Stringi Generała Kiszczaka
Gdy chcesz atakować armię, oblegać miasto lub zabić kogoś, musisz najpierw zdobyć wiedzę o broniących generałach, ich gościach, strażnikach ich bram i ich sługach. Niech zajmą się tym twoi szpiedzy - Sun Zi. Czyli kto ?
W naszym przypadku grzechem pierworodnym było bardzo istotne zaniechanie. Gdy „odbijaliśmy” Polskę z rąk sowietów, tych prawdziwych i tych naszych, to pierwszą rzeczą winny być prewencyjne aresztowania i zabezpieczenie zasobów służb. To pozwoliłyby uzyskać jakże cenne informacje i pozbawić bolszewicką agenturę jakichkolwiek argumentów i siły, jaką byli ich „Polacy”. A tym bardziej dalszej przyszłości. W każdym obszarze. Oddanych SB-eków, artystów, dziennikarzy i nauczycieli, nie tylko akademickich. I co ważne znaczną część „funkcjonariuszy w koloratkach”. Tych wszystkich, którzy posiadają moc sprawczą i potężny wpływ na kształtowanie naszej świadomości i postaw. Jak i również na wychowanie i edukację kolejnych pokoleń. Tego zdecydowanie zabrakło.
„…Droga oznacza sprawienie, by ludzie mieli ten sam cel, co ich przywódca, aby dzielili z nim własne życie i własną śmierć, nie bojąc się niebezpieczeństw…”.
Sun Zi
Któż miał to zrobić. Niedobitki przedwojennych elit, torturowane w kazamatach. Zastraszeni lub złowieni na wędkę. Proste jak umysł bolszewika metody sprawdzały się najlepiej. Żadnej wyrafinowanej gry nie trzeba było. Wystarczyło wyciąć w pień, a reszta sterować za pomocą propagandy oraz pasztetówki.
„…Traktuj swoich żołnierzy jak własne dzieci, a pójdą za tobą w najgłębsze doliny. Patrz na nich jak na własnych ukochanych synów, a będą stać przy tobie choćby do śmierci…”.
Sun Zu
Bo kiełbasa była dla najbardziej zasłużonych. Kawior dla nielicznych. Skurwienie wielu „Polaków” przeszło najśmielsze oczekiwania Moskwy. Trudno się też dziwić skoro i za Niemca volkslisty podpisało blisko 2 miliony…, nawet nie wiem jak ich sklasyfikować. Jako mieszkańców, obywateli ?
„…Gdy znasz niebo i ziemię, zwycięstwo jest niewyczerpane….”.
Sun Zi
Tak jak Rosja Radziecka podzieliła się z U.S.A. niemieckimi naukowcami, tak i listy kolaborantów były cennym łupem. Tak to na wojnie bywa. NKWD zagospodarowało bezcenne zasoby zdrajców. Łasych nie tylko na większe niż normalne racje żywności, ale i tych, co najważniejsi dla reżimu. Tych, co służą nauką i sztuką, a i kazaniem z ambony też. Donosem, pomówieniem, grą operacyjną. Mordem pospolitym i wyszukaną zbrodnią. Kryminaliści i artyści, gwałciciele i mąciciele. Uliczni handlarze i kuglarze zwabieni nowym srebrnikiem dali głos w sprawie. Poukładali nam Polskę. A muchy żywiące się GóW-nem stały się Wiodąca Siłą Narodu.
Od majstra do poety, rolnika i sportowca. Każdy z nich w trudzie zdobywania talonów i przydziałów utrwalał jak tylko mógł, ze wszech sił Władzę Ludową. A tak naprawdę rząd dusz sprawowany przez kreatury, niegodne miana człowieka. Wre praca u podstaw, nie od dziś wycina się nasze korzenie. Desant zrzucony siłą Radzieckiego Człowieka, nawet bez spadochronu dopełnia dzieło zniszczenia. Tego, co najcenniejsze. Soków Naszej Ziemi. Tych z Piasta i Kołodzieja. A nie z Robotniczych Kółek Poetyckich i Wisi Dzieła.
Gdy Premier Polskiego Rządu tymi słowami żegna Stalinistkę i Noblistkę, to ja nie wiem „Gdzie Rzym, a Krym” i gdzie Polska właśnie.
„…Mistrzyni poetyckiej refleksji, która trudnym doświadczeniom swoich czasów przeciwstawiła wiarę w człowieka, w jego intelekt i wyobraźnię…”.
Donald Rusk.
Jakież to trudne doświadczenia miała i co przeciwstawiła ? List, pod którym się podpisała. Ten brzmiący jak wyrok śmierci i nimże skutkujący. Więcej pytań nie mam.
A może jeszcze jedno, czy dobrze się bawiły młode elity poezji socrealistycznej, gdy zabijano Ducha Narodu ? Gdy Polacy nie mogli mówić własnym głosem, a lekturą dla najmłodszych były Bajki o Leninie, lub czytanka o PGR-ze Ptaszkowo. W czasach, gdy byle kacap siedział na urzędzie, nie mając najmniejszego pojęcia o sprawowani władzy, o etosie urzędnika. Jedną hojną ręką rozdawał deputaty na węgiel, a drugą prał na odlew niepoprawnych i nieprawomyślnych „Pojaków”. Może niewielu pamięta ten czas, gdy patriotyzm zakwitał goździkami z bibuły przed trybuną honorową z gośćmi z „bratniego kraju”. Z kraju Rad wszelakich. Jak najszybciej dokończyć dzieła zagłady Narodu Polskiego.
„…Są drogi, którymi nie należy podążać, armie, których nie należy atakować, fortece, których nie należy oblegać, terytoria, o które nie należy walczyć, zarządzenia, których nie należy wykonywać…”.
Sun Zi
Na lekcjach wychowania technicznego, na godzinie wychowawczej. Na skwerach i na przedmieściach pełno było tego Robactwa. Niewątpliwie posiedli rzadką umiejętność przysiadania tam, gdzie Polska jeszcze żyła. Gdzie toczyły się ważkie rozmowy. Tam, gdzie można było donieść kolejną butelkę samogonu, by potem zdążyć na komendę i na Komendę donieść zawczasu.
Kultywujemy wiele tradycji, obyczajów, nieobca nam sztuka rycerska. Gdzie jednak jest nasz wrodzony spryt i inne potrzebne na ten czas umiejętności. Gdzie duma i hardość naszych przodków. Myśliwskie zdolności, tropienie zwierzyny, zasadzki i zwieńczenie łowów. Wpadaliśmy nie tylko we własne wnyki, ale i w…
„…Istnieje pięć rodzajów szpiegów: szpieg miejscowy, szpieg wewnętrzny, szpieg podwójny, szpieg martwy i szpieg żywy. Szpieg miejscowy jest zatrudniany spośród mieszkańców danego miejsca. Szpieg wewnętrzny wywodzi się z nieprzyjacielskich oficerów. Szpieg podwójny to przekupiony szpieg wroga. Szpieg martwy podaje przeciwnikowi nieprawdziwe informacje. Szpieg żywy wraca do swego pracodawcy, by przekazać mu informacje…”.
Sun Zi
Nie wiem czy Generał Kiszczak jest najważniejszym kluczem, wie jednak jedno, iż trzyma jeszcze kilka sznurków Pacynek. Jednym za nich zaciągnął do Łoża Boleści kolegi po fachu TE Bolka. Do szpitalnego łóżka Generała Jaruzelskiego. By sobie coś na „Uszko” szepnąć. A i o tym, że służby mają się dobrze i swoich pilnują, by coś nie chlapnęli przypadkiem. I o tym, że tak naprawdę Ci, którzy mają „Protect and Serve”. Dalej chronią swoich. Wiewiórki wiedzą, że wszyscy na podsłuchu. Tak na wsiakij słuchaj. By zdążyć na czas ze sznurkiem od snopowiązałki lub też z 3-krotnym samo-postrzeleniem w brzuch.
Bo billingi generałów są pod szczególną ochroną, jak i „Czerwone Telefony”. Stara Gwardia kruszeje i nie zawsze potomkowie przejmują ich arcyciekawą schedę. Czasem to dzieci adoptowane, czy też inni wychowankowie. Innym razem młode wilki co chcą się poukładać ze starymi wygami.
Jest jednak moc zaklęta w listach połączeń. Nie tylko telefonicznych.
Czyż myślicie, że Tuzy PRL-u nie są dalej na Orbicie i w Orbicie zainteresowań. Kopalnie tak głębokie, sejfami umocowane. Szybszymi niż nasze łączą ślą komunikaty i gratulacje, że Katyń się znowu udał.
„…Otoczony, obmyślaj plany. Zagrożony śmiercią, walcz….”.
Sun Zi
Grzech zawsze wraca, ze zdwojoną siłą. Polska jak zwykle sobie poradziła z billingami. Rękami tych co zawsze, zaufanych. Zapiski są w „Dobrych Rękach”. I tak łatwo ich nie wypuszczą. Gdy jednak coraz zimniej i „Słońce Peru” gaśnie, możemy mieć nadzieję, że nie powtórzymy po raz kolejne tego błędu. Jakim było pozostawienie ich w „pełnym mundurze” i w sowieckiej zbroi. Kutej zbyt często na polskim kowadle. Z pomocą lun bez naszego sprzeciwu. Zagadką jest jak można z tak marną siłą, bez wiary, podbić serca i posiąść dusze tak wielu. Ale to już temat dla filozofów.
„…Człowiek bez strategii, który lekceważy sobie przeciwnika,
nieuchronnie skończy jako jeniec…”.
Sun Zi
Nie jestem zapewne wielkim znawcą tematu, z moje wiedzy wynika jednak, iż IPN to zaledwie kilka kartek wyrwanych z „Książki Telefonicznej PRL-u”. Warto też wspomnieć, iż te kartki osobiście, czy też swoimi długimi rękami wyrwała Moskowia. A i metoda selekcji daje wiele do myślenia. Wszystko to układa się jak puzzle, tylko nie zbyt zgodnie ze zdjęciem na pudełku. Tego nigdy nie zobaczymy. Nawet gdy kolejne kwity ujrzą światło dzienne, to spodziewajcie się, że uderzy nie w Jądro Ciemności, tam gdzie będzie największe zagrożenie dla Moskiewskiej Loży. Zaatakują kolejni „seryjni samobójcy”. Brat okaże się wrogiem, a wróg bratem. Ktoś wyciągnie pomocną dłoń, by trucizny zadać.
„…W dawnych czasach zręczni wojownicy najpierw czynili się niezwyciężonymi, a potem szukali słabości swoich przeciwników…”.
Sun Zi
Komunikaty o przejęciu służb wraz całym dorobkiem można sobie między bajki włożyć. A ponadto zanim udostępnimy takie „zbiory” w Luwrze, to winniśmy je skatalogować u siebie i odpowiednią część udostępnić w Muzeum Narodowym. Czy też innym miejscu Pamięci o Zbrodni. Dokonanej i kontynuowanej na Polsce. Jest jednak nadzieja, wiara tak silna. Tożsamość niezwyciężona. To coś czego im brak. Korzeń, który sięga do Natury Wszechrzeczy. Myśl nieodgadniona przez potomków Barbarzyńców. Zaklęta w polskiej mowie i „Szarej Renecie”. W wypiekach i suszonych borowikach. Tam wszędzie gdzie zatrute ostrze nie sięga. Nic moc czarcia ukryta w strojnych fatałaszkach. To prosty i jasny cel, nie ma w mim żadnej ułudy, ni siły zwodniczej –
„…Droga oznacza sprawienie, by ludzie mieli ten sam cel, co ich przywódca, aby dzielili z nim własne życie i własną śmierć, nie bojąc się niebezpieczeństw…”.
Sun Zi
Gdy zapytacie skąd ten tytuł, to ja Wam odpowiem dość prosto. Gdybyśmy w odpowiedniej chwili zachowali się zgodnie z zasadami sztuki wojennej, to na ich bladych dupach zostałyby tylko majtki typu proca. A patrząc na zdjęcie Kiszczaka, to raczej skrzyżowanie kąpielówek z dynamówkami. Dla niewtajemniczonych objaśniam, że nazwa dynamówki powstała na określenie spodenek piłkarskich, w których między innymi występował słynny bramkarz Dynama Kijów i reprezentacji ZSRR Lew Jaszyn. I choć przyrodzenie zakrywają, to i tak na kilka „szmat” się załapał.
Z góry przepraszam za nieobecność w dyskusji. Być może jej nie będzie. Bo o tak oczywistych sprawach trudno dyskurs prowadzić. Jutro wzywają mnie inne obowiązki.
Dzięki Bogu, jednak, nie tak dalekie...
„…Znajomość przyszłości nie może być uzyskana od duchów, z astrologii ani obliczeń. Trzeba ją uzyskać od ludzi, którzy znają stan sił wroga….”.
Sun Zi
Mnogość cytatów z myśli Sun Zu mogę wytłumaczyć tylko tym, że posiadam jego słowa i na piśmie i w sercu Polskiego Wojownika. To Wielki Filozof i Strateg. Czyż nie ?
A ta myśl niech szczególnie zapadnie Wam w Serca –
„…W obliczu zagłady twoi żołnierze przetrwają;
w obliczu śmiertelnego zagrożenia - przeżyją...".
"...Gdy ludzie znajdą się w niebezpieczeństwie,
będą w stanie walczyć o zwycięstwo…”.
Sun Zi
A teraz z innej beczki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8714 odsłon
Komentarze
Przestań jątrzyć i nastawać
4 Lutego, 2012 - 02:22
Jeszcze nie przeczytałem, ale już wiem, że jesteś podły.
Jak przeczytam, będę wiedział dlaczego.
Resort
Resort
Parabellum
4 Lutego, 2012 - 04:56
Generale!
Taka to cecha Resortu.
Nie ma być miły, tylko skuteczny.
A skuteczność, zależy też od liczebności, jak widać zresztą:)
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Rospin
4 Lutego, 2012 - 10:57
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
rospin
4 Lutego, 2012 - 23:51
Właśnie, właśnie, muszę bardziej niż dotąd stawiać na liczebność, to i statystyczna skuteczność wzrośnie.
Bo pracy coraz więcej.
Pozdr.
Resort
Resort
Autor i Resort
4 Lutego, 2012 - 09:28
Swietny tekst i świetny komentarz. obaj dostajecie po 5p, razem 10p. milego dnia:)
pozdr.
Amelia007
4 Lutego, 2012 - 10:40
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
he he, myślałem że odgrewasz jakis gniot o przyjaźni Pol-rus
4 Lutego, 2012 - 11:08
a tu całkiem fajna, nowocześnie brzmiaca (bardziej w stylu Demarczyk niż celebrytek realsocu) piosenka z zaskakujaco intelektualnym jak na owe czasy tekstem - no zaskoczenie!
no wyobrażam sobie znacznie lepszy wykon ale i tak nieźle ;)
pozdrawiam!
PS - Batumi jest okropne, takie mi się najgorzej kojarzą, jeszcze cus o małym Soso (co go sławiła Michnikowa w książeczkach dla dzieci) i na bank dostaje niestrawności a odruch wymiotny jest naturalna reakcja organizmu ;/
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Polon210
4 Lutego, 2012 - 12:30
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
amelia007
4 Lutego, 2012 - 23:54
Dzięki wielkie w imieniu służby.
Pozdr.
Resort
Resort
Parabellum
4 Lutego, 2012 - 10:34
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp
5 Lutego, 2012 - 00:03
Tiiaaa.........awans, premia kwartalna, wczasy powiadasz ???
Delikatna sugestia, żeby naraz, tak ?
Na to, to byś musiał jeszcze raz JFK zastrzelić.
Ale wybrać coś możesz, Resort potrafi docenić.
Pozdr.
Resort
Resort
Parabellum
5 Lutego, 2012 - 14:53
Czyżby dowództwo wątpiło w moje zdolności. Jako, że pasuje mi hat-trick ( awans, premia, wczasy ) i dla Resortu nie ma rzeczy niemożliwych, tedy podejmuję się jeszcze raz "pożegnać" Stalina.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
4 Lutego, 2012 - 11:58
Ja przeczytałem i już wiem dlaczego.
Nic dodać, nic ująć.
Pozdrawiam.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Rawen59
4 Lutego, 2012 - 12:33
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp
4 Lutego, 2012 - 10:12
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
jwp
4 Lutego, 2012 - 10:06
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Równa Babka
4 Lutego, 2012 - 12:42
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Ską wziąłeś pisownię Sun Zu?
4 Lutego, 2012 - 10:05
Jest w mandaryńskim Sun-Tsy,jest w kantonskim Sun-Zi.
"Nie wystarczy wygrać bitwe,trzeba wygrać wojnę,nie wystarczy
wygrać wojnę...trzeba eksterminowac wroga do trzeciego pokolenia wstecz i nie pozwoliczyć zadnemu z jego potomków"
Gdyby to zastosowano zamiast grubej kreski...:-(
sayonara
Semper Idem
4 Lutego, 2012 - 10:29
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Skąd wziąłeś pisownię Sun Zu?
4 Lutego, 2012 - 10:06
Jest w mandaryńskim Sun-Tsy,jest w kantonskim Sun-Zi.
"Nie wystarczy wygrać bitwe,trzeba wygrać wojnę,nie wystarczy
wygrać wojnę...trzeba eksterminowac wroga do trzeciego pokolenia wstecz i nie pozwolić żyć zadnemu z jego potomków"
Gdyby to zastosowano zamiast grubej kreski...:-(
sayonara
Re: Stringi Generała Kiszczaka
4 Lutego, 2012 - 10:26
Taka dygresja odnosząca się do zdjęcia Kiszczaka: szczęśliwy emeryt w swoim ogródku. Domyślam się, co mogą czuć, patrząc na to zdjęcie, rodziny ofiar tego pana...
Dobry tekst!
Micca
4 Lutego, 2012 - 11:00
Witam,
"szczęśliwy emeryt".
I przywiązany do starych metod. Wystarczy zwrócić uwagę na kosiarkę. Stać go na nowoczesny sprzęt, ale uparcie trzyma się sprawdzonego.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re: Micca
4 Lutego, 2012 - 12:04
Tak czy inaczej ten pan, od 20 lat, powinien kosić trawkę na więziennym podwórku.
Pozdrowienia.
@JWP....
4 Lutego, 2012 - 10:33
Maruś
4 Lutego, 2012 - 11:07
@ Amelio 007....
4 Lutego, 2012 - 11:39
Witaj Maruś
4 Lutego, 2012 - 13:40
cieszę się, ze sie podobalo i dziekuje pieknie za piosenki!
Maruś
4 Lutego, 2012 - 11:08
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Maruś
4 Lutego, 2012 - 12:08
Dzień Dobry :)
Pozdrawiam Serdecznie
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Maruś
5 Lutego, 2012 - 00:19
Dziękuję za uznanie w imieniu własnym i wszystkich funkcjonariuszy.
My mamy w zwyczaju opisywać problemy w prostych żołnierskich słowach.
Pozdr.
Resort
Resort
Wojowniku,
4 Lutego, 2012 - 11:06
Ty tu widzisz jakieś dynamo-stringi sowieciarza a nie dostrzegasz dwóch misiaczków powieszonych na sznurze?
panMarek
panMarek
4 Lutego, 2012 - 11:10
to sie nazywa oko czekisty czy jakoś tak.
old habits die hard? czyli w wolnym tlumaczeniu: czym Sowieticus za mlodu... itd
Amelia:)
4 Lutego, 2012 - 11:46
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Witaj Ola
4 Lutego, 2012 - 13:43
dziekuje bardzo za piosenkę i pozdrawiam.
ps.
nie jestem taka ostra jak sie maluję:) w sumie placzliwy ze mnie raczek:)
Amelia
4 Lutego, 2012 - 14:57
Rospin
4 Lutego, 2012 - 15:05
trudno powiedziec. w kazdym powod do dumy to raczej nie jest, ze z byle powodu roni lzy... chociaz, moze to i zdrowe:)
pozdrawiam serdecznie
Amelia
4 Lutego, 2012 - 15:32
Rospin
4 Lutego, 2012 - 15:36
śliczna piosenka! dzieki bardzo!
pozdr.
Amelia
4 Lutego, 2012 - 15:09
Aj tam, aj tam:)
Malutki czerwony raczek ma szczypczyki, bardzo niebezpieczne narzędzie.:)
Pozdrawiam
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Ola
4 Lutego, 2012 - 15:20
Równa Babka
4 Lutego, 2012 - 13:52
Rospin :)
4 Lutego, 2012 - 14:13
Dzień Dobry!
Kłaniam się nisko i pięknie dziękuję za muzykę.:)
Pozdrawiam Serdecznie
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
widze, ze moj komentarz zgloszono
4 Lutego, 2012 - 20:46
nie wiem czy nie w wyniku nieporozumienia. wyrazilam sie byc moze niejednoznacznie. "old habits" odnosilo sie zwyczaju usmiercania oponentów (nie koniecznie przez powieszenie) przez takich sympatycznych panow, jak ten na zdjeciu w stringach.
panMarek
4 Lutego, 2012 - 11:12
A skąd wiesz co ja widzę, a czego nie.
Mogłem tekst pociągnąć jeszcze...
Jednak niedopowiedzenie jest wskazówką i zaproszeniem do rozmowy.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp
4 Lutego, 2012 - 11:41
w obliczu wroga nie daj niczego poznać po sobie i nie czyń niczego co mogłoby doprowadzić wśród swoich do zamętu czy podziału.
panMarek
panMarek
4 Lutego, 2012 - 12:36
Zapewne tak, niestety zamęt trwa.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
zagadka: co się stało z powiedzmy 100tys ruska agenturą PRL?
4 Lutego, 2012 - 11:14
wyjechali do rosji, reichu czy na Madagaskar? pomarli z głodu? nawrócili się i od tej pory służyli Polsce? - no załóżmy że 5%
Oni byli, układ magdalenkowy ich nie dał tknac więc przetrwali z niewielkimi stratami i nadal ONI i ich pobratymcy działaja na szkodę Polski - gdzie na przykład? a bolszewizacja urzędu Prezydenta RP to co, pikuś??
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Re: zagadka: co się stało z powiedzmy 100tys ruska agenturą PRL?
4 Lutego, 2012 - 11:41
Mają sie bardzo dobrze w Polsce, żyją pod przybranymi polskobrzmiącymi nazwiskami i na wszelki wypadek często pożenili dzieci z "opozycjonistami", coby sie zabezpieczyć na tzw. dwa fronty jak to wcześniej (kto by POmyślał, że taki sprytny!!!) zrobił Bul z Dziadziówną!
Dlatego sie upieram: pytajmy, ile razy widzimy luki w życiorysach!
Ich najgłupsze dzieci pracują na POsadach budżetowych na ogół POwyżej swoich kwalifikacji. Te bardziej rozgarnięte są POpchnięte w biznes!!!
Ciekwe, ile "takich dzieci" pracuje np. w IPNie?!
Boże miłosierny, miej nas w swojej opiece!
Petronela
Ło matko!
4 Lutego, 2012 - 11:44
A to się krwawy Czesiek POsypał, a już niektórzy myśleli, że on ci nieśmiertelny!!!!!
Kolejny mój ulubiony tekst po "Krwi generała".
Mądrość afrykańska:
Dobra krew nie może kłamać!
Petronela
Petronela
4 Lutego, 2012 - 12:43
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
I jeszcze mądrość WiSI
4 Lutego, 2012 - 11:46
Nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie.
W. Szymborska
Petronela
>Petronela
4 Lutego, 2012 - 13:00
[quote=Petronela]Nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie. W. Szymborska[/quote]
[...i "bardziej ludzkiego", jak......ręce unurzane we krwi innych, PRAWDZIWYCH, a niewinnych i bezbronnych ludzi. ]To jest moja propozycja dokończenia tej "przepięknej i głębokiej "myśli stalinówy".
Pozdrawiam Cię, Petronelo.
Pozdrawiam i ja:)) Żyjmy
4 Lutego, 2012 - 20:45
Pozdrawiam i ja:))
Żyjmy wyprostowani, bo...
Któż równa do gówna?
J. Sztaudynger
Petronela
>jwp
4 Lutego, 2012 - 13:22
Na początek - zapłata: 10 punktów. Szkoda,że nie można więcej. Chyba złożę do Administratora wniosek racjonalizatorski, aby każdy aktywny komentator otrzymywał do swej dyspozycji dzienną pulę np. 100 punktów i mógł nią dowolnie dysponować. Chyba byłbyś jednym z najbogatszych blogerów. To tyle wstępu.
Teraz przechodzę do konkretów. Twój wpis, jak zwykle przeczytałam z zapartym tchem.Pewnie właśnie tak, jak piszesz byli traktowani żołnierze przez Marszałka. Nie dziwię się, że mówili o nim Dziadek. Jeśli dowódca szanuje i kocha swoich podwładnych - wiedzą, że KAŻDA decyzja, jaką on podejmuje jest rozsądna, a wtedy ilość niepotrzebnych ofiar jest mniejsza.
Piosenka w wykonaniu Niemena - pięknie dopełnia treść wpisu. Wzbudza w czytelniku dodatkowe refleksje. Mało tego; wmontowałeś pod artykuł inne, piękne piosenki z mojego dzieciństwa i lat wczesnej młodości. Za to składam Ci wielkie podziękowanie. Brakuje mi jeszcze do pełni szczęścia dwóch piosenek z repertuaru Kasi Sobczyk. Tytułów nie podam. Ciekawa jestem, czy trafisz. Jeśli nie, to może mój sympatyk "Maruś" - (z duszą artysty) - w rozwiązaniu tej zagadki Ci dopomoże.
Pozdrawiam serdecznie.
Limba
4 Lutego, 2012 - 13:38
Limba
4 Lutego, 2012 - 16:21
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
>jwp
4 Lutego, 2012 - 17:05
Piękne dzięki !
To nie wiązanka nawet, a piękna kompozycja, którą z wielką wdzięcznością przyjmuję.
Nie "kulą w płot', ale w "dziesiątkę z premią" trafione.
Pozdrawiam serdecznie.
@ Limba....:-)))))
5 Lutego, 2012 - 11:01
>Maruś
5 Lutego, 2012 - 11:22
Dziękuję za prezent muzyczny i tylko szkoda, że...to nie ja , chociaż przyznaję, że wiele lat temu śpiew był moją pasją. Och! Akademie szkolne, a na nich między innymi : "Piękna nasza Polska cała, piękna, żyzna i niemała....lecz najmilsze i najzdrowsze przecież, Człeku jest MAZOWSZE......" Jak bardzo mi teraz brakuje w mediach tych pięknych piosenek. Na razie jeszcze tylko w TV TRWAM można ich posłuchać. Codziennie czekam późnym wieczorem, kiedy właśnie na antenie tej telewizji usłyszę piękne wykonanie "MARSZ POLONIA" wzbogacone piękną scenerią. Za każdym razem tak samo reaguję.
Cóż, Marku ! My - POLACY już tak mamy. Patriotyzmu NIKT i NIGDY w nas nie zabije.
Pozdrawiam serdecznie.
"limba"
Witam. Czy stringi gen. Kiszczaka mogą mieć jakąś wartość?
4 Lutego, 2012 - 14:03
Otóż uważam, że tak. I bynajmniej nie jako gadżet licytowany na owsiakowej orkiestrze ale jako przyczynek do ustanowienia... UWAGA! Nowego Odznaczenia Państwowego. Tak, tak. Generalskie stringi należą wszak do generała uważanego w bardzo wpływowych kręgach za "człowieka honoru". Stringi które nosi "człowiek honoru" nie są ot, takimi sobie zwykłymi stringami - są to STRINGI HONOROWE. Generał, jako osoba niezwykle zasłużona dla Trzeciej ERpy, ba wręcz ojciec demokracji! powinien wryć się na trwałe w zbiorową pamięć społeczną. Myślę, że takim rylcem powinno być ustanowienie Orderu Stringów Generała. Anglicy mają Order Podwiązki, więc dlaczego my też nie możemy mieć bieliźnianego odznaczenia. Rozpisanie konkursu na dizajn orderu myślę nie stanowiłoby problemu (środki mogłyby wyasygnować rożnego rodzaju oSOWiAłe stowarzyszenia), kolorystykę awersu i rewersu (czy jak kto woli ptaka i resztki) poddałoby się woli Ludu w referendum a rozpropagowanie i dołączenie odznaczenia do weekendowego wydania wziąłby na siebie Wiodący Tytuł Prasowy. Każdy obywatel dzięki temu mógłby wyrazić przywiązanie i poczuć (tu pojawia się wyzwanie dla koncernów kosmetycznych) tchnięcie Historii albo innej du...ups! Dumy.
HdeS
HdwS
4 Lutego, 2012 - 16:13
Witaj,
mają Anglicy Order Podwiązki, to czemu mamy być gorsi.
A na Order Czarne Stringi Generała wielu sobie zasłużyło.
Myślę, że najlepsza będzie nazwa Wielkie Stringi Jenerała.
A najwyższą formą tego odznaczenia będą...
Czerwone Stringi Jenerała z czterema pomponami.
]]>]]>
Pozdrawiam
P.S. Przepraszam, że tak oględnie, ale jestem w przelocie.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Przedstawiony wzór godzien jest zaiste pochylenia się nad nim.
4 Lutego, 2012 - 20:22
(Swoją drogą, ostatni wszyscy się pochylają, i to na ogół z troską, nad wszystkim, więc i ja się pochylam. Ciekawe jak to wygląda w Ruchu Podparcia gdy ktuś tam się z troska pochyla nad czymś a za nim stoi Biedroń Poseł?). Ale wracając do ad remu, myślę, że stringi z trzema lampasami (chyba Adidas nie wyciągnie żadnego ACTA?) byłyby nie od rzeczy albo gustowny generalski wężyk? No i model zimowy - stringi ze sztucznego misia. A dla Nergala i pana Bonieckiego (sprawdzić czy nie ksiądz) stringi ze stalowego łańcucha. Wielkie wyzwanie dla patriotycznie nastawionych Arkadiusów i Ew Minge. Pozdrawiam. HdeS
HdeS
HdeS
4 Lutego, 2012 - 20:40
ale sie usmialam:) proponowalabym jeszcze zestaw dla pracownikow i przyjaciol GW stringi+laćki (takie jak na zdjeciu)
http://wpolityce.pl/wydarzenia/10490-adam-michnik-przyszedl-w-kapciach-do-prezydenta-informuje-na-swoich-stronach-super-express-rzeczywiscie-przyszedl-w-kapciach
dla kochajacych inaczej moze w kolorze rozowym. zestaw moglby byc polaczony sznureczkami, jak nieraz rekawiczki u dzieci.
>jwp
4 Lutego, 2012 - 20:53
Zamiast pomponików proponuję ...ołowiane kule...pod napięciem.
Pozdrawiam.
Witaj RB....
4 Lutego, 2012 - 14:03
Maruś
4 Lutego, 2012 - 14:10
Pięknie dziękuję za muzykę:)
Pozdrawiam i Miłego Dnia
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@RB.....
5 Lutego, 2012 - 11:53
Maruś:)
5 Lutego, 2012 - 13:16
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@Autor
4 Lutego, 2012 - 16:09
Treść ginie w koncercie życzeń.
Pozdrawiam
markiza
Markiza
4 Lutego, 2012 - 16:27
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Markiza
4 Lutego, 2012 - 16:34
Było" Batumi" to ode mnie...
4 Lutego, 2012 - 21:48
Śliczna "Suliko".Czas dzieciństwa dla wielu z nas...
http://www.youtube.com/watch?v=1jMpKWM01uU
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Skowronek
5 Lutego, 2012 - 02:11
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Witaj jwp
5 Lutego, 2012 - 01:13
Piękny tekst. Najpiękniejszy. Bezdyskusyjny. Balsam na skołatane nerwy.
Jednak jedna nie wiem uwaga, może prośba. Używajmy może innego określenia niż generał. Stopień generała to poniekąd zaszczyt a za tym powinna iść i niestety idzie przeszłość. Nazywanie tego "człowieka" generałem, stawia znak równości pomiędzy Kiszczakiem a np. generałem Augustem Emilem Fieldorfem "Nilem".
Sukcesem, albo tylko namiastką sukcesu jest to, iż "polski" wymiar sprawiedliwości odważył się skromniutko osądzić i skazać. Tym samym Kiszczak jest skazanym przestępcą. Nie zależy mi wcale żeby siedział. Nie zamierzam jeszcze łożyć na jego żarcie ani sprzątanie po nim. Jednak uważam, iż powinien zostać zdegradowany do stopnia szeregowca a tym samym odebrane mu być powinny przywileje wynikające ze stopnia generała.
Nazywanie go generałem urąga godności wszystkim innym generałom jak i oficerom niższego stopnia. Zwłaszcza tym, którzy oddali życie za Polskę, w katowniach stworzonych przez takich jak Kiszczak.
Tak dla następnych pokoleń. My żyjący tu i teraz znamy różnice. Nasze dzieci też jeśli o to się postaramy. Ale nasze wnuki ? A to jest nasza historia i tożsamość.
Pozdrawiam serdecznie.
Opornik45
5 Lutego, 2012 - 14:54
Witaj.
Jako, że wracam utrudzony wielce pracą u podstaw, z sukcesem niewątpliwym, to odpowiem Ci dzisiaj oszczędnie.
Generał Kiszczak to odbicie w krzywym zwierciadle tego kim winien być nawet szeregowy żołnierz.
Generał Nil i film o Nim, to nie Katyń Wajdy. To czysta i bolesna prawda.
Zgadzam się w pełni z...
"...My żyjący tu i teraz znamy różnice. Nasze dzieci też jeśli o to się postaramy. Ale nasze wnuki ? A to jest nasza historia i tożsamość...".
To wyjąłeś prosto nie tylko z mojego serca i rozumu. To nauka dla nas. Bez tego nic nie masz.
Kłaniam się po staropolsku. Do samej Ziemi.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Kiszczak nie siega piet do....Józefa Różański { Józef Goldberg }
5 Lutego, 2012 - 02:03
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_R%C3%B3%C5%BCa%C5%84ski
Rozanski z domu Goldberg :
Wyjeżdżał za granicę, m.in. do Palestyny i Paryża, gdzie w 1937 uczestniczył we Wszechświatowym Kongresie Żydowskim i nawiązywał liczne kontakty w środowiskach zajmujących się kwestiami emigracji Żydów do Palestyny. Być może już wtedy został zwerbowany przez NKWD."
"Szybki awans w strukturach MBP zawdzięczał temu, że bez wahania wykonywał polecenia Bolesława Bieruta i Iwana Sierowa, wobec których był w pełni dyspozycyjny. Ponurą sławę zdobyły metody śledcze Różańskiego - sprowadzały się one do dopasowywania materiału śledczego do wcześniej opracowanych tez oskarżenia. Zeznania były wydobywane za pomocą tortur, które Różański stosował powszechnie. Zyskał sobie miano człowieka bezwzględnego i niezwykle brutalnego - osoby przez niego przesłuchiwane mówiły, że był sadystą. Z. Uniszewski stwierdza:
Jest absolutnie bezsporne, że Różański sam bił do krwi, tolerował bicie i podżegał do niego podwładnych mu funkcjonariuszy, bijąc w ich obecności. Jego istotną umiejętnością "zawodową" było psychiczne dręczenie ludzi w śledztwie i wydostawanie od nich tą drogą informacji, często fałszywych, których wcześniej nie podaliby nawet podczas tortur w katowniach gestapo[4].
" 8 listopada 1954 prokurator generalny S. Kalinowski. Tego samego dnia Różański został aresztowany. Śledztwo w jego sprawie zlecono wiceprokuratorowi Generalnej Prokuratury K. Kukawce. Różańskiego oskarżono o przestępstwo z art. 141 Kodeksu Karnego Wojska Polskiego: "jako dyrektor Departamentu Śledczego MBP przekroczył granice swych uprawnień i pełnomocnictw, wyrządzając przez to poważną szkodę interesom PRL"[5].
Proces przeciwko Różańskiemu odbywał się przy drzwiach zamkniętych i nadzorowany był osobiście przez sekretarza KC Franciszka Mazura (kontrola partyjna była potrzebna, aby proces przebiegał wg ustalonego scenariusza, w którym nie było miejsca dla innych odpowiedzialnych za zbrodnie MBP). Ponadto akt oskarżenia, który sporządził Kukawka, był opracowywany pod kontrolą członków Biura Politycznego. Pierwsza rozprawa odbyła się 19 grudnia 1955 przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie - proces trwał tylko 2 dni, świadkowie byli przesłuchiwani bardzo pośpiesznie (głównym świadkiem oskarżenia była Siedlik). 23 grudnia Różański został skazany dwukrotnie na 5 lat więzienia (na mocy amnestii zmniejszono mu karę do 3 lat i 4 miesięcy). Udowodniono mu jedynie, że osobiście stosował zabronione przez prawo metody w toku śledztw przeciwko osobom podejrzanym o działalność antypaństwową", brał bezpośredni udział w biciu przesłuchiwanych oraz stosowaniu innych niedozwolonych środków. Stwierdzono ponadto, że jego postępowanie "spowodowało demoralizację podległych mu oficerów śledczych, którzy widzieli w nim wzór do naśladowania". Podczas procesu całkowicie pominięto odpowiedzialność Różańskiego za aresztowania i torturowanie członków podziemia niepodległościowego.
Do kwietnia 1956 Różański pozostawał w areszcie wewnętrznym MBP. Dopiero na skutek interwencji prokuratora został przeniesiony do więzienia w Mokotowie. W lipcu 1956 Sąd Najwyższy w Izbie Karnej rozpatrzył rewizję nadzwyczajną złożoną przez prokuratora generalnego i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Wojewódzki w Warszawie. W rewizji zarzucono Sądowi Wojewódzkiemu "niewykazywanie inicjatywy w kierunku ujawnienia danych naświetlających całość przestępczej działalności oskarżonego" (tamże). Wytknięto także umyślne zaniechanie przesłuchania świadków i niesprawdzanie dowodów. Następstwem decyzji Sądu Najwyzszego było przekazanie sprawy Różańskiego Prokuraturze Generalnej do uzupełnienia śledztwa. W sierpniu 1956 Różański ponownie został przesłuchany. 31 grudnia 1956 – na fali października 1956 – wznowiono przeciw niemu śledztwo, które jednak połączono ze śledztwem przeciwko dwóm innym pracownikom MBP oskarżonym o stosowanie "niehumanitarnych metod" w pracy śledczej – Anatolowi Fejginowi i Romanowi Romkowskiemu.
Wyrok i odwołanie[edytuj]
Proces rozpoczął się 16 września 1957, a 11 listopada tego roku sąd skazał Różańskiego i Romkowskiego na kary 15 lat wiezienia, a Fejgina na 12. Podczas procesu nie wzięto pod uwagę całokształtu zbrodniczej działalności Romkowskiego, ograniczając się jedynie do oskarżenia go o stosowanie "niedozwolonych czynów" wobec kilkudziesięciu członków PZPR. Całkowicie przemilczano fakt prześladowania przez Różańskiego członków polskiego podziemia niepodległościowego oraz powiązań Różańskiego z sowieckimi organami bezpieczeństwa.
Oskarżeni odwołali się od wyroku, składając 2 października 1958 rewizję do Sądu Najwyższego (SN). W jej wyniku SN obniżył Różańskiemu karę do 14 lat[6] z zaliczeniem dotychczasowego okresu spędzonego w areszcie i więzieniu. Różański starał się o warunkowe zwolnienie, jednak 8 kwietnia 1964 Sąd Wojewódzki we Wrocławiu, gdzie przebywał w areszcie Różański, odrzucił wniosek obrońcy, stwierdzając:
Sąd doszedł do przekonania, że dotychczasowy pobyt w więzieniu, aczkolwiek długi, nie spowodował pożądanych zmian w jego psychice. Skazany do dnia dzisiejszego nie zrozumiał i nie chce zrozumieć w pełni, na czym polegała jego wina i olbrzymia szkodliwość społeczna czynów przez niego popełnionych. Skazany do dnia dzisiejszego nie jest jeszcze w stanie w sposób definitywny potępić swoich antyhumanitarnych metod stosowanych przez niego wobec ludzi[5].
Już 8 października 1964 Rada Państwa zastosowała wobec niego prawo łaski. Po wyjściu z więzienia nie miał większych trudności ze znalezieniem pracy. Został urzędnikiem w Mennicy Państwowej, aż do przejścia na emeryturę w 1969. Nigdy nie wykazał skruchy z powodu popełnionych zbrodni.
Zmarł w wyniku choroby nowotworowej, pochowany na cmentarzu żydowskim przy ulicy Okopowej w Warszawie (kwatera 12)[7]."
-------
Jak widac gdy sie chce - pierwszy proces Rozanskiego w 55' trwal tylko 2 dni i zapadl wyrok.
Rozanski dzialal jako OPRAWCA w latach 44-54' i za tysiace ludzi odsiedzial tylko 10 lat.
W ogole rodzinka Goldbergow jest cholernie ciekawa
historycznie - zrobili wiele zlego Polakom.
Dwu braciszkow jeszcze przedwojennych komuchow,wojne przerabia u moskali/sowietow a potem robi wiele swinstw.
I Borejsza - rodzony brat Rozanskiego lezy na Powazkach !!
----------------
Kiszczak od 81' czekal na wyrok 30 lat.
Wyrok byl laskawy.
oj te nasze sady ani nie rychliwe ani sprawiedliwe.
Prawdopodobnie i Kiszczak i Jaruzelski beda chowani kiedys z pompa jak na "honorowych" generalow przystalo
na Powazkach.....
Jeszcze bedzie sztandar, salwa, rezydent ....
moze biskup Orszulik albo jakis inny.
Emir
5 Lutego, 2012 - 10:41
Wybacz Bracie, że Ci nie odpowiem.
Z różnych względów. A nade wszystko, iż sam Jenerał by nie był w stanie, ani merytorycznie, ani też wyczerpująco odpowiedzieć na Twój komentarz. Wiedza Tajemna, Obłok i Fantasmagorie
Szacunek
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
moze dopowiem
5 Lutego, 2012 - 18:48
sledzac wpis z wiki odnosnie Rozanskiego mozna wyjac fragment:
"Dalszej karierze Różańskiego w PRL stanęły na przeszkodzie audycje Józefa Światły, emitowane od września 1954 na antenie Radia Wolna Europa, w których obnażył on metody działania MBP. Aby ratować sytuację, władze PRL postanowiły "ukarać" odpowiedzialnych za stosowanie zbrodniczych praktyk w MBP – naturalnym celem ataku stał się Różański. Decyzja o wszczęciu śledztwa przeciw niemu zapadła najpierw na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR i dopiero później podjęła je Generalna Prokuratura PRL. "
wiec Rozanskiemu dostalo sie,... bo kogos trzeba bylo "odstrzelic" za cale zlo w MBP, o ktorym dowiedzial sie caly swiat !
Taka byla WOLA Biura Politycznego rzadzacej partii, ktora zadecydowala co ma zrobic Prokurator i sąd.
Jak widac po przelomie w 89'
NIE BYLO AZ TAKIEJ WOLI
ze str tych co przejeli wladze
( coz dla nich Kiszczak byl "człowiekiem honoru" )
dokladajac zas do tego niezmienione wiele DYSPOZYCUJNE SADOWNICTWO I PROKURATURE
coz moglo sie stac "człowieczkom honoru" i członkom WRON y?
Wiec "Czlowieki honoru" moga sobie chodzic spokojnie po ulicach a "winni sa wichrzyciele" - no np.
ten "wichrzyciel" Slomka
tylko dlatego,że to pieśń z Gruzjii...
5 Lutego, 2012 - 11:30
Dziekuję
5 Lutego, 2012 - 14:24
Cieszę się,że się podobało.Piękno jest ponad zapatrywania. Nie marzę o tym,aby być słowikiem.Każdemu dał Pan tyle... Jest tylko kwestia,co z talentami robimy.Są "ptaki niebieskie" i "niebieskie ptaki".
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
tylko dla Oli....
5 Lutego, 2012 - 14:26
Maruś
5 Lutego, 2012 - 17:59
Absolutnie cudna piosenka, Marku, tylko Ty potrafisz wynajdować takie perełki.:)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję za piosenkę:), dziękuję także za miłe słowa o Jarku i Krakowie.
ps
W latach 90-tych miałam okazję poznać pana Jana Kantego i jego żonę, pana Grechutę w towarzystwie żony widywałam czasem na Starym Rynku. Obaj artyści do czasu, gdy jeszcze razem pracowali, stworzyli najpiękniejsze utwory.
Serdeczności
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.