Serce moje pojemne jest - historyczny wehikuł czasu to sprawia

Obrazek użytkownika mukuzani
Historia

Wehikuł czasu- ten historyczny- sprawia, że co i rusz stare serce bije mocno. Nie tak dawno, dzięki TŁ pokochałam Roniego http://niepoprawni.pl/blog/6398/pokochalam-ronniego. Wczoraj dzięki Przyjacielowi Jakubowi pokochałam Edwarda Nyarego. Takie postacie nie mogą zostać zapomniane ! ------------------------------------------------------------- Nyáry Edvárd, uczestnik powstania styczniowego zmarł 4 września 1863 roku, z ran odniesionych w bitwie pod Panasówką, która miała miejsce 3 września.

 

 

Nyary Edward hr. wieku lat 34 rodem z Węgier z zamożnej i starodawnej rodziny. W dziecinnym wieku oddany do Wojskowej Akademii w Wiedniu zdolnościami i pilnością wszystkich przewyższał, tak, iż już w 17 roku życia wyszedł jako oficer i przydzielonym został do pułku Huzarów, w Żółkwi w Galicyi stojącego.

Tam zapoznał się z obywatelami, u których nietylko zawsze najmilszego przyjęcia doznawał, lecz i przyjaźń sobie pozyskał; posiadał bowiem oprócz starannego wychowania i rozległych bardzo na tak młody wiek wiadomości, szlachetną bardzo duszę i serce. Przywiązał się też gorąco do nowych swych przyjaciół, i tak jak Węgry swoją Ojczyznę, pokochał całem sercem Polskę i jej sprawę. Niebawem nadszedł rok 1849, a ośmnastoletni porucznik huzarów pospieszył z kilkunastoma towarzyszami w szeregi powstańcze i zaciągnął się do legionów polskich, aby, jak mówił, walcząc z Polakami, uczyć się od nich męstwa i hartu wojennego. Ozdobiony dwoma znakami honorowemi i wyniesiony na stopień rotmistrza, wkroczył z jen. Bemem po upadku rewolucyi do Turcyi, gdzie wstąpił do wojsk Sułtana. W wojnie Krymskiej za odznaczenie się i waleczność otrzymał order turecki i stopień majora. Po wojnie krymskiej pełnił obowiązki przez rok przy budowie kolei żelaznej; następnie w wyprawie Garibaldego zaciągnął się do legii zagranicznej, gdzie się wkrótce tak odznaczył iż rząd Włoski ofiarował mu stopień podporucznika w regularnej armii; zaszczytu tego atoli nie przyjął spiesząc napowrót do Turcyi, gdzie też pozostał aż do roku 1862 w służbie rządowej przy budowach kolei i przy naprawie twierdz w Azyi. W roku 1863 r. już w Marcu przybył do Galicyi z 17 towarzyszami, z których każdy przyprowadził konia i całe uzbrojenie. Najpierw walczył z Leszkiem Wiśniewskim a następnie przyjął udział w wyprawie na Radziwiłów, a po znanej klęsce jakiej ta wyprawa doznała, pospieszył pod dowództwo Lelewela, który oceniając niepospolite zdolności i nadzwyczajną odwagę śp. Nyarego powierzył mu dowództwo nad oddziałem kawaleryi, którą aż do samej śmierci dowodził i nie małe usługi w wyprawach Lelewela oddawał. Niezmordowanym też był w pełnieniu służby; nieraz odbywał rekonesanse po 12 godzin i ledwie z jednego objazdu przyjechał i trochę wypoczął, znowu łączył się z nowym oddziałkiem i ruszał nieraz na całą noc dla przepatrzenia okolicy. Przy samym końcu bitwy znanej powszechnie 3go Września 1863 roku pod Panasówką, po odbytych świetnych szarżach konnicy, w których się szczególnie odznaczył, chciał jeszcze pogonić chociaż już ranny za kilkoma uciekającymi dragonami, lecz odbiegł za daleko i tam go kula karabinowa dosięgła i trafiwszy w brzuch we wnętrznościach ugrzęzła. Przyniesiony do ambulansów wytrzymał wyjęcie kuli z mniejszej rany w nogę, lecz rana w brzuchu niemogła być operowaną i wskutek tego o godzinie 5 rano [5], waleczny ten żołnierz z roku 1849, 1855, 1857 w karczmie w Zwierzyńcu, rycerskiego ducha wyzionął. Śp. hrabia Edward Nyary był wyznania Kalwińskiego, na pół godziny przed śmiercią, przy zupełnej przytomności umysłu od nikogo nienamawiany, zrobił professyą Rzymsko-Katolicką, utrzymując, że chce umrzeć w tej wierze, którą wyznają jego towarzysze broni i w obronie której życie swoje położył. Potem modlił się głośno i z prawdziwą skruchą błagał Przedwiecznego o przebaczenie za grzechy. Wreszcie prosił otaczających go, którym porozdawał różne pamiątki, by przesłali ostatnie jego pozdrowienie wybranej serca, którą była Polka; klerykowi zaś K. z Galicyi polecił, aby w jego imieniu przeprosił panią P. w M....e, którą, w domu jej dłuższy czas przebywając, swem obozowem postępowaniem miał obrazić.

 

Jest przepiękna legenda, która mówi, że jeśli ktoś znajdzie się o północy w pobliżu Piasecznej Góry koło Zwierzyńca, może zobaczyć pędzących jej zboczem jeźdźców na białych koniach. Galopują oni w milczeniu, a na ich czele pędzi ubrany w biały płaszcz wojownik. To major Edward Nyary, jak niegdyś, prowadzi w bój swoich huzarów. To właśnie on – bohater dwóch narodów, jeden z tych, którzy w najbardziej beznadziejnej sytuacji przybyli, aby walczyć o polskie nadzieje, o polskie sny o wolności.

Brak głosów

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika mukuzani nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

http://roztocze.it.home.pl/roztocze/texts/oso004.htm

Link to tylko dopełnienie wymogów formalnych. Jakubowi zawdzięczam całą resztę. Niezwykłe historie, przekazane najpiękniejszym językiem - językiem polskiego serca, chociaż nagannego wedle purystów. :))))
Jakubie, dzięki wielkie !

Vote up!
0
Vote down!
-2

mukuzani

#302096

Vote up!
1
Vote down!
-2

mukuzani

#302097

Czas pokochać jeszcze Francesco Nullo...i innych garibaldczyków, którzy oddali życie za wolność Polski...

Pozdrawiam

PS. 5 maja 1863, Krzykawka...

Vote up!
1
Vote down!
-2
#302110

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika mukuzani nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Obawiam się, że nabierające tempa wydarzenia bieżące zdominują wszystko inne....
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
-2

mukuzani

#302184

Pamięć pozostaje pamięcią.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#302185

To nie miej dla niczego żadnej litości
Ważne byś się wzbogacała o sedno trwania
Ciepło serca i jego pozytywne rytmiczne drgania
Czasami się dziel swoimi odkryciami by oświecać
Także pozytywnym wzorem dla prawej młodzieży przyświecać
Pozdrawiam serdecznie:)

Vote up!
1
Vote down!
-2

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#302344