Święto Niepodległości i Targowica.

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Jak pamiętamy, w zeszłym roku Wyborcza z Blumsztajnem na czele wymyśliła szczególny sposób uczczenia Święta Polskiej Niepodległości. Lewackie szumowiny blokowały i wygwizdywały legalną manifestację legalnych polskich organizacji. Tak sobie wyobrazili świętowanie polskiego święta.

Dodatkowo, by wykonać plan prowokacji z hektara, przed pochód wystawili jakieś intelektualnie sprawne inaczej osoby w obozowych pasiakach w nadziei, że zostaną, niczym antyfaszystowskie żywe torpedy, skopane przez skinów, czy też przez Korwina Mikke z Ziemkiewiczem, czy prof Bartyzelem. „Polscy Nazi kopią więźniarki w pasiakach oświęcimskich!” - ach, co to byłyby za tytuły, co za klipy na You Tube! Miodzio! No, ale nie wyszło. Policja odgrodziła i nie dało sie dać skopać.

W tym roku, wobec tamtego niepowodzenia postanowili pójść dalej- skoro nie ma co liczyć na zainteresowanie mediów zachodnich polskimi wewnętrznymi przepychankami, trzeba je umiędzynarodowić! Tym razem więc zaproszono, niczym kiedyś wojska Imperatorowej Wszechrosji i Króla Prus,na rozróbę w Polsce niemieckie bojówki. "Znani z zamieszek bojówkarze zza Odry wybierają się do Warszawy, by zablokować organizowaną 11 listopada przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo- Radykalny manifestację" - alarmuje "Rzeczpospolita. Niemieccy anarchiści i lewacy - jak twierdzi gazeta - skrzykują się na forach internetowych "by powstrzymać marsz "faszystów"". Na ulicach Berlina i Wiednia wiszą plakaty wzywające do blokady Marszu Niepodległości.
Oczywiście, nikt nie odważy się napisać wprost , że atakuje się i wygwizduje upamiętnienie niepodległości. O, co to, to, nie- wygwizduje się nikczemnych faszystów, rzecz chwalebna i pożądana! Któż zaprzeczy? A ja mam pytanie, kto to jest faszysta? Ten, kogo obwołają faszystą w Świątyni Antypisa na Czerskiej? Ten, kto z dumą niesie polską flagę, zamiast wtykać ją w psią kupę?

Dla mnie faszyści to raczej ci, którzy mordują i bija przeciwników, a nie ci mordowani i bici. A tak się dziwnie składa, że to działacza PiS zamordowano , a drugiemu poderżnięto gardło, że to narodowców jadących na uroczystość pobito w pociągu.
Przypomina mi się opowieść młodego akowca, którego po wojnie prowadzono ulicą w kolumnie podobnych mu akowców, więźniów politycznych, otóż ze zdziwieniem i rozpaczą stwierdził, że ludzie im wygrażają pięściami, rzucają kamieniami – jak to, dlaczego? Otóż władze rozpuściły plotkę, że oto prowadzą kolumnę folksdojczy i faszystów z Hitlerjugend. Gdy patrzę na dzisiejsze podjudzanie cyngli z Wyborczej, to mam wrażenie, ze historia zatoczyła pełne koło i że ideowi spadkobiercy stalinowców przywiezionych do Polski sowieckimi ciężarówkami stosują dziś wobec ideowych spadkobierców tych mordowanych i więzionych akowców i NSZetowców te same równie proste, co skuteczne chwyty propagandowe.

Ma się rozumieć, dziś nie strzela się z pistoletu TT w potylice nikczemnym zbrodniarzom akowsko- faszystowskim. Na razie, choć przecież zamordowano Marka Rosiaka najzupełniej dosłownie i najzupełniej dosłownie podcięto gardło jego kolegi- tylko i wyłącznie za to, ze należeli do partii opozycyjnej, za nic innego. Tak, jak kiedyś Żydów mordowano nie za nic innego, jak za to, że byli Żydami. Obawiam się , że z równą łatwością, z jaka dziś rozdaje się przechodniom gwizdki, jutro może będzie się rozdawało kamienie i pałki. Bo, niby dlaczego nie?

O co tu chodzi z tym faszyzmem? Skąd się bierze takie zaczadzenie Bratkowskiego, czy Kuczyńskiego, najwyraźniej oszalałych ze strachu i paranoicznej nienawiści? Ze starości, procesów miażdżycowych, owszem. Z głupoty, jak najbardziej.Ale to coś więcej, niż tylko instynkt stadny, to musi być jakos koordynowane, bo pojawia się falami. W zeszłym roku była na przykład instrukcja, by wszyscy mówili o pisowskiej „sekcie”, sekta, sekta, sekta, to słowo było używane przy każdej okazji i w każdym możliwym kontekście. Teraz jakoś ucichło, a raczej przerzucono się na nowy szlagier- teraz najwyraźniej umówili się, ze „jadą” faszyzmem. Pani Profesor Fedyszak- Radziejowska wskazuje na coś więcej.
Przytoczę kilka słów z wywiadu w „Uważam, Rze” z zeszłej jesieni:
„Coraz mniej silnych mediów, które patrzą jej na ręce. Opozycji zaś odbiera się prawo normalnego funkcjonowania, krytyki. Gdy tego próbuje, słyszy, jak w PRL, że dzieli i jątrzy. Pojawiły się nawet zarzuty o „faszyzm". To też już było, tuż po II wojnie światowej faszystami był rząd londyński i żołnierze wyklęci.Tak likwidowano ówczesną opozycję.
To jest dobrze przemyślany plan. Nie sądzę, żeby przed wyborami doszło do próby delegalizacji PiS. Moim zdaniem główny cel tych ataków jest inny. Chodzi o osłabienie opozycji poprzez zatrzymanie dopływu zdolnych, nowych ludzi do środowiska PiS oraz osłabienie woli wyborców do głosowania na partię, którą pewnie „zdelegalizują". Efekt końcowy tych zabiegów to sytuacja, w której jedyna, realna opozycja może liczyć na poparcie maksimum 20% wyborców. Demokracja pozornie jest, a kontroli rządzących przez opozycję – nie ma.I nie ma na to szans także w przyszłości, bo przekaz jest prosty, czytelny i doskonale rozumiany : marzycie o karierze? Chcecie się normalnie rozwijać? Tam nie macie na to szans”

Jest jakąś wyjątkową nikczemnością, sq.. syństwem, bezczelnością, grymasemn historii, nie wiem, jakich słów mam użyć, że niemieckie bojówki będą miały czelność atakować polskich patriotów na polskich ulicach w dniu polskiego święta. Że potomkowie niemieckich żołnierzy, których tego dnia w 1918 rozbroili polscy patrioci będą teraz brali odwet na potomkach tych patriotów. I czymś zupełnie horrendalnym jest , wymykającym sie jakimkolwiek racjonalnym, spokojnym ocenom, że robią to na wezwanie i zaproszenie ludzi noszących , dobrowolnie i bez przymusu przecież, polski paszport. Mam nadzieję, że polskie państwo wykaże się elementarnym minium sprawności i zatrzyma te szumowiny na granicy, chociaż, jak do tego pory, niewiele wskazuje, by miało do tego tak zwane cojones.

Niestety, będę daleko, ale całym sercem będę z tymi, którzy tego dnia przyjdą świętować polskie Święto. I też z tymi, którzy skopią d..., lewackim homosovieticusom, ideowym spadkobiercom Branickiego i Marchlewskiego, Rzewuskiego i Dzierżyńskiego, którzy to święto chcą zakłócić. I ich zagranicznym posiłkom.

P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na
http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

- obecność Niemców, prawdziwa lub zapowiedziana (bo może nie przyjadą) ma podgrzać nastroje, zachęcić do agresji.

Cóż, dzięki Autorowi za wpis, jednak mając na uwadze, że bez narażania się na zarzut mówienia nieprawdy, można wskazać jako jedno ze środowisk wytaczających armaty przeciw Marszowi, środowisko wywodzące się z żydokomuny, nachodzi mnie refleksja czy nie lepiej jako przykład wskazać Polaków, którzy byli mordowani za to, że byli Polakami? Rozumiem , że taką wzmianką Autor chciał się "zdystansować: od "antysemityzmu", pokazać, ze jest wrażliwy na argumenty żydocentrycznej wizji historii, wybić z rąk argumenty ewentualnych atakujących jego artykuł z pozycji "słusznych". Na mnie  - przepraszam- robi to wrażenie niepotrzebnej i nieco lizusowskiej demonstracji filosemityzmu, ze względów o którym wspomniałem wyżej.

"Skąd się bierze takie zaczadzenie Bratkowskiego, czy Kuczyńskiego, najwyraźniej oszalałych ze strachu i paranoicznej nienawiści". A może, częściowo choćby, z przyczyn etnicznych? Czy to absolutnie, nieodwołalnie wykluczone?:)) Czy nie ma analogii między pisaniem, że zbrodni wojennych dokonali jacyś naziści, a nie Niemcy, a tym, że postawę antypolską demonstrowali/ują komuniści, lewacy ale nigdy nie Ż[autocenzura - mi też się włącza:)))]. Nawet jeśli nie wolno tego słonia w składzie porcelany zauważyć i to stwierdzić,(no chyba że ktoś jest już tak wytresowany, że nie potrafi go dojrzeć), to może nie wchodzić w tyłek i pomijnąć niepotrzebne pytania?

Pytanie jak długo można operować na krawędzi salonu (tj. uznając część salonowych argumentów i "wrażliwości"), by się do niego nie stoczyć? A także czy ktoś gdzieś wywalczył coś uległością i przymykaniem oczu na część prawdy - zapewne tak, ale co wywalczył?

Vote up!
0
Vote down!
-1
#195417

nie można "odwojowywać" Polski bez jednoznacznego uświadomienia sobie, kto ją zawojował. Żeby skutecznie walczyć, trzeba najpierw wiedzieć z kim. Albo polewać z miotacza wszystko co się rusza. Po pierwsze; nie mamy miotacza...

Vote up!
1
Vote down!
0
#195421

miotaczem pewnej grupy, lecz choćby zauważenie, że z tej strony nam coś zagraża. A to dlatego, że polityczna poprawność - z którą rzekomo walczymy - wmówiła nam (b. skutecznie), że dostrzeżenia niebezpieczeństwa z tej strony, czy choćby podejrzewanie tej strony o złe intencje, a nawet zauważenie, że ta strona ma swoje interesy niekoniecznie tożsame z polskimi, jest złe, podłe, głupie, nieprzyzwoite, antysemickie (cokolwiek by ten termin miał znaczyć, bo zmienia znaczenie), niskie i śmieszne. (no czasem też: karalne, a pewnie będzie bardziej karalne im posłuszniejsza standardom politycznej poprawności, będzie "prawicowa" publicystyka)))

Vote up!
0
Vote down!
-1
#195423

Powinniśmy chyba znaleźć sposób, aby te pojęcia "obłaskawić", aby te zjawiska, te siły, można było wyraźnie określić, jednoznacznie nazwać i wskazać jako przyczynę rozsadzania naszej wspólnoty od środka. I tu pytanie, czy nasze (?) elity są w stanie tego dokonać, bo póki co, za całe zło obarczane są "ciemniaki", Polactwo, itp. które nie poszło do wyborów. Kto przynależy do tych elit, komu można zaufać? Meandry myślowe przeciętnego polskiego (?) inteligenta są tak zawiłe, że nierzadko on sam zdziwiony jest ich końcowymi efektami, a drugi inteligent w ogóle ich nie pojmuje tak do końca i na wszelki wypadek nie kwestionuje. A przecież przeciwnika trzeba wyraźnie nazwać i wyodrębnić, jeśli już wlazł do naszego obozu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195448

których tego dnia w 1918".

Istnieje duże prawdopodobieństwo, w  pewnej części, to potomkowie tych którzy szli z nadwołżańskich stepów (są stepy nad Wołgą?) i zostawiali swe geny we wschodniej częśći Niemiec, głównie w latach czterdziestych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195418

Mam mieszane uczucia co do tego marszu niepodległości.

Z jednej strony trzeba iść, bo bezczelność lewaków zaczyna przechodzić ludzkie pojęcie.

Ale z drugiej strony ten marsz organizują wszechpolskie gnidy od Giertycha, które współpracują z PO. Pomaganie im to granie według gry Michnika-Urbana w odmalowywanie patriotyzmu jako nazizmu a jednocześnie przyzwolenie na zawłaszczenie przez Giertycha haseł niepodległościowych.

Nie rozumiem dlaczego środowiska konserwatywne a szczególnie "Gazeta Polska" nie organizują własnego marszu niepodległości.

Vote up!
2
Vote down!
0
#195441

też mnie tu coś uwiera, chociaż zadeklarowałem już, że tam będę. Na same cioty ewentualnie mógłbym przymknąć oko, na Niemców już nie. Bliżej mi nawet z Giertychem :(, niż z Niemcami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195453

Ja już się nie dziwię, że GP nie organizuje Marszów Niepodległości. Za to niech nikogo nie dziwi, że przestanę kupować tą gazetę. Według mnie to ona jest polska, tylko z nazwy. Zdaje się, że NP też nie organizują się w tej sprawie. Oświadczam,  że jeszcze czekam, jeszcze daję szansę, ale tylko przez parę dni.  Na tydzień przed Marszem, trzeba się określić w tej sprawie. Jak tu słusznie zauważył jeden z blogerów, stosunek do tej sprawy, to papierek lakmusowy na polskość.

Jak się komuś nie podoba Giertych, to od razu obraża się na Marsz, bo kiedyś Giertych przewodził Młodzieży Wszechpolskiej. Z tego co wiem,to ich zostawił samym sobie. Przypisywanie Młodzieży Wszechpolskiej działania pod dyktando Urbana, to już przewrotność w stylu narodu wybranego.

Określenie wszechpolskie gnidy, to dla mnie dowód na antypolskie nastawienie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195463

Przebolałem doprowadzenie do wycofania się z gazety Łysiaka (trochę innego niz ten dzisiejszy) z powodu zarzucania mu tzw. antysemityzmu. Przebolałem pożegnanie się z Michalkiewiczem. Także "niezauważenie" procesu Kobylańskiego oraz inne sprawy. No, ale gdy z okazji omawiania "kariery" w MSW rodziców tzw. pierwszej damy, napisano chyba 2 razy o "haniebnych nagonkach antysemickich" w MSW - bez żadnej refleksji co do istoty "służby", co do nadreprezentacji Żydów w róznych służbach komunistycznego państwa - dałem sobie spokój. Nawet jeśli to tylko  taktyka - uprzedzenie ewentualnych zarzutów o "antysemityzm" - to użycie tej terminologii a la GW, przez pismo podobno patriotyczne, przechyliło czarę goryczy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195469

NP nie organizują się? Taaak? Posłuchaj uważnie: jak Niepoprawni się organizowali, na różne okazje, to odzew był tak wielki, że nie było komu transparentów trzymać (sic!). Jak Niepoprawni zbierali podpisy pod różnymi inicjatywami, to ich suma nigdy nie przekroczyła dziennej liczby odwiedzajacych portal (sic!). I tak dalej, i tym podobnie... Cóż, internet, podobnie jak papier, zniesie każdą bzdurę :)

-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#195472

Nie wiem, o jakiej bzdurze mówisz.

Kilka dni temu, wysłałam do redakcji NP, list w sprawie Marszu i dotąd nie dostałam odpowiedzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195474

Kuki poniżej udzielił wyczerpującej odpowiedzi.
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#195487

przy czym suma to wszystkie podpisy pod wszystkimi apelami od początku istnienia nppl.
w związku z tym nasuwa się pytanie, czy w ogóle coś robić warto (oczywiście oprócz utrzymywania miejsca na nieustanne bicie maksymalnej ilości internetowej, a więc brudnej piany).

Vote up!
0
Vote down!
-1
#195477

Rzeczywiście, z organizacją i mobilizacją w różnych sprawach jest w Polsce bardzo kiepsko. Wyobrażam sobie, że i was na "NP", to musi wkurzać, gdy próbujecie zrobić coś poza blogowaniem.

Sam uczciwie muszę przyznać, że nigdy nie przejawiałem specjalnych skłonności do społecznego aktywizmu.

Ale ostatnio zbieram się, żeby włączyć się w działanie jakiegoś lokalnego klubu GP. Może w końcu uda mi się zebrać do jakiejś aktywności.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195486

To że w Młodzieży Wszechpolskiej były gnidy POdobne do Giertycha i jego towarzyszy to prawda ale dziś równie dobrze możesz pluć na PiS bo prezes otaczał się takimi gnidami jak Kluzikowa, Marcinkiewicz i im podobne wszy.

Marsz organizuje nie Giertych tylko Polacy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195576

Kaczyński otaczał się Kluzik i Marcinkiewiczem, ale po pierwsze Marcinkiewicz na początku był w porządku i robił względnie dobrą robotę. To Kaczyński odpychając go od siebie zrobi sobie z niego wroga. A Kaziu odleciał dopiero później i zaczął latać za spódniczkami, jak zdziecinniały staruszek.

Natomiast Giertych to najgorsza cyniczna kanalia, która od początku świadomie jeszcze w 2005 r. dążyła do szkodzenia PiS-owi, nie licząc się z najbardziej podstawowymi interesami Polski, bo sobie wymyślił taką strategię polityczną, że wyeliminuje PiS kopiąc go z pozycji radykalnych i siejąc zamęt w rządzie, żeby zająć jego miejsce. I dziś z marginesu próbuje robić to samo.

Nie ma żadnej równości między Marcinkiewiczem a gnidą Giertychem i jego wszechpolakami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195589

Przy okazji klika historycznych faktów...
1 lutego rozwiązano Reichstag i wybory ogłoszono na 5 marca były to ostanie wielopartyjne wybory przed 45 rokiem w Niemczech i tam NSDAP zdobyła 43,9% przy frekwencji 88,4%(druga SPD ok. 18%)
kolejne wybory odbyły się 12 listopada 1933 roku ale już partie oprócz NSDAP były nielegalne lub same się rozwiązały i w związku z tym była tylko lista nazistowska, która dostała 92,2% głosów - najwięcej w Hesji 99,8% a najmniej w Hamburgu 78%głosów ważnych przy frekwencji 95,2%.
Kolejny plebiscyt dotyczył zalegalizowania ustawy o połączeniu funkcji kanclerza i prezydenta z 2 sierpnia 34 i odbył się 19 sierpnia 34 roku była 96% frekwencja i ponad 90% głosów na tak. W związku z tym, że było to po nocy długich noży faktycznie trudno było osiągnąć inny wynik.
12 listopada 33 roku było jeszcze referendum w sprawie wystąpienia z Ligii Narodów gdzie 95% głosów było za wystąpieniem przy 96% frekwencji. Hasło wystąpienia rzucili naziści ale większość Niemców była za tym krokiem.
13 stycznia 35 roku był plebiscyt w sprawie przyłączenia zagłębia Saary do Rzeszy lub Francji
90% głosujących było za Rzeszą czyli za hasłem nazistów

Vote up!
0
Vote down!
0
#195451

Ich dziadkowie i rodzice wysługiwali się Międzynarodówce.
Dzisiaj popłuczki Róy Luksemburg, Marchlewskiego, Kohna zgromadyeni na roznych GWnopodobnzch mutacjach czynia to samo.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#195484

Antypolska propaganda w PRL-bis prowadzona przez rządzącą tu postkomunę w typowo geobbelsowskio-bolszewickim stylu nienawiści do polskości i polskiego patriotyzmu.

Zbrodnicza nienawiść do PiS establish-mętów w PRL-bis, cz. II

"Zbrodnia PiS, czyli odwracanie kota ogonem"

Warto sięgnąć także i do znakomitego artykułu red. Michała Szułdrzyńskiego opublikowanego w "Rzeczpospolitej" i zatytułowanego "Zbrodnia PiS-u czyli odwracanie kota ogonem". Szułdrzyński cytuje w nim m.in. Aleksandra Smolara[i] pochodzącego z rodziny zasłużonych bolszewickich, a więc antypolskich działaczy komunistycznych (tak samo jak i m.in. Michnik). Smolar stwierdził w GWnie, że: "Już widać próby wpisania tej tragedii w ten sam ciąg zdarzeń co katastrofę smoleńską. To próba odnowienia martyrologicznego mitu PiS."

Jednak dla własnych potrzeb. politrucy ci stworzli fałszywy, martyrologiczny mit dla tych naprawiaczy komuny — którzy ponoć walczyli z komunizmem pisząc trockistowskie elaboraty w PRL, w latach sześćdziesiątych…

Politruków polityczny marsz z pochodniami na trumnach [sic!]

Innym zacytowanym przez red. Szułdrzyńskiego dyżurnym ekspertem GWna od obrzucania PiS-u ulubioną przez komunistów obelgą "faszysta"[ii] — jest niejaki prof. Michał Głowiński, który nie pierwszy już raz wyjeżdża z faszyzmem, tym razem stwierdzając, że: "Mnie bardziej przeraża to, co po tej zbrodni powiedział Jarosław Kaczyński. On nieustannie wjeżdża na pierwszy plan polityczny na trumnach. Kiedy mówi o kampanii nienawiści, mówi o sobie. […] To, co się teraz dzieje w Polsce przypomina mi rok 1933 w Niemczech, tam też się zaczęło od języka nienawiści."[iii] Tak więc, i temu politrukowi z tytułem profesora, tak samo jak i wielu innym — na polityczne zamówienie postbolszewików marsze z pochodniami kojarzą się wyłącznie z faszystami oraz PiS-em…

Nienawidzący polskiego patriotyzmu towarzysze wspólnej drogi z GWna demagogicznie "zapominają" jednak o tym, że kampania nienawiści przeciwko PiS została rozpętana przez zwolenników PO — na co jest bardzo dużo przykładów w mediach. Jednym z inicjatorów tej kampanii był sam Michnik, który obrazowo pisał o "pełzającym zamachu stanu" w wykonaniu braci Kaczyńskich ("Modlitwa o deszcz", "GW" z 30.07.2007). Innym był jado-plujka Niesiołowski piszący, że: "ten rząd upodabnia nasz kraj do groteskowej dyktatury w stylu Roberta Mugabe", ("PoPiS-u po wyborach nie będzie", "GW" z 19.08.2007).[iv]

Propaganda w geobbelsowsko-bolszewickim stylu

Słynny już, oszukańczy program propagandzistki Kolendy-Zaleskiej z TVN[v], którą bolszewickiego warsztatu manipulacji uczył Lesław Maleszka, znany agent SB i przyjaciel Michnika z GWna, został oceniony w sieci jako program kłamstwa i manipulacji.[vi] Występuje w nim kilka osób, m.in. prof. Michał Głowiński, który zostaje przedstawiony przez Kolendę-Zaleską na tle długich półek z książkami jako: "specjalista od języka PRL-u, jest ocalałym z warszawskiego getta w czasie niemieckiej okupacji i pamięta tamte czasy z niezwykłą wyrazistością. Dziś, gdy patrzy na płonące pochodnie i słucha tego co tam pod pałacem ludzie mówią, ma poczucie wracającego czasu."

Zgodnie z propagandowym antypisowskim zapotrzebowaniem, lecz bez związku z tym co widzimy na ekranie — prof. Głowiński mówi, że: "Muszę powiedzieć ostro i bezwzględnie, to przypomina najgorsze manifestacje totalitarne przed zdobyciem władzy. Po prostu to przypomina 33 rok w Niemczech. Ta symbolika jest szersza. Te, te marsze z pochodniami. No przecież dla kogoś kto zna trochę historii, to, to jest jednoznaczne."[vii]To nawiązanie do faszystowskich marszów w… getcie jest jednak zdumiewające swoją prostotą. [sic!]

Następnie, na jednym z kolejnych ujęć Głowiński kontynuuje:"To jest język nienawiści. Ale coś więcej. To jest język agresji. I jeszcze coś więcej. To jest w istocie język rewolucji i wojny domowej, który nie dopuszcza ani negocjacji ani debaty, ani kompromisu…"

Tak jakby kiedykolwiek do negocjacji i jakiegokolwiek kompromisu, czy debaty dopuszczał język nienawiści do polskiego patriotyzmu — jakim operował trockistowski demagog Michnik lub jego janczarzy z polskojęzycznego GWna…

Zbolszewizowane, odzyskane przez PO Polskie Radio

Do tych wszystkich postbolszewickich ataków na szefa PiS dołączyło także i Polskie Radio m.in. w programie Zuzanny Dąbrowskiej — współzałożycielki Polskiej Partii Socjalistycznej. Program ten został emitowany zaledwie w kilka godzin po ataku przez Ryszarda C. na siedzibę PiS. Tow. Dąbrowska w radiowej rozmowie z tow. prof. Kazimierzem Kikiem — współzałożycielem lewicowej Unii Pracy oraz wieloletnim członkiem komunistycznej partii w PRL zwanej PZPR — zachęcała go do rozwinięcia takich tez jak ta, że zbrodni wymierzonej w PiS winna jest ta właśnie partia. [sic!]

Maciej Marosz z portalu Niezależna.pl pisze, że tow. Kik z bolszewicką "wyrozumiałością tłumaczył, że agresor mógł być przecież osobą poszkodowaną przez politykę Prawa i Sprawiedliwości." A także, iż demagogicznie przy tym stwierdził: "Ale pamiętajmy o Niewiadomskim, o zabójstwie Narutowicza w okresie międzywojennym i pamiętajmy, że tego typu nastroje, które doprowadziły do tragicznych momentów polskiej historii, były wytwarzane na ogół w kręgu prawicy. Czyli w kręgu polityków, którzy jednak prowadzili politykę konfliktowania społeczeństwa, odrzucania jakiejś jego części, grożenia interesom jakiejś jego części."

Taka bolszewicka propaganda jest teraz prowadzona przez Polskie Radio, którego lewicowy Zarząd niedawno uznał sfabrykowane kalumnie bolszewickiej komisji etyki PR[viii] za wystarczający argument, by odsunąć red. Tomasza Sakiewicza od prowadzenia programów i zlikwidować audycję, którą prowadził on na zmianę m.in. z Bronisławem Wildsteinem i Rafałem Ziemkiewiczem.[ix]

Bolszewicki wdzięk Tuska

Do tego antypolskiego chóru nienawiści wobec PiS z bolszewickim wdziękiem dołącza się także i Donald Tusk — jadowicie twierdząc w przemówieniu do dziennikarzy, że: "Nie wiem czy mają państwo poczucie, że prezes Kaczyński jeszcze nie dojrzał do głębszego oddechu i refleksji? Ja mam."[x] A Tusk jest przecież premierem partii założonej przez agentów tajnych służb specjalnych z PRL.

Donald Tusk potrzebuje "głębszego oddechu i refleksji" na temat kondominium

Moźna mieć jednak odczucie, że to jednak premier Donald Tusk — w dużym stopniu podporądkowany interesom postsowieckiej agentury w PRL-bis — nie dojrzał jeszcze do głębszego oddechu i refleksji na temat swojej polityki partyjnej oraz działalności. Jest przecież premierem dużego kraju w Europie. Tego kraju, z którego niestety usiłuje wspólnie z namiestnikiem Komorowskim z WSI — za wszelką cenę zrobić kondominium rosyjsko-niemieckie...[xi]

Można mieć także odczucie,że dla tego kraju w Europie byłoby znacznie lepiej, gdyby jego premierem był ktoś nie związany z partią zakładaną przez agentów ściśle podporządkowanych w PRL antypolskiej agenturze sowieckiej… A także, osoba nie mająca w swojej partii jako skarbników — przestępców odbierających zlecenia od członków postbolszewickiej mafii na cmentarzach…

Totalitaryzm PO a mordy polityczne

Mordy polityczne są zazwyczaj dokonywane w tych państwach, gdzie rządząca oligarchia uważa, że odebrała społeczeństwu już tyle praw — iż ma dość siły, by wprowadzić rządy całkowicie totalitarne. Tusk nie jest w stanie kontrolować ludzi postbolszewickich służb specjalnych mających wyjątkowe prawa w PRL-bis i często nadzorujących służby stworzone po 1989 roku, zwłaszcza w jego rządzie. Tak więc w PRL-bis już istnieją warunki sprzyjające stworzeniu państwa totalitarnego, nadzorowanego przez policje polityczne rodem z PRL.

Po ujawnieniu przez "Dziennik" w artykule "Tusk nam zgotuje państwo totalitarne" informacji, że w 2011 roku ma powstać superbaza danych o Polakach — nawet często sprzyjający PO były minister spraw wewnętrznych i poseł SLD Ryszard Kalisz stwierdził, iż: "To skandal świadczący o tym, że rząd PO zbliża się domodelu orwellowskiego państwa totalitarnego."[xii]

Natomiast Cezary Michalski w artykule "POwrót Wielkiego Brata"[xiii] stwierdził nawet, że: "Partia liberalna próbuje wprowadzić w życie projekt inwigilacji obywateli bardziej ambitny, niż tego próbowała większość rządów w Europie Zachodniej. Tam nawet ‘wojna z terrorem’ nie wydała prywatności obywateli aż do tego stopnia w ręce państwa. (…) Wiele obszarów naszego państwa pozostaje zawstydzająco zacofanych. Ale system inwigilacji obywatela będziemy mieli tak nowoczesny, jak u Orwella."

Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm

Jan Paweł II napisał, że "Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm."[xiv] Skoro dla postbolszewickich agitatorów i zwolenników PO — jedyną wyznawaną przez nich wartością jest posiadanie władzy, to tym samym odrzucają oni wszelkie inne wartości, co bezpośrednio prowadzi kraj do przepaści państwa totalitarnego. A "Państwa totalitarne to rodzaj teokracji, w których kasty rządzące przypisują sobie boską nieomylność" — twierdził George Orwell.

Tę nadzwyczajną "boską nieomylność", jako wynikającą ze sprawowania zakamuflowanej totalitarnejwładzy, przypisują sobie także postmodernistyczni quasi teokraci z PO — często także lepiej znani jako postbolszewiccy politrucy… PO już wprowadza system rządów zmierzający do całkowitej władzy tej partii nad społeczeństwem — poprzez niemal monopol informacyjny zaprzyjaźnionych postbolszewickich mediów rozpowszechniających partyjne łgarstwa i partyjną propagandę PO oraz terror tajnych służb korzystających z doświadczeń swoich ludzi nabytych jeszcze w PRL-u.

Zbyt mocno fałszywe przeprosiny prezydenta z WSI

Towarzysz namiestnik z WSI robi sobie nawet prymitywne, w sowieckim stylu żarty z J. Kaczyńskiego mówiąc w wywiadzie dla TVN24, iż: "Zrobimy eksperyment: ja bardzo serdecznie przepraszam. Jestem skłonny przeprosić za Janusza Palikota, jestem skłonny przeprosić za Antoniego Macierewicza, za pana Kurskiego, za Stefana Niesiołowskiego, za moje wypowiedzi () i zobaczymy co z tego wyniknie."[xv]

Dlatego nie dziwi bezpośrednia odpowiedź prezesa PiS: "Nic nie wiem o żadnych przeprosinach, dla mnie ważne są tylko takie wypowiedzi, jak pana Nałęcza[xvi], doradcy prezydenta: 'nie ma takiej ofiary, której by nie warto złożyć, by się spotkać z Putinem.'" Bo wśród 98 ofiar — jedną z tych ofiar żłożonych niedawno towarzyszowi Putinowi — był przecież jego brat-bliźniak, polski patriota i Prezydent RP Lech Kaczyński.

"Raz się skurwisz — kurwą zostaniesz"

George Orwell napisał także, iż: "Zapamiętajcie, że za nieszczerość i tchórzostwo zawsze trzeba płacić. Nie wyobrażajcie sobie, że przez całe lata można uprawiać służalczą propagandę na rzecz radzieckiego lub też jakiegokolwiek innego reżimu, a potem powrócić nagle do intelektualnej przyzwoitości. Raz się skurwisz – kurwą zostaniesz."[xvii]

Tak więc czciciele agenturalnego rządu Tuska mają wybór, czy wolą uprawiać służalczą propagandę na rzecz postbolszewickiego reżimuTuska i tym samym chcą pozostać antypolskimi, orwellowskimi kurwami. A może jednak, zapragną właśnie teraz, po tym morderstwie politycznym z nienawiści do patriotyzmu i polskości — powrócić do intelektualnej przyzwoitości… Bo potem na jakąkolwiek przyzwoitość będzie jednak już stanowczo za późno…

"Aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia się z niej"

Po to, żeby jednak nie było za późno — warto tu jeszcze przytoczyć fragment homilii Prymasa Tysiąclecia[xviii] wygłoszonej 27 stycznia 1963 roku. Homilii ta wyrażała sprzeciw Prymasa wobec tez artykułu Stanisława Stommy, znanego z prorosyjskiego oportunizmu. Otóż, kardynał Stefan Wyszyński w tej homilii m.in. powiedział:

"(…) Nie o kompleks więc idzie, nie o schorzenie psychiczne, które jakoby przeszkadzało Narodowi działać i decydować w sposób wolny. Szło o poczucie pogwalconego prawa Narodu do samostanowienia o sobie i do decydowania o swej wolności, w której rozmieszcza się w sposób wolny i samodzielny prawa i wzajemne obowiązki współżyjących ze sobą warstw narodowych. (…)

Gdy człowiek czy Naród czuje się na jakimkolwiek odcinku związany i skrępowany, gdy czuje, że nie ma już wolności opinii, wolności zdania, wolności kultury wolności pracy, gdy wszystko wzięte jest w jakieś łańcuchy, wtedy nie potrzeba kompleksów. Wystarczy być tylko przyzwoitym człowiekiem, mieć poczucie honoru i osobistej godności, aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia się z niej."

Słowa Polskiego Prymasa Tysiąclecia o tym, że "poczucie pogwalconego prawa Narodu do samostanowienia o sobie i do decydowania o swej wolności" dla przyzwoitego oraz mającego poczucie honoru i osobistej godności człowieka, są wystarczające, aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia się z niej — nie straciły swojego znaczeia także i dzisiaj, w kraju którego władze zamierzają zarządzać z ramienia państw ościennych wyłącznie kondominium…

[i] Brednie i Smolara i Głowińskiego wypowiedziane w stylu bolszewickich politruków — cytuję za artykułem Michała Szułdrzyńskiego "Zbrodnia PiS-u czyli odwracanie kota ogonem", 20-10-2010, http://www.rp.pl/artykul/216162,551891-Szuldrzynski--Zbrodnia-PiS-u-czyli-odwracanie-kota-ogonem.html.

[ii] Do dzisiaj najmocniejszym bolszewickim oskarżeniem pozostało nazwanie kogoś "faszystą"… Ma to uczynić z osoby obrzuconej przez komunistów tym epitetem wroga publicznego nr 1. Dlatego, dla stalinowskich agentów NKWD zakładających w Polsce bolszewicką organizację nazwaną PPR — faszystami byli zarówno twórcy II Rzeczpospolitej, jak i walczący z hitlerowcami patrioci oraz członkowie AK — na których ci bandyci z PPR donosili gestapowcom zgodnie z poleceniami swoich nadzorców z NKWD.

Te bolszewickie łgarstwa były kontynuowane przez sowieckich zbrodniarzy z PPR także i po utworzeniu przez Stalina sowieckiej kolonii zwanej PRL. Dla zdrajców — i pepeerowców i komunistów w PRL — polscy patrioci oraz żołnierze AK stali się wtedy współpracującymi z faszystami "zaplutymi karłami reakcji". W komunistycznym żargonie obrzucanie ich przeciwników epitetem "faszysta" znakomicie funkcjonuje zresztą do dzisiaj.

Zobacz także: Dyrektywa Stalina dla bolszewików, komunistów i pożytecznych idiotów: "Naz ywajcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami"

[iii] Zob.: Michał Szułdrzyński "Zbrodnia PiS-u czyli odwracanie kota ogonem"…

[iv] Cytowane za: Tomasz P. Terlikowski, "Rzeczpospolita" "Wielka kariera politycznego thrillera”. http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_070912/opinie_a_3.html.

[v] Zob. video z tym programem na: http://smotri.com/video/view/?id=v1552405ed0e.

[vi] Cały ten program jest przedstawiony oceniony na blogu "Kolenda-Zaleska, TVN — studium kłamstwa i manipulacji", http://www.blogpress.pl/node/6045.

[vii] A przecież, jak pisała "Gazeta Polska" — jeszcze tak niedawno marsze z pochodniami organizowali Młodzi Demokraci z Platformy Obywatelskiej, a na czele pochodów maszerowali poseł PO Cezary Grabarczyk oraz posłanka PO Śledzińska-Katarasińska. Zob.: "Media atakują PiS za pamięć o tragedii Polski – 17 września", http://filipstankiewicz.salon24.pl/233147,media-atakuja-pis-za-pamiec-o-tragedii-polski-17-wrzesnia.

[viii] Zobacz notkę "Bolszewicka Komisja Etyki Polskiego Radia w III RP", http://www.thoughts.com/Andy101/bolszewizm-w-polskim-radiu.

[ix] Zob.: Maciej Marosz, "Polskie Radio — tylko dla towarzyszy", Niezależna.pl, 21-10-2010, http://www.niezalezna.pl/artykul/polskie_radio_tylko_dla_towarzyszy/40435/1.

[x] Zob.: "Kaczyński nie dojrzał do refleksji", http://www.tvn24.pl/-1,1678844,0,1,kaczynski-nie-dojrzal-do-glebszej-refleksji,wiadomosc.html.

[xi] Na temat łgarstw propagandy ekipy Tuska zobacz notkę "Tusk próbuje ukryć prawdę, że to on zaprosił Putina do Katynia",

[xii] "Tusk nam zgotuje państwo totalitarne", "Dziennik", 2009-03-09, ttp://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/141376,tusk-nam-zgotuje-panstwo-totalitarne.html.

[xiii] Cezary Michalski "POwrót Wielkiego Brata", Dziennik, 2009-03-09, .

[xiv] Jan Paweł II, w encyklice "Veritatis splendor" (Blask prawdy).

[xv] Zob.: "Kaczyński w ramach przeprosin żąda głów", Dziennik, 2010-10-22,

[xvi] Specjalizujący się w historii bolszewickiego ruchu robotniczegoprof. Tomasz Nałęcz należał do komunistycznej PZPR w latach 1970–1990. Chyba właśnie z tych powodów, Nałęcz został doradcą prezydenta RP z WSI ds. historii i dziedzictwa narodowego.

[xvii] George Orwell, w serii pisanych od 1944 roku artykułów zatytułowanych "As I Please", w felietonie napisanym 1 września 1944 roku i skierowanym do "angielskich dziennikarzy lewicowców."

[xviii] Cytowane za prof. Jerzy Robert Nowak "Czarna legenda dziejów Polski", Wydawnictwo von boroviecky, Warszawa 2000, s. 89.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195492

5 marca 2005 ponad tysiąc łodzian przemaszerowało z zapalonymi pochodniami ulicą Piotrkowską od alei Piłsudskiego do Placu Wolności ku czci Jacka Kuronia.

 
 
 
2005-03-07, 12.23

- Przyszliśmy tu dla niego, bo on był wielkim człowiekiem i zawsze o nas pamiętał - powiedział starszy pan, uczestnik pochodu.

Przemarsz był ostatnim założeniem "Dni Kuronia" zorganizowanych przez stowarzyszenie Młode Centrum oraz młodzieżówkę Unii Wolności, które trwały od 3 do 5 marca. Na obchody złożyły się m.in. wystawy, pokaz filmów czy wieczór wspomnień. Zaś ostatniego dnia o godz.18.00 odbył się pochód.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#195512

także i moim zdaniem te kampanie propagandowe są sterowane. Takich przypadków być nie może. Niestety, szanse na równą walkę z wrogiem (już nie przeciwnikiem, lecz wrogiem) są wątpliwe. Gnidy takie jak Lis czy Blumsztajn to tylko wykonawcy. Lis ma za to pieniądze, a Blumsztajn jest "redaktorem". Miło byłoby poznać strukturę propagandy jakiej jesteśmy poddawani zwłaszcza od kilku ostatnich lat, aby ją mozna było zniszczyć lub zneutralizować. Przypuszczam że największe szanse mają profesjonalni dziennikarze. Tacy jak ja nie mają odpowiednich narzędzi, wiedzy i doświadczenia. Moim zdaniem, określenie struktury mechanizmu kłamstwa i antypolskiej propagandy jest możliwe, choć trudne. Na przestrzeni kilku lat też zauważyłem, że pewne tezy pojawiają się nagle i kończą. Wydaje mi się, że organizatorzy uruchamiają wtedy osoby - dziennikarzy, polityków - które wypowiadają się jako pierwsze; następnie temat zostaje podchwycony przez innych. Można to sprawdzić na poszczególnych przypadkach np. sprawa "haków" (poczatek 2010), sprawa książki Zyzaka, a przedtem Cenckiewicza i Gontarskiego o Wałęsie, itp. Na tych podstawach można twierdzić, że ci którzy są świadomi sterowania strukturą i są jej bliscy znajdują się w pobliżu pewnych osób - w tych przypadkach Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsy, Radosława Sikorskiego, redakcji "Gówna Wyborczego" itp.
Osobna kategoria to ludzie których związków ze strukturą wykazać niesposób, ale podejmujący akcję w sposób skoordynowany. Na przykład - Paweł Althamer (zeszłoroczne "pasiaki"), Robert Leszczyński zakłócający Marsze Pamieci w Warszawie lub Dominik Taras rozpoznawalny medialnie od czasu wojny przeciwko krzyżowi na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Osobna grupa, to "działacze" różnych organizacji homoseksualistów, feministek, działaczy różncy organizacji typu "my ass is my tower" itp. z których szczególnie interesujący są ci którzy weszli w kontakty z niewymownym i jego ruchem i udało im się zostać posłami.
Tak można jeszcze długo. Albo - niestety - już długo.
Ale już jest w czym grzebać.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#195499

Ci sami od setek lat są śród tych, którzy byli i są przeciwko Polsce i Polakom.

Przedstawiciele handlowi Przemysłu Holokaustu na Polskę- rabin Michael Schudrich i jego lewa ręka Piotr Kadlcik z gwizdkami 11 listopada 2010 roku, wygwizdują Marsz Niepodległości:

Oto skala nienawiści wykreowana przez środowisko GW i jego redaktora Seweryna Blumsztajna wraz z w/w Żydami - Schudrichem i Kadlcikiem.

Szkoda gadać. 95% diaspory żydowskiej w Polsce jest nie tylko nielojalna wobec Polski i swoich współobywateli, ale jest wręcz (i to bezczelnie otwarcie) wroga.

 

Manifestacja Polskich Patriotów była otoczona kordonem policji jakbyśmy to Polacy byli jacyś trędowatymi czy wściekłymi osobnikami niezwykle groźnymi dla otoczenia.

 
Nic dodać, nic ująć. Draństwo.
 
A oto ten łobuz żydowski z GW:

 

 

 

POLSKA Ojczyzna prawych Polskich Patriotów i lojalnych Nam Polakom mniejszości narodowych.

Reszcie należy powiedzieć WON z Naszej Polski!

Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują co zjeść na obiad.
 
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją.

 

Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#195502

nie zaprzeczę faktom, ale chciałbym też zauważyć że istnieje np. Bronisław Wildstein, którego uważam za postać bardzo pozytywną. Z przyrodniczego punktu widzenia cecha charakterystyczna to ta którą wykazuje 100% charakteryzowanej grupy. Wiem, że wśród zbrodniarzy komunistycznych lat 40 i 50-tych było więcej Żydów niż to wynika z odsetka ich nacji w społeczeństwie. Zapewne wśród zbrodniarzy niemieckich z II wojny światowej było ich proporcjonalnie mniej. Niemniej, większość zbrodniarzy hitlerowskich stanowili Niemcy, a większość bolszewickich w Polsce - Polacy i Rosjanie. Z tego względu piętnujmy sprawców, ale szukajmy ich poza kategorią narodowościową. Czy Żydzi stanowią istotny procent posłów niewymownego lub organizacji lewackich w Polsce zapowiadających sprzeciw obchodom Rocznicy Odzyskania Niepodległości? Szczerze wątpię.
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
0
Vote down!
-1
#195539

Ogólnie polega ona  na zamykaniu oczu na to, że wspólnym mianownikiem łączących jakichś ludzi w antypolskości, może być - przynajmniej w jakimś zakresie - podłoże etniczne, o ile jest ono żydowskie. Jest to stawianie tez w sposób wygodny dla GW (także dla stawiającego jest ono względnie bezpieczne), która pragnie ustawić swych "niezwolenników" czy przeciwnikow w sposob następujący: ma to być tzw. prymityw mażący coś na murach "do gazu", a jeśli już ktoś myslący choć trochę, jakiś tw. prawicowiec, to ma on być nauczony, że zauważenie pierwiastka żydowskiego w jakimś zjawisku jest podłe, toporne, głupie, a ponadto - co tu dużo gadać - może zaszkodzić. Już sama konstatacja tego jak jesteśmy zastraszeni, jak bardzo schematycznie wypowiadamy się w tej tematyce (unikając uogólnień, choć w języku potocznym w stosunku do innych nacji często stosuje się uogólnienia) przeraża.

Rzecz wszak nie w tym, ile procent stanowią gdzieś tam, tylko jaka pod względem jakościowym jest ta obecność, jaki jest wpływ na dane działanie. Uważany za hiperantysemicki film "Żyd Suss", pokazuje jak tytułowy bohater kręci  Niemcami, a nie  że np. Żydzi przejmują ponad 50% posad urzędników księcia czy że całe ich zastępy ruszają by mordować niemieckie miasteczka.

Jeszcze raz przywołam prof. R. Brodę - fragment artykułu, przypominając by coś takiego w Polsce napisać, trzeba mieć odwagę.

"Często przytacza się bardzo słuszne rozumowanie: "Przecież pochodzenie człowieka nie ma żadnego znaczenia, ważne jest, czy ludzie dobrze spełniają swoje zawody, funkcje, stanowiska". Tylko, że rozumowanie takie nie dotyczy sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Wszystko zaczyna się od problemu, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy w oczywisty sposób niedobrze spełniają swoje funkcje. Rozumowanie idzie całkiem innym torem. Najpierw stwierdzamy, że Gazeta Wyborcza, czy Tygodnik Powszechny kłamie i manipuluje, a potem dopiero zastanawiamy się kim są ludzie, którzy to realizują. I nagle odkrywamy na podstawie całkowicie oficjalnych, publicznych przekazów, że w jakiś szczególny sposób w grupie tej dominują osoby pochodzenia żydowskiego. Możemy się zastanawiać jak to się stało, że przy tak nielicznej mniejszości, całkiem przypadkowo i fluktuacyjnie, właśnie w tak wrogich Polsce środowiskach, zebrała się grupa ludzi, których łączy żydowskie pochodzenie. Przy powszechności takich obserwacji, nie da się utrzymać złudzenia, że w grę wchodzi przypadkowość - zatem mamy do czynienia ze świadomym doborem, ze wszystkimi wypływającymi z tej konstatacji wnioskami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#197888

 

 

Przepraszam za umieszczenie fotografii w oryginale, bo taki format nie wymaga jej powiększania by poznać "sąsiadów".

Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#195533

Niestety nie poznaję, ale ta druga z lewej nawet niczego sobie laska, jakby ktoś znał. Dalej w środku to chyba dziecko?
Skąd w tych ludziach tyle nienawiści do polskiej flagi?

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
-1
#197374

wykluczające się, moze się przenikają czasem, czasem może nie.

1) Względy etniczne, no chyba że nasza uważna obserwacja świata potwierdza tezę GW, że "Żydów w Polsce nie ma", a jeśli są, to wszyscy są przyjaciółmi polskiej flagi:)))

2) Względy tresurowe: branie "w obronę" Żydów przed wszelkimi, także domniemanymi i nieistniejącymi "niebezpieczeństwami", atakowanie tego co jest niemiłe politycznej poprawności, jest b. chwalone  i  propagowane przez media. Nie wykluczam, że część tych ludzi uległa takiemu wypraniu mózgu, że sądzą iż postępują szlachetnie i w obronie wolności.

3) Względy merkantylne: takie działania jak powyżej nagradzane są nie tylko wsparciem duchowym, ale materialnym: wsparcie (czasem pieniądzem publicznym) takich organizacji, rózne granty dla działaczy. Czyż w lokalu jakiejś tam "krytyki politycznej" który - jak mi się zdaje - jest jakoś nadany przez miasto za prawie darmo, nie prowadzono spotkań dotyczących "zatrzymania marszu niepodległosci"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#197752