Powtórne mordowanie Słomki

Obrazek użytkownika Tomasz Sokolewicz
Kraj

Gdybym kogokolwiek zapytał, kim była i jak zginęła Krystyna Słomka to raczej nie uzyskałbym poprawnej odpowiedzi.
Googlowanie też nie daje rezultatów. Na stronie internetowej nie można nic znaleźć. W przeciwieństwie do kilku neostalinowskich bohaterów o których powstały filmy i piosenki historia zamordowania Krystyny Słomki jest zupełnie nieznana. A to milczenie to przecież symbol III RP i dowód podłości rozmaitych Michników i „gaziety” , którzy chronili morderców przed sprawiedliwością i prawdę przed ujawnieniem. Jeżeli nie wiesz, kim jest Krystyna Słomka to znaczy, że „dolary” i agenciaki z bandy „okrągłego stołu” odniosły sukces.

Historia śmierci Krystyny Słomki przypomina grecką tragedię. Matka, która wyszła pod sąd, by odebrać syna, działacza niepodległościowego z nadzieją, że zostanie uwolniony, z matczyna troskliwością przygotowała ulubione kanapki i okulary syna i czekała w niepewności. Więzienie ma to do siebie, że wiadomo kiedy się do niego trafia, ale poza nielicznymi, którzy do więzień trafiają niejako służbowo, może mając nawet w celi kolorowy telewizor, bibliotekę i stały kontakt z urzędnikami państwowymi dbającymi o spełnienie ich potrzeb, to my zwykli więźniowie nigdy nie wiedzieliśmy, kiedy opuścimy więzienie. I nasze matki tez tego nie wiedziały.

O terminie wyjścia Adama Słomki z więzienia wiedział szef katowickiej bezpieki podpułkownik Zygmunt Zegadło obserwujący uważnie wejście do budynku Sądu. Adam Słomka wiele razy słyszał, że jego matka zostanie zabita, jeżeli on nie zaprzestanie działalności niepodległościowej. To był standard wobec pewnej grupy opozycjonistów – Barbara Sadowska była ostrzegana, że zginie jej syn, Grzegorz Przemyk. Mnie grożono, że zginie moja narzeczona, ale gdy zapytałem która, groźby ustały i zakończyło się na obrzuceniu moich najbliższych najgorszymi wyzwiskami. Gdy podpułkownik SB Zygmunt Zegadło nacisnął na gaz służbowego poloneza samochód ruszył z piskiem opon, wjechał na chodnik i skosił drobną kobietę czekającą przed sądem.

Lekarz pediatra z Lecznicy Ministerstwa Zdrowia stwierdził u szefa katowickiej bezpieki niepoczytalność.

Sprawa została zamknięta. Nikt nie zapytał, jak to możliwe, aby służbami specjalnymi zarządzał wariat, tak jak nikt nie protestował, gdy generał Kiszczak opowiadał o inicjatywie własnej plutonu specjalnego mordującego z zimną krwią górników z „Wujka”. Jako świadek obrony występował tu Adam Michnik. Oczywiście jako świadek obrony generałów z junty.

Doradca prezydenta Jan Lityński, który już jako dziecko wręczał kwiaty Bierutowi ma czelność opowiadać w publicznej telewizji o wyjątkowo łagodnym przebiegu stanu wojennego. Jakieś kreatury powtarzają cytat Stalina o zwycięzcach, których się nie sądzi.

Jednocześnie przychylni platformie agenturalnej aktywiści głośno zastanawiają się czy Adam Słomka jest agentem WSI, ile pieniędzy bierze za swoją aktywność i czy ma być to sposób na stanie się osobą rozpoznawalną. Koncesjonowana opozycja ustami posła Suskiego podtrzymuje mit „kilkudziesięciu ofiar” Stanu Wojennego.

Podłość trwa. Adam Słomka siedzi.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Czy to nie jakaś kolejna "czerwona dysnastia"???
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#218632

Nie wiem. :(

Vote up!
0
Vote down!
0

Tomasz Sokolewicz

#218707

[quote=Tomasz Sokolewicz]Nie wiem. :([/quote]

Jak to Pan nie wiesz? To po co piszesz taki tekst? Żeby wymachiwać swoją szlachetnością i uczuciowością oraz krzywdą Słomki? Jaki prawnik doradza Słomce? A może wy nie chcecie prawnika tylko chcecie, coby siedział, zaś pan chcesz organizować pikiety? Nooooooooo, to inna sprawa! Jako profesorski syn (Matka profesor etnografii - oj naczytałam się w jej książeczce o afrykańskich rytuałach inicjacyjnych!!!, Ojciec profesor prawa) POwinieneś Pan słyszeć o kwerendzie!! A Słomka wie, z jakiej rodziny pochodzi Zygadło? 

I po raz kolejny proszę Pana jako osobę publiczną o podanie informacji nt.Panskiej żony i jej rodziny!

I zgłaszaj mnie Pan do admina niczym Dixi Skowronka! Dixiemu przyznaję rację co do niejakiego Opary. Od Pańskiego wspólnego marszu z Oparą 13 XII uważnie przyglądam sie Panu. Ze specjalną dedykacją słowa Jezusa z Ewangelii Janowej (8, 21) oraz z Księgi przysłów: "I poznacie prawdę i prawda was wyzwoli".

Dobry znajdzie łaskę u Pana, człowiek o złych zamiarach - potępienie.

Nieprawością nikt się nie utwierdzi, a korzeń prawych się nie poruszy.

Koroną męża jest dzielna żona, a próchnicą jego kości - bezwstydna. (ksiega Przysłów 12, 2-4)

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#218745

Niby za co? Po raz enty przypominam zgłaszającemu, że p. Sokolewicz jest osobą publiczną i w związku z tym pytania o rodzinę nie są "grzebaniem w życiorysie" - jak to określa Ma(r)x, który to broni p. Sokolewiczu niczym rodzony szwagier bądź teść. Może cytat biblijny jest niePOprawny?

Na razie poczekam na decyzję administratorów superpoprawnych i wstrzymuję sie z komentowaniem, bo to może okazać sie czasem straconym, skoro byle krasnal może oprotestować i wyciąć komentarze.

Dobra krew nie może kłamać (afrykańskie) = Krew nie woda.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#219543

Szanowny Panie,

Ze plk.SB ZZ za zamordowanie Pani KRystyny Slomka wlos z glowy nie spadnie mozna bylo przwidziec ze stu procentowa pewnoscia, ten standard obowiazuje do dzisiaj. Nikt sie nie dziwi, co nie znaczy ze wszyscy akceptuja ten stan rzeczy.

Mnie w calej tej sprawie poraza zupelnie inny aspekt.

W czasie stanu wojennego "sluzby" zamordowaly ponad sto osob. Te ofiary mialy rodziny, przyjaciol, wspolpracownikow, sasiadow. W sumie nawet po 30 latach pewnie zebraloby sie pare setek osob, dla ktorych ten wyrok ta sprawa powinna byc jakims zadoscuczyniem za ofiary jakie poniesli, symbolicznym zamknieciem, aktem sprawiedliwosci jakze wyczakiwanej a tak nierychliwej. Nie wspominam juz o tysiacach, ktorych doswiadczenia sa podobne do Panskich.
Czy nie jest przerazajace, ze na ogloszeniu wyroku w sadzie nikt z tych ludzi nie stanal ramie w ramie z Panem Slomka? Dlaczego Pan Slomka byl samotny w swoim protescie?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#218642

Miałem ważną wywiadówkę w szkole. Stchórzyłem. :(

Vote up!
0
Vote down!
0

Tomasz Sokolewicz

#218708

ten rurociąg szamaczy, wszak większość z nich to zwyczajne szamaki.

Wielu bardzo wielu z tych bardzo skromnych i cichych bohaterów nie jest dziś nikomu znana i umiera w niedostatku i samotności, gdy najbardziej śmierdząca łajno wałęso-bolkowe lub borsuczo-stasiowe pałeta się PO państwowych saŁonach pod ukradzionymi Narodowi Polskiemu żyrandolami.

Ciekaw ilu z tych wymienionych komuszych sług w togach i mundurach z moich akt znajdziecie w archiwach IPN, archiwum pod szczególnym nadzorem antypolaków.
Archiwa IPN stały się bardzo bezpieczną przykrywki dla zbrodniarzy i morderców za Nasze Polaków pieniądze.

Kto ich zna?

sędzia Z.Przybyłowski;
sędzia G.Bucholz;
sędzia Z.Napierała;
Prokurator Józef Rosiński;
Prokurator T.Markowski;
Prokurator Marian Kryszczuk;
Prokurator Stępniewski Andrzej;
Prokurator Szymański Tadeusz; dwa w jednym - śledczy i kat;
Prokurator E. Ziarkowski;
Esbek Stanisław Hudzik lub Chudzik;
Milicyjny prowokator z MO/SB Marek Szczepański;

POLAKU, może to Twoi sąsiedzi z którymi pijesz kawkę, herbatkę, piwko, winko przy karkówce z grilla?

Obibok na własny koszt

PS
Wcześniej jak sprawdzałem było tam tylko dwóch, w tym jeden z tych moich oprawców, śledczy i katów już nie żyje.

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#218649

Jan Bogatko

...z kolei moim opiekunem esbeckim był niejaki Samojluk. Czy ktoś spotkał to nazwisko?

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#218712

Panie Janie, dane tych person posiadam ze swoich prywatnych akt prokuratorsko sądowych.Jedynie tego esbeka nazwisko zapamiętałem fonetycznie i stąd to H lub Ch.
Natomiast mam ogromną obawę zajrzeć do swoich akt IPN jako osoba posiadająca status pokrzywdzonego i ofiary zbrodni komunistycznych na Narodzie Polskim , bo jakby wyszło z nich, że ktoś z rodziny na mnie kablował, to zostałbym jeszcze zabójcą lub mordercą z premedytacją.
Dożywocie jak nic.

Pozdrawiam serdecznie.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#218716

W związku z tym co powiedziałeś i jak to powiedziałeś wnoszę, że podejrzenia masz.
Nie lepiej dokonać ich ostatecznej weryfikacji ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#218719

Dla przykładu: stan etatowy Policji Państwowej według preliminarza budżetowego na rok 1920 wynosił 29511 policjantów w tym 723 oficerów. W 1937 roku przewidziano etaty dla 28 716 policjantów zaś stan etatowy Policji Państwowej w roku 1938 liczył 29 936 szeregowych i 850 oficerów ... i był ład i porządek.

Dzisiaj jest to około 118 000 etatów (cztery razy więcej) i jest tak jak widać, np. sprawa Olewnika i jej podobne, choć może mniej drastyczne.
Dodam, że w 1938 nie było indywidualnych środków łączności, samochodów, komputerów i temu podobnych bardzo pomocnych i użytecznych akcesoriów a terytorium RP było około 2 razy większe. Liczba ludności w 1938 i obecnie jest podobna (w 1938 były liczne wrogo nastawione do Państwa mniejszości narodowe) a więc dzisiaj powinno wystarczyć około 15 000 - 20 000 etatów. Co zatem robi te dodatkowe 90 000 policjantów? Niektórzy jak Słomka odczuli to na własnej skórze.

Druga zasadnicza różnica to taka, że przed 1939r. każdy z funkcjonariuszy rozpoczynający służbę składał przysięgę: „Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu na powierzonym mi stanowisku pożytek Państwa Polskiego oraz dobro publiczne mieć zawsze przed oczyma; Władzy zwierzchniej Państwa Polskiego wierności dochować; wszystkich obywateli kraju w równym mając zachowaniu, przepisów prawa strzec pilnie, obowiązki swoje spełniać gorliwie i sumiennie, rozkazy przełożonych wykonywać dokładnie, tajemnicy urzędowej dochować. Tak mi Panie Boże dopomóż” ... i może w tym cała tajemnica.
Serdecznie pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

panMarek

#218801

Za wiele nieścisłości jak na jeden poważny tekst. Otóż esbek nazywał ZEGADŁO, a nie Zygadło. Niby niewiele, jedna litera, ale może być duży problem.
Nie był szefem katowickiej bezpieki, ale w czasie o którym Pan pisze (czyli 1981 - 84) kolejno:
- 1981 - zca naczelnika wydziału V KW MO Katowice,
luty 1982 - zca naczelnika wydziału V-2 KW MO Kce
1 grudnia 1983 r. - do dyspozycji szefa WUSW Katowice (wtedy wydarzyła sie tragedia Adama S.)
29 luty 1984 r. - zwolniony "ze względu na stan zdrowia" z randze podpułkownika.
Karierę w resorcie zaczynał jeszcze za czasów UB.
Mama Adama Słomki nie została przejechana "przed sadem", ale o ile pamiętam - na ówczesnej ulicy Armii Czerwonej w Katowicach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#220938

[quote=tosz]Za wiele nieścisłości jak na jeden poważny tekst. Otóż esbek nazywał ZEGADŁO, a nie Zygadło. Niby niewiele, jedna litera, ale może być duży problem.
Nie był szefem katowickiej bezpieki, ale w czasie o którym Pan pisze (czyli 1981 - 84) kolejno:
- 1981 - zca naczelnika wydziału V KW MO Katowice,
luty 1982 - zca naczelnika wydziału V-2 KW MO Kce
1 grudnia 1983 r. - do dyspozycji szefa WUSW Katowice (wtedy wydarzyła sie tragedia Adama S.)
29 luty 1984 r. - zwolniony "ze względu na stan zdrowia" z randze podpułkownika.
Karierę w resorcie zaczynał jeszcze za czasów UB.
Mama Adama Słomki nie została przejechana "przed sadem", ale o ile pamiętam - na ówczesnej ulicy Armii Czerwonej w Katowicach.
[/quote]

Nazwisko mordercy Krystyny Słomki to podpułkownik Zegadło, zastępca kierownika wydziału. Przepraszam za błąd.
Tomasz Sokolewicz

Vote up!
0
Vote down!
0

Tomasz Sokolewicz

#221110