O lewakach - z ironią

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

Nie, z pewnością całkiem nie po drodze mi z nimi. Ale stali się elementem naszej rzeczywistości i cóż - jeśli jesteśmy zwolennikami demokratycznego systemu sprawowania władzy, musimy tolerować ich obecność, ekspresję przekonań i działań jeśli nie okażą się one wrogie nam ani naszym wartościom i dążeniom. Uprzedzam komentarz - wiem że daleko im nawet obecnie do tego "ideału". Nie mogę sobie matomiast odmówić komentarza wyraźnie wskazującego jak wszyscy oni stali się narzędziem rozgrywania różnych grup społecznych przeciwko sobie nawzajem przez władzę, a występując przeciwko ugrupowaniom prawicowym i narodowym, "płonąc świętym ogniem antyfaszyzmu" stali się - jak mówi poeta - "brudną ścierką użytą w potrzebie".
Od kilku lat stanowią grupę którą próbuje się, i to skutecznie, "rozwinąć" i "zagospodarować". Przykładem może tu być rozwój "Krytyki Politycznej" i różnych inicjatyw w lokalu wspaniałomyślnie ofiarowanym za superniską cenę wynajmu przez władze Warszawy po likwidacji "Le Madame" - z zaproszeniem niemieckiej "Antify" (niech mi nikt nie mówi że to nieprawda lub pomyłka; zabezpieczyłem odpowiednie taksty - niestety w większości anonimowe - ze stron "11listopada.org") Innym przykładem są kariery polityczne osób z tego środowiska - od kilku lat było to tradycyjnie SLD (Biedroń), reżimowa telewizja (Szczuka, Michalski) oraz wyraźny sukces - Ruch Niewymownego, który pozwolił przemawiać części z nich "własnym głosem" z trybuny sejmowej.
Co było przed 2011 rokiem? Gdy aktywizowały się ugrupowania narodowe i podjęto inicjatywę corocznych manifestacji w dniu 11 Listopada - z przeciwnej strony aktywizowano też ugrupowania lewackie prowokując zamieszki w 2010, a potem - w 2011 roku. Z uwagi na niedostatek tych ostatnich połączono ich z wybitnie niszowymi ugrupowaniami grupującymi mniejszości seksualne. "Walka z faszyznmem" prowadzona przez "koalicję - nomen omen - 11 listopada" - zabrzmiało z jednej strony dumnie, z drugiej - złowrogo. Wskazała też wyraźnie przyjęty cel.
Chyba pierwszą akcją wykorzystującą na masową skalę ten typ ugrupowań i nowo zorganizowane, internetowe kanały łączności do "skrzykiwania się" była haniebna akcja Dominika "Rambo" Tarasa zalegalizowana przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, przeciwko Krzyżowi na Krakowskim Przedmieściu, w sierpniu 2010. Co charakterystyczne, atrybuty, gadżety i dopasowana "ideologia" są identyczne z wykorzystanymi rok później przez "blokadę" 11 listopada na Placu Konstytucji. Dla mnie jest oczywiste, że za akcją Tarasa stoją ci sami organizatorzy co za "blokadą" 11 listopada 2012. Intencja prowokatorów jest tu już dobrze widoczna - każdy z nas pamięta nawoływania do blokowania "faszystów" za pomocą rodzinnych, tolerancyjnych kolorowych pląsów i niewinnych zabaw połączonych z muzyką i grą w piłkę plażową z użyciem dzieci.
Lewacy związani z "Krytyką Polityczną" stali także za akcją "pasiaki" (Paweł Althamer, którego nazwisko warto tu przypomnieć) z 11 listopada 2010.
Operację uznano najwyraźniej za sukces skoro na kilka miesięcy przed 11 Listopada 2011 zaktywizowano środowiska lewackie wokół "blokady" Marszu Niepodległości, stosując ideologię i słownictwo powstałe z sowieckiej inspiracji na Zachodzie jeszcze we wczesnych latach 80-tych, a może nawet od końca lat 60-tych, mającą na celu niszczenie tradycyjnych struktur społecznych - demokratycznego państwa i rodziny - pod fałszywymi hasłami tolerancji i pokoju światowego.
(Tu dygresja: sądzę, że rozwój tego aparatu destrukcji ideologicznej społeczeństw zachodnich w walce marksistów-leninistów z imperializmem za pomocą hord pożytecznych idiotów rokował tak "dobre" rezultaty, że to on był głównym powodem decyzji o nie wkraczaniu armii sowieckiej do Polski w latach 1980-1981.)
Decyzję poprowadzenia Marszu Niepodległości z Placu Konstytucji na południe - omijając skutecznie "blokadę" - uważam za mającą znaczenie historyczne. Okazało się, że Marsz Niepodległości nie tylko zgromadził wielką liczbę uczestników, ale także - że odbył się w całkowitym spokoju, wskazując że do wywołania zamieszek niezbędni są w Polsce prowokatorzy. Uratowało to ideę Marszu na następne lata i pokazało bezsilność władzy wspierającej się lewakami, w tym - niemieckimi, w celu sprowokowania zamieszek podczas obchodów polskieco święta narodowego. Nie pomogło nawet podpalenie samochodu z emblematami TVN - znanego mi skądinąd z Marszu Pamięci, parkującego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie co miesiąc, dziesiątego, zawsze w tym samym miejscu.
Władza tak była pewna sukcesu "blokady" że uruchomiono osoby o znanych nazwiskach - w tym pożytecznych aktorów, prawomyślnych dziennikarzy i prezenterów telewizyjnych oraz znanych publicznie posłów SLD i Ruchu Niewymownego dla uwiarygodnienia całej akcji.
Wiele ewidentnych przypadków prowokacji udokumentowano, ponadto metoda okazała się nieskuteczna, w związku z czym najwyraźniej po 11 listopada 2011 z lewaków zrezygnowano. Widać to dobrze po ogólnym uwiądzie licznych dawniej stron internetowych na których walka z faszyzmem była na pierwszym miejscu. I widać to z wypowiedzi niejakiego Millera i Niewymownego - szefów dwóch organizacji którzy ogłosili wkrótce po 11 listopada 2012 nieformalną współpracę, wypowiadając się zgodnie przeciwko "polityce hodowania neofaszyzmu i (...) polityce płodzenia bękartów neofaszyzmu". I wszystko się zgadza, przynajmniej w tezie - kto stał za rozróbami lewackimi z lat 2010 i 2011.
Być może coś jeszcze próbowano zorganizować i na rok 2012 ale wyszło dość anemicznie: środowisko nie zmobilizowało swoich sił nawet w części. Zainteresowanym polecam blog "Ygi" Kosrzewy "Chyłkiem i duszkiem". Ponadto musiało ustąpić "inicjatywie prezydenckiej" obchodów, zorganizowanej przez Głównego Łowczego i kolegów. W ostatniej chwili podjęto decyzję o definitywnym rozdzieleniu tras pochodów co potwierdza że siły policyjne musiały sprowokować same siebie do precyzyjnie przeprowadzonego ataku na manifestantów, a i tak wyszło im mało wiarygodnie. Bez swych mentorów lewacy okazali się zbyt słabi i mało przekonujący.
Co będzie dalej?
Na razie nie mam pomysłu. Po próbach skonfliktowania przeciwko sobie różnych ugrupować społecznych i bezpośrednim uderzeniu policji na tłum w dniu Święta Niepodległości Polski obawiam się, że prowokatorzy - obojętnie czy to będą jednostki porządkowe, wojsko (stan wojenny już przerabiałem, pamiętam) czy członkowie i sympatycy SLD i Ruchu Niewymownego, stowarzyszeni mniej lub bardziej nieformalnie z uczestnikami niszowych organizacji lewackich, mogą skierować się obecnie ku aktom terroru. Nie seryjnym samobójstwom, które mogą przestraszyć osoby udzielające się publicznie, lecz aktom przeciwko osobom dla większości anonimowym. Może więc warto monitorować i ujawniać inicjatywy mogące takie działania sugerować. Ostatnio wyszła sprawa zatrzymania Brunona K. (około 20 listopada) i zabójstwa Krzysztofa Zalewskiego. Media pełne są informacji o zamachach terrorystycznych lub ich próbach. Nigdy dotychczas nie mówiono tak dużo o zamachu na Gabriela Narutowicza. Powraca odgrzana (z przed roku) informacja prezesa "Nigdy wiecej" o rzekomych 60 ofiarach "zabójstw na tle neofaszystowskim i ksenofoblicznym" w Polsce (Marcin Kornak). Jest więc społeczna sugestia że "da się" gromadzić duże ilości broni i materiałów wybuchowych a nawet że istnieje pewna tradycja zabójstw i zamachów terrorystycznych w Polsce. Sugestię możliwości zaistnienia aktu tarrorystycznego widać wyraźnie w wypowiedziach różnych aktywistów, dziennikarzy i "profesorów" po 11 listopada bieżącego roku oraz w zwiększonej ilości doniesień o zamachach terrorystycznych na świecie. Trudno nie pomyśleć w tej sytuacji o "wywoływaniu wilka z lasu", zwłaszcza, że - jak uczy doświadczenie - spektakularni zamachowcy znajdują często swych naśladowców.
Spodziewam się też "powtórki z rozrywki" - infiltracji rozwijających się obecnie ugrupowań narodowych przez tajniaków co pamietam z czasów "Solidarności" z lat 1980-1981, i nie tylko. Patrz wypowiedzi Czesława Kiszczaka. Nikt nie marzy bardziej o tym, żeby odradzająca się tradycja narodowa stała się rasistowska i narodowosocjalistyczna, niż obecna władza.
Nie zapominajmy też o historii Europy w XX wieku - w tym o zamachach i zabójstwach konkurentów politycznych rządzących aktualnie. Na przykład Ernsta Juliusa Günthera Röhma czy Siergieja Mironowicza Kirowa. I wielu innych.
Póki co, ci co najgłośniej nawoływali do blokad "neofaszystów" mają się dziś dobrze i kontynuują medialne i polityczne kariery, co widać w telewizji. Lub w bezpiecznym zaciszu salonów obmyślają kolejne "antyneofaszystowskie" akcje.
Pogratulować lewakom wyboru autorytetów.

Brak głosów

Komentarze

Lewacy To?

SLD

PorozumieW nie 11 Listopada

Feministki

Nigdy Wiecej?????

Czy Pan sieje propagande?Te organizacje to albo partie tuczone panstwowymi daninami obrosle w piorka salonowych rautow ,lub stowarzyszenia na garnuszku /NW -fify i innych funduszy spolecznych/.Tluste swinki i jacy z nich lewacy???

W/G autora nazi skini nie zabijaja ?Kilkadziesiat ofiar wsrod subkultur ,osob innej orientacji,kolorowych,bezdomnych to jest jakis margines?

Wyznawcy Adolfa Hitlera istnieja i nie sa to bajki a ze dzis przedstawiani sa jako fajne chlopaki na Marszu Niepodleglosci i to nic ze maja naszywki Combat 18 czy Blood and Honour to juz problem srodowisk patriotycznych i min PIS u ,ktory miota sie miedzy socjalizmem a umizgami ze skrajna prawica.

Patriotyzm to dbanie o swoja ojczyzne i duma ze mamy swoj kraj-Nacjonalizm to szowinizm i wywyzszanie danej nacji nad inne .Na nacjonalizmie nigdy sie daleko nie dojedzie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#317717

 I NIE PISZ BZDUR O JAKIMŚ SZOWINIŻMIE w połaczeniu z nacjonalizmem.

   NACJONALIZM JEST DOBRY-bądzmy wszyscy nacjonalistami,konkurujmy ze soba a suma nacjonalizmów i konkurencji nim wywołanych przynosi rozwój rodzaju ludzkiego.

     to żydokomunie internacjonalnej zawdzięczamy poprawność polityczną i negatywne zabarwienie znaczenia-NACJNALIZM

Vote up!
0
Vote down!
0

 NSZ-ZJ

#317724

 że faszyzm to komunizm i obie te szatańskie ideologie wyrosły z tego samego pnia

Dziś wielu rodaków na dżwięk słów że faszyzm to nie jest skrajna prawica lecz SOCJALIZM O BARWIE KSENOFOBICZNEJ I TOTALNEJ wycina karpika.

   Nie wiedzą też że komunizm to produkt narodowy żydowski i myślą że wynalazł go LENIN w sovietach.

    

Vote up!
0
Vote down!
0

 NSZ-ZJ

#317720

Troche mnie przeraziles

Proponuje ustawowo wprowadzic w Polsce teorie ras czyli Eugenike i eliminowac co slabsze noworodki oraz niedoleznych niewazne od jakiego wieku-zrobisz swoje i na krzeslo albo zastrzyk wtedy damy NASZEJ RASIE ozywczej energii

NACJONALIZM UBER ALLES

Vote up!
0
Vote down!
0
#317816

Troche mnie przeraziles

Proponuje ustawowo wprowadzic w Polsce teorie ras czyli Eugenike i eliminowac co slabsze noworodki oraz niedoleznych niewazne od jakiego wieku-zrobisz swoje i na krzeslo albo zastrzyk wtedy damy NASZEJ RASIE ozywczej energii

NACJONALIZM UBER ALLES

Vote up!
0
Vote down!
0
#317817