Obcy
- Polskość jako zadany temat... Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą.(...) Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło – ponuro – śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy. I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi.
Donald Tusk
Co jest najlepsze z polskości?
NAZWISKO!
Tak zgodnie oświadczyli "mistrzowie" śniadający w WSI24 w amoku nad nowym dziełem filmowym o żydach.
Tą szczęściarą jest Agnieszka Holland.
Grzegorz Miecugow kilka minut po zakończeniu transmisji uroczystości pogrzebowych Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki, dn. 18.04.2010 w programie TVN24 raczył wyrazić obawę, że w Polsce "obudzą się teraz demony patriotyzmu".
Pan redaktor boi się.
Bardzo boi się polskiego patriotyzmu.
Dla niego patriotyzm to demon, który zasługuje na najwyższe potępienie.
Jego podopieczni są na tym samym poziomie intelektualnym.
Oni też się boją.
Dla nich Bóg, Honor i Ojczyzna to AGRESJA.
Lewak, rezyser Artur Żmijewski w wywiadzie udzielonym niemieckiemu FAZ wyraził słowa podziękowania dla niemieckich bandytów przybyłych 11 listopada ub.r. walczyć z polskim "faszyzmem".
- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości – stwierdził Janusz Palikot podczas ubiegłotygdniowego spotkania zorganizowanego przez Aleksandra Kwaśniewskiego.
Janusz Palikot zabierał głos jako trzeci, zaraz po Cimoszewiczu i Kwaśniewskim. Mówił o pozycji Unii Europejskiej i roli, jaką powinna odgrywać w niej Polska. W pewnym momencie wypalił: - Dziś przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości.
Stwierdzenie Palikota wywołało wśród gości konsternację, ale szybko zareagował na nie Kwaśniewski. - Proszę nie szaleć. Rozumiem intencje, ale odradzałbym takie sądy – zwrócił uwagę szefowi Ruchu.
http://www.wprost.pl/ar/306384/Palikot-trzeba-sie-wyrzec-polskosci-Kwasn...
OBCY!
To nie dla nich!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1558 odsłon
Komentarze
Pytasz mnie...
19 Lutego, 2012 - 13:01
A po co? Przecież wiesz. Mały biały domek i malwy kwitnące koło domu i mały ogródek przy domu a w nim rosną słodkie truskawki. I niebo błękitne nad moją posesją i małym domkiem,choć mieszkam w nim sam,bo moi bliscy odeszli na wieki gdzieś do innego bytu. To miłe mi są stare progi mojego domu.Wiem,ja też kiedyś odejdę,ale teraz cieszę się...
Faber
Zach Faber
choć mieszkam w nim sam
19 Lutego, 2012 - 14:10
sam?
a te cudeńka wokół?
pzdr
Re: kryska
19 Lutego, 2012 - 14:21
Osłabianie społeczeństwa i jednostek leży w interesie wielu grup. Jest to proces, ale znając jego właściwości można dokonać zwyrodnienia społeczeństwa. Wtedy trzeba się bronić przed tak zwanym "duchem społeczeństwa" - siłami które wymuszają na jednostce przyjmowania określonych działań, zachowań i postaw. Jednym z największych lęków ludzkich jest lęk przed ostracyzmem i odrzuceniem. Lęki te są doskonale wykorzystywane przez władze.
Tytaniczne rewolty przeciw Bogu i Ojczyźnie kończą się cotygodniowymi wizytami w burdelu za rogiem.
>Wilk32
19 Lutego, 2012 - 15:36
Zgadzam się z Tobą. Proszę wybaczyć metaforę, jakiej użyję, ale chcę jak najwierniej oddać obraz, jak ja to widzę.
Gdyby okrutny właściciel psa zniewolił go uwiązując i zakładając mu kaganiec - pies będzie niezadowolony., ale kiedy między prętami kagańca poda mu niewielkie chociaż kąski jedzenia - na pewno wtedy smutno, ale z wdzięcznością pies na niego spojrzy.A kiedy zwolni go z uwięzi - nie wiadomo, czym to się może skończyć dla właściciela.
Tak teraz jest z nami. Tyle podłości , poniżenia i zniewolenia, ile zaznaliśmy od tego nie-rządu, jestem przekonana, że poprzednie pokolenia by nie zdzierżyły. JUŻ DAWNO by to pękło.Zastanawiam się, co jeszcze jesteśmy w stanie przyjąć, a na co oni się zdobędą.........
Pozdrawiam.
Re: limba
19 Lutego, 2012 - 17:07
Cos mi się zdaje ze długo nie będziemy czekać aż ten nabrzmiały wrzód pęknie. Na wiosnę mam nadzieje zerwiemy się z łańcucha.
>Wilk32
19 Lutego, 2012 - 18:02
[quote=Wilk32]Cos mi się zdaje ze długo nie będziemy czekać aż ten nabrzmiały wrzód pęknie. Na wiosnę mam nadzieje zerwiemy się z łańcucha.[/quote]
Tym razem mój wpis będzie się wiązał z.....Twoim nickiem. Jest to historia z mojego dzieciństwa. Kiedy miałam kilka lat, znajomy gospodarz kosił pod lasem zboże, w którym było kilka szczeniąt. Jedno z nich wziął. Po kilku dniach zaproponował, abyśmy tę biedaczynę wzięli. My - dzieciaki na to, jak na lato. Radość niesamowita. Psiak wyrósł na piękną , i bardzo mądrą sukę. Była psem domowym. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy miała młode, była bardzo późna jesień. Wykopała sobie pod krzakiem bzu głęboki dół i tam urodziła piękne, dwa szczeniaki. Przynieśliśmy je do domu. My przynosiliśmy, ona wynosiła. Wreszcie Tato nam wytłumaczył, że ona postępuje zgodnie ze swoją naturą. Sama wiedziała najlepiej, kiedy maluchom jest jaka temperatura potrzebna.Gdy im było zimno - drapała w drzwi nawet w środku nocy, a dzieciaki już były na schodach, na wycieraczce położone.
Ale teraz przechodzę do meritum.
Uwielbiała wręcz wycieczki do lasu. Wtedy oddalała się od nas.....stawała w pięknej pozycji i.....wyła. Wyła, jak prawdziwy, dziki wilk. To był przepiękny widok.
Dlaczego o tym piszę ?.
Tak, jak NATURA CIĄGNIE WILKA DO LASU, TAK TRADYCJA I NATURA CIĄGNIE POLAKA DO WOLNOŚCI.
Pozdrawiam Cię, Wilku serdecznie.
Widocznie nie bylo tam Polaka ...
19 Lutego, 2012 - 20:22
- na te (palikocie) slowa powinien, z mety dostac w ryj !!!
veri