- Oh, nareszcie jesteśmy!
Dzieci pana Jana były wniebowzięte. Pan Jan bowiem wygrał na loterii, i razem z rodziną wyjechał do Raju Turystycznego.
Były tu wielkie hotele, znudzone recepcjonistki, brodaci Śniadzi z radością przyjmujący dolary, a także politycy z całego świata.
Cała rodzina właśnie weszła do recepcji.
- Dzień dobry. Poprosilibyśmy o pokój taki i taki...
Recepcjonistka nawet nie...