Zawieście czerwone latarnie.
Dzisiaj nie będzie miło.
Większym barbarzyństwem jest Zbrodnia czy Kara ?
Odpowiedź wydaje się prosta i oczywista.
Nic bardziej mylnego. Od wielu lat lewacy i pseudo-liberałowie, dawni oprawcy, robią wszystko by zamienić miejscami zbrodnię i karę. Eksplozja troski o przestępców i zbrodniarzy na tle losów ich ofiar obnaża prawdziwe oblicze postępu. Postępu w relatywizacji podstawowych wartości i tradycji. Gdy prawomocnie skazani nierzadko odbywają kary w komfortowych warunkach, uwzględniając nawet fakt odosobnienia. Gdy nie brakuje im praktycznie niczego poza możliwością wyjścia kiedy i gdzie chcą, z drugiej strony uczciwi i przestrzegający prawa ludzie nie dość, że muszą dzień po dniu walczyć o przetrwanie w tym chorym świecie, to jeszcze muszą łożyć na wikt i opierunek pensjonariuszy zakładów karnych.
Pensjonariuszy - to dokładnie oddaje sytuację więźniów. To ofiary przestępstw pospolitych, ciężkich i zbrodni nierzadko latami walczą, bo jest to walka, w sądach o odszkodowania i sprawiedliwe wyroki, kochane misie w więzienny bluzach pakują na siłowniach i delektują się specjałami przysłanymi w paczkach. Młodociani przestępcy poważnieją w trakcie odsiadki, a poważni przestępcy nie tracą kontaktu z koleżkami co zostali po drugiej stronie muru. Mokre widzenia, telewizja, radio, filmy na DVD, zakupy w więziennym sklepiku i humanitarny zakaz przymuszania skazanych do pracy. Przepustki, przerwy w odsiadywaniu kary często owocujące powrotem na przestępczą ścieżkę i przedterminowe zwolnienia. Kończy to się nierzadko kolejną kradzieżą, gwałtem, pobiciem lub morderstwem. Co większe gwiazdy piszą pamiętniki, książki i podpisują kontrakty z wydawcami i producentami filmów, a ich konta wypełniają naznaczone zbrodnią pieniądze. Terroryści mający na sumieniu dziesiątki ofiar zostają ułaskawienie z powodu sukcesu resocjalizacji. A po wyjściu wracają do „zawodu” i szkolą nowe kadry.
Amoralne jest nie zabić, ale żądać surowej i sprawiedliwej kary. Bo to zemsta, a oni to zbłąkane owieczki. Można mnożyć przykłady utraty przez społeczeństwo zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego, są ich setki tysięcy, a może miliony. Gdy totalitarne reżimy pacyfikują wszelkie przejawy dążeń do wolności, systemy demokratyczne legitymizują przestępców w imię postępu. Ryszard C. głosował w tych wyborach, czy może być lepszy przykład choroby jaka nas dopadła. A może celowo wprowadzono tego wirusa do naszych organizmów. Wmawia się nam, że nienawiść to złe i nieakceptowane uczucie. Że zemsta gorsza jest od zbrodni. Odbiera się nam podstawowe narzędzia do walki ze złem, Co prawda nienawiść zaślepia , ale pozwala też oczyścić duszę i zlokalizować Zło w czystej formie. Nienawidzić znaczy tyle, że nie chcemy kogoś widzieć. Nie chcemy by mógł uczestniczyć w naszym życiu i mieć na nie wpływ. Gdyż jego czyny odbierają mu do tego prawo, a my chcemy się skutecznie chronić przed tym co nas może spotkać z jego strony. Zemsta, bardziej skompromitowana niż zbrodnia.
Uważa się, iż zemsta to osobista chęć do odegrania się na…, na właśnie na kim. Na przeciwniku nie jest czynem akceptowalnym. Na zbrodniarzu tak. Tu zemsta jest bliska karze. Może być uwarunkowana emocjami ofiary, ale dlaczego nie. Ponoć nie jest jej motywem dobro społeczne, tak stanowią nowe trendy. Jej styczność od wieków stanowi temat rozważań filozofów. Oni uważają, że jest właśnie karą, karą gdy sprawiedliwość nie jest w stanie dosięgnąć sprawcy zbrodni. Jej pozytywną rolą jest strach potencjalnego sprawcy przed odpłatą. Powstrzymuje go przed dokonaniem nieetycznych czynów i wzmacnia sprawiedliwość społeczną. Niektórzy uważają, że powinna być bardziej dotkliwa niż sam czyn. W przypadku zbrodni jest to niemożliwe. Przeciwnicy zaś twierdzą, iż prowadzi do eskalacji zła. Chęci odpłaty. Wycięcie w pień, lub zrównanie z ziemią kiedyś zapobiegało temu skutecznie.
Nie pochwalam tych metod, uważam jednak, iż są sytuacje gdy nie ma innego wyjścia by wyplenić zło. Kodeks Hammurabiego doskonale sobie z tym radził poprzez ograniczenie odpłaty do „oko za oko, za oko, ząb za ząb”. Ponoć jednak nie pomogło i Bóg postanowił ludziom okazać więcej serca. Wszyscy wiemy jak to się skończyło. A właściwie jak skończył Syn Boży i jego nauki.
Po dzisiejszym świecie widać, że za nic mamy ofiarę jaką złożył dla nas Jezus. Nie wiem czy przyszedł za późno, czy za wcześnie. Może warto było u zarania dziejów ludzkości być bardziej Ludzkim niż Boskim. W zasadzie dla człowieka, który posiada sumienie, kręgosłup moralny i system wartości na podbudowie Wiary, niekoniecznie chrześcijańskiej, to pomimo wielu różnic istnieje jasny podział między Dobrem i Złem, między Zbrodnią i Karą. I nie zaciemnią go żadne spekulacje i zwodnicze ideologie w imię postępu kreowane oraz wdrażane w życie kosztem cierpienia i śmierci setek milionów ludzi.
Albo masz to w sobie, albo nie.
Nie ważne w którą stronę to działa. Czy byt określa świadomość, czy też świadomość byt. To podobne dywagacje czy radio gra dlatego, że jest podłączone do prądu, czy też dlatego że odbiera fale radiowe. Czynników jest więcej. Świat jest tak złożony, że nie ma przyczyny jedynej. Jest tylko kwestia ustawienia priorytetów. Gdy naszą świadomość będzie określał byt to nigdy nie będziemy prawdziwie wolni. Zawsze Duszę wyprzedzi żołądek. Chęć spojrzenia na świat z perspektywy „Szczytu” przysłonią niewygodne buty, zmęczenie, kręta ścieżka. Znajdą się zraz Demiurgi, miłe diablątka tkwiące w nas, które nigdy piekłem nie straszą i odkrywają przed nami tylko „pozytywne” strony proponowanych wyborów. Zawsze znajdą wytłumaczenie i usprawiedliwienie drobnych grzeszków, jak i czynów ohydnych z natury.
Nic w tym złego, że chcemy żyć lepiej i wygodniej. Bez troski i codziennego trudu. Co znaczy jednaj lepiej, czy bez trudu orki i siewu zbierzemy plon ? Czy wszystko może być już i na wyciągnięcie ręki jak zakazany owoc. Tylko zakazany, a przecież dostępny. Na Państwo i Edukację nie możemy zbytnio liczyć. Pracują dla siebie i na siebie. Mało jest już rodzin wielopokoleniowych gdzie szczególną rolę grał kontakt starego z nowym. Wolność i postęp dał nam wiele możliwości. Podróżujemy. Przemieszczamy się jako Obywatele Świata. Stajemy się Narodem bez Ziemi, bez Tradycji i Kultury. Bez wyznaczników i drogowskazów.
Co prawda bez względu na szerokość geograficzną Bóg jest Jeden, jednak nie ma już prawie opoki społeczeństw i narodów. Owych Rodzin i Wspólnot Lokalnych kultywujących Tradycję, upartych w swej Wierze i posiadających własną Kulturę. Globalizacja to jeden z Demonów, bardzo nowoczesnych. Nic nie mam do Michaela Jacksona, mogę my tylko pozazdrościć talentu i współczuć dzieciństwa jakim okupił „sukces”. Co jednak ma on wspólnego ze mną tu i teraz. Mało mamy zdolnych artystów, a może o to chodzi by ich nie było. By kasa płynęła w innym kierunku, a wzorce obce stały się nam bliskie. Jackson miał to coś, ale kudy mu do Szopena. A Fryderyk nie jest tylko historią, jest nutą, która wiecznie w nas gra. Nie wypadliśmy psu spod ogona, mamy swoich Wieszczów, wielu wielkich Polaków.
Mamy też to coś w każdym z nas co nas odróżnia, nie różni, odróżnia od innych nacji. Mamy ducha, Wielkiego Ducha, złamać nas się nikomu nie udało. Wielu z nas tak, Narodu nie. Piękny nasz język, Piękna Polska, Piękni My. Słowianie z Indyjskimi Korzeniami, jakby to nie zabrzmiało. I co z tym robimy ? Wielkie Nic. Zachłystujemy się francuskim winem, niemieckim piwem i gotowcami z Zachodu. Oglądamy kalki ich seriali, teleturniejów, żremy „buły dla chamów”. Kino polskie jest w kryzysie, literatura nie w lepszej kondycji, że o muzyce i mediach nie wspomnę. Mamy piękną i ciekawą, inspirująca dla innych narodów historię. I co z tym robimy ? Nic, a nawet odwrotnie. Rożne takie Grossy oskarżają i plują na Polskę, a my nie potrafimy promować własnej Kultury, Historii i Tradycji. Filmy dokumentalne i historyczne są de mode i nie po linii. Francja, Niemcy, Rosja, Anglia, U.S.A. potrafią, chcą i wspierają takie projekty.
Francja - wsławiona powszechną kolaboracją i więcej niż my „zasłużona” w kwestii żydowskiej. Niemcy, szkoda nawet słów na ich temat. Urodzeni Mordercy, Wieczni Barbarzyńcy. Gdy u nas raz na rok jeden Żyd dostanie w mordę, być może przypadkowo, podnosi się lament i rejwach w każdym Kibucu tego Świata. A gdy w Berlinie szaleją lewackie bojówki, odradza się terroryzm i narodowy socjalizm. Rasizm zbiera krwawe żniwo, to świat dalej robi z nas szowinistycznych kartofli, ruso i germanofobów. A analitycznie rzecz biorąc jest się czego bać. My nie skalaliśmy się kolonializmem, choć grzeszków i grzechów nam nie brakuje. Niewolnictwo jednak u nas jakoś nie zagościło. Tamte narody zbierają teraz owoce swoje historii. Również przyzwolenia na brak asymilacji emigrantów. Wszakże oni w gościnie są. A jak pragną zostać obywatelami, to nie wystarczy zdać prosty egzamin z języka i skrócony z historii.
Należy nade wszystko zaakceptować zasady obowiązujące w danym kraju, jego kulturę i tradycję. A nie rozpychać się przy gościnnym stole łokciami. Niemcy, nie naród, a państwo poszli tak daleko, że chcieli włączyć do systemu sądownictwa część zasad szariatu. To ja gratuluję bardzo i proszę o więcej. O mordy rytualne, ewentualnie topienie kobiety zamkniętej w worku z kotem. Kto kogo podrapie lub zeżre ten wygrywa, choć i tak utoną. Doskonałym przykładem wszelakich krzyżówek, prosto z natury, na którą w wytłumaczeniu tak chętnie się powołują nasi kochani homosie, są krzyżówki psów. Robią to ludzie, natura nie jest taka skora.
Stąd mamy przerasowione psy. Niezbyt miłe, choć przyciągające wzrok. A także chętnych nabywców. Bo tak jak ponoć „bryka” jest przedłużeniem męskiego…., bo w końcu tylko mężczyźni go mają, lub mieli, jak jedna taka, to pies bywa emanacją charakteru człowieka, a może bardziej jego braku. Bo podobnie jak wiele pojęć zmieniło lub straciło znaczenie właściwe, charakter też został tylko cieniem pierwotnego znaczenia. Mieć charakter to było coś, coś pozytywnego. W kontrze był tylko zły charakter.
Teraz mamy inteligencję emocjonalną, brak wiary dumnie obnosimy jako ateizm, kaganek, czy może kaganiec postępu. Zbyt łatwo nosimy na głowie koronę mędrców, zapominając, że bez tych bezrozumnych neandertalczyków, bez tego co za nami nie byłoby nas. Ta korona tak silnie pychą uciska nasze resztki rozumu, że wybieramy przyszłość. Bezwarunkowo, bo to tak pięknie brzmi. Tak samo pięknie jak myśli Lenina. Jak słowa młodego Che. Wydaje nam się, że skoro myśmy Boga stworzyli to tak samo możemy go obalić. My Boga bardzo potrzebowaliśmy, a On przyszedł.
I nie dziwmy się, że nas opuścił. Każdy z nas go krzyżował, za jego Dobre Słowo, za pełnie Człowieczeństwa. Wbijając gwoździe w jego ręce i stopy, wyrzekając się go zabijaliśmy siebie. I coraz mniej nas w samych sobie. Tracimy to coś. Ten Boski Pierwiastek. Oddalając się od Boga, oddalamy się być może bezpowrotnie od siebie. Szatan jest bardzo poprawny politycznie. Nie bluźni na Boga. Chce byśmy to my bluźnili. On łasi się to Boga, chce bardzo wrócić do jego łask. Chce Mu udowodnić, że jest mu potrzebny bardziej niż Dzieci Boże.
Źli ludzie dzielą się na tych co czynią zło oraz tych co je akceptują.
Wróćmy do tematu. Bardzo łatwo tłumaczy się nam, lub sami sobie tłumaczymy wiele zachowań tzw. „znieczulicą społeczną”. Kolejne pojęcie z bogatego słownika nowomowy. Gdy tragedia dotyka nas bezpośrednio potrafimy czuć i działać. Czasem też jednoczymy się w „Wielkich Orkiestrach na Różne Okazje”. Gdy leży na ulicy człowiek, wolimy uznać, że to pijak, a jak pijak to złodziej, a tak w ogóle to nie człowiek. Nie człowiek godny i warty pomocy. Gdy leją w mordę Bogu Ducha winnego człeka, nie wtrącamy się by nie też po mordzie, znaczy się twarzy, bo my twarz mamy, przypadkowo nie oberwać. Gwałcą - sama się prosiła, miniówa, ostry makijaż, i co o tej porze na ulicy robi.
To wszystko nie jest znieczulicą. To nasz wybór, świadomy. Nam tak wygodniej. Byle konsekwencji wyboru nie ponieść. Przesłuchania, zemsta ze strony przestępców, po cholerę mam się mieszać. Mam rodzinę i pracę, nie będę ryzykowała tego dla jakiegoś pijaka w kałuży i młodej kurewki. I tu właśnie zaczyna się problem. Jak to w czasie Stanu Wojennego ksiądz na kazaniu w moje parafii rzekł -
„…Polacy to dziwny Naród. Gdy trzeba jednoczą się w obliczu zagrożenia przez Wroga. Zewnętrznego Wroga. Gdy Wróg jest jednym z Nas, to tak jakoś głupio rodakowi w mordę dać. Albo do niego strzelać, choć to Wróg najgroźniejszy. Wróg pośród nas. Czasem nawet w nas...”
Gdy byłem dzieckiem, a nawet młodzianem nie akceptowałem okrutnych kar. Obcinania dłoni za kradzież, ścinania głowy za zbrodnie. Bliższe mi były czyny na polu walki. Łatwiej je rozumiałem i usprawiedliwiałem. Nawet do dzisiaj się łapię na tym, że w pierwszym odruchu zdjęcie zmasakrowanego dyktatora widzę jaki zdjęcie zabitego człowieka, jego śmierci i tragedii życia. Na szczęście szybciej niż łzy nad unicestwieniem zła wrodzonego przychodzi nie radość, a refleksja. Refleksja nad tym kim mógł być gdyby nie czynił zła, gdyby nie czynił tego przy akceptacji tak sam, a być może bardziej złych ludzi. Myślę wtedy o młodocianych przestępcach. Drobnych złodziejaszkach, młodzianach robiących kariery w gangach i zabójcach. Przypadkowych nie do końca, zły być może z natury. Ile w nich moje winy i zaniechania. Ile razy zemści się jeszcze obojętność, święty spokój jaki sobie fundujemy.
Jak daleko odejdziemy od prostego wyboru. Bo co prawda świat jest pełen kolorów, szarość ma swoje odcienie, lecz przychodziła godzina, ta chwila, gdzie Zbrodnia będzie ukarana, a Kara nie będzie Zbrodnią. Nie nawołuję do linczu we Włodawie. Lincz przeważnie wymyka się spod kontroli. Jednak społeczeństwo ma się prawo bronić, gdy zagraża mu zwykły rzezimieszek, czy też morderca. A tym bardziej zbrodniarz. Bo nie masz większej zbrodni niż zdrada Narodu. Niż odwrócenie się do niego. Niż knowania przeciwko Ojczyźnie. Być może nie jest cywilizowanym sposobem publiczna egzekucja, tortury i dyby, czy też chłosta, albo też rozrywanie końmi.
Ale zbrodnia godna jest odpłaty. Gawiedź zgromadzona na rynku, w seansie nienawiści być może, przeciwko mordercy. Mordercy dzieci, ich bliskich, nie jest dobrym wzorcem i odnośnikiem do naszej rzeczywistości. Jednak każdy z tego tłumu sto razy pomyśli zanim skaże się sam na męki doczesne, a tym bardziej piekielne. Od czasu do czasu spadnie głowa króla, ku tym większej uciesze gawiedzi. Nie ważne czy dobry, czy też zły. Ważnym jest jak go Tymochowicz przedstawił. Jak mu zmieniono PiAr.
Bracia Kaczyńscy i PiS-owcy goszczą non-stop w Koloseum, a kciuk prawdziwych Władców Polski nieustannie wskazuje w dół. Lwy już przed spektaklem nas rozszarpały. To co nam czynić, Żywym Trupom ? Ano odpłaćmy im pięknym za nadobne. W granicach Kodeksu Hammurabiego, no może ciut więcej. Tak na wszelki wypadek wbijmy kołek osinowy w ich serca. No może nie w serca. W ich cuchnące zdradą trzewia.
Nie wieszajmy ich na szubienicach. Zbytek łaski. Na śmierć honorową też nie zasługują. Kuli w łeb też sobie nie palną. Mają już uwite gniazdka na zaś, a honoru mniej niż pospolity żul.
Nie dajmy się uwieść lewackiej narracji, że Zbrodnia wymaga zrozumienia i współczucia dla zbrodniarza. Że Kara stała się przeżytkiem, reliktem przeszłości, że Barbarzyńcy są ofiarami, a ofiary barbarzyńcami.
Tak jak Czerwone Latarnie informują nas, iż wkraczamy do Dzielnicy Rozpusty, a Latarnia przed Czerwoną Oberżą winna nas zawrócić z drogi, tak niech sprawcy zostaną ukarani i ku przestrodze potomnych wiszą na latarniach. Żywi jak najbardziej, bo trup nie odstrasza tak jak żywy przykład hańby i zdrady.
„…Kto nie był ani razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże…”.
Adam Mickiewicz
A teraz z innej beczki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4993 odsłony
Komentarze
Czerwone latarnie
22 Października, 2011 - 02:20
Braciszku, w czasach, kiedy słowa oddawały znaczenie, którym
zostały nadane, powstała zasada:
Nie ma kary, nie będzie i miary.
I to najlepiej oddaje istotę problemu.
Złodziej nie ukradnie, skoro będzie pewny, że z łupu nie skorzysta.
Tak Kaddafi, jak "Persching".
Tylko gwarancja bezkarności, może popchnąć do przestępstwa.
Wprawki w "dziele" zaczęły się w komunie, bo przecież wiadomo -nie można kupić, to "się załatwi".
I przez dziesiątki lat trwało przyzwolemie.
Czy na załatwianie, czy powinno się to nazwać po imieniu -ZŁODZIEJSTWEM?
Bo przecież to PAŃSTWOWE, czyli w rozumieniu ogółu -niczyje.
Bo skoro mój kawałek jest tak mały, że nie mogę go odebrać...
Ale to właśnie przekonanie o "niczyjości" majątku Narodu,
pozwoliło bękartom sowieckim rozgrabić TEN majątek.
Na oczach wszystkich, którzy pokoleniami na niego pracowali.
Uogólniając, złodziejskie rekiny,okradły małych złodziejaszków.
Ale to zmieniło sytuację.
Teraz już nie mieli do obrony tylko trabanta i mieszkania w bloku, ale majątki idące w miliony.
Trzeba było dostosować prawo na potrzeby złodziei.
Maksymalnie obniżyć kary dla przestępców gospodarczych, a
służby kontroli podporządkować rekinom.
Jednak władza i pieniądze rozzuchwalają, szczególnie ze i zazdrość nie śpi. Rabunek stał się powszechnością, tak jak i coraz nowsze nazwy, kamuflujące ten proceder.
Coraz więcej wilków, a coraz mniejsze stado owieczek, potulnie pracujących na drapieżniki.
I coraz słabsze opory, aby odebrać dzieciom chleb od ust.
Bo cóż rekina obchodzą tysiące głodnych dzieci?
Czy on kazał zrozpaczonej matce, aby wyskoczyła przez okno?
Nieprzystosowani -rekin komentuje.
Dalej już z górki.
Ktoś zagraża interesom rekina?
Naśle mordercę, bo ma dużo do stracenia.
Od czegóż są przecież "rozgrzani" prawnicy.
Za odpowiednią kasę wyrok skrócą,a i warunki będą sanatoryjne.
Nie będę Braciszku, opisywał dalej tej spirali.
Poznaliśmy ją na własnej skórze.
Powtórzę tylko:
NIE MA KARY, NIE MA MIARY.
A kara MUSI bezwzględnie odstraszać.
Pozdrawiam serdecznie
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
22 Października, 2011 - 02:45
Braciszku,
dzięki za ten komentarz. Jest w zasadzie kontynuacją, uzupełnieniem mojej. Moich myśli. Nie ująłem wielu ważnych spraw. Ty je dodałeś. Ty i ja zapomnieliśmy jeszcze o tzw. "Trudnym dzieciństwie" zbrodniarzy. Nie zapomnimy jednak o dzieciństwie Młodych Powstańców, o Polskich Dzieciach, które Polski nigdy nie zdradziły.
Dzięki Ci Wielkie za dodanie Naszych Myśli i Uczuć.
Miałem Ciężki i Wariacki Dzień. Stąd tak późno się zameldowałem.
Powtarzam za Tobą -
"...nie ma Kary, nie ma Miary...".
Śpijcie tam spokojnie, ucałuj Wszystkich od Nas.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
22 Października, 2011 - 02:50
Dzięki Braciszku:)
Z wzajemnością.
Także nie zapomnij przytulić swojej Muzy:)
Kolorowych snów o wolnej i uczciwej Polsce.
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Rospin
22 Października, 2011 - 02:56
Nie zapomnę i po Bratersku Ściskam.
Mam przed sobą "3 Dni KOndora".
Ale o tym jutro.
Miłym jest przed snem życzyć Dobrej Nocy Wszystkim Bliskim.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Rodzinko:)
22 Października, 2011 - 03:03
Tobie i wszystkim Wędrowcom, którzy przysiądą odpocząć na tej
ławeczce dla zmęczonych, albo strapionych o Polskę,
życzę przepięknych snów.
Snów o tej jedynej, najpiękniejszej Ojczyźnie.
Śpijcie dobrze i spokojnie.
Bo Wasze siły potrzebuje Matka. Polska.
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
·Życzę spokoju ducha.
22 Października, 2011 - 03:27
Tekstu nie akceptuję i daję 1.
Iranda
Iranda
Iranda
22 Października, 2011 - 03:35
Witaj,
nie wiem co wiesz i jakie masz doświadczenie życiowe oraz czy w ogóle go zrozumiałaś. Jak i poprzedni wielu nie potrafiło rozczytać.
Serdecznie Pozdrawiam i za komentarz nic nie daję.
Tylko do myślenia.
"Niech tak będzie" to czysty nihilizm.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Co do doświadczenia życiowego, to na pewno byś się
22 Października, 2011 - 04:07
nie chciał ze mną zamienić. Twój tekst mnie po prostu rozczarował.
Wszelkie naprawianie świata należy zacząć od siebie samego. Zasady wiary, które się głosi i narzuca innym, powinno się najpierw samemu zrozumieć i ich przestrzegać.
Mord pozostaje mordem, nawet jeżeli ofiarą jest zbrodniarz.
Terminu "pensjonariusze (....)" używają wyłącznie nieprofesjonalni dziennikarze i słabi politycy. Ci, którzy wiedzą o czym piszą, używają terminu "osadzeni". Jeżeli uważasz, że im jest dobrze w tych ośrodkach wypoczynkowych, to zamień się z którymś i obejrzyj to od środka. Polecam mokre widzenie pod okiem kamery.
Dziwne, ale najmniejszy wskaźnik recydywy wykazują więzienia norweskie, gdzie więźniowie przebywają w bardzo dobrych warunkach. Nie wnikam, dlaczego, nie posiadam wiedzy na ten temat, ale takie są fakty.
Mieszkamy na planecie Ziemia, wśród zwykłych ludzi, którym do niebiańskich aniołów daleko. Najlepiej świat naprawiać własną pracą i przykładem, a nie zmuszając ludzi siłą, by dostosowali się do naszych oczekiwań. To właśnie jest cała istota chrześcijaństwa: pasterz idzie przodem, a trzoda idzie za nim, bo go podziwia i szanuje, bo mu ufa, gdy któreś ze zwierząt się zagubi, pasterz go szuka i wyplątuje z cierni; oczywiście pasterz może iść za stadem i je popędzać, tudzież kijem wymierzać nieposłusznym sprawiedliwość kijem, ale to nie o tym jest Nowy Testament.
Iranda
Iranda
Iranda
22 Października, 2011 - 13:43
Nie chciałbym się zamienić z prostego powodu, nie byłbym wtedy sobą. A jakoś mi z sobą, moim życiem i Rodziną dobrze.
Rozczarowanie to owoc oczekiwań. Nie należy niczego oczekiwać, bo można się zawieść.
Porady typu "zacznij od siebie" być może są dobre. Dotyczą jednak każdego, czyli nikogo. Nie znamy się ze świata realnego, zatem nie możemy ocenić kto co robi dla naprawy świata. Ja odwołuję się do podstawowych, wręcz pierwotnych wartość.
"...Mord pozostaje mordem, nawet jeżeli ofiarą jest zbrodniarz...".
Czy ja nawołuję do wieszania niewinnych ?, czy tylko wskazuje na relatywizm i zamianę miejsc.
Wykonanie wyroku, zabicie wroga w walce, nawet podstępnej jest dopuszczalne, a nawet jest obowiązkiem obywateli i społeczeństwa. Wiara nie zabrania i nie potępia takich czynów. Zbrodniarz jest ofiarą - to żenująca stwierdzenie, jakby z Lewackiej Bibli. Daruj sobie takie mądrości.
A dlaczegóż to zabraniasz mi używać określenia "pensjonariusze". Ja nie piszę o gapowiczach, czy drobnych złodziejaszkach. Piszę o przestępcach i zbrodniarzach traktowanych jak "panny na pensji". Mają się świetnie. Tak się składa, że z wielu powodów posiadam sporą wiedzą o więzieniach i systemie penitencjarnym we Polsce teraz i za "komuny". I mam wszelkie powody by tak uważać.
Przecież nie o więźniach sumienia piszę.
Co to za argument ? - "...używają wyłącznie nieprofesjonalni dziennikarze i słabi politycy..." - żaden.
Termin "osadzony" jest tylko jednym z wielu i nie odnosi się do wszystkich, ale do pewnych sytuacji. Ma swoje specyficzne znaczenie na podłożu historycznym.
Jak sobie zasłużę to mnie zamkną. A byłem w wielu więzieniach z pewną misją, że tak powiem i oprócz sytuacji ekstremalnych jest jak na letniej kolonii. I w dodatku nie trzeba nic robić. Dawno temu z troski o prawa więźniów zniesiono obowiązek pracy po wyroku. Nie mówiąc już o strasznych kamieniołomach. Nie do pomyślenia jest bowiem by bandzior zarobił na koszty sądowe, grzywnę, lub odszkodowanie dla swojej ofiary lub jej rodziny. On se poleży na pryczy, kuknie przez blindę, coś zszamie, tamci niech się walą na ryj.
Mokre widzenia nie są z zasady monitorowane, tylko wtedy gdy więzień takiego nadzoru wymaga. A tacy zresztą nie mają takich widzeń. A prostytutki czasem nie wpadają dogodzić wyposzczonym "osadzonym". Za kasę w pierdlu możesz wszystko, jesteś królem.
Co do wskaźników to są nieprzekładalne na inne nacje. Z wielu powodów. Choćby różnic mentalnych i metodologicznych.
Ja nie uważam, że skazani powinni się gnieść w celi 3x3 w dziesięciu.
Rozwój cywilizacji nie polega jednak na tym, że zmieniamy zasady i podstawowe reguły gry. Resocjalizować sobie możemy drobnych przestępców, o ile nie odbiorą lekcji w "szkole życia" od recydywy. Zbrodniarz nie zasługuje na pobłażanie, ani też na powrót do społeczeństwa. Sam się z niego wypisał. I nie obchodzi mnie jego "trudne dzieciństwo". Inni też mieli i wybrali odmienną drogę. Nawet najlepszy psycholog i psychiatra nie siedzi w głowie i duszy pacjenta i nie ma pewności co będzie robił w przyszłości.
Wiem gdzie mieszkamy, to nie tylko nasza Ziemia, a zwykli ludzie też bywają zbrodniarzami. Jednak większość chce żyć w zgodzie z naturą i sąsiadami. Nie chcą by im ktoś przeszkadzał i zagrażał ich rodzinom.
Nie zawsze przykład przynosi efekty, w wielu przepadkach niezbędne są zdecydowane działania. Jesteśmy Dziećmi Bożymi i powinniśmy czerpać naukę z porządku jaki na Ziemi ustanowił. A ten stanowi, iż Ziemię należy z chwastów oczyszczać. Jakby to drastycznie nie zabrzmiało.
Nowy Testament bez starego nie istnieje. Bóg nie zabrania karcić. Nie mówię to znęcaniu się i dręczeniu przez przywódcę stada baraszkujących wilczków. Gdy jednak przekroczą granicę, delikatne ukąszenie przywołuje je do porządku. A gdy trzeba bronić stada to kły do krtani.
Ja jestem "niesłychanie spokojnym człowiekiem", wiem jednak kiedy należy dać odpór zagrożeniu jakie niesie "Nowe Oświecenie" i "Postęp". A lewactwo jak to oni przejmuje i używa do własnych potrzeb elementy naszej Wiary i nauk Jezusa.
Czasem warto dwa razy pomyśleć, zanim się kogoś odsądzi od czci i wiary.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Każdy nie znaczy nikt.
22 Października, 2011 - 16:22
"Każdy" to cały zbiór, a nikt to zero. A to duża różnica. Jeżeli nadasz jakąś cechę całemu zbiorowi, to masz ogromną zmianę jakości tego zbioru. Jeżeli nadasz ją zeru, to masz dalej zero.
Mord zawsze jest mordem. Niezależnie od tego, kto, w jakich okolicznościach i kogo morduje. Mówimy o mordzie, a nie o wyroku. Ale wyrok wymaga uczciwego postępowania sądowego, prawidłowo przeprowadzonego śledztwa, dowiedzenia winy. Bez spełnienia tych warunków pozostaje mordem. Mieliśmy w Polsce mordy sądowe, więc wiemy, o czym mowa. Samosądy też mieliśmy i też są to mordy. Nie mylmy pojęć, albo raczej skutków z przyczynami. Mord jest zawsze zły. Może jednak być skutkiem wadliwego działania mechanizmów społecznych, ale to nie znaczy, że przejęcie jego prerogatyw przez społeczeństwo jest dobre i warte kontynuacji. Trzeba wtedy naprawić ten system, a nie usprawiedliwiać mord. Samosąd może być wyłącznie tymczasowym rozwiązaniem, które jak najszybciej należy zastąpić obiektywnym, sprawiedliwym i sprawnie działającym wymiarem sprawiedliwości, opartym na prawie naturalnym człowieka, ale zawsze jest rozwiązaniem złym i demoralizującym.
Zanim wypowiesz się o prawie naturalnym, sprawdź dokładnie, o czym piszę. Napisałam o prawie naturalnym, bo normy społeczne i religijne mogą być różne, ale zasady prawa naturalnego pozostają niezmienne. To te prawa, z którymi każdy człowiek się rodzi i które mu przysługują tylko i wyłącznie dlatego, że jest i pozostaje człowiekiem.
Co do kary, to wiadomo, że nie surowość, a nieuchronność kary ma największe znaczenie. Ucinanie ręki za kradzież nie skutkuje, gdy nikt nie łapie złodziei. Jeżeli więc nikt tych złodziei nie łapie, to nie znaczy, że można złodzieja złapać i samemu uciąć mu łapę. Oznacza to, że trzeba zmienić system - i to jak najszybciej.
Co do nieskuteczności systemu penitencjarnego - ważne jest także to, że sprawcy przestępstw pozostają w odosobnieniu, zostają w pewnym stopniu unieszkodliwieni. Przewidując Twoją reakcję na te słowa napisałam "w pewnym stopniu". Sądzę jednak, że wiele osób z ulgą przyjmuje fakt przebywania bandziora za kratkami, niezależnie od tego, jak dobrze facet tam się bawi. A jeżeli bandziora wypuszczają i dopuszcza się on na takiej przepustce przestępstwa - to należy zmodyfikować sposób przyznawania przepustek, a nie zamykać wszystkich na cztery spusty.
Stary Testament jest tekstem, który przedstawia historię ludzkości na przestrzeni dwóch tysięcy lat; Abram, zanim stał się Abrahamem, mieszkał w Ur, długo przed Hammurabim, który skodyfikował system prawny oparty na zemście. Oko za oko, ząb za ząb. Początkowe teksty Starego Testamentu często powołują się na tę zasadę. Ale w miarę upływu czasu te zasady ulegają zmianie, podobnie jak wiele innych, np. składanie ofiar z ludzi (Księga Rodzaju). Już na etapie Starego Testamentu system ten zaczął się kruszyć, bo widocznie nie nadążał za zmianami, skoro obecnie jego zasady nie są stosowane w państwach cywilizowanych i rozwiniętych.
Są jednak miejsca, gdzie nadal obowiązuje, co miałam okazję obserwować przez pewien czas w pewnym miejscu, gdzie przez wiele lat nie było prawa, policji, sądów, gospodarki, waluty, a ludzie musieli jakoś urządzić sobie życie. Nie chciałabym ponownie mieć z tym do czynienia.
Newtonowska zasada akcji i reakcji oraz zasady termodynamiki dotyczą w takim samym stopniu świata nieożywionego, jak ożywionego. W obu przypadkach celem jest osiągnięcie równowagi. Każde nadmierne wychylenie wahadła w jedną stronę powoduje jego odchylenie się w stronę przeciwną i tak w koło Macieju. Oczywiście, że bandyci mają się świetnie, czy to na wolności, czy w więzieniu, ale mają za to bardzo krótką średnią życia, jakoś za nadmiaru w jednym miejscu trzeba zapłacić niedoborem w innym. Starości dożywają tylko nieliczni i często muszą ją spędzać - o ile nie w prawdziwym więzieniu - to w twierdzach, z których boją się wyściubić nosa.
Też proponuję zachować umiar w osądzaniu i samemu stosować się do głoszonych przez siebie zasad.
Iranda
Iranda
A ja
22 Października, 2011 - 06:32
tekst akceptuję i daję 10.Podobnie jak autor nie lubię relatywizmu,pozdrawiam
ooone: Dzieki Paulowi nie
22 Października, 2011 - 04:50
ooone:
Dzieki Paulowi nie odzegnuje sie calkowicie od Beatlesow i od mojej mlodosci durnej. W Let It Be przypomnial pokoleniu lat szescdziesiatych najpiekniejszy wyraz posluszenstwa woli Bozej. Z Biblii, z fragmentu o Zwiastowaniu.
"Oto ja sluzebnica Panska.
Niech mi sie stanie wedlug slowa twego"
Jakiz kontrast i kosmiczna odleglosc do Lennona bezboznego Imagine.
ooone
Re: Zawieście czerwone latarnie.
22 Października, 2011 - 09:32
Imputując w kolejnych wpisach o kraj-obrazie amputowanej świadomości, idziesz przez burze na lodowej tafli.
Na lodzie barykada stoi prawdziwa, z wozów taborowych ustawionych na tej płynnej podstawie - na ten czas zestalonej w obliczu trwóg wymyślonych i tych realnych.
A tu wrzask (niektórych) - im się jawi rzeczywistość
(z-goła) odmienna .
Mamy grać w orkiestrze dętej dla nadętych celów - ino ten ziąb i mróz ustala martwą pozycje stroika .
Hulaj Kolego po mrożnej pustyni .
Harcerz
22 Października, 2011 - 15:10
Witaj,
jak widać jaskra rozlała się po kraju lewackimi ideami ubranymi w piórka miłosierdzia.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re: Zawieście czerwone latarnie.
22 Października, 2011 - 09:56
Niektóre kraje mają zasadę nienegocjonowania z terrorystami trzymającymi zakładników. Może się to wydawać niehumanitarne, ale nawet jeśli terroryści ich zabiją, to następnym razem nikt nie będzie porywał obywateli danego kraju, wiedząc że nic tym nie osiągnie. Dzięki temu do porwań nie dochodzi albo dochodzi bardzo rzadko.
Podobnie jest z drastycznymi karami – mają one odstraszać i powodować, że przestępstw nie będzie, a wtedy nikomu z powodu ew. kary krzywda się nie stanie.
Śmiesznie niskie kary nie odstraszają a raczej rozzuchwalają. Na przykład, ktoś ma zakład zatruwający ściekami rzekę, zapłaci mandat 500 zł i truje dalej, bo gdyby miał zainwestować w oczyszczalnię, to wydałby setki razy więcej.
Re: Re: Zawieście czerwone latarnie.
22 Października, 2011 - 10:15
Relatywizm a proste wektory kartezjańskie -
kąt na tyle jest rozwarty,że podpada pod pojęcie zła(szatana)-
Nie obalając nauk Ojców Kościoła - jak się to ma do walki złego z dobrym -
Niestety wpaja się inny kierunek wektora (dobre walczy ze złym) - gołymi rękami
Inaczej. Mam prawo do obrony przed złem wszelkimi dostępnymi środkami.
Atakować zło - tu można się zagubić.
Zbrodnia czy Kara ? Dobre pytanie !
22 Października, 2011 - 12:08
Świetny tekst.Przyznaję,że dawno na niepoprawnych nie czytałem tak trafnej oceny.Bardzo dziękuję.
Z uwagą będę śledził wpisy internautów pod Pańskim tekstem.Niewątpliwie sporo powiedzą o dyskutantach.
Serdecznie pozdrawiam.
_______________________________________________________________ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga. /Churchil/
Bumms
22 Października, 2011 - 16:21
Witaj,
jak widać jest co śledzić. A na onecie to by była jazda.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Zbrodnia i kara ... hmmm -
22 Października, 2011 - 13:04
- posluze sie slowami jakie w swojej mlodosci uslyszalem od mojej Matki : madrzy ludzie rozwiazuja zaistniale problemy, mniej madrzy szukaja winnego, jeszcze mniej madrzy oskarzaja a glupcy wyrokuja, bo uwazaja, ze w ten oto prosty sposob rozwiaza te problemy ( ujete w §§ - dopisek moj).
... po prawdzie - czy jakakolwiek kara rozwiazuje problem albo przywraca stan sprzed ... ?
ps. zdaje sobie sprawe, ze za te slowa beda 'wieszane na mnie psy'.
veri
Veri
22 Października, 2011 - 16:00
Słowa bywają piękne i mądre. Pozostają jednak słowami. Wystarczy sięgnąć w przeszłość i zobaczyć jak z problemem kary, odpłaty, nawiązki radzili sobie nasi i nie tylko pradziadowie.
Kara nie zawsze możne rozwiązać problem i przywrócić stan. Ma oddziaływać na przyszłość.
Pozdrawiam i nie wieszam nic, bo nie ma powodu.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Złość, zawiść, nienawiść i chęć zemsty są stare jak świat.
22 Października, 2011 - 13:55
Jaskiniowiec, gdy wracał z polowania i znajdował obrabowaną swoją jaskinię - szukał złoczyńcy. Po co? Aby z nim pogawędzić? I wytłumaczyć, że to nieładnie tak plądrować czyjś dom?
A my, im dalej się oszukujemy słowami-kluczami naszych czasów: cywilizacja, demokracja, prawa człowieka (tak, ogólnie, bez żadnych podziałów na bandziorów i prawych), tym bardziej brniemy w niemoc.
Do tego, rzecz jasna, dochodzą smrodki, układziki, stołeczki, koneksje, dupa sranie!
Widziałam kiedyś taki film, chyba i po polsku i po angielsku nosi ten sam tytuł (bo znam tytuły oryginałów w stylu "Dark wind" przetłumaczone na "Mały domek na wzgórzu")
- "Oko za oko" w reżyserii John'a Schlesinger'a z Edem Harrisem i Kieferem Sutherland'em.
"Piękna" (i chyba oparta na faktach) opowieść o chorej, amerykańskiej demokracji i prawach człowieka nie rozdzielonych na bandziorów i ich ofiary, o nienawiści i zemście, którą, w majestacie prawa, udaje się bohaterce dokonać.
Jak i miłość, przyjaźń i przywiązanie - tak i złość, nienawiść i zemsta są nam przyrodzone.
"Easy Rider" i "The Magic of Ordinary Days" mogą pokazywać
22 Października, 2011 - 15:45
tę samą amerykańską miejscowość - w diametralnie odmienny sposób. Wystarczy skupić się na innej grupie mieszkańców.
Przepisy prawa dotyczą całego społeczeństwa i przez to bywają ułomne w odniesieniu do poszczególnych grup. Dlatego są poddawane krytyce, na skutek tej krytyki modyfikowane i pozostają w mocy do następnej korekty, spowodowanej zmianami społecznymi i ekonomicznymi.
Problemy zaczynają się, gdy sytuacja społeczna i ekonomiczna zmieni się diametralnie, a prawo za tymi zmianami nie nadąży.
Każda cywilizacja, demokracja i prawa muszą więc ewoluować, bo bez tej ewolucji cywilizacja i demokracja zaczynają być coraz bardziej ułomne i mogą umrzeć.
A o tym, że cywilizacje i państwa nie są wieczne, uczy nas historia.
Iranda
Iranda
Iranda
22 Października, 2011 - 16:18
Brniesz w pustą retorykę. Jakież to różnice mają być w prawie dla różnych grup ? Inna kara dla sportowca, naukowca, księdza, a jeszcze inna dla garbatego. Prawo rozróżnia czyny, ich uwarunkowania i okoliczności popełnienia przestępstwa. I to wystarczy.
Zmiany społeczne ! A kto powiedział, że te zmiany idą w dobrym kierunku. Jest wręcz odwrotnie. Lekarza nie ma narzędzi do pomocy osobie za zaburzeniami płci to idzie na łatwiznę i robi ciach lub przyszywa. To może jednak dać "Napoleonom" władzę i nie wsadzać ich pod "9".
Demony postępu zjadają prawdziwe wartości i normy życia społecznego. Adopcja przez pary homoseksualne ?
Gdyby Bóg chciał żebyśmy latali dałbym nam skrzydła.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi. (Mt 5:33-37)
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Przecież nie napisałam tego, że inna kara powinna być dla
22 Października, 2011 - 16:41
sportowca itp. Napisałam, że prawo dla całego społeczeństwa może nie być sprawiedliwe w stosunku do niektórych grup, może je upośledzać! Jeżeli prawo zaczyna upośledzać zbyt dużo ludzi, musi zostać zmienione.
Ale dobrze, że to napisałeś - bo przecież istnieje coś takiego, jak okoliczności łagodzące, które mają zastosowanie w takich wypadkach.
Ale nie o tym przecież pisałam.
Osoba po operacji zmiany płci pozostaje człowiekiem i ma takie same prawa, jak pozostali ludzie, może nam się nie podobać, ale ma prawo żyć i funkcjonować. Myśli mózgiem, a nie penisem. Ale tacy ludzie to absolutny margines, na który spychana jest w Polsce dyskusja społeczna i polityczna. Podobnie jak adopcja przez pary homoseksualne, śluby homoseksualistów czy wymyślona przez polityków wrodzona skłonność kobiet do dokonywania aborcji. To wszystko są problemy - nie neguję - o dużym znaczeniu etycznym, ale marginalne społecznie, nie mające znaczenia dla całego kraju, który boryka się ze sprawami o wiele ważniejszymi, a właściwie walczy o przetrwanie.
I to właśnie miałam na myśli, ale tego najwyraźniej nie odczytałeś.
Iranda
Iranda
Iranda: guzik prawda!
22 Października, 2011 - 17:01
Jest dokładnie odwrotnie! Najpierw ludziom rozpirzono w drobny mak świat wartości!
Ani problem aborcji, ani adopcji dzieci przez lesbijki i gejów, ani też śluby homoseksualistów NIE SĄ MARGINALNE społecznie!
Tu było najłatwiej uderzyć i podzielić ludzi! A jak już się pożarli o aborcję - tym łatwiej było rządzić podzielonymi i zacząć kraść, doprowadzając do katastrofy ekonomicznej i gospodarczej.
Najpierw obiecano ludziom bogaty, europejski, nowoczesny, ipodowy i mptrójkowy żywot - a system WARTOŚCI wyznawany i propagowany przez opozycję wyśmiewano, drwiono z niego, kpiono i poniżano.
Elektorat PO nie głosował w 2007 za adopcją dzieci przez gejów, a za marzeniem o dobrobycie obywatela EUROPY i świata!
Iranda
22 Października, 2011 - 18:06
Wystarczy napisać wprost, anie przez opłotki. Prawo istniej od tysięcy lat, zmieniać je możemy w szczegółach. Zasady są niezmienne. Nie ma złotego środka i zawsze będą dylematy. najpierw należy oczyścić społeczeństwo i wymiar sprawiedliwości. A potem można zmieniać prawo.
ja nie twierdzę, że zmiana płci odczłowiecza. Informuję tylko o zdradzie przysięgi Hipokrates, operacja zmiany płci nie leczy. Jest to zdanie wielu wybitnych naukowców i lekarzy. To nawet nie półśrodek.
Co do myślenia to rzadki stan obecnie.
To margines być może, wpływowy jednak niebywale. Co widać jak na dłoni w "Europie".
Ja czytam Cię tak jak Ty mnie. Po prostu czytam.
Pozdrawiam
jwp
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Iranda: w historii matki z "Oko za oko" ukazany jest,
22 Października, 2011 - 16:22
niczym w szkle powiększającym, zgniły fragment być może zdrowej całości. "Być może", bo prawa amerykańskiego na tyle nie znam.
Właśnie problem tej zgnilizny odnosi się do wspomnianych praw ofiary i zwyrodnialca, który jest i gwałcicielem i mordercą w jednym.
W sytuacjach wątpliwych - owszem, ale w ewidentnych górę winno brać dobro społeczne, obowiązek prawny ukarania sprawcy i natychmiastowego odseparowania go od społeczeństwa. Tu nie mam miejsca na "modyfikację", bo w tym konkretnym przypadku oczekiwanie na "modyfikację" doprowadziło do kolejnego gwałtu i kolejnego mordu!!!
Przecież cały czas powtarzam, że prawo, jeżeli jest ułomne, to
22 Października, 2011 - 16:45
powinno zostać zmienione...
Takie przypadki potwierdzają właśnie ułomność prawa w danej dziedzinie. Naturalną koleją rzeczy powinien zostać opracowany projekt ustawy zmieniającej obowiązujące prawo i przedstawiony parlamentowi.
Sprawca mordu z zemsty musi jednak stanąć przed sądem; w większości takich przypadków są uwzględnia okoliczności łagodzące i kara zostaje poważnie złagodzona.
Iranda
Iranda
Iranda: szczęśliwie, matka zgwałconej i zamordowanej
22 Października, 2011 - 16:53
dziewczyny z historii przeze mnie przywołanej nigdy przed żadnym sądem nie stanie, choć zamordowała człowieka z chęci zemsty!
Prawo i sprawiedliwość, w którym pokładała nadzieje wystawiło ją do wiatru, a że była istotą inteligentną i niezłomną - wykorzystała ułomności tego systemu i zamordowała oprawcę w majestacie prawa.
Nie stanie przed żadnym sądem i ma w głębokim poważaniu jakieś okoliczności łagodzące!!!
Mi też zabito dziecko.
22 Października, 2011 - 16:55
Gdybym mogła, zabiłabym sama, ale potem stanęłabym przed sądem.
Iranda
Iranda
Iranda: jeszcze raz powtarzam: kobieta, o której mówię
22 Października, 2011 - 17:05
potrafiła wykorzystać prawo i w jego majestacie zamordowała zwyrodniałe bydlę.
I dobrze zrobiła, jeśli prawo, prócz - jak to ujęłaś - okoliczności łagodzących, nie umie wykorzystać czegoś, co się nazywa wyższą koniecznością, dobrem społecznym, etc.
P.S. Sprawy Twojego dziecka komentować nie będę, bo toczę rozmowę o zasadach, a nie o osobistych przeżyciach. Staram się ich unikać.
Nie chciałam patrzeć na odpowiedź na to, co napisałam powyżej.
22 Października, 2011 - 17:38
Zamykam bloga. Już napisałam o tym do admina. Żegnam.
Iranda
Iranda
Iranda: to Twój wybór. Powodów nie rozumiem, ale
22 Października, 2011 - 18:02
nie muszę.
Każdy z nas ma jakiś swój krzyż i dźwiga kamienie na plecach. W mojej ocenie ten portal nie jest po to, aby się tymi kamieniami przerzucać. To nie jest przeciąganie liny, komu życie bardziej dowaliło.
Lepiej jest, i zdania nie zmienię, rozmawiać o zasadach, jakichś prawdach ogólnych, niż o sprawach osobistych.
Iranda
22 Października, 2011 - 18:12
Na życie nie wolno się obrażać.
A nas ?, nie widzę powodu.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp: to są właśnie powody, dla których nauczyłam się
22 Października, 2011 - 19:06
nie otwierać. Otoczyłam się skorupą jak ostryga. Co najmniej.
Przez strach, że nie dość, że mnie boli, to jeszcze się sama wystawię na przypadkowy, niezamierzony cios kogoś, kto nie ma złej woli, nie ma zwyczaju jeździć po ludziach ja czołg, a tylko nie pochyli się nad moim bólem.
Ossala
22 Października, 2011 - 16:02
Witaj.
Co mam dodać, tylko tyle, że "At Point".
Serdecznie Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
"jakoś głupio rodakowi w mordę dać. Albo do niego strzelać"
22 Października, 2011 - 16:24
Hej,Braciszku! wnikliwie przeczytałem tekst i masz u mnie zasłużone 10. Dlaczego Ciebie zacytowałem? Obejrzeliśmy wczoraj z moją Muza film"Uwikłani",film,który wszystkim polecam.Mroczny,jak mroczne jest nasze życie w III RP,gdzie byli zbrodniarze podskórnie a i oficjalnie rządzą naszą Ojczyzną.Ponieważ mam swoje "przeżycia" ze stanu wojennego,które zaważyły na całym dalszym życiu mojej rodziny, z niekłamaną radością przyjąłem zakończenie filmu.Kto oglądał-ten wie,o czym mówię.jestem za takim rozwiązywaniem polskich problemów i rozrachunków z przeszłością.Tak je rozwiązywali chłopcy z AK i zdrajcy bali się.Dzisiaj są bezkarni i kpią sobie z nas.A skorzystanie ze wzorca z "Pana Wołodyjowskiego" w porze największej oglądalności"zaprzyjaźnionych telewizji " nie podziałałoby odstraszająco? Ci sami,którzy wykonywali wyroki w czasie okupacji,po przejściu przez ubekistan niejednokrotnie mieszkają w tych samych blokach,co ich oprawcy.Mijają się ,kłaniają się sobie...Ktoś powie- Polska to nie Sycylia. Czasami szkoda,że nie.Pozdrawiam Rodzinę.
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Skowronek
22 Października, 2011 - 21:35
Witaj,
też widziałem Uwikłanych. Pomimo kliku wad formalnych jest to ważny film i puenta taka "miła".
Volksdeutsche po wojnie pracowali dla MBP i NKWD. Dzieci SB-eków są na swoim.
Oglądnijcie film Baaria - o mafii, faszyzmie i komunizmie + piękne zdjęcia i muzyka.
Pozdrawiam Was Serdecznie.
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@Autor
22 Października, 2011 - 20:20
Bardzo szeroko potraktowany temat. Trudno się odnieść do tylu wątków i przykładów. Ale spróbuję. Dałem 10 z czystym sumieniem za podjęcie tematu rzeki.
A wszystko własciwie sprowadza się do bardzo prostej sprawy. SZACUNKU DLA SIEBIE.
My Polacy, mimo tylu doświadczeń i pozornie czy nie, ale dużej religijności, zapominamy w swoich domach mieć szacunek dla siebie samych i dla najbliższych. To jest fundament na którym budujemy stosunki z innymi ludźmi.
Ten brak szacunku nie wynika z naszej natury, jest jednak elementem naszej kultury. Źle z tym było już od dawna, ale prawdziwe spustoszenie poczyniła sowiecka okupacja a wcześniej napływ innowierców, którzy dziś chcą udowodnić nam naszą miałkość. Otórz ci właśnie nie mają szacunku dla siebie. Gdyby było inaczej nie mielibyśmy faszyzmu (i wszystkich innych plag) w takim dajmy na to Izraelu. Zauważmy jak wygląda edukacja w naszych szkołach. Gdzie i kiedy buduje się w brdzo młodych umysłach szcunek dla siebie i innych. Bo nikt mi nie wmówi że tolerancja dla dewiantów seksualnych jest jakimś wyrazem szacunku. Nam odebrano prawo do kultywowania naszego własnego systemu ocen samych siebie, naszych bliskich i obcych, dając w zamian "prawa" narzucone. Najpierw podważono jednak naszą wiarę w Dekalog. Potem poszło już sprawniej i pozwolono nosić długie włosy i kontestować doświadczenia starszych pokoleń. Dziś już mówi się o złu gdy ktoś woła o czystą sprawiedliwość. Ktoś nawet posuwa się do głoszenia że słowo sprawiedliwość nie pochodzi ze słownika prawa.
Właśnie dlatego że ludzie mieniący się elitą, nie mają żadnego szacunku dla siebie samych, nie stać ich na kultywowanie postawy honorowej i stają się właśnie tacy miałcy, bezideowi i gotowi popełnić każdą zbrodnie czy niegodziwość troszcząc się jedynie o swój byt materialny. Plikmiot jest jaskrawym przykładem zjawiska. Bo przecież nikt z nich nie popełnia aktu publicznej skruchy w obliczu złapania ich na kłamstwie czy choćby odejścia ze sfery publicznej (vide Marcinkiewicz jako najłagodnieszy przykład). Są jedynie pachołkami bez honoru do wykonywania posłusznie tego co im nakazuje interes grupowy. Gotowi nawet do zdrady intersów grupy w imię własnych ewentualnie grupowych korzyści. Czy mają jakikolwiek szacunek dla siebie samych? Więc czego możemy oczekiwać od takich ludzi? Ukarania zbrodni? Wolne żarty. Oni liczą się serio z możliwością popełnienia znacznie większych zbrodni, więc skąd niby mieliby karać zbrodniarzy?
stronnik: i taki obraz człowieka pełniącego na dodatek
22 Października, 2011 - 20:52
funkcje publiczne utrwala się w młodym pokoleniu. Partie (patrz: Joanna bez twarzy) można zmienić ze 3 (słownie: trzy!) w ciągu kilku miesięcy. Tylko garsonka ta sama, a z gęby zrobiona cholewa.
Potem taka larwa bez twarzy, bez honoru i bez poczucia odpowiedzialności za słowo jest jeszcze lansowana w mediach i śmie tam (zapewne też dzięki temu) doradzać innym i ich pouczać!
Kuźwa! Znów się wkurzyłam. Oznacza to, że beznadzieja dzisiejszego dnia powoli mnie opuszcza. Dobre choć to.
"Znów się wkurzyłam"
22 Października, 2011 - 21:47
Ossalo! To zdrowy odruch ,bo to,co się dzieje,to niepojęte dla normalnego.Tylko dlaczego takie szmatławe indywidua zdobywają głosy i to takie liczne? A my zdziwieni,że ktoś może zagłosować na szmaciarza(-rę).Jak to nie można mierzyć swoją miarą.A młode pokolenie ma już swój system antywartości,niestety!
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Kwach
23 Października, 2011 - 10:10
15 lat temu gdy Kwaśniewski startował w wyborach prezydenckich został przyłapany na kłamstwie w sprawie dyplomu; wybory te i następne wygrał i do dzisiaj jest uważany za wzór prezydenta na światowym poziomie
jak tu w takiej sytuacji uczyć dzieci, że nie wolno kłamać, trzeba być uczciwym itd. skoro gość kłamie, nie spotyka go kara i jeszcze osiąga sukces oraz cieszy się dużym poparciem; jeden taki przypadek rozwala pracę milionów rodziców
Stronnik
22 Października, 2011 - 21:38
Witaj,
dziękuję za wizytę i obszerny komentarz. Cóż ?, mogę się jedynie z Tobą zgodzić. Protokołu rozbieżności nie będzie.
Serdecznie Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
RE : Zbrodnia czy Kara ? Dobre pytanie !
22 Października, 2011 - 23:12
Jeszcze raz gratuluję.
Tak jak przypuszczałem jest ciekawie. Nie rozumiem Irandy,ale to jej decyzja.Kto wie, może odnajdzie się na onecie ?
Pozdrawiam niepoprawnych.
_______________________________________________________________ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga. /Churchil/
Buums
22 Października, 2011 - 23:34
Jeżeli możesz to wykasuj to zdanie o onecie. Nie zasłużyła na nie. To porządny człowiek.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Buums Jwp
22 Października, 2011 - 23:51
Koszmar polega na tym, że porządni ludzie nie zauważyli momentu, kiedy stali się narzędziem w ręku szatana.
Czytając Pismo Święte(o ile nie była to lektura za trudna),
nie zwrócili uwagi na przykład, jaki daje nam Jezus Chrystus.
On nie próbował zmieniać prawa.
On wyrzucił, i to siłą, sprzedawców ze świątyni.
Bo miłosierdzie Boskie, ma swoje odniesienie do Ludu Bożego.
Chrystus nie nakazywał tolerowania zła.
Wręcz nakazał, ze złem walczyć.
Pozdrawiam serdecznie
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
RE 2 : Zbrodnia czy Kara ? Dobre pytanie !
23 Października, 2011 - 01:58
Przytoczyłem tfuuuu to coś, ponieważ ludzie tam pisujący ( tak było,a obecnie nie zaglądam ) permanentnie obrażali swojego interlokutora albo obrażali się sami w chwili gdy zabrakło kontr argumentów.
Stąd ta moja podpowiedź.Swoją drogą i tam można dużo dobrego zrobić. Więc dlaczego nie ?
Kobiety nie znam i wierzę Panu na słowo,że jest dobrym człowiekiem.
Pozdrawiam
_______________________________________________________________ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga. /Churchil/