Donald Tusk już się nie prosi

Obrazek użytkownika AgataCz
Kraj

„To było upokarzające dla naszego państwa. Dziś wychodzimy z idiotycznej pułapki wiecznych próśb.Nie prosimy Rosjan, aby uznali naszą politykę historyczną. Zamiast tego zaczęliśmy mówić: jeśli chcecie zyskać w oczach świata, musicie zacząć mówić prawdę.”

Premier nasz słoneczny oświadczył w tygodniku Newsweek, że on i jego partia (czytaj: państwo polskie) nie proszą się już o nic. Może nie mam zbyt wielkiego zaufania do naszego przywódcy i Słońca w jednym, ale dla mnie to brzmi mniej więcej tak: „Spoko, ludzie, już nie upokarzamy się żądaniami, które raz były spełniane, a raz nie. Po prostu przestaliśmy czegokolwiek dla nas żądać!”

I patrzcie no tylko, jakie wspaniałe efekty ma ta polityka! Nie „prosimy” już Rosjan o tańszy gaz na lepszych warunkach, bo i tak nam takiego nie sprzedadzą. Nie „prosimy” też ich już o wrak albo inne takie pierdoły związane z tą katastrofą, co się przydarzyła rok temu, bo i po co? Niemiec też już nie „prosimy” o nieblokowanie nam portu przez tę rurę, co ją kiedyś minister Sikorski nazwał Ribbentropem albo Mołotowem. Nie „prosimy” się też już Amerykanów o wizy i tarcze, bo przecież wiadomo, że Stany Obamy i tak się tym naszym skomleniem nie przejmą. Nie „prosimy” też Litwy o niedyskryminowanie i nieprześladowanie Polaków tam mieszkających. Jak chcieli tam siedzieć, to niech teraz mają, a jak!

Ach, i jeszcze ten warunek, zwłaszcza w kontekście Rosji – mówienie prawdy. Tutaj komentarzem mogą być tylko uśmiechnięte buźki z dedykacją dla pana premiera.

Oczywiście, istnieją pewne wyjątki od reguły. „Prosimy” się, kiedy trzeba na przykład przystąpić do Paktu, który sprawi, że nasza gospodarka stanie się mniej konkurencyjna, a podatki pójdą w górę. I jeszcze wtedy, kiedy trzeba wyłożyć więcej pieniędzy na jakiegoś bankruta. Wiadomo – przy drugiej kadencji PO przyda się takie doświadczenie i wyrabianie sobie kontaktów w razie bankructwa.

No, ale tajemnica „nieproszenia się” to jeszcze nie wszystko. Donald Tusk ujawnił nam więcej ważnych informacji, które pokazują nam pewne fakty w zupełnie nowym świetle.

„To nie był miodowy czas dla Polski ani dla mojej ekipy, począwszy od nieszczęść, takich jak Smoleńsk, powodzie, kryzys finansowy. Nie narzekam, ale mieliśmy więcej kłopotów niż ktokolwiek przed nami. Po tych czterech latach ogromnie dużo się nauczyłem. Dziś wiem o wiele więcej.Wiem, co trzeba poprawić i bardzo chcę rządzić lepiej”

Smoleńsk nieszczęściem? A ja myślałam, że gdyby nie katastrofa to byśmy nie wiedzieli, jaki mamy wspaniały rząd i silne państwo! W końcu trzeba było tu nie byle jakich talentów, żeby wysłać setkę osób w delegację, bez jakichkolwiek zabezpieczeń, w pięć minut stwierdzić przyczynę katastrofy, oddać całe śledztwo Rosji, żeby później doznać od niej wątpliwej przyjemności w postaci raportu MAK, który stwierdza, że samolot przestał działać 15m nad ziemią, ale to i tak nie miało wpływu na nic, bo winna była atmosfera na pokładzie. No, a później było jeszcze trudne obsadzanie urzędów (jak się nie ma zaplecza intelektualnego, to faktycznie może być ciężko), organizacja wyborów i cudowne rozmnożenie głosów w Brukseli. Byle kto by tego wszystkiego w byle jakim państwie nie dokonał!

Powódź? Tu też widzę same pozytywy! Premier polansował się w nowej kurteczce, przyszły prezydent zabłysnął wiedzą z zakresu hydrologii, a w ogóle to cały rząd wypłynął na tym, że byłoby przecież jeszcze gorzej, gdyby nie wywalili do kosza tych strasznych, pisowskich planów przeciwpowodziowych.

A kryzys? Jaki kryzys? To prawie jak w tym rasistowskim kawale o panu, który przechodząc przejście dla pieszych raz pojawia się, a raz znika. O to, jak dokładniej to szło, trzeba by zapytać Kubę Wojewódzkiego. On będzie na pewno będzie wiedział. No, więc kryzys jest, jak trzeba ludziom dać podwyżki, zbudować drogę albo dać na szpital czy szkołę. Kryzysu nie ma, kiedy marszałkowie dają sobie premię za sprawne opluwanie opozycji w TVN i kiedy trzeba pokazać ludziom, że to nieprawda, ze nie mają na chleb, bo to ten Kaczor im to wmówił – tak naprawdę mają tyle forsy, że mogliby się w niej kąpać!

Jest jeszcze inna sprawa z tym kryzysem. Bo jak już w końcu stanie na tym, że on jest, to trzeba na kogoś zwalić jego istnienie. No problem, bo w końcu po co jest Kaczyński i PIS? Poprzedni rząd nie odpowiadał za sukces, odpowiada za to za obecną katastrofę gospodarczą, obecny gabinet za to odwrotnie – odpowiada za poprzednie lata koniunktury, kiedy jeszcze nie rządził, ale ten bajzel co jest teraz to tylko jakieś fatum ciążące na biednej Platformie. Wiatr w oczy im ciągle wieje normalnie, aż dziw, że jeszcze nie boją się ze swoich willi wychodzić.

I na koniec mój osobisty faworyt, jeśli chodzi o cytaty z premiera:

„Zależy mi na drugiej kadencji, żeby po ośmiu latach moich rządów poziom życia przeciętnej rodziny w Polsce przybliżył się do poziomu średniej europejskiej”.

Znaczy się mamy się zbliżyć do poziomu np. przeciętnej grecko-hiszpańsko-portugalskiej rodziny? O nie dziękuję, to ja już wolę klepać taką „biedę”, jak przed czterema laty w polskim zaścianku, z dala od Europy. A przed takim dobrobytem uchowaj nas Panie!

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/wyszlismy-z-naroznika--donald-tusk-dla-newsweeka,78591,1

Brak głosów

Komentarze

Dyszka, jak zwykle w samo sedno

A dodałbym jeszcze tekst Radzia Sikorskiego, naszego elokwentnego męża złotoustej swej żony, że "w trakcie naszej prezydencji w UE będziemy promować węgierskie trunki". Esencja polityki obecnej ekipy. Wnioski każdy wyciąga sam.

Dodam tylko, że ludzie zaczęli się już z obecnego rządu śmiać, zamiast pomstować na czym Świat stoi. Nie muszę chyba przypominać Ostachowiczowi i Nowakowi (bo kukiełki, którymi kierują tego i tak nie zrozumieją) co to dla nich oznacza ?

Pozdrawiam serdecznie

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...

Przeczytajcie moją książkę "Ostrzeżenie"

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#166567

Fakt, śmieją się, bo trudno zachować powagę, jak prezydent podwędza królewskie kieliszki. Żeby tylko jeszcze przestali na nich głosować :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#166569

cuchnącego kozła; ani mleka, ani mięsa!
pzdr
p.s.
jako rolnikowi takowo wpadło za komentarz

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#166609

juz sie wystarczajaco skompromitowaL

- byloby dosyC o tej kreaturze...?

  = >>bez światłocienia<<

Vote up!
0
Vote down!
0

 
=
&gt;&gt;bez światłocienia&lt;&lt;

#166624

juz sie wystarczajaco skompromitowaL

- byloby dosyC o tej kreaturze...?

  = >>bez światłocienia<<

Vote up!
0
Vote down!
0

 
=
&gt;&gt;bez światłocienia&lt;&lt;

#166625

Twardziel, cholera, się znalazł.
No ale co się dziwić, skoro chce w kolejnej kadencji rządzić jeszcze lepiej. Znaczy skrzydła rozwinąć ; )
Strach się bać.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#166637

On klęczy , przed Putinem i Merkel

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#166641