Wszystko od nas zależy

Obrazek użytkownika Jadwiga_Chmielowska
Blog

Wszystko od nas zależy
Jadwiga Chmielowska
O tym, kto chce koniecznie być wybranym w wyborach samorządowych oznajmia poniedziałkowa depesza „Dziennika Zachodniego” - "Polska The Times" o występie kandydata na radnego w Jaworznie: "W codziennej debacie prowadzonej w lokalnej telewizji spotkało się dwóch kandydatów na radnych. Podczas odpowiedzi na pierwsze pytanie ("Co jako radny zamierza pan zrobić dla naszego miasta?") kandydat z listy Platformy Obywatelskiej, Dawid Chełmecki, mówił o powstawaniu boisk. Podczas swojej wypowiedzi zaczął jednak gubić wątek, po czy przerwał, rozłożył się w fotelu i powiedział "Ja pierd..., nie wiem". Po chwili zapytał czy nagranie można powtórzyć. Usłyszał wówczas, że program leci na żywo. Nastała chwila ciszy..."
Jedni się śmiali, inni oburzali bez podstawnie. Kandydat na radnego po prostu powiedział prawdę, a że dosadnie - no cóż. Sama pamiętam jak mozolnie z montażystkami sklejałam w radiu i telewizji w logiczne zdania światłe myśli polityków – kandydatów nie tylko na radnych ale i na posłów. U jednych trzeba przyznać była to tylko olbrzymia trema ale u innych niewyobrażalna wprost głupota.
Dlaczego kandydowali? To proste – dla kasy, dla spełnienia chorych ambicji posiadania władzy, zaszczytów itp. niskich pobudek. Niejaki Osyra z Mysłowic, aby tylko dostać fotel Prezydenta miasta poprosił kolegę, by ten go pchnął nożem. Chwila bólu i miasto jego. Jakoś nie przeprowadzono w Mysłowicach skutecznego referendum by pozbyć się zwykłego oszustwa. Został skazany przez sad na 1,5 roku i grzywnę. Prezydentem jest nadal i mało tego kandyduje na następną kadencję. Uczciwi mieszkańcy Mysłowic utyskują, że im wstyd, że w mieście bardzo źle się dzieje ale cóż mogą zrobić….
No i tu dochodzimy do sedna. W Polsce jakoś tak się dzieje, że każdy powiada a cóż ja mogę zrobić. Mówił to Minister Obrony Narodowej, Dyrektor Departamentu w MSZ, posłowie, radni, a nawet Premier. Jakaś powszechna niemoc zapanowała w RP. Na każdym niemal stanowisku Dyzma. Nastąpiła powszechna emigracja wewnętrzna widoczna zwłaszcza u młodzieży. Zajmują się swoimi sprawami, biznesem, pracą, hobby – problemy publiczne młodych w ogóle nie interesują. I mają rację, jeśli nikt w naszym kraju nic nie może, to po co tracić czas na zajmowanie się sprawami, na które nie ma się wpływu. Zapominają, że właśnie taka postawa powoduje, że w Polsce pozwala się dojść do władzy różnym kanaliom, które są zainteresowane w tym, by paraliżować kraj. W powszechnym bałaganie łatwiej kręcić swoje lody, naszym kosztem i naszych kieszeni. Decyzje podejmowane przez sprzedajnych decydentów spowodowały rozkład państwa. Nie muszę nikomu na Śląsku tłumaczyć co to jest tzw. wrogie przejęcie naszych firm. Za bezcen sprzedano całe gałęzie przemysłu, który w okresie międzywojennym budowali nasi dziadkowie i ojcowie. Zidiocenie mediów, które zamiast informować i edukować, służy formowaniu nowego człowieka - zapracowanego idealnego klienta banków i supermarketów. Zabiegani nie mamy czasu interesować się naszymi sąsiadami, kolegami z pracy, wymieniać poglądy i dbać o swoje prawdziwe interesy. Mamy masę informacji z życia marnych celebrytów i zero o prawdziwych elitach społecznych. Nawet kolejność na listach wyborczych nie musi świadczyć o rzetelności kandydata. Jak powszechnie wiadomo wazeliniarzy nigdzie nie brakuje. Miernoty nie dopuszczą nawet ciut mądrzejszych i sprawniejszych od siebie. Selekcja negatywna trwa.
Co robić? To proste! Obudzić się z letargu. Zacząć dbać o interes swój, swojej rodziny, miasta i państwa. Musi się nam zacząć chcieć – chcieć. Musimy wszyscy uwierzyć w to, że można mieć wpływ na wszystko co nas otacza. Gromadzić wokół siebie ludzi, którzy to samo czują. Poznawać kandydatów startujących w wyborach i aktywnie wspierać najlepszych, to znaczy tych, co do których jesteśmy pewni, że są nasi – czyli będą działać dla wspólnego dobra. Utrzymywać z nimi stały kontakt, dawać zadania i wspierać ich w walkach na posiedzeniach rady.
Uwierzmy w siebie i w to, że od nas w zasadzie wszystko zależy. Nikt tego za nas nie zrobi. Musimy się organizować od dołu. Im szybciej i sprawniej to zrobimy tym mniej szkód poniesiemy. Uwolnimy nasze miast i gminy od przestępców i hochsztaplerów Pogońmy Dyzmów precz. Weźmy nasz los w nasze ręce!

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

...dokładnie obudzić się z LETARGU. To przecież NASZ kraj.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#96845

[quote]Dzisiaj mogę powiedzieć z całą mocą: PiS idzie do wyborów, aby odsunąć od władzy Donalda Tuska i jego najbliższych współpracowników. Ale też musimy wierzyć, że nadzieje Polaków nie pójdą po raz kolejny na marne. Z tą wiarą musimy Polsce powiedzieć: odrzucając złudzenie, że możliwa jest dobra współpraca z ludźmi opętanymi żądzą władzy, nie odrzucamy marzeń i nadziei wyborców PO. My naprawdę będziemy walczyli z korupcją - ale nie będziemy ochraniać Zbychów, Rychów i Mirów. My naprawdę będziemy walczyli z przestępczością - a nie z ludźmi uczciwymi, którzy chcą Polskę naprawić.[/quote]

Polecam wpis Pani Magdy Figurskiej na S24:

http://wing2009.salon24.pl/242155,panie-tusk-twoje-panstwo-musi-sie-skonczyc

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#96937

Bardzo dobry tekst. Trzeba zakasać rękawy i wtedy może uda się przebić skorupę ogłupienia...?

Theoden

Ho! Tom Bombadil, Tom Bombadillo!
By water, wood and hill, by the reed and willow,
By fire, sun and moon, hearken now and hear us!
Come, Tom Bombadil, for our need is near us!

Vote up!
0
Vote down!
0

Theoden

Ho! Tom Bombadil, Tom Bombadillo!
By water, wood and hill, by the reed and willow,
By fire, sun and moon, hearken now and hear us!
Come, Tom Bombadil, for our need is near us!

#97010

"Miernoty nie dopuszczą nawet ciut mądrzejszych i sprawniejszych od siebie. Selekcja negatywna trwa."
- Już pozamiatane .\
W Polsce nie ma układu :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#97013