Co rozumie poseł Girzyński?

Poseł Zbigniew Girzyński udzielił wywiadu hajdarowiczowskiej "Rzeczpospolitej". Korzystając z okazji zademonstrował "trzeźwe zdystansowanie się" w stosunku do osiągnięć prac Zespołu Parlamentarnego kierowanego przez Antoniego Macierewicza. Wywiad ten stał się wygodnym punktem wyjścia do kampanii ogłaszającej, że duża grupa posłów PIS ma już dość samego pana Macierewicza

Poseł Girzyński swoje wypowiedzi dopasował do poziomu stawianych pytań. Pierwsze z serii tego typu pytań:

-Wyborcy czekają na realne recepty uzdrawiające sytuację gospodarczą w Polsce czy na kolejne wariacje na temat zamachu w Polsce?"

Odpowiedź pana Girzyńskiego 

"Z całą pewnością Polacy chcą naprawy sytuacji społeczno-ekonomiczno-
-gospodarczej w kraju. Ale też większość Polaków chciałaby wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej."

Rozumiem zatem szanowny Panie Pośle, że jeśli propaganda "mendiów" przekona większość zjadaczy chleba nad Wisłą, że nie trzeba wyjaśniać przyczyn tragedii pod Smoleńskiem to Pan też ogłosi, że trzeba zakończyć wszelkie śledztwa w tej sprawie??? Nie można było odpowiedzieć pytaniem redaktorkowi Nizinkiewiczowi, czemu chce przeciwstawić jedną kwestię drugiej? Czu to oznacza, że jeśli państwo buduje jakąś drogę to tak musi skoncentrować na tym swoje wysiłki, że w tym czasie przestaje ścigać przestępców???

Kolejne pytanie:

"Czy PiS ma szansę wygrać kolejne wybory, mówiąc 
o zamachu?"

Odpowiedź

"Tak, ale pod warunkiem, że znajdą się dowody mówiące, że pod Smoleńskiem jednak do niego doszło."

Chcesz mi Pan, Panie Pośle powiedzieć, że uważasz Pan, iż można mówić o zamachu tylko wówczas, gdy ma się na to niezbite dowody? A jak są tylko poszlaki to trzeba siedzieć cicho bo jeszcze można ugodzić w dobre imię zamachowców??? Czy to ma oznaczać, że tym kraju gdzie opozycja odcięta jest od dostępu do informacji, które w normalnym kraju są dostępne dla zwykłego obywatela nie można żądać prawdy od rządzących??? Nie można było odpowiedzieć pytaniem czy to nie jest medialny terror przy pomocy, którego usiłuje się wykluczyć z dyskusji sprawy niewygodne rządzącym?

Kolejne pytanie

"A czy są dowody mówiące, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu?"

Odpowiedź

"Ja takich jednoznacznych dowodów nie znam."

I co koniec już? Nie ma jednoznacznych dowodów to znaczy, że nie trzeba badać sprawy? Nie ma Pan żadnych wątpliwości? Wszystko w tej sprawie jest w porządku?

Następne pytanie

A czy w świetle znanych faktów miałby pan odwagę stwierdzić, że trzy osoby przeżyły katastrofę Tu-154M?

Odpowiedź

Gdyby były dowody, że trzy osoby przeżyły, to nie wahałbym się o tym powiedzieć. Nie znam jednak wiarygodnych dowodów, które pozwoliłyby jednoznacznie to stwierdzić. Bez nich takiej tezy bym nie wygłosił.

Jakich Pan dowodów oczekuje? Że sowieckie służby przekażą nam nagrania z udzielania ofiarom pierwszej pomocy? Oficjalna wypowiedź rzecznika MSZ nic nie znaczy? Nie jest to podstawa do intensywnej pracy nad zweryfikowaniem takiej wiadomości? A ma Pan odwagę ogłosić, że konieczne jest wyjaśnienie tej sprawy?

I jeszcze jedno pytnie

"Kto politycznie zyskuje na mówieniu o zamachu na życie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i trzech osobach, które przeżyły katastrofę smoleńską?"

Odpowiedź

"Najbardziej zyskuje sam Antoni Macierewicz."

I jak małe dziecko dał się Pan sprowadzić do narracji z Czerskiej, że nagłaśnianie tej sprawy leży w interesie konkretnej partii a Pan zawęził to jeszcze do konkretnej osoby Pana Posła Antoniego Macierewicza. Nie widzi Pan tutaj najbardziej podstawowego interesu Polski?! Czy trzeba bardziej "trafnej" wypowiedzi znanego polityka PIS aby stwierdzić, że to ugrupowanie chce pozbyć się ze swych szeregów przewodniczącego Zespołu Parlamentarnego? Może Pan zapewniać wciągu dalszej części wywiadu, że nie zamierza Pan starać się o usunięcie z PIS Antoniego Macierewicza to tak jak Tusk zapewnia nas o ciągłej gotowości do dialogu, miłości i czego tylko sobie życzymy.

Nie musi Pan zgadzać się z linią polityczną Prawa i Sprawiedliwości. Może Pan mieć inne poglądy na wiele spraw, ale jeżeli Pan otwarcie dystansuje się od jednej z najważniejszych spraw jaką podjęli się parlamentarzyści PIS to niech się Pan zastanowi nad sensem członkostwa w klubie i ugrupowaniu. Jest sporo partii, w których bardzo modne jest dystansowanie się od Antoniego Macierewicza. Takimi wypowiedziami z pewnością nie poprawia Pan sytuacji Prawa i Sprawiedliwości.

http://www.rp.pl/artykul/738666,1001602-Nie-znam-dowodow-na-zamach.html?p=1