A może polski "system zła", z którym Brzoska rozwijając tak duży biznes, z natury rzeczy jakoś musiał się "komunikować", uznał, że jest jednak zbytnio samodzielny? Nie do końca przewidywalny co do przyszłości ? A więc zbyt niepewny, trzeba go w swoje plany „wkręcić”, "umoczyć" i przytroczyć do siodła? Jak w Rosji?
Niewątpliwie biznes Brzoski powstał z jego prywatnej pasji, wizji przyszłości i...