"J...ć rząd, j...ć sąd"

Obrazek użytkownika Dama Pik
Kraj

Jeszcze nie przebrzmiały echa przedwczorajszych doniesień o ekscesie Sądu Rejonowego w Warszawie, który podjął z urzędu inwigilację Jarosława Kaczyńskiego w związku z zarzutem zniesławienia przezeń w roku 2006 znanego powszechnie agenta – „śpiocha” (zarzutem wniesionym przez tegoż agenta), a  już zwalają nas z nóg kolejne, oszałamiające dokonania polskiego „wymiaru sprawiedliwości”
Oto w minionym tygodniu Sąd Rejonowy w Lipnie skazał na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata dziewiętnastoletniego Jacka Balcerowskiego za namalowanie na murze tamtejszej szkoły napisu „J…ć Rząd”. Co prawda nastolatek już w kilka dni po wykonaniu napisu usunął szkodę, i szkoła nie rościła sobie w tej kwestii żadnych pretensji, ale Sąd znalazł podstawy do skazania ucznia z art. 226 k.k., czyli za publiczne znieważanie lub poniżanie konstytucyjnego organu RP.
Przepraszam zatem za tytuł. Wiem, damie tak nie przystoi, ale chciałam wyrazić w ten sposób solidarność z podsądnym, który chciał „wyrzucić z siebie złość” na obecną sytuację społeczną i polityczną w Polsce. Ja też mam taką potrzebę, i owa potrzeba dzisiaj przybrała na sile.
Trzeba przyznać, że konstytucyjne organy RP stają się coraz bardziej czułe na swoim punkcie i drażliwe, a przez to coraz bardziej niebezpieczne dla otoczenia. Wystarczy w dowolnej formie odnieść się krytycznie do ich poczynań, by ściągnąć na siebie kłopoty – a to grupkę funkcjonariuszy ABW, którzy „nocą… kolbami w drzwi załomocą”, a to nieznanych sprawców, a to sprawców całkiem znanych, w osobach występujących pod szyldem sądów i prokuratur nadgorliwych matołków, wysługujących się obecnej władzy, tak jakby miała owa władza utrzymać się nad Wisłą do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
Wszystko to zdumiewa coraz bardziej, bo ta łatwa do zaobserwowania gołym okiem putinizacja Polski jakoś nikogo (poza garstką oszołomów i frustratów) nie niepokoi. Życie toczy się swoim „normalnym” trybem – ludzie chodzą do szkoły, do pracy, do sklepów, oglądają swoje ulubione seriale, grillują swoje ulubione kiełbasy, popijając ulubionym gatunkiem piwa. „I naprawdę, naprawdę nie dzieje się nic” , że zacytuję słowa pewnej piosenki. Trudno nie wspomnieć w tym kontekście, jaki wrzask najświętszego oburzenia rozbrzmiewał w całym kraju w czasie rządów Jarosława Kaczyńskiego po jakiejkolwiek akcji CBA, czy ABW, i to w zgoła odmiennych okolicznościach podejmowanej. Wtedy próbowano ścigać przestępców, dziś ściga się krytyków „konstytucyjnych organów”, bo to oni są jedynymi przestępcami, których warto ścigać. Dodajmy – ścigać za pieniądze podatników. I co? I nic. Tak zwana opinia publiczna nie protestuje. Przeciwnie. Utrzymuje stałe poparcie dla PO, podobno na poziomie 45%. Niech będzie, że na poziomie 35%. To i tak bardzo dużo.
Coraz częściej nachodzi mnie jednak myśl, że nie tylko nic się nie dzieje, ale i że nic się dziać nie będzie. Po prostu – nic. Skoro opinia publiczna przełknęła Smoleńsk, przełknie wszystko. Grupa utrzymująca okupacyjną władzę nad Polską (a mam wrażenie że jest to od pięćdziesięciu z górą lat ta sama grupa, przy uwzględnieniu pokoleniowej zmiany warty od czasu do czasu), otóż ta grupa znalazła jakiś optymalny dla trwania przy sterze modus operandi – nałożyła coś na kształt czapki niewidki. Porzuciła pokusę ostentacji, nie wznosi dla siebie trybun na pierwszego maja, nie każe nam wszystkim uczyć się rosyjskiego, i maszerować w rytm dźwięków międzynarodówki. Zasada nie rzucania się w oczy, gdy nie trzeba, jest korzystna pod każdym względem. Kiedyś nie było to możliwe, demonstracja siły była potrzebna dla utrzymywania porządku.
Teraz jest inaczej. Udało się bowiem upowszechnić leninowską definicję wolności.  Lenin jak wiadomo definiował wolność jako „zrozumienie konieczności”. Spora część ludzi w tym kraju zdefiniowała swoją wolność jako zrozumienie wyłuszczanej przez wszystkie media dniem i nocą KONIECZNOŚCI, rozpaczliwej wręcz  konieczności udzielania poparcia partii rządzącej. Bo inaczej zawali się świat, przyjdą ci, którzy „mają mord w oczach” (tak nawiasem mówiąc powiedział o mnie pewien wujaszek, gdy dowiedział się o moich politycznych gustach). Bo jeśli nie Donald, to do władzy dorwie się znów straszliwy Kaczor. Będzie miał w ręku wiejadło, i wyczyści boisko swoje i zgromadzi pszenicę swą do gumna, plewy zaś spali. Żeby zatem uniknąć ogólnokrajowej pożogi, pozwólmy jeszcze trochę porządzić wypróbowanym stróżom starego porządku, apostołom "mniejszego zła". Pożyjmy jeszcze trochę na starych śmieciach, umówmy się w sobotę na grilla. A po nas choćby i potop.
http://niezalezna.pl/11858-skazany-za-jc-rzad
 
Brak głosów

Komentarze

pzdr
p.s.
Swoją drogą, istotnie Damie nie uchodzi! oj nie uchodzi!
takie słownictwo! jak w tytule!

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#163964

Tytuł, zaopatrzony w cudzysłów, był cytatem, a w zasadzie twórczym rozwinięciem cytatu, ale trochę mnie uwiera, to prawda. No, nie uchodzi...

Vote up!
0
Vote down!
0

Dama Pik

#163978

My, ci niepoprawni.pl dobijamy się o jedno. O standarty.
By jednaka miara była dla wszystkich.
By sąd skazywał wg jakichś reguł,jednakich
Nie może być tak że Niesiołowski może lżyć bezkarnie, a szary obywatel za to samo dostaje wyrok
Nie może być tak że Miro,Rycho i Zbycho regulują państwo na cmentarzu.
Nie może być tak że Bufetowa zatrudnia po sitwie, a młodzi zdolni są bezrobotni.
Nie chcę rewolucji, ale tą chołotę należałoby odsunąć wszelkimi sposobami, dla dobra ojczyzny.
Tyle i tylko tyle.
Jak to zrobić nie wiem,dziś spojrzałem minutkę na miting PO.
Tak upewnia się faszyzm.

Vote up!
0
Vote down!
0
#163967

http://www.youtube.com/watch?v=KgmjBbnqGrc&feature=related
Organem konstytucyjnym stała się wczoraj również GW. Tylko już się nie wyrażaj :)
Pozdrawiam
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#164049

dla Władzy - to są funkcjonariusze aparatu przemocy (w tym dziennikarze, urzędnicy itp.), podobno stanowią 10-12% ludności okupowanego terytorium.

pozdrawiam emeryt22

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam emeryt22

#164053

Piszesz:
"Trzeba przyznać, że konstytucyjne organy RP stają się coraz bardziej czułe na swoim punkcie i drażliwe (...)"

Może dlatego bo powoli sobie uświadamiają, że są pospolite ch...., noooo... członki ?
Ufffff - wyrzuciłam to z siebie, hahahaha.

Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#164095