Patriotyzm na poziomie parkometru VS Sztyletnicy !

Obrazek użytkownika jwp
Blog

Jeżeli wyznacznikiem patriotyzmu lub też sposobem na jego realizację ma być wykupienie biletu parkingowego, czy też powstrzymanie się od rozbicia pustej butelki po skonsumowaniu jej zawartości o bruk, że o głowie bliźniego nie wspomnę, to ja odpadam z Konkursu Wiedzy Patriotycznej.

Trudno się dziwić, że taki katalog postaw patriotycznych proponuje nam ustami Nergala sowiecka agentura w postaci TVN-u. Przecież to i skansen, jak i kuźnia patriotyzmu zarazem. Tam przez całą dobę, podobnie jak na szpaltach GW Polska jest nadrzędnym celem, a zatem tylko tam prezentuje się wzorce oraz piętnuje istne zaprzeczenia postaw patriotycznych, jak to się przyjęło takie obrzydliwe XIX wieczne, a nawet jeszcze bardziej archaiczne.

Może nie miałem szczęścia do właściwych rodziców i za wcześnie się urodziłem by mnie Adaś  pospołu z Walterowcami uczyli patriotyzmu, ale dla mnie wykupienie biletu parkingowego to tylko dobrowolna umowa między mną, a właścicielem owego parkingu. Choć czasem pomstuję na strefy parkowania narzucone przez miasto, to przecież nikt mnie nie zmusza. Ponadto biorąc pod uwagę dziury budżetowe nie tylko miast, to Polski tą opłatą nie buduję, a jedynie łatam dziury po nieudolnym zarządzaniu i sowicie opłacanych naszych przedstawicielach. Butelek jakoś nigdy nie rozbijałem, ani przed, ani po konsumpcji. I nie wiem, co przeważało, czy rachunek ekonomiczny, wszakże wszystkie były wymienne, czy też zwykły pragmatyzm. Bo szkło mogło właśnie mnie wbić się nie tylko w podeszwę,  i po prawdzie nie byłem w stanie czerpać radości z tego typu kozackiej destrukcji. Wystarczająco żenujące jest dla mnie tłuczenie kieliszków w weselnym, czy też innym akcie.

Widać szkółka niedzielna Pana Darskiego różniła się znacznie od mojej, a i od mojego podwórka jego też. Zresztą czegóż oczekiwać po ponoć dorosłym facecie, który kręci piórami sławiąc Pana Swego ze smoły całego. Ja tam wolę innych szefów. Proste, codzienne postawy wypływają z serca i rozumu, z tego, co nam tam umieściła rodzina i wychowawcy. Z tego, co było naszą lekturą, nie tylko obowiązkową oraz jak sądzę z pewnego kodu genetycznego. Bo bunt buntem, a żenująca komercyjna autokracja to już całkiem co innego.

Patriotyzm, jeżeli odejść o definicji, wyraża się w naszej i wielu narodów historii. Jest tam jego zaprzeczenie i jego dowody wprost. Jest niejako zdolnością po części wrodzoną i nabytą. W obu przypadkach gniazdo i pokarm dla piskląt o nim stanowią i go kształtują. By od obrony własnego podwórka, domu doprowadzić nas do zdolności wyrzeczeń dla spraw i dobra wspólnego. Dla bliskich, bliźniego, kraju, ojczyzny, a czasem dla wolności, czy też w obronie nacji nam odległych. Z poświęceniem nierzadko bolesnym, a czasami w doraźnym rachunku beznadziejnym.

Czy zatem jakieś dwa, albo trzy złocisze to wymiar patriotyzmu ? Czy jak zapłacę za towar w sklepie to od razu ze mnie patriota ?, może troszeczkę, gdy kupię od polskiego rolnika. Bo to wspieranie wymierającego gatunku w dzisiejszych czasach, aż dziw bierze, że nie ma na niego okresu ochronnego. Nie do końca, swoich rodzina Pawlaków chroni skutecznie. Owszem patriotyzm to nie tylko czyny chwalebne, to również codzienne jego cząstki, ale żeby od razu flaga na maszt i salwy honorowe z powodu przyzwoitego zachowania. Jest norma i są postawy powyżej niej, niestety konfitury koniunktury są poniżej poprzeczki jaką stawia wspólnota.

Szechter i jego Wesoła Kompania znowu wyskoczyli ukarani z konopi jak Wydział propagandy KC PZPR. Tylko, że porównując prawicę do sztyletników więcej dobra nam uczynili, niż strachy na lemingowe lachy położyli. Może bardziej sugerują swoim wyznawcom, by w przypadku ostatniego zawodu nie rozprawili się z nimi. My przecież ponoć strzelać mamy. Choć po prawdzie nic nie zastąpi „słodyczy” zatopienia stali w piersi zdrajcy, tak i samo oprawcy narodu. Miłość i szacunek do bliźniego nie ma nic wspólnego z odpuszczeniem winy. Bez aktu skruchy i pokuty, a na te bym w ich przypadku i przy ich pewności swoich pleców nie liczył. Kop ze wschodu niejeden już poszedł w usłużne dupska, a na koniec pozostawią ich na żer. Tylko Polacy bolszewików nie jadają, ani też żydów. Nie będzie kolejnych pogromów opisanych właściwie przez niezawodnych historyków i publicystów na zawołanie. Najzwyczajniej należy się raz na zawsze pożegnać armią propagandy i jej konsumentami. Ci pierwsi niech się wykażą na innym polu, a wtedy zobaczymy na ile rat we frankach starczą im pensje adekwatne do umiejętności potrzebnych w normalnym państwie, a drugich trzeba odtruć. Kuracja oczywiście na ich koszt, nikt nie zmuszał do chlania jagodzianki na kościach i zażerania się sowieckimi wiktuałami. Powiększą grono zwykłych zjadaczy chleba. Bo ten znacznie zdrowszy niż imitacje kawioru.

Kolejne erekcja patriotyzmu miała miejsce w Pałacu Namiestnikowskim. Tam Prezydent, oby Bigosowa Nam Wiecznie, razem z First & Bigest Lady gościli nie dość, że samo ( osobiście się stawiło ) „Światełko z Betlejem”, to jeszcze jedyną i po linii organizację młodzieżową – ZHP. Nie zdziwię się, gdy w przyszłym roku, 11 listopada, progi Pałacu przekroczą bojówki ONR-u. Bynajmniej nie będzie to atak na Pałac i jego mieszkańców, a okazja do wspólnego przesłania do Narodu. Nikt nie potrafi, jak Nasz Bronek Jedyny jednoczyć przy każdej nadarzającej się okazji. A potem już tylko czekać, jak na bułance typu Giertych, czy też innym koniu trojańskim, Nasz Ukochany PrzyWódce ( z Januszem i KGB-istą ) Narodu poprowadzi Marsz na Wschód. Tam gdzie wzorzec i instrukcje jawią się poniektórym Złotym Runem.

Całe przesłania spotkania dostępne jest – link

]]>Prezydent do harcerzy: Dobra, odwagi i radości.]]>

Tam piękne i jak zwykle głębokie myśli. Uderza jednak szczególnie to przesłanie –

„…przekazywanie tegorocznego Światła Pokoju odbywa się pod hasłem

"Odważ się być dobrym",

a to - mówili - nie jest łatwe…”.

Harcerzem byłem, ponoć jest się nim do końca życia. Człowiekiem staram się być. Dziwi mnie jednak trudność na jaką wskazują harcerze. Czy naprawdę trzeba odwagi, by być dobrym ? Czy chodzi o signum temporis, czy też bardziej jest to apel do Pana Naszego na Wysokim Zamku ?

Bo przecież człowiek dobrym jest, albo nie. Błądzić i grzeszyć się zdarza, a dobro nie skąpi odwagi. Dodaje sił do wcielania w życie zbożnych dzieł. I nie jest to tania odwaga, być dobrym. Bo ani to w cenie, ani też ni na kursie. Łatwiej spektakularnie zagrać w Wielkiej Orkiestrze od Święta, niźli być dobrym na co dzień.

Może jednak jakowaś głęboka prawacka konspira, albo radzieccy pionierzy pragną przekazać najnowsze instrukcje lub też dodać odwagi Wybrańcowi Narodu do zmiany kursu. A może do trwania w rejsie po Martwym Morzu Prezydentury. Nie tacy kurierzy w historii bywali.

Tyle żartów, bo sprawy zbyt poważne.

Zarówno nowożytna definicja patriotyzmu, jak i jęki Ryżego Lisa do Prezydium KC na Krakowskim Przedmieściu, by bardziej zdecydowanie reagował na Smoleńską Sektę i dał odpór próbom „zamaszerowania” pasma sukcesów władzy oraz wzmożenie wszelakiej maści „Pętaków” daje do myślenia. Czy jest jeszcze czego bronić ?, czy też należy przejść do kolejnego etapu prowokacji i wzmożenia przekazu. Odkopać kolejne krety ze zmrużonymi oczkami. Łatwe to gdy stopień skretynienia niewolników sięgnął wschodniej normy okraszonej wolnym rynkiem. Z całym dobrodziejstwem obu form egzystencji. Tam gdzie marsz po michę roi się postępem. A odwaga ma oblicze wasali. Na każdym poziomie społecznym i politycznym. Przetykana złotymi myślami, a nawet przemyśleniami „Pod specjalnym nadzorem” jarmarcznych kuglarzy i wyszkolonych w kreacjach na każdy czas artystów z jakże znanego teatrum.

Bo przecież Ich Prawdy nie da się obronić. Można ją tylko dalej wciskać i zmuszać do akceptacji za coraz cieńsze srebrniki. Których żaden kierujący się ekonomią kantor już wkrótce nie wymieni na twardą walutę.

W codziennej pogoni w obronie bytu utraciliśmy podstawowe przymioty, jak i czujność. I to się właśnie mści z lubością godną Zła.

A teraz z innej beczki.

Czarne obszary magnetyzmu

Tadeusz Nowak
]]>Psalmy na użytek domowy - link]]>
]]>]]>
Kraków 1959," Wydawnictwo Literackie" (wiersze z lat 1958-1959)
 

Opuściła nas sława,
popiół zasypał białe pole.
W czarnych obszarach magnetyzmu
jest szczur i stół
i biały chleb na stole.

Przyszli ułomni, zjedli chleb,
szczura na drzwiach przybili
i śpią. A stół drewniany
jak wielki zad kobyli
cwałuje z nimi w step.

Opuściła nas sława.
Jeszcze koniom po nocach
śnią się owsa kolędy
i pan starszy na płocie
chce odjechać, lecz płot
rżąc cwałuje nie tędy.

Opuściła nas sława.
Stół się pod nami kiwa.
W czarnych obszarach magnetyzmu
śpi koń i nam na oczy
opada jego grzywa. 

Zagadki – same się zgadują
Wszystko samo siebie tworzy
Póki śmierć się nie umorzy sama sobą
Zagadki się radują
Życie – patrzy w zwierciadło
Swej własnej głębi
Przerażenie samo się zdębi ze strachu przed sobą
Spadają maski z drzew, gór i owo
Widzę czar
Bezlitosne niebo
Ha ...

 

Nocą siedzę przed sobą
ja w cylindrze ja boso
a tam przez wieś z wesela
z nożem w plecach mnie niosą

Nocą biegnę przez miasto
ja w cylindrze ja boso
by napoić snem brzozy
mnie bliskiego niebiosom

Nóż się w plecach zabliźnił
sen w naciętą wszedł brzozę
strzykające w sad z jutrzni
kozie mleko nam wiozę

Na wznak we śnie leżymy
ja w cylindrze ja boso
słysząc tylko jak nocą
w jego plecy nóż wchodzi
i trzy szybki w okienku
coraz głośniej dygocą

 

Brak głosów

Komentarze

Wesołej Kompanii wypadałoby przypomnieć, że zanim pojawili się "styczniowi" sztyletnicy, byli już w historii inni. Niewątpliwie pozytywni. Nazywano ich sikkarystami ;-)

Tak to mści się nieznajomość własnych, autentycznych korzeni...

Pozdrawiam :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#315539

Koło Chrystusa też się pewna grupa wyposażona kręciła, nie jedna oczywista. Po wiekach coraz trudniej rozpoznać intencje. Ciekawe, że w sieci główny autorytet w sprawie sikkarystów to Dobraczyński. Co by o nim nie sądzić. Nie zawsze dobry korzeń daje piękne owoce, a i życiorys można tanio sprzedać. Dla niewiedzących o sikkaraczyńskich... ]]>http://pl.scribd.com/doc/59744858/Dobraczynski-Jan-Listy-Nikodema]]> Pozdrawiam jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315547

Gdy za PRL-u pojawiało się na różnych, teraz byśmy powiedzieli bannerach, hasło "Człowiek jest naszym celem", to mój Ś.P. Tata zwykł dopowiadać: "Szkoda tylko, że ruchomym".
Teraz bym lekko zmodyfikował powiedzenie mojego Taty, do postaci: "Polskość jest naszym celem - szkoda tylko, że ruchomym i trudnym do odstrzelenia".

This world is totally fugazi.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#315558

Witaj,
można iść dalej -

"...przez człowieka do celu. A nim jest Polska...".

Dzięki za cenny komentarz.

Można jednak dwojako zrozumieć ową "ruchomość".

Albo trudny do ustrzelenia, albo też ruchomy jak chorągiewka na wietrze.

W obu przypadkach Twój Ś.P. Tata miał rację.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315563

Ale warto oglądać wynurzeń Bulka, nawet uważnie.
Uważna obserwacja szkieł w okularkach wskazuje,
że albo teksty z kartki, albo promptera naprzeciw.
Zatem, znając jego "kurs i ścieżkę" można swobodnie
zakładać, że teksty powstają daleko za wschodnią granicą.
Czasem nawet za granicą rozsądku...
A Sztyletnicy?
Poszli na bigos u gumowego, który to pozazdrościł
słupków sondażowych i wziął się nam bigosu nawarzyć...
Receptury z F-ederacji S-ystemowych B-andytów.
Nie bez "wsadu" putasa.
Pozdrówka

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#315568

A gdzież mu piszą i w jakiej "Sieci" ma Komorę ?

Bywaj Bracie

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315572

Komorę to mu szykują, tak jak innym wspólnikom.
W kotłowni na łubiance.
I jak bieruta odeślą.
Może nawet z orderem lenina przylutowanym do pojemnika.
I może nawet ktoś wygłosi mowę o Dziadzie z budy...
Tymczasem Braciszku

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#315577

Że niby Pawlaku "gazową".

I inne wnyki.

Jemu grypa nie straszna.

To inny wirus.

Sciółkowy.

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315578

Tak czy siak,seryjny samobójca zacznie działać,to kwestia czasu,i wiedzy o zamachu,a niusy będą pisać,za szczuto ich jak psy,nie wytrzymali presji,Kaczyński temu winien,a jak się wyda,to i tak samobójcy nic nie POwiedzą,i będzie na nich,a rekiny dalej sobie będą pływały bezkarnie

pozdrawiam cię serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#315601

Witaj,
jest gorąco, ciekawe kiedy osiągną punkt wrzenia i co jeszcze wrzucą.

Póki co, to coraz więcej ludzi nie wierzy w wersję Anodiny i Milera, a to ich uwiera.

Serdecznie Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315646

A tam napisano, że byli niewoli spragnieni
Przeciwstawiali się Bogu składając ofiary z dzieci
Czyli czynili zamach na korzenie czcząc śmieci
Złego działanie odczuwamy obecnie w każdej dziedzinie
Tak się stało ,że ludzie jak świnie
Czczą koryto i srebrniki za zdradę Ojczyzny
Byle stać się zwykłym idiotą bez ojcowizny
Bóg ześle oczyszczenie, czy sami mamy uczynić?
By Ojczyznę zachować, a wrogów nie winić
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#315696

Witaj,
nie czytali, bo nie mieli okazji.

Ich świadomość określił bolszewicki byt.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315981

"(...) nic nie zastąpi „słodyczy” zatopienia stali w piersi zdrajcy, tak i samo oprawcy narodu. Miłość i szacunek do bliźniego nie ma nic wspólnego z odpuszczeniem winy. Bez aktu skruchy i pokuty..."
Drugiej grubej krechy nie będzie.


Pozdrawiam
Vote up!
0
Vote down!
0
#315950

Witaj,
zapewne, jak reżyser Braun trafię pod paragraf.

Słodyczy jednak nic nie zastąpi, nawet za cenę tiurmy.

Czuj Duch i Ostrzmy Zmysły

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#315983