Jarosław Kaczyński wspierał NZS

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

Jesienią 1980 r. powstało Niezależne Zrzeszenie Studentów, studencka „Solidarność”. 18 i 19 października 1980 r. na Politechnice Warszawskiej obradowali delegaci 59 komitetów założycielskich niezależnej organizacji studenckiej z różnych polskich uczelni. W głosowaniu wybrano nazwę Niezależne Zrzeszenie Studentów. Wyłoniony na zjeździe Ogólnopolski Komitet Założycielski miał się zająć rejestracją zrzeszenia. Wniosek do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie o rejestrację organizacji złożony 20 października 1980 r. został odrzucony. Komunistów do ustępstw zmusiły dopiero strajki studenckie w styczniu i lutym 1981 r. Ogólnopolskie protesty przeszły do historii jako łódzki strajk studencki, gdyż to studenci łódzcy rozpoczęli strajk i to w Łodzi toczyły się negocjacje. NZS został ostatecznie zarejestrowany w dniu17 lutego 1981 r. przez Ministra Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki prof. Janusza Górskiego.

Mało kto wie, że w gronie doradców prawnych OKZ NZS pomagających m. in. w opracowaniu dokumentów znajdował się dr Jarosław Kaczyński, adiunkt na Uniwersytecie Warszawskim w filii w Białymstoku, obecny lider Prawa i Sprawiedliwości.

Brak głosów

Komentarze

Mieliśmyn pierwszego prawdziwie wykształconego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z tytułami naukowymi, a teraz mamy wykształconego lidera opozycji, który najbardziej wkurza tych wszystkich sfrustrowanych pseudonaukowców, dla których tytuł naukowy to "forma grzecznościowa", a nie wynik wiedzy.
To są kompleksy przeradzajace się w nienawiść, pokutujące jeszcze z czasów komunistycznych, gdzie wysokie wykształcenie uważano za przeszkodę do zrobienia kariery politycznej. Byliśmy krajem robotników i chłopów, a reszta była traktowana jak wrzód na dupie społeczeństwa, psująca dobre samopoczucie władzy. Przy kwalifikacji na studia wyższe decydowały punkty "za pochodzenie społeczne". Im niższe wykształcenie rodziców, tym większe szanse na dostanie się dziecka na studia. Ta paranoja widoczna jest na dzisiejszej scenie politycznej. Takie mamy elity, jak ich w rodzinnym domu wychowanie. Inteligencje wielopokoleniową należało niszczyć i unicestwiać, bo nią nie dawało sie manipulować.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#315231

czy jakiś barani ogon, ma poczucie niższości!. Proszę popatrzeć, na butne mordy sługusów Tuska. Na niego samego!. Na zadarty ryj Komorowskiego, czy Palikota. Widać na nich choć cień wstydu?. Choć ślad kompleksu?...To te chmyzy, czują się najwartościowszą częścią narodu. Ich rozpiera kompleks wyższości!. Cham, szuka chama w przeciwniku!. Nigdy w sobie!....

Vote up!
0
Vote down!
0
#315244

To łatwo wytłumaczyć w mediach. Wspierał, bo pomyliło mu sie z NSZ-tem.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#315372