Kluby Gazety Polskiej a Prawo i Sprawiedliwość
Jednym z podstawowych warunków społeczeństwa obywatelskiego jest jego zdolność do samoorganizacji. Zwłaszcza w obliczu walki o wyrwanie się z matni państwa pozornie dbającego o interes społeczeństwa. W sytuacji gdy główne media są kontrolowane przez rządzących, oddolne organizowanie się ludzi pragnących wolności na gruncie prawdy jest jedyną drogą do wyjścia z niewoli kłamstwa, obłudy, bylejakości a także pospolitego złodziejstwa pod płaszczykiem nieudolności. Główną siłą na scenie politycznej, która ma ambicje i realne możliwości gruntownej przebudowy państwa jest Prawo i Sprawiedliwość.
Budowa struktur ugrupowania politycznego zawsze budzi obawy, że kontrolę nad nimi przejmą ludzie, dla których idea i dobro stronnictwa są obce. Stąd nadzór ze strony władz wyższego stopnia. Tu pojawia się zagrożenie, że władze partii mianują pod przykrywką wyborów swoich ludzi w terenie. W sytuacji, gdy nie ma autentycznego zaangażowania ze strony lokalnych działaczy niemożliwe jest zbudowanie dobrze działającej struktury lokalnej. Kluczem do sukcesu jest zatem inicjatywa i zaangażowanie się ludzi w terenie. Dodatkowym czynnikiem poprawiającym możliwości ugrupowania politycznego jest wsparcie ze strony innych organizacji, zwłaszcza w obecnej sytuacji medialnej a właściwie propagandowej.
Jedną ze znaczniejszych organizacji wspierających Prawo i Sprawiedliwość są Kluby Gazety Polskiej. Zrzeszają one ludzi, którzy żywo interesują się losem Ojczyzny i bardzo ofiarnie angażują się w inicjatywy na rzecz odbudowy wolności. Członkowie klubów ideowo są zdecydowanie po stronie prawicy. Opowiadają się za tradycyjnym modelem rodziny, podkreślają wagę religii w życiu społeczeństwa, wyznają klasyczną triadę wartości czyli prawdę, dobro i piękno. Są zatem nie tyle zbliżeni ideowo do Prawa i Sprawiedliwości, co tworzą twardy trzon elektoratu tego ugrupowania. PIS ma naturalne, ideowe oparcie w takich środowiskach. Podkreślić należy, że Kluby nie są konkurencją dla Prawa i Sprawiedliwości. To nie Kluby będą układać listy wyborcze. To PIS ma możliwość sięgnięcia po osoby znane z działalności w Klubach i zaproszenia ich do pracy na niwie politycznej. Mądrość i zarazem skuteczność przywódców Prawa i Sprawiedliwości w terenie polega na przyciągnięciu do swego ugrupowania jak największej liczby ludzi i całych środowisk i jednocześnie utrzymanie ideowego oblicza danej struktury. Współpraca z Klubami nie niesie ze sobą konieczności kompromisu ideowego, wręcz przeciwnie, ugruntowuje taką organizację lokalną po prawej stronie.
Oczywiście rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż założenia teoretyczne. Część klubów z pewnością powołana została jako swego rodzaju przybudówki lokalnej organizacji Prawa i Sprawiedliwości bądź lokalnych liderów stawiających sobie za cel pozyskanie prawicowego elektoratu. Jeśli takie inicjatywy nie spotkały się z autentycznym zaangażowaniem lokalnej społeczności to w rzeczywistości są tylko fikcją. W przeciwnym wypadku takie Kluby z pewnością są bardzo trudne do sterowania i pomysłodawca, który liczył na bezwolne narzędzie do zebrania głosów w postaci loga Klubu ma teraz poważny kłopot. Problem nie polega jednak na groźbie kolejnego podziału elektoratu prawicy. Prężnie działające Kluby stały się czynnikiem dyscyplinującym lokalnych liderów partyjnych. Na tym polega społeczeństwo obywatelskie, że nie tylko wyłania lokalnego przywódcę, ale również potrafi patrzeć mu na ręce i w razie konieczności przywołać go do porządku. To jest wielka szansa, że skończy się wreszcie praktyka traktowania szyldu wyborczego jako trampoliny do kariery politycznej oderwanej od jakichkolwiek poglądów i zmiana barw politycznych jak przysłowiowych rękawiczek. I to jest w moim przekonaniu jeden z podstawowych powodów do lokalnych napięć na linii PIS-Klub GP. Kluby nie są partią polityczną ani nie zamierzają pełnić takiej roli. Prężnie działające Kluby Gazety Polskiej, jak również i inne organizacje jak chociażby Rodziny Radia Maryja są nieocenionym czynnikiem budującym postawy patriotyczne i obywatelskie wśród społeczeństwa i jednocześnie wykonują ogromną pracę na rzecz popularyzacji idei prawicy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1570 odsłon
Komentarze
Tere-fere-kuku...
19 Marca, 2013 - 14:05
Kluby "GP" jak się nie wezmą za budowanie struktur "republikańsko-referendalnych" czyli Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, to PIS-owi mogą nakukać.
Ale to wymaga zmiany całego ustroju, włącznie z konstytucją, czyli niedotowanie partii z budżetu, bo podatnik buli na jakiegoś postkomucha czy zaprzańca, który, gdyby musiał zbierać datki na siebie, byłby pokorniutki jak baranek i słuchal, co do niego ludzie gadają. Itd, itd, włącznie z przywróceniem rozdzielności podpór państwowości w trójnogu Monteskusza etc.
Sakiewicz się myli włącznie z Kaczyńskim (jeśli założymy, że nie chcą "betonować" status quo, choć gołym okiem juz widać, że zrobią to także, tylko po swojemu), że w systemie (klinczu) partyjniackim da się coś w Polsce ulepszyć. W życiu!
insurekcjapl
Jednomandatowe okręgi
19 Marca, 2013 - 14:24
Jednomandatowe okręgi wyborcze to wyłącznie populistyczny chwyt. One niczego nie zmienią. Widać to po doświadczeniu wyborów do Senatu jak również po wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Problem nie w ordynacji wyborczej, ale w obywatelskim analfabetyzmie ludzi. Możemy zmieniać ordynację wyborczą do woli. Możemy zlikwidować dotacje dla partii politycznych. To nic nie zmieni. I tak PO z SLD i PSL znajdą pieniądze i to nawet w tym samym budżecie. I wszelkie "odbetonowywanie" sceny politycznej to czysty populizm. Problem nie polega na szukaniu ujścia nadmiernej aktywności obywateli, ale na braku tejże aktywności. Dominują postawy: wybierzmy kogoś i niech on wreszcie coś zrobi". Przyjrzyjmy się jak trudno znaleźć ludzi chętnych do kandydowania, nie mówiąc o komisjach wyborczych czy o prowadzeniu samej kampanii. Najmniejszy problem mają z tym ci co rządzą bo mają ludzi na etatach albo obiecują im etaty. Jeśli nie odbudujemy poczucia godności narodowej w ludziach to przegramy niezależnie od tego czy będziemy utrzymywać partie polityczne z budżetu i czy będziemy mieli okręgi jednomandatowe.
Re: Kluby Gazety Polskiej a Prawo i Sprawiedliwość
19 Marca, 2013 - 15:15
moim zdaniem tylko jednomandatowe okręgi wyborcze i zaprzestanie finansowania partii z budżetu państwa czyli pieniędzy nas wszystkich jest szansą na duże zmiany i głębokie przebudowanie sceny politycznej.
Mamy okręgi jednomandatowe
19 Marca, 2013 - 15:50
Mamy okręgi jednomandatowe do senatu. I czy obecny senat jest bardziej wartościowy od izby niższej naszego parlamentu?