Pierwsze jaskółki

Obrazek użytkownika jasieńko
Kraj

Pierwsze, stąd nieliczne, jak wiadomo nie zwiastują jeszcze wiosny. Jednak powiało rześkim powietrzem. W końcu podtatusiały pajac doczekał się odzewu. 

Było to wsadzać symbol w psią prawdę? 
Przylatują więc jaskółki pod strzechy umęczonych lemingów. Nie tak dawno oberwało szkiełko kontaktowe, na razie delikatnie. Teraz polano /oblano?/, bo tak naprawdę to tego nie uzgodniono, kolejnego luzaka z telewizora. Tak się jakoś składa, że na afisz pcha się następne ciacho medialne – Owsi... i może zbierając na dziatki nazbiera i coś więcej. 
W kolejce cierpliwie czeka tzw. Niesioł, za nim ten z Biłgoraja i rozmaici kolejni. 
Czekam na kolejne jaskółki. Może któraś blondyna pozna smak upokorzenia? 
Sensacji będzie pewnie na całą EU, bo to oni są przy guzikach decyzyjnych. 
Jaskółkami dla bezmyślnych - ale jednak jeszcze odrobinę myślących - jest natychmiastowa reakcja policji, mediów i współczujących mu innych pajaców medialnych choć tak naprawdę nie wiem czy skojarzą właściwie. 
Facet się napraszał jak to w życiu, to i dostał. Może mówić o szczęściu bo go tylko polano/oblano. Przydałoby się i olanie ciepłym żółtym. 
Natychmiast pojawił się współczujący Owsi... który robi karierę przy Bolku – będzie miał niezłe odbicie. Byleby nie wylądował jako prezydent lemingów, bo tego by moje biedne serduszko, co rok maltretowane o datki świątecznej pomocy, już nie wytrzymało. Rostowski wyciąga z kieszeni, służba zdrowia resztki dobrego samopoczucia wyciąga z gardła, a ten organista świąteczny... z serduszka!
Oblano go w tym samym czasie co Konferencja Smoleńska – sensacja i odwrócenie uwagi, a w tym samym czasie organista obsmarowuje zespół Macierewicza – atak na tych, którzy mogliby zmienić punkt widzenia. Inne szczekające też się ożywiły. 
Zresztą ludzie mediów przestali być ambasadorami kultury wypowiedzi. Prostactwo, chamstwo i buraczanka z każdej strony kąta ekranu, internetu, radia, i dziwić się, że młode to chwyciły... - Luz panie, luz się liczy! 
 
U nas jaskółki zwiastują zdrowy powiew wiosny /mam nadzieję/, a w parlamencie UE jaskółki zwiastują jesień... i też mam nadzieję. 
Ni mniej, ni więcej - Komisji Europejskiej grozi bankructwo. 
Na początku posiedzenia plenarnego w Strasburgu Szulz /przewodniczący Parlamentu Europejskiego/ powiedział do zebranych, że zwrócił się do niego Barroso /przewodniczący Komisji Europejskiej/ zgłaszając pilną potrzebę wzięcia kredytu w kwocie 2,7 mld Eur na działalność i zobowiązania Komisji Europejskiej jeszcze tego roku – 2013!! Biedaczka nie ma już pieniędzy! 
I jeśli komisji nie będą przyznane te dodatkowe środki to od połowy listopada grozi jej przerwanie działalności. Coś takiego, nareszcie!? 
Kiedy to powiedział? Podano to dzisiaj 22.10.2013 r. – trzeba zapamiętać, a nóż widelec data będzie historyczna. 
Skubana Barrosa powiedziała jeszcze jedno: że to z powodu mniejszych wpływów z opłat celnych, i że to wina krajów członkowskich. 
http://www.nezavisne.com/novosti/svijet/Evropskoj-komisiji-prijeti-bankrot-214821.html
 
Sensacja sensacją, ale przypadek polanego/oblanego pajaca to świetny pretekst do kolejnego obsmarowania Polaków i przyklejania łatki nazistowskiej, a później i faszystowskiej jak już niektórzy zauważają. 
I cholera, wietrzę w tym podstęp, bo zdjęcia pajaca nie wskazywały na jakikolwiek uszczerbek na zdrowiu. Śmierdzi prowokacją. 
W odpowiednim momencie ogłosi na wszystkie strony świata, że jest Powiatowym i się okaże żeśmy – znowu - antysemici. 
Potem 11 listopada... a my nie lubimy Szkopów i Ruskich. 
Następnie Halloween, ale to już polubiliśmy... potem Święta Bożego Narodzenia, no oczywiście zacofane mochery będą nadal chodzić do tych czarnych ...fili, z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień będą wtłaczać do głowy jad i smród. 
A 27.01.2014 r. ocaleni z Auschwitz mają przyjechać na uroczystość ze swoimi ministrami, a my ich generalnie nie lubimy. My ciągle ich nie lubimy. Zresztą, kto ich lubi? Bo za co ich lubić? Ja nie lubię pomidorowej – i co z tego, zaraz aj waj? 
A jeszcze ten stary esesmaniec Priebke. Przerzucają go z rąk do rąk jak gorącego kartofla. Makaroniarze go nie chcą i odsyłają do Niemiec, a ci też go nie chcą, bo on nie ich. Chyba się go wstydzą. Będą doczesność przerzucać od kraju do kraju... 
I daj Boże, by w ramach umizgów premier nie przyjął go do nas. 
- U Giermańcow faszystaw niet. Nikto nie znajet kto takoj faszyst, może Paljaki? 
- Szto? Paljaki?
- Da, eto może byt, ani nazisty i faszysty. A tiepier ubijaju dietiej – o tom każdyj    dień gawariu w telewizje, a za wriemie wajny ubijali jewrejew. Wsie gawariu o tom –  ani maju kancłagry.
 
Przecież czas działa na korzyść Niemców:
http://magdalenazietek.blogspot.com/2013/10/rfn-dazy-do-zatarcia-sladow-zbrodni.html
zaś wielce czcigodny Trybunał w Strasburgu decydując się na wyrok w sprawie Katynia pokazał gdzie nas mają. Kiedyś w skeczu Kobuszewski z Gołasem to wyrazili i podkreślili wężykiem...
Jeśli ekspansja niemiecka będzie rozwijać się w sposób dotychczasowy to historycznie znajdziemy się prawie w tym samym miejscu jak po 17 września 1939 roku.
Z jaskółkami jest tak – zwiastują wiosnę, a wiosna może być ciepła i słoneczna /pajacom pajacowe oddać/, a może i chłodna i deszczowa, a wówczas... może... 
a może... to jaskółki totalnego ataku na Polaków?
 
Niedawno przy jakimś temacie ktoś wpisał, że w tym roku Ambasada Polska w Izraelu wydała 1800 paszportów tym, którzy chcą się osiedlić na Dolnym Śląsku. 
O szanowna pani! To mnie trochę zastanowiło, bo szanowna pani, to konkretna liczba, a to, szanowna pani, gdzieś się musi podziać i szanowna pani nie widzę tylu wolnych miejsc. Nie 500 i nie 3000 – tysiąc osiemset, i to łykam, bo już rok temu miałem podobne informacje. Czy te, szanowna pani, nowe obywatele będą znały hymn Polski i to w całości? Czy zrobi się im egzamin ze znajomości języka polskiego i naszej historii, czy dostaną tak na piękne oczy? 
- Czy te nowe obywatele będą nas uczyć tolerancji czy kupiectwa? 
- Oj panie kochany, one nie potrzebują waszego obywatelstwa ino ten paszport. 
- ??? 
- Nie kapujesz pan? Jest interes do zrobienia – zakupić resztę – na pniu. 
 
Brak głosów

Komentarze

A przy POmocy skundlonego POlactwa,ten plan jest realizowany.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#386786

i nadzieją na dobry rok.Gdy byłam dzieckiem, często spędzałam wakacje u krewnych na wsi.

Pamietam, że wuj podczas żniw niejednokrotnie obserwował lot jaskółek mieszkających pod dachem i w zalezności od wysokości ich lotu, dokonywał wyboru prac polowych.

Od kiedy UE zakazała obecności jaskólek w polskich gospodarstwach rolnych produkujących żywność,uzasadniając to zagrożeniem bakteriologicznym, wiem ,że niszczenie Polski i Polaków jest bardziej drobiazgowe niż nam się wydaje. I obawiam się, że pewnego dnia, nawet się nie spostrzeżemy, a obudzimy sie w nowej rzeczywistości.

Może zostawią nam na początek ,aby szok nie był za duży nazwę, na trochę, tak jak to robią firmy zagraniczne po, przejęciu konkurencyjnego przedsiebiorstwa, aby w niedługimm czasie ,jak emocje opadną ,wykreślić ze słownika a najlepiej z pamięci.

Pozdrawiam z 10.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386796

Kocham jaskółki i wszystko, co mi się z nimi kojarzy, a pisać by o tym długo.

Pamietam, że wuj podczas żniw niejednokrotnie obserwował lot jaskółek mieszkających pod dachem i w zalezności od wysokości ich lotu, dokonywał wyboru prac polowych. Od kiedy UE zakazała obecności jaskólek w polskich gospodarstwach rolnych produkujących żywność,uzasadniając to zagrożeniem bakteriologicznym, wiem ,że niszczenie Polski i Polaków jest bardziej drobiazgowe niż nam się wydaje. I obawiam się, że pewnego dnia, nawet się nie spostrzeżemy, a obudzimy sie w nowej rzeczywistości.

  Obawiam się, że ta nowa rzeczywistość just jest, tyle że półoficjalnie. Może się rozpadnie ale wtedy, w ramach akcji ratunkowej, może wszystko zostać zakazane, nie tylko jaskółki. Łącznie z naszym życiem.

Z głowy mi to nie chce wyjść. Jakim młotem trzeba być, aby zakazać jaskółki.  Co oni robili, wybijali jaskółki czy likwidowali gospodarstwa?

Przepraszam Autora, że ja tu o jaskółkach, ale w niedalekiej przyszłości trawę też mogą nam zakazać. Wybetonują trawniki i już, a w ramach ochrony przyrody jaką nakazuje Agenda 21, bądą nas wszystkich trzymać w miastach z zabetonowaną trawą, abyśmy nie chorowali. Wszystkiego można się spodziewać, piekło zbyteczne.

Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#386819

Mam prośbę: czy możesz przytoczyć dyrektywę w sprawie jaskółek na wsi? Ale konkretnie EU/COŚ/TAM. W Googlach znalazłem tylko opowiastkę na temat jakiegoś weterynarza - kabotyna, który kazał usunąć z obór jaskółki "bo jak są jaskółki, to są i muchy" (sic!) .

Ostatnio wyszedłem na durnia przed znajomym eurofilem, gdy wyśmiałem sprawę kar dla Węgrów za niewdrożenie dyrektywy w sprawie żeglugi morskiej. Spokojnie mnie wypunktował, że Węgry mają departament transportu morskiego (czy jakoś tak) i owa dyrektywa należała się Brukseli, jak psu zupa. Zresztą Węgrzy już ją ponoć wdrożyli.

  

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#386832

Balaton bywa nazywany Węgierskim Morzem, więc jakieś uzasadnienie jest

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#386836

Przyłączę się do Twojej prośby ro.

Bo póki co, jaskółki w Polsce podlegają ścisłej ochronie gatunkowej. Zakazane jest niszczenie ich siedlisk i gniazd, pod groźbą kary grzywny lub aresztu. Obowiązuje bezwzględny zakaz niszczenia ich siedlisk czyli obszaru ich występowania w ciągu całego życia lub w dowolnym stadium ich rozwoju.

Istnieje jeden wyjątek od powyższego zakazu, ptasie gniazda mogą być usuwane z obiektów budowlanych w okresie od 16 października do końca lutego, jeżeli zostaną spełnione łącznie dwa warunki:

1) jeżeli brak jest rozwiązań alternatywnych i nie jest to szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony populacji tego gatunku 

2) jeżeli wymagają tego względy bezpieczeństwa lub sanitarne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386852

Witam serdecznie i równie serdecznie pragnę Was przeprosić za podanie niesprawdzonej informacji, a niesprawdzanej, gdyż uzyskanej od znajomego hodowcy krów mlecznych na Podlasiu , któremu inspektor weterynaryjny przykazał, żeby nie dopuścił się do osiedlania pod dachem jaskółek, tłumacząc to wymogami UE.

Ponieważ ten temat "obił" mi parę razy się o uszy, a pamiętając i inne unijne zalecenia ,np.,że minimalna waga ogórka szklarniowego 180 g a z pola 220 g, średnica jabłka sprzedawanego do UE min. 55 mm, czy rozmiar śledzia i szprotki jakie mogą być jadane przez obywateli UE, nie przyszło mi do głowy, żeby szukać potwierdzenia w przepisach.

Moi adwersarze w dyskusjach na szczęście nie są tak wymagający jak znajomy ro.

Szukałam też tej dyrektywy w necie, ale nie znalazłam, poza tą mówiącą o zwalczaniu much w i przy oborach krów mlecznych.

Wniosek jaki mi się w związku z tym nasunął to taki, że nasi urzędnicy chcą być często "świętsi od papieża" a najlepszym straszakiem są unijne dyrektywy i kary za ich niewypełnienie.

Drugi wniosek dla mnie - nie powtarzać niesprawdzonych informacji.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#386912

Dzięki! Brak idiotycznych dyrektyw nie zmienia faktu, że Unia w takich sprawach szkodzi przez... "indukcję", wyzwalając w rodzimych urzędnikach głębsze pokłady głupoty. 

Pozdrawiam

 

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#386917

Dziękuję. W świetle tego, co napisała ma, przepisy można interpretować dość dowolnie, miejmy więc nadzieję, że nie będzie nadgorliwców na punkcie wymogów sanitarnych pod dachami obór.
Swoją drogą dobrze by było wyjść z UE i nie karmić klasy urządników wymyślających przepisy mające na celu uprzykrzenie życia reszty obywateli Unii, po to, aby oni mogli istnieć.

  Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
-1

Lotna

 

#386921

Ze mną było w kwestii żeglugi podobnie. Trzeba wszystko sprawdzać.

Vote up!
1
Vote down!
0
#386919