Największa afera w Polsce miłości

Wiemy, że od dwóch lat czyli od chwili przejęcia władzy przez umiłowanego i złotoustego Donalda Polska miłością stoi.
Faktem jest to i koniec kropka .
Wszystkim wątpiącym w miłość Tuska przypominają o tym uczuciu płynącym od Donalda i jego rządu "obiektywne" media i ich wyrobnicy niemal dzień w dzień.
Ale miłość miłością a sprawiedliwość musi być.
I właśnie tej sprawiedliwości doświadczyla pewna emerytka z łodzi.

130 zł grzywny i 170 zł kosztów procesu ma zapłacić łódzka emerytka, oskarżona o narażenie Skarbu Państwa na stratę dwóch groszy - zadecydował w piątek Sąd Rejonowy w Łodzi. Kobieta zapowiada, że będzie się odwoływać do skutku.
Sprawa zaczęła się w październiku 2008 roku. Pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej, udając studenta, poprosił pracującą w kiosku kobietę o skserowanie legitymacji. Za usługę zapłacił 30 gr, ale nie otrzymał paragonu fiskalnego. Jak wyliczył, fiskus stracił 7 procent od 30 groszy - czyli całe dwa grosze. Zaczęło się postępowanie karno-skarbowe.

No proszę a tyle mówi się w mediach, że to tylko ci faszysci kaczory robili prowokacje.
A może to taki sposób okazywania miłości w Tuskolandii gdzie rządzi Słonce Kaszub?
Karać za dwa grosze a przymykać oczy na znikające miliony, by swoim żyło się lepiej.

http://biznes.onet.pl/0,1997595,wiadomosci.html