Kalkulacje wyborcze
Wczoraj w Panoramie o 18.00 podano, że przed II turą wyborów zostało wydanych około 850 000 zaświadczeń uprawniających do głosowania poza miejscem zamieszkania. Wcześniej w Teleekspresie informowano, że takich zaświadczeń jest ponad 500 000. Nie wiem, które dane są dokładne, bo nie udało mi się zweryfikować liczby wydanych zaświadczeń, jakimś dokumentem zamieszczonym w internecie. Jedno jest tylko pewne. Skala zjawiska jest ogromna. Czy przyczynił się do tego apel i osobisty przykład jednego z kandydatów? Nie mam pojęcia.
Zastanawia mnie natomiast kilka rzeczy.
Przed pierwszą turą PKW zarejestrowała 27 mln 675 tys. 63 wyborców. Czyli, że 850 tys. to 3 % wszystkich mających prawo do głosowania na Prezydenta RP. Biorąc pod uwagę samych aktywnych wyborców, którzy stanowią około 50% uprawnionych, oznacza że 6% głosów zostanie oddanych za okazaniem zaświadczenia. Moim zdaniem to bardzo dużo.
Doskonale pamiętam też artykuł niepoprawnego o nicku skorpion2, który był mężem zaufania podczas pierwszej tury wyborów w jednej z uzdrowiskowych miejscowości. Pisał on, że był świadkiem licytowania się grupki młodych ludzi o to, który ile razy głosował. Zastanawiał się też, w swoim felietonie jak to było w ogóle możliwe, dochodząc do takich zastanawiających wniosków:
"Zrobić kopię zaświadczenia na dobrej kopiarce i konia z rzędem temu, kto na pierwszy rzut oka odróżni kopię od oryginału, a co dopiero w zazwyczaj dość mrocznym lokalu wyborczym zmęczona młoda dziewczyna. Po zakończeniu pracy komisji karty wraz listami wyborców i zaświadczeniami pakowane są do jednej paczki, pieczętowane i tonami zwożone do centrali. Jak myślicie - ktoś do nich zagląda? Proste, ale jakże skuteczne fałszerstwo. "
http://www.niepoprawni.pl/blog/1440/falszerstawa-wyborcz
Obawiam się, że PKW nie wklepuje wszystkich danych z list wyborczych w całym kraju, nie analizuje numerów PESEL, skoro nawet w przypadku rejestracji kandydatów na prezydenta tego nie robi.
"W przypadku wątpliwości co do wiarygodności danych wymienionych w wykazie obywateli udzielających poparcia, Państwowa Komisja Wyborcza może dodatkowo zarządzić sprawdzenie tych danych z danymi zarejestrowanymi w systemie PESEL." (PKW - ZPOW-603-10/10)
Taka weryfikacja wszystkich danych z list wyborczych, trwałaby przynajmniej rok. Myślę, że PKW sprawdza dane wycinkowo, i tylko w przypadku zgłoszonego podejrzenia fałszerstwa wyborczego. Dziwię się tylko, że skorpion2 jako mąż zaufania takiego wniosku do PKW nie zgłosił.
Mam nadzieję, że to tylko spekulacje. Jednakże gdyby na przykład 2% wyborców - czyli co trzeci z tych 6% głosujących na zaświadczenie - głosowało średnio tylko trzykrotnie (najmniejsza liczba podana przez licytujących przez użytkownika skorpion2), to byłoby to o 4% więcej oddanych głosów. Taka liczba, moim zdaniem, mogłaby przesądzić o wyniku całych wyborów.
Wiele do myślenia, czy takie praktyki miały miejsce czy nie, da więcej niż 0,5 procentowa różnica we frekwencji, podana przez prognostów. Oczywiście jeśli będzie niższa o te minimum 0,5%, od tej faktycznej, która zostanie ogłoszona w poniedziałek przez PKW.
Byłoby bardzo dobrze, gdyby , była możliwość zliczenia ile osób pobrało zaświadczenia, a ile z tej możliwości skorzystało. Tylko czy ktoś to sprawdzi. Czy będzie taka wola.
Stąd mój apel, przede wszystkim do mężów zaufania w komisjach wyborczych. Aby bacznie przyglądali się przedstawianym przez wyborców dokumentom. I do Was wszystkich, abyście śledzili te dane.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3353 odsłony
Komentarze
Już pisałem w komentarzu, ale...
4 Lipca, 2010 - 10:05
...powtórzę pytanie: dane osoby głosującej z takim zaświadczeniem są zapisywane (np. PESEL), ale czy potem, po wyborach, są zbierane i porównywane przez PKW? Bo przecież tak powinno być. To by uniemożliwiło wielokrotne głosowanie.
Czy ktoś zna ordynację wyborczą lub odpowiednie przepisy i może autorytatywnie stwierdzić, że tak to jest - lub nie jest - robione? Od tego należałoby zacząć, a nie od alarmistycznych w tonie, a być może jedynie wprowadzających dezinformację notek.
W każdym razie mi tej informacji w powyższym tekście brakuje.
@Mufti Turbanator
4 Lipca, 2010 - 10:51
Starałem się tylko podzielić wątpliwościami i pytaniami. Jeśli mój artykuł jest alarmistyczny, to proszę go przeczytać jeszcze raz i zastanowić się nad nim. To są wątpliwości, napisane bardzo spokojnie. Jeśli wywołały u Ciebie niepokój, to możesz aby się uspokoić przeanalizować procedury PKW dokładnie i zebrać dokładne dane. Moim celem było szybkie podzielenie się wątpliwościami które powstały w mej głowie, jeszcze w trakcie trawania wyborów, aby uczulić na pewną sprawę. Gdybym chciał wgłębić się w temata analitycznie, byłoby po kompocie to jest po wyborach.
Re: @Mufti Turbanator
4 Lipca, 2010 - 15:00
Oczywiście lepiej potencjalny problem zasygnalizować, niż przegapić fałszerstwa. Tyle, że ta sprawa pojawiła sie kolejny raz i kolejny raz bez sprawdzenia, co mówią na ten temat przepisy.
Wg członków komisji, w której głosowałem, lista PESELi jest przekazywana do PKW i tam sprawdzana.
Jak jest w przepisach, nie wiem i też nie bardzo sam mam kiedy sprawdzić.
Pozdrawiam.
Urny
4 Lipca, 2010 - 10:46
Ja tam jestem od kilku tygodni świadom, że sytuacja polityczna jest taka, że istnieją praktyczne możliwości bezkarnego sfałszowania wyborów.
Orzecznictwo SN jest takie, że właściwie trzeba by palcem wskazać które i ile głosów jest fałszywych, żeby SN unieważnił wybory.
@kontrrewolucjonista
4 Lipca, 2010 - 10:59
i to pewnie tylko unieważnił by w pewnym okręgu :)
Nawet nie trzeba nic falszowac...
4 Lipca, 2010 - 14:34
Moja zona sie zapisala na stronie MSZ zeby glosowac w Brukseli, a jak dzwonila do domu w Polsce, to rodzice jej powiedzieli ze tez bylo jej imie na liscie w Polsce, to wystarczy sie zapisac na stronie MSZ i sobie glosowac tu i tam bez zadnego problemu...zadne falszowanie, wszytko zalatwione przez MSZ...
No właśnie!
4 Lipca, 2010 - 15:02
I to trzeba sprawdzić.
Pozdrawiam.
Stempel z kartofla....
4 Lipca, 2010 - 18:39
"WYJAŚNIENIE PAŃSTWOWEJ KOMISJI WYBORCZEJ Z DNIA 4 LIPCA 2010 R.
Państwowa Komisja Wyborcza otrzymuje informacje o przedstawianiu przez wyborców zaświadczeń o prawie do głosowania nie zawsze odpowiadających w pełni urzędowo ustalonemu wzorowi. Odmienności polegają z reguły na braku w górnym lewym rogu zaświadczenia pieczęci urzędowej organu sporządzającego spis wyborców (pieczęci nagłówkowej urzędu gmin - miasta lub wójta, burmistrza, prezydenta miasta), przy oznaczeniu zaświadczenia pieczęcią imienną pracownika tego urzędu z podaniem nazwy organu (np. z up. Prezydenta Miasta ...).
Państwowa Komisja Wyborcza wyjaśnia, iż nie ma przeszkód prawnych, aby komisja obwodowa wydała kartę do głosowania wyborcy przedkładającemu tego rodzaju zaświadczenie - jeżeli nie budzi wątpliwości, że jest to zaświadczenie autentyczne."
A moze jeszce na kartę rowerową albo na obrus???
:/
wstepne wyniki
4 Lipca, 2010 - 20:07
53,01 Komorowski
46,99 Kaczyński
Zmroziło mnie... mam nadzieje ze jeszcze się to zmieni
--------------------------------------------------------
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny.
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny.
Właśnie wruciłem z kmisji
5 Lipca, 2010 - 00:33
w której byłem mężem zaufania.Oczywiście jest możliwość z kserowania takiego zaświadczenia w dowolnej ilości,ale facet musi jeździć od komisji do komisji bo w każdej może zagłosować tylko raz bo jest zapisywany na listach do głosowania.Ale technicznie jest to możliwe.
URYNA- TY TO JO KOLEZKO
5 Lipca, 2010 - 00:55
JUż ponad rok czytam niepopawnych i co? Jajco! dziś postanowiłem sie zalogować i napisać kilka zdan o kilku osobach i całej tej wieśniackiej kampanii PO. Sorki- mam trochę do powiedzenia.
Niestety mam trudności. Qrwa- o to chodzi? kolejny wentyl?
Moja prośba- jak zamieścić kilka słów na tym jedwabnym PORTALU?
rw- czyli WSIOK
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
po wyborach
5 Lipca, 2010 - 16:59
Wydaje mi się że jeśli fałszerstwo nawet było to nie przekroczyło 1%. Oddany jednemu, dodany drugiemu - nie zmienia wyników, więc nie ma co robić rabanu. Trudno.
ŚMIERDZI COŚ
7 Lipca, 2010 - 15:02
Po jaką cholerę 500tys zaświadczeń? Bierzesz zaświadczenie gdy jesteś na urlopie. wg. biur podróży wyjechało nas około 43tys. hmmm....
No dodajmy tych co pracują za granicą i też chcą głosować... hmmmm...
Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć aby takie przekręty robili
**************************
BETTER DEAD THAN RED!