Triumf wczorajszej pierestrojki

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

Nieco zapomniane już pojęcie "pierestrojki" kojarzy się nam z przemianami zapoczątkowanymi przez ostatniego sekretarza generalnego KPZR Michaiła Gorbaczowa w 1986 roku, które doprowadziły do "upadku komunizmu" i rozpadu ZSRR. Celem tych przemian miało być odrzucenie niewydolnego systemu ekonomicznego i przejście na gospodarkę rynkową, a w sferze ideologii odejście od gorsetu bzdurnej filozofii marksistowskiej i wprowadzenie pozorów demokracji. Dziś wiemy, że jednym z celów pierestrojki było też przekonanie świata zachodniego, że komunizm nie stanowi już zagrożenia, a Rosję można z radością powitać w gronie państw cywilizowanych. Rzeczywiście - aby pomóc "młodej demokracji"- natychmiast podjęto współpracę gospodarczą i zredukowano znacznie wydatki na zbrojenia. Ponieważ "wygraliśmy zimną wojnę", utrzymywanie kosztownej armii wydawało się zbędne.
Niemcy do 2015 ograniczyły siły lądowe z 240 tys. do 63 tys., liczbę okrętów z 31 do 21, liczbę eskadr samolotów wielozadaniowych z 16 do 8, 5000 czołgów w r. 1991 do 320 czołgów dzisiaj. Zmniejszono też liczbę dywizji pancernych .

Francuzi zredukowali armię z 220 tys. do 115 tys, marynarkę wojenną z 42 okrętów nawodnych i 14 podwodnych do 23 nawodnych i 10 podwodnych, eskadry samolotów wielozadaniowych z 12 do 9.
Co ciekawe – te działania kontynuowane były także w czasach, gdy wiadomo już było o ogromnych rosyjskich zbrojeniach i powołaniu 70 nowych uczelni wojskowych przez Putina. Dlatego możemy przypuszczać, że decyzje o tych redukcjach suflowane były przez polityków "sponsorowanych" czyli "przyjaznych" Rosji.
Głos ekspertów (niezbyt licznych) zakłócających miłą atmosferę, którzy trafnie odczytali istotę sowieckiej pierestrojki, był ignorowany.
Jeffrey Richard Nyquist - pracownik amerykańskiej Agencji Wywiadu Wojskowego, ekspert od Związku Sowieckiego i Rosji - tak pisał w 2003 roku:
"Reagan utrzymał w mocy traktat ABM, zaufał Gorbaczowowi i poszedł tą samą drogą, co jego poprzednicy, drogą ustępstw i negocjacji. Komuniści wykiwali Ronalda Reagana, tak jak wykiwali Cartera, Forda, Nixona.
Nikt nie powinien wierzyć w coś, czego w żaden sposób nie można zweryfikować. Nigdy nie powinno się ufać totalitarnej oligarchii zamieszanej w oszustwo i w potajemne magazynowanie broni masowego rażenia, nawet jeśli przekonują do tego tysiące rozbrojeniowych inspektorów. Ofiarą podstępu padł nie tylko Reagan, ale także "konserwatyści" wiodących krajów Zachodu. Oszukani zostali eksperci i politycy - od Helmuta Kohla w Niemczech, po Margaret Thatcher i Johna Majora w Wielkiej Brytanii. Niemal wszyscy uznali zmiany w komunistycznym imperium za prawdziwe i pozytywne.
Amerykańska broń atomowa została wycofana z kontynentu europejskiego. Triumf Zachodu nad Związkiem Sowieckim otworzył drogę dla optymizmu i politycznej choroby opartej na rzekomym zwycięstwie”

O oszustwie pierestrojki pisał płk Anatolij Golicyn – zbieg z KGB (który po prostu znał plany sowietów) i brytyjski sowietolog Christopher Story. Ale najpełniejszy opis przemian, który uznaliśmy jako „upadek komunizmu” przedstawił dr Jerzy Targalski – znawca Rosji i poliglota (analizował dokumenty w 10 językach) - w swoim fundamentalnym dziele pt. „Służby specjalne i Pierestrojka”. Wielotomowa praca będąca wynikiem kilkuletniej kwerendy po archiwach wszystkich krajów „demokracji ludowej” i republik wchodzących w skład ZSRR, ukazała rolę komunistycznych służb specjalnych w demontażu komunizmu i budowaniu „demokracji”. Ciekawe jest porównanie harmonogramu zdarzeń w różnych krajach bloku sowieckiego. Zawsze podstawowym „kamieniem milowym” przemian była prywatyzacja banków, inne wydarzenia (powstanie „inicjatyw obywatelskich”, partii politycznych, „wolnej prasy”, zniesienie cenzury, powołanie fasadowych instytucji „demokratycznych” itp.) przebiegały niemal równocześnie w całym bloku. Nad harmonijnym przebiegiem przemian czuwał krążący po wszystkich krajach tow. Aleksandr Jakowlew. Działacze krajów pozostających w tyle byli ponaglani. Przywódcy przeciwni przemianom – starający się aby „było tak, jak było” - źle skończyli.
Do „budowy demokracji” wszędzie wyznaczono najbardziej sprawdzonych towarzyszy, a wśród nich najwyższym zaufaniem sowieckiego kierownictwa cieszyli się członkowie rodzinnych dynastii będących trzecim pokoleniem rosyjskich kolaborantów (polityk PO Cimoszewicz - junior ma szanse). Takim był np. „ojciec rumuńskiej demokracji” Ion Iliescu, który „zneutralizował” poprzedniego „kondukatora”. Tylko na najtrudniejszym terenie – w Polsce - został zainscenizowany „okrągły stół”, ale wszędzie najistotniejszym elementem było uwłaszczenie nomenklatury (wytworzenie „kapitalistów”) przy zachowaniu „sprawstwa kierowniczego” moskiewskiej centrali nad pozornie suwerennym krajem.
Powstały ustrój łudząco przypominał demokrację parlamentarną, ale miał jedną zasadniczą różnicę, którą opisał Christopher Story – obojętnie, która partia wygrywa wybory, zawsze wygrywa KGB, gdyż wszyscy kandydaci są nominatami komunistycznych służb.

Modelowym przykładem tego zjawiska były pierwsze wolne wybory w Polsce w roku 1991, kiedy do Sejmu wprowadzono 64 agentów komunistycznych służb. Gdyby umieszczono ich na wspólnej liście, ta partia wygrałaby wybory i powołała rząd (zwycięska wówczas Unia Demokratyczna uzyskała 62 mandaty), ale zasoby agenturalne gen. Kiszczaka zostały równomiernie rozprowadzone po całym spektrum sceny politycznej. Jedyną partią w Sejmie wolną od agentury było Porozumienie Centrum Jarosława Kaczyńskiego wściekle atakowane przez „wolne” media w myśl słów gen. Kiszczaka „naszych przeciwników politycznych medialnie wdepczemy w ziemię”.

W lutym 1990 roku Kiszczak zachęcał swój personel by zakładać różne organizacje, „a nawet partie polityczne (…) głęboko infiltrować istniejące. Gremia kierownicze tych organizacji, na szczeblu centralnym i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być przez nas operacyjnie opanowane. Musimy sobie zapewnić operacyjne możliwości oddziaływania na te organizacje, kreowania ich działalności i polityki”.
Dziś przykładem wyborów, „w których zawsze wygrywa KGB” są wybory we Francji, gdzie wszystkie najważniejsze siły polityczne – od nacjonalistów, przez liberalne centrum, aż po marksistowską lewicę, (a także nobliwy konserwatysta- ulubieniec katolików Fr. Fillon) – okazują się prorosyjskie. Świadczy to o stopniu penetracji życia politycznego krajów zachodu przez sowieckie służby. Ta ponura konstatacja tłumaczy też pokrętne stanowisko wiodących krajów UE wobec wojny na Ukrainie

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Dokładniej o planie Jurija Andropowa i Michaiła Gorbaczowa, który został opracowany i przygotowany w roku 1967 po strategicznej analizie skutków wojny sześciodniowej. Jurij Andropow był wtedy szefem KGB, Michaił Gorbaczow był jego młodym pupilkiem, asystentem spełniającym rolę jego zaufanego adiutanta.

Istotą ich analizy było uznanie czerwcowej klęski rosyjskiej strategii i techniki wojennej w wojnie z Izraelem za fakt wynikający z systemowego opóźnienia rozwoju gospodarczego, technologicznego, politycznego i wojskowego Związku Sowieckiego, co zdaniem Jurija Andropowa nie było wtedy możliwe do nadrobienia w rozsądnym strategicznie czasie. Istotne są wnioski z tej analizy oraz treść podjętych decyzji.

Oczywiście w najmniejszym stopniu nie został zmieniony najważniejszy cel rosyjskiej rewolucji komunistycznej - podbój całego świata. Rewolucja rosyjskiego komunizmu miała jak zawsze ruszyć z posad bryłę świata.

Do roku 1967 strategiczna doktryna rosyjskiego Związku Sowieckiego zakładała szerzenie komunistycznej rewolucji drogą podboju militarnego. Wojna czerwcowa po stronie zachodnich sojuszników Izraela po raz pierwszy pokazała bojowe wykorzystanie elektronicznego zarządzania polem walki przy pomocy systemu AWACS. Cała siła tradycyjnej siły rosyjskiej techniki wojennej okazała się bezradna i przegrała wojnę w sześć dni. Zasadnicza decyzja planu Andropowa zatwierdzonego jesienią 1967 polegała na zamianie priorytetów. Mianowicie Rosja zamieniła program podboju militarnego na program wrogiego przejęcia drogą polityczną, która nie odstąpiła jednak z wykorzystania uzupełniającej funkcji przewagi militarnej. Operacja Dunaj, czyli rosyjska interwencja przeciw Czechosłowacji w roku 1968 była ostatnią wojną realizującą poprzednią strategię rosyjskiego imperium. Wydarzenia studenckiej wiosny 1968 w Europie było pierwszym aktem realizacji strategicznego planu Andropowa i Gorbaczowa.

Ten plan składał się w wielkim uproszczeniu z trzech elementów.

1. Masowej infiltracji środowisk akademickich, naukowych, gospodarczych, politycznych i opiniotwórczych Zachodu w celu osiągnięcia nielegalnego dostępu do technologii. Przykładem może być "kariera" Mariana Zacharskiego.

2. Masowej infiltracji środowisk akademickich, naukowych, gospodarczych, politycznych i opiniotwórczych Zachodu w celu masowego tworzenia agentury wpływu inicjującej wojnę aksjologiczną i ideologiczną przeciwko cywilizacji Zachodu. Przykładem mogą być kariery Zygmunta Baumana, Jana Grossa i wielu innych podobnych antykomunistycznych dysydentów, masowo emigrujących z powodu mitu prześladowań politycznych.  

3. Wrogie przejęcie władzy gospodarczej i politycznej państw Zachodu oraz w instytucjach prawa międzynarodowego wykorzystując rosyjskie aktywa zdobyte w procedurach 1 i 2. w celu podporządkowania państw Zachodu rosyjskim  interesom albo nawet pozbawienia ich państwowej suwerenności i włączenia ich do rosyjskiego imperium Eurazji.  Przykładem mogą być kariery Valérego Giscard d’Estaing albo Gerharda Schrödera

Vote up!
3
Vote down!
0

michael

#1645396

Przecież oboje od młodości wiernie służą najpierw zbrodniarzom sowieckim, a po upadku Związku Sowieckiego - nowym władcom Rosji i zbrodniarzowi z KGB Putinowi...

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645400

Ile czasu musi upłynąć, aby te wiadomości zaczęły funkcjonować w świadomości ludzi?
Jerzy Targalski w swojej pracy także ustalił, że pierestrojka zaczęła się za Andropowa.

Vote up!
4
Vote down!
0

Leopold

#1645397

Pojęcie pierestrojki bardzo dobrze opisuje charakter strategicznych decyzji, które przecież musiały być zatwierdzone przez Biuro Polityczne Partii Komunistycznej, Dowództwo Armii oraz kierownictwo KGB i GRU. Decyzja, która zapadła jesienią 1967 roku była rzeczywistą strategiczną "pierestrojką", która radykalnie odwracała priorytety rosyjskiej gry wojennej. Decyzja została zakończona jak zwykle w rosyjskiej praktyce katastrofą lotniczą, w której zginęło kilkunastu oponentów Jurija Andropowa.

Pierestrojka w gruncie rzeczy nie wytworzyła niczego nowego, niczego, co by było nieznane w kilkusetletniej praktyce polityki zagranicznej i wewnętrznej imperium Rosyjskiego. Nastąpiła jedynie zamiana priorytetów. Zarówno polityka dezinformacji, korupcji w totalnej agresji politycznej i gospodarczej rosyjskiej polityki zagranicznej jak i zbójecka tradycja bandyckich środków nacisku militarnego jest zgodna z tradycją imperium rosyjskiego. Po prostu imperium rosyjskie schowało karabin za plecami i zabrało się za atak nieustannie "nowymi kłamstwami w miejsce starych", tak jak to pisał Anatolij Golicyn. 

Vote up!
1
Vote down!
0

michael

#1645398