Podwójna zgoda, czyli marszobieg.

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Niech ktoś powie, że podróże nie kształcą! Zawsze biorę sobie na podróż jakąś książkę, albo kilka magazynów, całego Wilbura Smitha dzięki temu przerobiłem i moja wiedza o Afryce się nie tylko podwoiła, ale i pewnie poszóściła. Tym razem wziąłem sobie magazyn „Lotnictwo”, cóż za uczta dla miłośnika jednocześnie historii i lotnictwa! No i arcyciekawy artykuł dwóch fachowców, Fiszera i Gruszczyńskiego, którzy na spokojnie, bez emocji, bez zacietrzewiania, bez ideologicznych wstawek rozprawiają się z wszystkimi kłamstwami rządowo- FSBowkiej propagandy, wykorzystując same tylko znane już fakty i swoje doświadczenie pilotów.

Aż zdumiewa, że tyle czasu zajęło przebijanie się prostych prawd, oczywistych na pierwszy rzut oka i dla każdego, kto ma odrobine dobrej woli i nie jest zaślepiony partyjną propagandą nienawiści sekty Antypisa. Od pierwszej minuty, a zapewne i na długo przedtem doszło do sojuszu owej partyjnej logiki i interesów imperialnych obcego mocarstwa. Nie trzeba było skomplikowanych analiz psychologicznych przywódców tej ekipy, jawnych i niejawnych. Pewne rzeczy widać w ciągu sekundy, na pierwszy rzut oka, doskonale było wiadomo, jak zachowają się w czasie stresu, nacisku, zagrożenia, szantażu. Część, jak skończone d… wołowe, część, jak skończeni łajdacy. I tak też się zachowali, zaskoczenia nie było.

Za mniejsze rzeczy kiedyś podziemne sądy pakowały w łby kawałek metalu, mały, ale za to z duża prędkością. Czasy się zmieniły, nie ma już kary śmierci, w każdym razie na razie niema. Ale to, ze kara mniejsza, nie powoduje, ze ciężar gatunkowy zdrady i kolaboracji się zmienił. Zdrada, to zdrada.

Zastanawiam się, jak to się stało, że prawie dwóch lat trzeba było, by zauważyć, ze wychylenie klap 36 stopni i prędkość, jaką miał samolot w tym momencie jest konfiguracją na podejście do wysokości decyzji, a nie na lądowanie, że organizacja pracy w kabinie jest dokładnie taka, jak powinna być, panuje spokój, prawidłowy podział ról, piloci patrzą na prawidłowe przyrządy, odczytują wysokość z tych wysokościomierzy, co trzeba, podejmują właściwe decyzje, pilot podejmuje decyzje o odejściu, drugi pilot potwierdza, tyle, że samolot nie reaguje tak, jak powinien. Coś się dzieje dziwnego.

Z prezentacji zespołu Antoniego Macierewicza widać, jeśli szczątki są autentyczne, bo przesłanek, że nie są, jest wiele, że szczątki te noszą ślady rozerwania od wewnątrz, że wnętrze jest jak wydmuchnięte, pomijając już, że nie trzeba Sherlocka Holmesa, by dojść do wniosku, że samolot po plaśnięciu w błoto nie rozpada się na milion części rozpylonych po całym terenie, a już tym bardziej połowa tych części nie wyparowuje, ani nie przenosi się w czasoprzestrzeni w nieznane rejony wszechświata.

Od siebie dodam, że żaden strażak po kursie Advanced Fire Fighting, a ja akurat jestem po takim kursie, jak każdy oficer floty, nie gasiłby dziewięciu ton paliwa lotniczego wodą. To jest abecadło, paliwa nie gasi się wodą, bo pożar się jedynie rozprzestrzenia, unosząc na wodzie. Spłukuje się w ten sposób jedynie pożar z jednego miejsca w dziesięć innych miejsc. Paliwo gasi się pianą pokrywającą powierzchnie i odcinającą tlen. Pianę tworzy się bardzo prosto, nic skomplikowanego, pomiędzy wąż, a specjalną prądownicę podłącza się zasobnik z płynem pianotwórczym, podstawowe wyposażenie każdej jednostki straży pożarnej, mam takie coś OBOWIĄZKOWO na statku, tym bardziej maja strażacy na lotniskach. Już prędzej bez gaci by wyjechali na akcję, niż bez tej piany. A już żaden strażak nie popalałby leniwie papieroska, gdyby rzeczywiście tam było paliwo lotnicze. To mnie uderzyło już pierwszego dnia, jak oglądałem te urywki: co oni tam, q.. robią? Wyglądało, to raczej, jakby ktoś piekł kartofle w trzech małych ogniskach, a paru strażaków zwyczajnie paliło głupa, nawet się specjalnie nie przykładając, jakby wiedzieli, ze nie ma takiej potrzeby, bo zaufani towarzysze zadbają, by wszystko było w porządku, i jeszcze ustami rzecznika rządu przeproszą za podejrzenia.

Bardzo niewielu ludzi wie (i bardzo mnie ciekawi, dlaczego), że Tu 154 8 kwietnia pod dowództwem kapitana Protasiuka był na rekonesansie w Smoleńsku, a pilot rozmawiał z Krasnokutskim z ‘wieży szympansów”. To tyle na temat nieuważnych, niekompetentnych, nieznających języka i terenu pilotach.

Nie ma wątpliwości, wszystko, co przez te bez mała 2 lata słyszeliśmy i oglądaliśmy z rządowych przekaziorow było kłamstwem. Nie jakimś przeinaczeniem, błędem, po prostu świadomym kłamstwem, inspirowanym przez Moskwę i jej ludzi w Polsce. Nic nowego, można powiedzieć, albośmy tego nie wiedzieli pod początku? Ale dopiero z perspektywy czasu widać, jak te wszystkie wrzuty, te przysłowiowe już „debeściaki”, te sugestie i insynuacje dotyczące Prezydenta, generała Błasika układają się w logiczny i celowy ciąg, nie ma w tym nic z przypadku, czy naiwności. Żadne słowo nie pada przypadkiem i bez związku z innym słowem rzuconym w tym samym czasie. To jest wyrachowanie, wykonywanie instrukcji i rozkazów.

Jest bardzo celowe zbieranie tych wycinków, wypowiedzi, rzucanych niby mimochodem. Będzie kiedyś, jak już strząśniemy z siebie tą oblepiająca nas pajęczynę, łatwiej. To jest gotowa lista agentury w Polsce i poza Polską, obudzonych z tej okazji śpiochów i agentów wpływu. Nieraz z dziada pradziada, bo w SB to było przyjęte, takie dynastie, całe rody kanalii. Posortować alfabetycznie i czekać. Mam nawet kandydatury najlepszych ludzi do wymiecenia tego łajdactwa żelazna miotłą. Odważni, żarliwi, nieprzekupni i nieulegający naciskom Antoni Macierewicz i Mariusz Kamiński będą mieli do wykonania jeszcze jedna dziejowa misję dla Polski. Prokuratura, komisja Sejmowa, czy inna, się zobaczy.

Marek Migalski, Pełzający Ornitolog, pisze, że motywem utrzymywania się Tuska przy władzy wszelkimi możliwymi metodami jest już tylko strach przed zemstą PISu. Po przegranej Tusk trafi do więzienia. I tu pierwszy raz pod długiego czasu zgadzam się z Migalskim, postacią skądinąd odstręczającą i obślizgłą. Dwa razy się zgadzam. Tak, taki jest jego motyw i tak, trafi do więzienia. Nie bez powodu trenuje bieg przełajowy na trasie zbliżonej długością, do trasy Kancelaria – Okęcie z dodaniem paruset metrów na obejście blokad drogowych.

P.S. Zachęcam nieustająco do czytania moich felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie, tylko w gazecie, exclusive!

http://freepl.info/seawolf
http://gpcodziennie.pl/autor/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

sądy sądami, ale za wyjątkowość tej zdrady, chyba trzeba będzie na tę jedną okazję odwiesić karę śmierci, albo, wyznaczyć cenę za głowy zdrajców, jak czyni się to w muzułmańskim zwyczaju.

Raz zdrajca i sprzedawczyk, na zawsze zdrajca, a takim, wzorem AK z czasów niemieckiej okupacji (albo teraz to nie niemiecka okupacja, tylko innego rodzaju?), parę gramów metalu "ale za to z duża prędkością", w imieniu Trybunału Narodu.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#225676

świetny tekst. mam tylko jedno male "ale". ale to moze przy innej okazji.

10p.
pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#225465

kosa62

   Prawda smoleńska powoli się przebija, tylko myślę, że niewielu to już zajmuje. Ale kiedyś przyjdzie ten dzień i "niewidomi" przejrzą. Coś tam jeszcze wycieknie z kontrolowanego lub nie kontrolowanego przecieku, a wtedy w partii miłości będzie - ratuj się kto może.  Dlatego takiego Rudego z Bulem w tymże czasie przesilenia należałoby jakoś dopilnować aby nie dostali gdzies azylu: pierwszy w Berlinie, a drugi z pewnością w Moskwie. Dla zdrajców nie może być litości, bo to ich jeszcze bardziej rozzuchwali.  Lista zdrady narodowej będzie długa.

   Bądźmy gotowi. Godzina "W" juz blisko!

Jeszcze Polska nie zginęła... Isten aldd meg a magyar...

Vote up!
0
Vote down!
0

kosa62

#225477

..."myślę, że niewielu to już zajmuje".
A ja myślę, że jest odwrotnie. Zauważam nawrót zainteresowania ta sprawą i pojawienie się go u osób, które od początku udawały (przed sobą), że "nic się nie stało".
To głównie dzięki p. Macierewiczowi i wszystkim jego współpracownikom, ale i takim specom jak Seawolf.

Muldi

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#225622

Jest tylko sprawa wymagająca natychmiastowej zmiany.

Przywrócenie w Polsce kary śmierci dla tych, którzy dopuszczą się najcięższych przestępstw.Zdrada stanu również do nich należy.Warto by obecni jak i byli ministrowie,premierzy podobnie i (p)rezydenci pamiętali.

PS

Nic nie dzieje się bez przyczyny, pamiętajcie POlitycy.

       __________________________________________________________           Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga.   /Churchil/

Vote up!
0
Vote down!
0
#225512

Kara śmierci nie wchodzi w rachubę,bo to jest wbrew naukom Pana naszego Jezusa Chrystusa,przynajmniej dla wierzących,ale dożywocie jak najbardziej,ale najpierw trzeba sądy oczyścić z starych działaczy PZPR,i POlszewików,młode kadry sądownictwa czekaj, kiedy znikną dinozałry PZPRowskiego wychówku

Vote up!
0
Vote down!
0
#225550

Z całym szacunkiem, ale nie zgadzam się z Panem.

Po pierwsze tak należy nazywać rzeczy tak - tak , nie - nie bez światło cieni. W tym wypadku dotyczy to kary śmierci i obstaję przy swoim zdaniu.

Druga sprawa - cieszę się ,że rozmawiam z osobą wierzącą - tylko to Pana osąd do którego ma Pan prawo. KK mówi na ten temat nieco inaczej.Nie będę się powtarzać bo już zostało to w innym wpisie poruszone.  

       ____________________________________________________         Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga.   /W.C

Vote up!
0
Vote down!
0
#225628

Bóg uczynił śmierć bramą do raju.

Chrystus, syn Boży, konsekrował śmierć oraz krzyż w akcie swego przeistoczenia.

Czy jest w chrześcijaństwie coś ważniejszego od śmierci i sądu ostatecznego?

Mędrcy w piśmie starożytnych twierdzą, że przykazanie oryginalne najlepiej jest tłumaczyć na: nie morduj bez potrzeby.

Nie jestem znawcą tłumaczeń tekstów bibilijnych (może ktoś nas wspomoże), więc zastosuję dowód nie wprost: gdyby Bóg chciał zakazać człowiekowi mordowania, nie umieściłby zabijania wśród wolności człowieka (stworzyłby go niezdolnym do zabijania).

Wydaje się, że taka dyskusja o zabijaniu powinna toczyć się w innych miejscach - więc ja wpisu dokonuję tylko dlatego, że spolegliwy Seawolf te wpisy toleruje, a ja lubię być ścisły.

Temat kończę.

Pozdrawiam - wikwoj

Vote up!
0
Vote down!
0
#225655

Seawolf - wielkie dzięki za tekst - dla mnie nieustannie temat bardzo aktualny. Na temat kary śmierci ostatnio wiele pisano i mówiono i jasno postawiono sprawę, że nauka KK nie stoi w sprzeczności do kary śmierci. Są trochę inne przesłanki negujące zasadność stosowania tak ostatecznej kary. Ja mam tylko wątpliwość czy to wystarczająca kara wobec tak okrutnej zbrodni: kilka miesięcy rozmyślań w oczekiwaniu na szybką śmierć. Więzienie - bez nadziei opuszczenia go (i oczywiście nie to luksusowe), wydaje mi się cięższą karą...

Oby tylko nie udało im się uzyskać jakiegoś azylu...

Vote up!
0
Vote down!
0
#225561

Czy ktoś mógłby podać link do najnowszej prezentacji (symulacji) stworzonej dla Zespołu pana Macierewicza?

Vote up!
0
Vote down!
0
#225564

Ludzie bezwzględni, kanalie zawsze żerują na wierze nas ludzi prawym w dobro. Na naiwnej wierze w to, że przecież to niemożliwe, żeby jakikolwiek człowiek mógł dopuścić się, rzeczy "tak" niegodnych, podłych, "takich" łajdactw.
Przekonały się o tym tysiące polskich oficerów w Katyniu, Ostaszkowie i Starobielsku, przekonał się o tym nasz ukochany prezydent L. Kaczyński. Zgubiła ich wiara w granice podłości, w to, że przecież nie można zabić bezkarnie kilkudziesięciu tysięcy polskich oficerów, albo 96-cio osobowej delegacji.
A przecież te ruskie kurwy nie mają żadnych zahamować, żadnych ludzkich uczuć i skrupułów.
Po raz kolejny mądrzy po szkodzie.
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#225586

O ruskich decydentach mam takie samo zdanie, jednak nie można pomijać roli, jaką odegrała polska strona, żeby ten zamach umożliwić. Przecież ten samolot "wysłany był DO DYSPOZYCJI". Zrobiono wszystko, żeby to się udało i za to gen, Janicki natychmiast został "uhonorowany". Komorowski nigdy wcześniej, ani póżniej nie wykonał niczego tak sprawnie i szybko, jak przejęcie gabinetu Prezydenta. Moja bezradna wściekłość od momentu podania wiadomości o katastrofie, a potem kłamstwa jakimi nas obrzucano rodzi nieznaną mi wcześniej chęć zamsty. Tu już nawet kara śmierci nie jest adekwatna. Raczej totury długoletnie i z wystawieniem na widok publiczny. Może ktoś wymyśli symulator odwzorowujący przebieg ostatnich chwil tego tragicznego lotu i umieści sie tych drani w nim na dożywocie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#225660

FYM (wraz z pomocnikami) oraz Amelka (z zespołem) budują bazy wiedzy o Tragedii Smoleńskiej. Napisał Pan: "Jest bardzo celowe zbieranie tych wycinków, wypowiedzi, rzucanych niby mimochodem". Oni już teraz próbują możliwie obiektywnie ten problem potraktować. Może coś dobrego powstanie.

Pan w swych błyskotliwych tekstach wskazuje najczęściej absurdalność poczynań władz. Jest więc Pan prekursorem (może nieświadomie :)) idei stworzenia bazy wiedzy n.t. działań nie podjętych (czynności nie wykonanych, chociaż regulacje prawne oraz zasady dobrego działania, wymagały takich działań).

Ponieważ ma Pan głos potężny potęgą tłumów (na różnych forach), więc niech Pan upowszechnia tę ideę.

Bardzo dziękuję za Pańskie teksty, niecierpliwie czekam na kolejne i serdecznie pozdrawiam - wikwoj

Vote up!
0
Vote down!
0
#225650