Przebić mur

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb
Kraj

Blogerski komentarz do wypowiedzi Ewy Stankiewicz podczas panelu dyskusyjnego Kongresu Mediów Niezależnych.

I. Czołg

Podczas panelu Kongresu Mediów Niezależnych w ramach Kongresu Polska Wielki Projekt (relacja wideo – TU lub TU) pani Ewa Stankiewicz skonstatowawszy, iż „drugi obieg” otoczony jest przez mainstream swoistym kordonem sanitarnym, stwierdziła, że potrzebny jest medialny „czołg”, który ów mur rozbije – jak się domyślam, po to, by nasz przekaz mógł dotrzeć do szerokich rzesz społeczeństwa. Innymi słowy, potrzebna jest np. ogólnopolska, profesjonalna telewizja oraz inne media tego typu. W innym miejscu dodała, iż należy zdefiniować w jakich miejscach w obecnym systemie są kluczowe bariery i te bariery obalić, tak jak zrobił to chociażby Wiktor Orban na Węgrzech. Powstanie takich mediów tradycyjnego typu z naszym przekazem jest według Ewy Stankiewicz konieczne, gdyż inicjatywy drugoobiegowe, np. internetowe są zbyt słabe, by się przebić i zmienić świadomość społeczną. Nie cytuję dosłownie, ale taki był sens wypowiedzi - mam nadzieję, że niczego nie poplątałem.

Czytając między wierszami, odniosłem wrażenie, że ten „mainstreamo-centryczny” punkt widzenia pani Ewy wypływa z przeświadczenia, że różne przedsięwzięcia internetowe robione „po godzinach”, wolontaryjnie, trącą trochę harcerską zabawą w podchody i amatorszczyzną – no i nie sposób z nich wyżyć, czyli poświęcić się im zawodowo w stu procentach.

Dobrze. Nie będę się kłócił, a raczej - chętnie pokłócę się w osobnej notce. Mizeria finansowa, brak profesjonalnego zaplecza organizacyjnego dotykające choćby blogosferę to rzecz oczywista, aczkolwiek według mnie nie skazująca na porażkę. W tej notce jednak postaram się przeanalizować warunki w jakich przyszłoby ów „czołg”, mający rozwalić mur mainstreamu, konstruować.

II. Budżet

Otóż, pierwszą barierą jest budżet. W Polsce oddanej przez Niewidzialną Rękę w niepodzielny zarząd obozowi beneficjentów i utrwalaczy III RP, wielki biznes, który byłby w stanie wyłożyć fundusze na profesjonalną telewizję jest niemal bez wyjątku pezetpeerowsko-esbeckiej proweniencji i jak do tej pory ten układ znakomicie się reprodukuje, natomiast biznes zagraniczny nastawiony jest na robienie kasy bez zbędnych zainteresowań pobocznych i woli pozostawać w dobrych stosunkach ze strukturami jawnymi i tajnymi, by – jak to ujmuje Ziemkiewicz - „mieć prosto na dzielnicy”. Dotyczy to również rynku reklamowego. Żadne nieprawomyślne medium nie może liczyć na reklamy, gdyż takie wsparcie inicjatyw antysystemowych byłoby skrajnie nieprzychylnie widziane przez Dyktaturę Matołów. Przekonało się o tym choćby „Życie” Tomasza Wołka, gdy zdecydowało się na wojnę z Aleksandrem Kwaśniewskim w okresie „Wakacji z agentem”.

A że władza za pomocą rozlicznych narzędzi nacisku może doprowadzić do upadku każde przedsiębiorstwo, wiadomo m.in. za sprawą historii Kluski czy Bestcomu. Nawet tak topowe pismo jak „Uważam Rze” miało problemy z reklamodawcami – obecnie wprawdzie sytuacja jakby się poprawiła, ale nie dam głowy, czy nie stało się tak za sprawą przejęcia Presspubliki przez „właściwego” biznesmena – Grzegorza Hajdarowicza. W takiej „Gazecie Polskiej”, poza SKOK-ami reklam wciąż nie uświadczysz. Zresztą, rynek reklamowy dramatycznie się kurczy i głównonurtowe mediodajnie coraz bardziej muszą liczyć na transfery pieniędzy publicznych, m.in. ogłoszeń spółek Skarbu Państwa, czy różnych obwieszczeń rządowych lub samorządowych. A te, mówiąc hasłowo, będą rzecz jasna wspomagały „zaprzyjaźnione telewizje”, a nie „pełzający pucz” w przestrzeni publicznej.

III. Uwarunkowania polityczne

No dobrze, ale załóżmy, że znalazła się grupa straceńców gotowa wyłożyć poważną kasę na równie poważną, ogólnopolską telewizję. Może SKOK-i, może ktoś jeszcze... Taka telewizja musi otrzymać koncesję i miejsce na multipleksie, które to dobra są rozdawane po uważaniu przez politycznych mianowańców z Krajowej Rady Radiestezji i Telekinezy, jak o tym szacownym gremium wyraził się onegdaj Ludwik Dorn. Czego można się spodziewać po ekipie Dworaka pokazuje przykład Telewizji Trwam. W Warszawie odbyła się stutysięczna demonstracja, do tego wielotysięczne marsze w innych miastach – można przyjąć, że na ulice wyszło do tej pory spokojnie ze 150 tysięcy ludzi. Prócz tego dwa miliony podpisów pod petycją domagającą się miejsca na multipleksie. KRRiTv pozostaje niewzruszona, gdyż jej członkowie nie zależą od nikogo za wyjątkiem swych politycznych patronów. Należy zatem wygrać wybory i to w możliwie największym wymiarze, by ów chory system rozmontować.

I tu zaczynają się kolejne schody, bowiem trzeba zadać sobie pytanie, na ile opozycja po dojściu do władzy wykaże się wolą polityczną, by realnie coś w układzie medialnym zmienić. Czy ma już odpowiednie projekty ustaw, o których mówiła podczas panelu Ewa Stankiewicz, lub czy zamierza je napisać. Obawiam się, że może raczej ulec pokusie prostej wymiany kadrowej „onych” na „naszych” beż naruszania istoty systemu. To byłaby tragedia i niewybaczalny błąd. Tego typu „zwycięstwo”, sprowadzające się do obsadzenia stołków własnymi nominatami jest bowiem krótkotrwałe i iluzoryczne.

Dobitnie pokazała to poprzednia kadencja Prawa i Sprawiedliwości. Zmieniono skład „Radiokomitetu”, mianowano Wildsteina szefem TVP, a że był mało sterowalny, to szybko wymieniono go na Andrzeja Urbańskiego, który nie dość, że nie ruszył różnych przyrośniętych do państwowej telewizji „złogów”, to jeszcze ściągnął na Woronicza Tomasza Lisa na gwiazdorskim kontrakcie. Pięknie. Dziś już po tamtych medialnych triumfach, które sprowadzały się do tego, że przez moment w mediach publicznych zapanował pewien pluralizm, nie ma już śladu, a ekipa z nowego rozdania wycięła „pisowców” go gołej kości.

Tak więc należy zadać obecnej opozycji kluczowe pytanie: jaki jest ich plan wobec ładu medialnego panującego w Polsce? Oczywiście, zakładając optymistycznie, że PiS w ogóle takowy plan posiada.

IV. Ludzie

No i wreszcie - ludzie. Mamy profesjonalistów zdolnych poprowadzić „naszą” telewizję do sukcesów? Mamy? Pragnąłbym tu przypomnieć casus Telewizji Familijnej S.A., która za czasów AWS-u stworzyła na bazie franciszkańskiej Telewizji Niepokalanów telewizję „Puls”. Finansowanie zapewnili państwowi giganci – PKN Orlen, KGHM, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, PZU. Do tego jeszcze Prokom Ryszarda Krauzego. Wydawałoby się, że są to wymarzone warunki startowe – bogaci i hojni inwestorzy, „nasi” ludzie, konserwatywny przekaz, ciekawa oferta programowa („Wydarzenia” Rymanowskiego, „Raport Specjalny” Łęskiego, „Studio otwarte Cybernetyki 7” Pospieszalskiego) trafiająca w prawicowy, niepodległościowy target... I klapa.

Nie tylko dlatego, że do władzy doszło SLD, a później wycofał się Prokom. „Nasi profesjonaliści” z pampersowej ekipy szastali kasą jak szaleni, w sumie przeputali 200 milionów na sprzęt który pożyczał od nich nawet Polsat do transmisji mundialu w Korei i Japonii, na rozbuchane studio, drogie produkcje, na pensje, na Manna i Maternę... Wszystko głównie z pieniędzy publicznych – czyli od wymienionych wyżej spółek Skarbu Państwa. Był budżet? Był. Była wola polityczna by stworzyć ogólnopolską telewizję? Była. Byli tzw. „nasi ludzie”? O, jeszcze jak byli i oni akurat na tym biznesie nie zbiednieli.

Co zostało? Poza fenomenalnym, autorskim „formatem” Pospieszalskiego, który trafił później do TVP pod nazwą „Warto rozmawiać”, został jedynie smród bankructwa, długów, roszczeń, pretensji i syndyk masy upadłościowej. Z tego co wiem, postępowanie upadłościowe trwa do tej pory. Z „czołgu” rozbijającego mur został dymiący wrak zniszczony w znacznej mierze przez własną załogę.

***

Kończąc, chciałbym zastrzec, że nie deprecjonuję z góry nawoływań pani Ewy Stankiewicz o stworzenie „czołgu” rozjeżdżającego gąsienicami reżimowy porządek panujący w mediach III RP. Warto jednak wyciągnąć wnioski z dwóch poprzednich prób jego skonstruowania – za czasów AWS-u oraz Prawa i Sprawiedliwości. W ogromnej mierze zależy to od polityków na których nasz wpływ jest ograniczony. Czy mieści się to w ich kalkulacjach? Czy będą potrafili to zrobić? Próbowali już dwa razy. Czy trzecie podejście będzie udane?

Między „drugim obiegiem” opartym o wolontariat i internet, a profesjonalnymi mediami tradycyjnego typu nie musi być sprzeczności – oba rodzaje działań mogą się znakomicie uzupełniać, choć nie ukrywam, że bliżej mi do filozofii zaprezentowanej przez przedstawicieli mediów internetowych – Budynia78, Mateusza Dzieduszyckiego, czy MarkaD, który na tym samym panelu mówił, że zamiast „czołgu” wystarczą małe mrówki. Sam zresztą napisałem coś podobnego w mojej analizie „Drugi Obieg 2.0”: „Drugi Obieg 2.0 - te wszystkie pozornie słabe i rozproszone inicjatywy - są jak rój. Można utłuc jedną czy drugą pszczołę, ale koniec końców rój zawsze wygrywa.” Co niniejszym poddaję pod rozwagę.

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: Niepoprawne RadioPL

Brak głosów

Komentarze

Witaj!
Każda z tych inicjatyw jest dobra. Ale jeszcze bardziej skuteczna byłaby współpraca czołgu z mrówkami. Wtedy (tv Puls) nie było tak wielu aktywnych, czy raczej reaktywnych blogerów. Obecnie da się zauważyć wyraźny ich wpływ zarówno na podniesienie poziomu przekazu jak i liczbę "niepoprawnych" artykułów. Na razie w prasie, ale kto wie? Wszystko na to wskazuje, że opozycyjna prawica w mediach nie jest tak liczna, jak przygotowana z premedytacją cała rzesza Gęgałów, Lisów i innych. jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać właśnie z najbardziej poczytnych i popularnych blogerów, którzy wymknęli się spod kontroli układu, podobnie jak "wymknęła" się po internowaniu w 1981 roku polska inteligencja. Właśnie ci internowani studenci, magistrowie i inni, a obecnie naukowcy wspierają najbardziej zdeterminowanych Polków w walce o smoleńską prawdę.
10.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Chrust

#255836

Współpraca czołgu z mrówkami właśnie zaczyna być inicjowana - temu m.in. miał służyć Kongres Mediów Niezależnych.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#255851

Czołg już jest - nazywa się TV Trwam.
A blogi i blogerzy - to piechota.

Pewnie jeszcze przez chwilę dadzą radę blokować przyznanie miejsca na multipleksie dla mediów z Torunia, ale w końcu zostanie to osiągnięte.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#255844

Media o. Rydzyka - nie umniejszając ich roli - nie załatwią wszystkiego. To musi być totalne rozmontowanie medialnego układu panującego od '89 roku. No i tu pojawia się pytanie do PiS: czy mają plan?

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#255848

Ludzie to podstawa. A może tak pomyśleć o koniu trojańskim w TVP ? Znacznie prostszy sposób niż budowanie takiej instytucji od nowa. W TVP tez sa niezadowoleni ludzie - firmy nie tworzą tylko proreżimowi dziennikarze na usługach Tuska. Nie nalezy szukać nowej formy przekazu, lub tworzyć nowych mediów, znacznie prościej jest zmienić to co juz jest...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#255864

W tej chwili uaktywniać "konia trojańskiego"? Toż go zniszczą w try miga, o ile istnieje. A po wygranej, to się nagle objawi tyle "koni", że się nie opędzimy. Trzeba wygrać wybory i zmienić system jako taki.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#255868

Niegłupia notka. Jak zwykle, niestety ;-)
Ja ogólnie jestem zniesmaczony mediodajniami. Od dawna niemal w ogóle ich nie oglądam. Nawet gdyby to było stu Pospieszalskich i 200 Ew Stankiewicz.
Forma przekazu oferowana przez TV i radio jest anachroniczna i nużąca, przekaz całkowicie jednostronny. Tutaj Gadający Grzyb opublikuje, można się spodziewać że choćby z grzeczności odpowie na komentarze. A tam? Moja prababcia mogła im najwyżej powiedzieć "dzień dobry". "Ależ babciu, przecież oni nie słyszą". "Nie wiadomo, bo może jednak ktoś usłyszy". ;-)

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#255949

Owszem, media tradycyjne stają się anachroniczne - ale raczej dla młodszego pokolenia. Dla osób nieco starszych jest to wciąż podstawowe źródło informacji. Dlatego tak istotne jest rozmontowanie tego systemu. Pozostaje mieć nadzieję, że PiS ma jakiś projekt wykraczający poza prostą wymianę kadr (co, swoją drogą, też należy zrobić).

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
1
Vote down!
-1

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#256009

Takie same pytania i obawy ostatnio mnie zaczęły nurtować. Sytuacja raczej wydaje się patowa.

Chyba , że... dlaczego by nie postawić właśnie na TV Trwam?? TV Trwam już jest, ma majątek, jest znana, ma poparcie, potrzeba jej świeżej krwi i sznytu artystycznego - ale naszego polskiego a nie na licencjach "zagranicznych".

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#255986

Trwam i Radio Maryja nie wystarczą - choćby dlatego, że przekaz polityczno-publicystyczny zajmuje tam jednak niewielką część ramówki. Potrzeba również telewizji - powiedzmy w stylu dawnej TV Puls, tylko lepiej zrobionej i bez towarzyszących tamtemu projektowi patologii.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
-1

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#256010

Ramówka w TV Trwam chyba nie jest żelazna i można ją zmienić? Jeżeli chodzi o prawicowe "cnn" to jest to niewyobrażalna forsa. Atutem TV Trwam, poza tym , że już jest - jest "stabilność ideologiczna". Już teraz mamy rozdźwięk między GP a NDz. PiS  jest traktowane przez wielu(?) swoich wyborców jako "zło konieczne" ale właśnie kiedy mogło coś zrobić - to nie zrobiło. Przekaz polityczno-publicystyczny nie musi trwać całą dobę - wystarczy że będzie na świetnym poziomie.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#256098

Rozdźwięk między GP a NDz był od zawsze - i dobrze. Po co dwie identyczne gazety? Podobnie z telewizją. Część osób nie włączy TV Trwam, a obejrzy bardziej "lajtową" telewizję. To trochę tak jak z Uważam Rze i GP. Jest grono osób, których odstrasza radykalizm Sakiewicza, natomiast kupują "URz" i też jakoś absorbują konserwatywny przekaz. Trzeba grać na wielu fortepianach.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#256103

zgoda. Zatem w jednym "czołgu" będzie bardzo ciasno..

Vote up!
0
Vote down!
0
#256105

Albo powstanie dywizja pancerna ;)

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
-1

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#256128

tylko pod czyim dowództwem? - bo taką dywizją ktoś musi dowodzić :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#256179

partia która ma ochotę kierować państwem nie potrafi zorganizować swej gazety strony w internecie , znowu mamy czekać na rulewskiego wałęsy fotki by przekonać się że to było g..no.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#256186

limba?
leges?
Czy jakiś inny troll?

Vote up!
0
Vote down!
0
#256187

Szarotka ma taką misje, by dzielić się swymi złotymi myślami.
Chyba mu (jej?) nawet za to nie płacą.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#256449

po co wkraczasz w durne komentarze? Komu i dlaczego chcesz się podlizać?

Vote up!
0
Vote down!
0
#256452

A komu miałbym się podlizywać?

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#256483