traktuje poważnie zaniepokojone społeczeństwo.
Ale jeśli nie?
JUŻ ZDĄŻYLI ZABRAĆ GŁOS "OBROŃCY UCIŚNIONEGO LUDU MIAST I WSI" : "TO BYŁO SAMOBÓJSTWO"
Parę dni przed śmiercią pułkownik został wezwany do odejścia ze służby. - To pokazuje atmosferę, jaka panuje teraz w służbie, zwalnianie ludzi, piętnowanie ich za to, gdzie wcześniej służyli, może się właśnie tak skończyć, że ktoś nie wytrzyma presji - mówi "Wyborczej" gen. Janusz Nosek, który w latach 2008-13 kierował Służbą Kontrwywiadu Wojskowego . [za: http://wyborcza.pl/1,75398,20139883,smierc-w-skw.h...]
ROBI SIĘ CORAZ CIEKAWIEJ!
Podpułkownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego twierdzi, że kierownictwo jednej z ekspozytur tej formacji chciało pozbawić go życia. W jego samochodzie (m.in. na kierownicy, desce rozdzielczej) miano rozpylić substancję, która powoduje omdlenie i utratę przytomności, w wyniku czego ppłk K. miał spowodować wypadek i najprawdopodobniej zginąć. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury wojskowej. Ta w lipcu br. przekazała materiały do jednostki cywilnej. Ostatecznie sprawa wylądowała w Prokuraturze Rejonowej (!) w jednej z podwarszawskich miejscowości, gdzie zdecydowano się odmówić wszczęcia śledztwa. Można złapać się za głowę, dlaczego sprawa takiej wagi trafiła do jednostki zajmującej się na co dzień kradzieżami rowerów czy ściganiem kieszonkowców. Tym bardziej że ppłk K. w SKW zajmował się ochroną istotnych zamówień dla polskiej armii. Niestety to kolejny przykład, że wojskowy kontrwywiad to przeżarta patologiami struktura, nad którą wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak już dawno stracił panowanie. 10.10.2015 http://niezalezna.pl/71759-proba-zabojstwa-w-skw
A JEDNAK MOŻNA!
z ostatniej chwili: Jak się nieoficjalnie dowiedziała TVP Info dotychczasowe ustalenia w sprawie okoliczności śmierci wysokiego rangą oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego nie wskazują na udział osób trzecich. Potwierdziła to przeprowadzona sekcja zwłok. http://www.tvp.info/25512706/tvp-info-nieoficjalnie-sekcja-zwlok-nie-wyk...
A więc jednak można - mimo święta - natychmiast wziąć się do roboty!
Brawo "dobra zmiana"!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1521 odsłon