D.U.P.A. z twarzą Palikota

- Będę rekomendował likwidację Instytutu Pamięci Narodowej. To sposób na to, aby chronić autorytet Lecha Wałęsy - powiedział Janusz Palikot w Radiu Zet.
Myślę, że sama likwidacja IPN-u może tu nie wystarczyć.
W zamian, z podobnym budżetem i z wykorzystaniem istniejącej już infrastruktury powinna zostać przez sejm powołana DUPA, czyli Dyżurny Urząd Pompowania Autorytetów.
Aby uniknąć wysokich kosztów i sporego zamieszania wystarczyłaby jedynie zmiana nazwy, kierownictwa i odwrócenie dotychczasowych zadań.
Historycy dalej przeprowadzaliby mozolne kwerendy wśród kilometrów zgromadzonych akt, ale już nie w celu ich publikacji.
W razie natrafienia na materiały kompromitujące zatwierdzone autorytety i ojców demokracji, byłyby one zamiast ujawniania, jak jest obecnie, palone komisyjnie na dziedzińcu DUPY .
Pion prokuratorski DUPY zaś, zająłby się ściganiem wszystkich tych , którzy ośmielą się wyrażać krytyczne opinie o wskazanych ustawowo bohaterach.
Dotychczasowe liczne wystawy w wielu miastach Polski zatytułowane „Twarze bezpieki” zastąpione zostałyby w każdym mieście, miasteczku i wsi stałym zestawem portretów Wałęsy, Michnika, Geremka, Kuronia, Mazowieckiego, Jaruzelskiego, Kiszczaka, Urbana i Cioska, zatytułowanym „Twarze polskiej demokracji”.
Warto by też powrócić do zapomnianej tradycji umieszczania w urzędach, szkołach, a nawet zakładach fryzjerskich portretów „Wielkich Polaków”.
Starsi zapewne pamiętają jeszcze wszechobecnego Gomułkę z Cyrankiewiczem i Ochabem na flankach zdobiących ściany.
Myślę, że aktu poświęcenia nowego urzędu powinien dokonać ksiądz Michał Czajkowski, ten sam, który wyświęcił nowy budynek Agory przy Czerskiej.
Najwłaściwsza osobą do kierowania nowym urzędem i twarzą DUPY powinien stać się Janusz Palikot.