Jak będą działać tajne służby Tuska ?

Obrazek użytkownika Bogdan Jan Lipowicz
Kraj

W ostatnich dniach grudnia 2023, 2 tygodnie temu, napisałem tekst z przeznaczeniem na blogi, którego jednak nie umieściłem ( 1,5 str. A4 ). Pomyślałem sobie bowiem (wtedy), że zostanie uznany za zbyt „przesadzony” , „niesłusznie alarmistyczny”, „wydumany”. Teraz, po przebiegu wczorajszego dnia, zamieszczę go jednak. Mając nadzieję, że może nie zostanie odebrany jako „wydumany” i „przesadzony” (chociaż oddający moje życiowe obserwacje i poglądy ). Obserwować i wyciągać wnioski. Jak myślę, tak piszę.

„Jak będą działać tajne służby Tuska?”

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak pewne rzeczy zmienią się po tych wyborach, w nadchodzącym roku. I nie chodzi tu o formalne nominacje, że pułkownik Sienkiewicz, człowiek służb, to „minister kultury” a Bodnar, były rzecznik „praw obywatelskich” człowiek nitkami nie do końca jasnymi blisko związany z Niemcami, zafascynowany niemieckością, zakochany w niemieckim systemie prawnym i słabo identyfikujący się z polskością , to teraz „polski minister sprawiedliwości” (niemieckie prawo w pewnych aspektach nie zmieniło się od czasów II wojny światowej )

Trzeba sobie zdać sprawę z tego, być tego świadomym, że zmieni się wszystko. Dotychczas, pod rządami opcji patriotycznej, polskie służby były nakierowane na ingiwilację środowisk i zachowań wrogich naszemu państwu, np. prorosyjskich i proniemieckich.
Teraz , po objęciu rządów przez opcję „europejczyków”, a więc opcję proniemiecko – kryptorosyjską, wektor zostanie odwrócony i zaostrzony.

Jest dość prawdopodobne, że potrzebne kadry pracowników i TW dla tajnych służb Tuska, a więc Niemiec i Rosji, będą teraz intensywniej pozyskiwane w środowisku np. członków i zwolenników Konfederacji. Trzeba uważać. To już nie zabawa. A naiwnych szeregowych członków i sympatyków tego ugrupowania trzeba ostrzegać - będziecie werbowani przeciwko Polsce.

A my uważajmy. Tu działania Niemiec i Rosji nic się nie zmieniły. Nie znają limitu zła. Dotychczas jako patrioci byliśmy chronieni przez polskie służby. Teraz zwierzchnictwo na Polską poprzez rząd Tuska przejęli Niemcy i Rosja, a więc agentura niemiecka i rosyjska. Będzie zintensyfikowany werbunek do formacji szkodzących Polsce. Dotychczas słynny Pegasus służył polskim interesom. Jest bardzo prawdopodobne, że w sytuacji odwrócenia wektorów, będzie odwrotnie, będzie szkodził polskim patriotom i ich rodzinom. Będą wybuchały „skandale”. Nawet jak małe, to rozdmuchane przez „ich” media, też te ogromne z niemieckim kapitałem. I te „skandale” staną się „wielkie”. Pamiętamy, komunistyczne i postkomunistyczne służby kreowały, że  bł. ks. Popiełuszko miał „kochankę”, a prezes PiS, Jarosław Kaczyński był „homo” itp. Naszym zadaniem jest teraz nie rozdrabniać się, ale być murem przy Prezesie ( nie, nie jestem członkiem partii do października rządzącej , lecz jestem jego gorącym orędownikiem, jak wielu obserwuję uważnie jego działania od trzydziestu kilka lat ). Następny taki człowiek może się Polsce nie trafić przez następne dziesiątki lat albo i dłużej.

Tajne służby Tuska i spółki, a więc jego ministrów „kultury” i „sprawiedliwości”, roztoczą pajęcza sieć nad środowiskami antyniemieckimi i antyrosyjskimi. Te wypowiedzi będą tropione, autorzy tych wypowiedzi i tekstów będą monitorowani, ich telefony podsłuchiwane, teksty czytane, komputery i laptopy też monitorowane itd. Programy szkolne  będą „korygowane”. To nie jest przecież rozgrywka tylko „polsko-polska”, a „polsko – niemiecka i rosyjska”, za pomocą polskojęzycznych zasobów ludzkich naszych sąsiadów w naszym kraju. I odpowiedniej ilości naiwnych i zwiedzionych wyborców.
Wobec osób reprezentujących poglądy patriotyczne i ich rodzin będą organizowane prowokacje, pomówienia i akcje by im utrudnić życie, obrzydzić i skompromitować w oczach społeczeństwa. Podważyć zaufanie do nich. Także prowokacje skarbowe , podatkowe itd.
Oczywiście, wobec młodego pokolenia Tusk, jako zawodowy kłamca i blagier, będzie używał słownictwa „miłości” i „patriotyzmu”. Trochę czasu minie, zanim to przestanie być skuteczne. Do tego czasu Polska ma być przeorana, spacyfikowana i rzucona na kolana, oraz gospodarczo rozmontowana, w międzyczasie zasilana kroplówką z … polskich pieniędzy w UE, na których Niemcy położyli sekwestr, do czasu osadzenia u nas rządu który nam ”demokratycznie pomogli” wybrać.

Na tym tle postulat Jarosława Kaczyńskiego, o wydalenie z Polski niemieckiego „dziennikarza” Baumana, za wypowiedzi przeciwko polskiej racji stanu i podżegającego do pozaprawnych działań przez Tuska , wydaje się jak najbardziej zasadny. Komunikaty dla społeczeństwa muszą być krótkie i zrozumiałe. Długie i zawiłe publicystyki będą tu nieskuteczne. Może za usunięciem Baumana z naszego terytorium należy zbierać podpisy? Nie wiem.

Jak powiedział nasz nieoceniony historyk i autor książek, a niekiedy komentator bieżącego życia społeczno-politycznego prof. Andrzej Nowak : „Tusk jest człowiekiem - jedynym, o którym ośmielę się to powiedzieć - złym do szpiku kości”. ]]>https://wpolityce.pl/polityka/]]>...(link is external)
Tak, Tusk to jest zło bez limitu, a sztaby w ambasadzie niemieckiej i rosyjskiej pracują pełną parą. Rok 2024 może być dla nas , polskich patriotów, krytycznie trudny . A później przyszłość krytycznie trudna dla Polski.

Na koniec polecam książkę Kacpra Płażyńskiego pt. „Wszystkie pionki Putina”, którą także zakupiłem i właśnie kurier dostarczył mi w trakcie pisania tego tekstu. Zajrzałem. Pierwsze zdanie „Droga do Buczy i Irpienia…….”. Być może za 10 lat Unia Europejska się rozpadnie. Ale może za 10 lat będziemy w Polsce mieli i Buczę i Irpień. Kto w 1929 roku przypuszczał, że w 1939 r. wybuchnie II wojna światowa? Którą wywołali pospołu  Niemcy  z Rosjanami?

I piosenka Bartka Kalinowskiego o Tusku:
]]>https://www.youtube.com/watch]]>?...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Teza, że Tusk jest agentem Niemiec jest szeroko podzielana. Moja hipoteza - teoria spiskowa - jest taka, że to może być agent sowiecki. Bolszewicy często posługują się operacjami pod "fałszywą flagą". Obecne działania wskazują na metody i pewną finezję (przewrotność) typową dla służb rosyjskich. Tusk jest przeznaczony ( jak sam mówi - "zostałem wynajęty") do likwidacji państwa polskiego i robi to konsekwentnie. Pierwszym etapem będzie spowodowanie anarchii, a nawet wojny domowej. Później "normalizacją" i przywracaniem spokoju zajmą się już inni. Tu nie chodzi o likwidację demokracji, ale o samo istnienie państwa.

Vote up!
3
Vote down!
0

Leopold

#1658022

Tak może być. Że np. "pierwszy kontakt" był z służbami polskimi, i np. coś co by go dyskwalifikowało, w Moskwie mają. Ale przyznam, że prywatnie uważam, iż Tusk w tajnych archiwach niemieckich jest wpisany jako pełny Niemiec, no, może  z jakąś dodatkową klasyfikacją. Może nawet w Niemczech w jakiejś szufladzie, leży jakieś wysokie odznaczenie za zasługi. Pełni zadanie dla prawdziwej, skrywanej w sercu ojczyzny. Ale takich jak on było by więcej. Tusk ma pewną cechę wyróżniającą . Potrafi "dla szerszego grona" wiarygodnie i bezczelnie kłamać. To dlatego zapewne Niemcy na niego postawili. Robi wielu Polaków cynicznie w trąbę. Skąd ta umiejętność? Tak sobie spekuluję. Miał b. brutalnego ojca, którego się bał i nienawidził. Bił go za byle co.  Żeby funkcjonować, musiał się od małego nauczyć wiarygodnie kłamać. I miał ostoję w kochającej, niemieckojęzycznej matce, Niemce po linii żeńskiej, którą polskie dzieci bardzo źle traktowały w szkole. Z matką miał wspaniały kontakt. / powielenie relacji z jego "opiekunką " Merkel ?/..

Cytaty z pasy, chaotycznie, jest dużo: ...."Tak było, gdy napisał autobiografię "Szczerze", w której wyznał, że bał się ojca, ponieważ ten go bił. W książce przyznał też, że matkę od zawsze uwielbiał". ......."Ewa Tusk, matka Donalda wspominała w wywiadzie, że jej mama i babcia chciały po zakończeniu wojny wyjechać do Niemiec, w końcu były Niemkami"...  "W domu jego dziadków ze strony ojca mówiono i po polsku, i po niemiecku. Matka Donalda Tuska, Ewa, która urodziła się w 1934 r., jako dziecko mówiła wyłączne po niemiecku"..."Polityk przyznał, że mama od dziecka kojarzyła mu się ze słońcem".....  : "Babcia Donalda, Anna Dawidowska z domu Liebke, pracowała jako korektorka w niemieckiej gazecie w Sopocie. Języka polskiego zaczęła się uczyć dopiero po wojnie, gdy miała już 38 lat ".....

"Ojciec był dla mnie surowy. Dlatego poczułem nawet jakąś ulgę po jego śmierci....." — wyznał kiedyś Donald Tusk"...... 

Tu nie chodzi o jakąś psychoanalizę, to są proste rzeczy. .

Ludwik Kalkstein, znacząca postać w wywiadzie AK /wydał Roweckiego/ został pozyskany ponoć nie przez bicie, (rózga)  ale poprzez psychologię (dobroć i argumentowanie). Przyjął sugerowaną przez SS opcję, że jest Niemcem, wyższą cywilizacyjnie rasą i ma misję do spełnienia. Dlatego był potem taki skuteczny. Wydał ponad 500 osób polskiego podziemia a później został przyjęty do SS. / po II wojnie i agent polskiej bezpieki /. Otóż Niemcom przychodzi stosunkowo łatwo zasugerować, zwłaszcza, gdy jest punkt zaczepienia a ktoś się czuje nikim, / ciągle bite dziecko czuje się nikim /, wyższość ich cywilizacji i porządku niemieckiego. Kiedyś usłyszałem w P. od starszego człowieka."Hitler jaki był, taki był, ale porządek też był" (było powiedziane ludycznie : "Hitler jaki buł, taki buł, ale porzundek też buł" ) . Stąd takie powodzenie PO w P.? Nie tylko. Jeszcze postkomunistyczne, rozbudowane służby. Razem daje wynik. Wyborczy. W sposób stały.

Polacy wybierając sobie Tuska, kopią Polsce grób, a dla siebie szyją obrożę. A przecież do powyższego jeszcze Rosja.

Tyle niezobowiązujących i może nietrafnych "wariacji". Cóż, wiem, że teraz już może "ludzie Tuska" czytają. A może jeszcze nie "ludzie Tuska" ?  Zażyczy sobie codzienną prasówkę o sobie? W ambasadzie niemieckiej tez zapewne czytają. I ruskiej.  A "wektory" się zmieniły :) Cóż zrobić. Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0

Bogdan Lipowicz Skaut

#1658030

"Nie powiem nawet "pies ich j...ł. bo to mezalians byłby dla psa."

Vote up!
1
Vote down!
0
#1658080

@ Autor

Bardzo realistyczny tekst.

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1658053