"Paranoja jest goła"

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Jestem taka, jestem taka zmęczona 

Bolą mnie ręce, boli mnie cała głowa

Kto by przypuszczał, że wyśpiewane w 1982 roku przez Korę Jackowską słowa tytułowej piosenki ziszczą się po niemal trzydziestu latach?

Jak wiemy u normalnego szarego człowieka pamięć z wiekiem zaczyna szwankować. Co innego artyści. U nich więdnie ciało, zanika głos, topnieje popularność, ale za to pamięci przybywa z każdym mijającym dniem, miesiącem, rokiem.

Poparcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego nie przyniosło takiego zainteresowania piosenkarką, na jakie zapewne liczyła, więc dobiegająca sześćdziesiątki rockmenka przypomniała sobie nagle na łamach kierowanego przez Tomasza Lisa „Wprost” o wstrząsającym wydarzeniu z młodości. Wyznała w wywiadzie, że była w dzieciństwie molestowana przez księdza.

W wydanej w 1992 roku biograficznej książce „Podwójna linia życia” artystka wyraźnie o tej traumie nie pamiętała, choć liczyła wtedy zaledwie 41 wiosen.

Kiedy w 1988 roku zadebiutowała z krakowskimi Pudelsami nagrywając płytę Bela Pupa, z piosenkami Piotra Marka, lidera grupy Dupa nie przypuszczałem, że jej dzieciństwo było tak straszne i traumatyczne.

A może idąca zawsze za modą skandalistka chce znowu zwrócić na siebie uwagę i dodała do swojego życiorysu ta historyjkę jak najbardziej na czasie?

Jeżeli tak to na motywach tych świeżych wspomnień powinna powstać kolejna zwrotka jej popularnego przeboju „Jest już późno, piszę bzdury”.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Będę zwięzły. No cóż - kora. Niedawno pisałem o papierowych gwiazdach z łajnem pod kolorowymi paznokciami.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
1
Vote down!
0
#67133

Jak była moda na straszenie IV RP to opowiadała, że ma wrażenie że śledzi ją czarna limuzyna.

Vote up!
1
Vote down!
0
#67144

archiwalny film dokumentalny o pani Jackowskiej
i jej zespole.

Ukazywano poprostu na żywca zakulisowe zachowania zespołu no i tej "gwiazdeczki"

Poprostu żenada.

Wiedząc,
że jest filmowana zachowywała się tak prymitywnie
i powierzchownie:) ,
a przy tym pozowała na profesjonalistkę,
strofując innych z zespolu.

Słowem była bezustannie upierdliwa
i czepiała się błachostek jak księgowa z PRL-u.

Pełna reżyserka zachowania... i intelektualne dno...

Jej teksty i odzywki do innych ludzi z zespołu były płytkie
i pozbawione jakiegokolwiek artystycznego wyrazu.

Ot,
"księgowa" powiedziała...to i owo.

Naturalnie nic nie ujmując księgowym :)

Film był doskonały,
bo właśnie zakulisowy.

Ukazywał jak to KORA w tej swojej metamorfozie wzrastała przez te wszystkie lata,
z przeciętnej prowincjonalnej grzecznej gęsi
w indyczkę biegającą za "czerwonymi skarpetkami"

Reżyserka pełną gębą
i żaden milimetr w kierunku jakiejkolwiek spontaniczności
własnego intelektu,
który z latami nabierał jakiś tam "rumieńców"...

Chociaż jak życie pokazało,
rumieńce te były jedynie lekkim przypudrowaniem...

Jak widzimy na starość wychodzi z tej panienki,
że rankiem bez mentalnego makijażu,
potrafi przerazić niejednego odpornego
i mało wymagającego odbiorcę.
Miejsce na intelekt nadal opustoszałe,
a z atrapy powoli płatami odpada farba...

A gdy się gdzieś około południa rozhuśta w tych swoich retrospektywnych rewelacjach,
które mają jakiś posnmak zniłego jaja...,
to ta resztka tolerancji jaką się ją obdarza pryska w dal.

Dlatego właśnie niektórzy starzeją się
wraz ze swoją głupotą.

A nawet widzimy na przykładzie Kory,
że tęże głupotę pielęgnują.

pzdr.

Vote up!
1
Vote down!
0

chris

#67148

 treść dobra pani ładna ale nie widzi istoty istnienia .

Vote up!
0
Vote down!
0
#67158

Jak wiemy u normalnego szarego człowieka pamięć z wiekiem zaczyna szwankować. Co innego artyści. U nich więdnie ciało, zanika głos, topnieje popularność, ale za to pamięci przybywa z każdym mijającym dniem, miesiącem, rokiem.

 

nihil novi, jak wiadomo od haszyszu percepcja sie wydluza.

Vote up!
1
Vote down!
0
#67167

Kiedy w 1988 roku zadebiutowała z krakowskimi Pudelsami

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinie na temat tej osoby mam równie złą jak i Ty, ale wprowadzasz do tekstu pewne nieścisłości. Kora nie debiutowała z Pudelsami! Słyszałes kiedys o Maanamie? A było to gdzies około dziesięć lat wcześniej. W temacie zaangazowania politycznego Jackowskiej to niczego nie zmienia, ale ja tak tylko w kwestii formalnej. Śmieszy mnie jeszcze jedno. Molestowanie Kory. Kto ja musiał molestować, bo nie zrozumiałem?

Vote up!
1
Vote down!
0
#67170

W przeciwieństwie do Kory ja z upływem czasu wspomnienia z młodości w aspekcie Kościoła i księży mam jak najlepsze. Byłem ministrantem od klasy 2 szkoły podstawowej a potem lektorem do późnego liceum (19lat). Moje związki z parafią katolicką były dość ścisłe. Właściwie dla kilkuset młodych ludzi parafia i działalność wśród ministrantów zajmowała większość wolnego czasu. Kilkakrotnie miałem okazję przebywać na wakacjach organizowanych w Zakopanem przez fantastycznego ks. Ludwika Wierzchołowskiego (Misjonarze) dla chłopaków z parafii misjonarskich z całej Polski. Przez tydzień uczestniczyłem w rekolekcjach w seminarium na Stradomiu. Poznałem wielu fantastycznych dobrych ludzi zarówno kolegów ministrantów jak i księży. I nigdy, podkreślam nigdy nikt najmniejszym gestem, słowem, spojrzeniem czy czymkolwiek innym nie czynił mi niedwuznacznej propozycji i ja takowych tez w odniesieniu do innych nie widziałem. Ba dzisiaj po kilkudziesięciu latach spotykając kolegów ministrantów wspominamy odległe piękne czasy a oni sami są wspaniałymi ojcami, mężami, Polakami. Również dzięki księżom, którzy dawali przykład, wychowywali, wskazywali drogę. Dziękuję Im za wszystko! Tylko kto takie świadectwa puści w obieg? Czy one przebiją się do opinii publicznej? Skądże! Gdybym napisał (a kto udowodni że kłamię?)jak to byłem dotykany przez obleśnego czarnego "pingwina" pewnie natychmiast wysłannicy gw zrobiliby ze mną wywiadzik, a i spotkanie w tok fm lub na wsi24 nie ominęłoby mnie. Tylko że ja do ręki nie biorę gw nie oglądam wsi24 i nie słucham tego badziewia.

Vote up!
2
Vote down!
0

dyzio

#67182

Zakopane Olcza jeździłem na te same rekolekcje, też miło wspominam ten czas, wtedy była tam kaplica, teraz stoi już kościół

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1574411

Niestety muszę być monotematyczny, proszę drogich czytelników niepoprawnych, żeby sprawdzili jakie pochodzenie ma "Kora" Jackowska, a wtedy Państwu wszystko powinno się wyjaśnić, skąd u tej pani taka wypowiedź na temat księży oraz Kościoła katolickiego w Polsce. (Nie uogólniam!) Ja w ogóle podejrzewam, że ta pani nigdy nie była w kościele, a co dopiero na religii, która kiedyś była prowadzona podczas komuny tylko w kościołach.

Bez Jackowskiego nie byłoby Maanamu tak jak i Kory, i jeszcze jedno przed Maanamem była jeszcze jedna kapela punkowa, ale nie pamiętam jej nazwy dopiero z niej powstał Maanam. A z "Pudelsami" i z tym spawaczem wokalistą Pudelsów Maleńczukiem to się dopiero Kora "styknęła" jak ją mąż zostawił dla młodszej, właśnie w Pudelsach Kora poznała Maleńczuka, z Pudelsami Kora nagrała tylko jedną płytę, a i jeszcze jedno proszę zobaczyć jakie nazwiska nosili noszą członkowie zespołu Pudelsi, wtedy również wszystko powinno Państwu się wyjaśnić, zresztą takich rozstań w życiu Jackowskiego i Kory było kilka, jakby nie było świat artystów i malarzy.

Niech Kora Jackowska zajmie się swoim byłym mężem i swoim życiem prywatnym oraz wychowaniem swoich dzieci, a najlepiej jakby nam opowiedziała prawdę o swoim życiu z panem Jackowskim, dopiero wtedy wyjaśni się kto i kiedy ją molestował. Pani Jackowska była naprawdę bardzo młodą dziewczyną jak poznała pana Jackowskiego, który zresztą zawsze lubił bardzo młode dziewczyny. (Nie wiem jak jest teraz, teraz pewnie już jest za stary, żeby się tymi sprawami zajmować). Stare próchno, nikt już nie jest nią zainteresowany w świecie polskiej "elyty", to chciała tą wypowiedzią jeszcze raz zabłysnąć i chciała chociaż na chwilkę zwrócić na siebie uwagę polskojęzycznych mediów. Teraz na pewno zacznie pojawiać się częściej w TVN-ie, może jakiś taniec z gwiazdami z udziałem Kory, teraz zapewne powstanie jakiś nowy utwór tej pani, tak działa TVN...A gównozjady to łykną jak stary indor kluski.

Taka to jest właśnie ta nasza polska elyta pszenno-czosnkowo-buraczana.

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0
#67195

PrzyPISywanie miana gwiazdy owej szansonistce jest kolosalnym nieporozumieniem, wręcz obrazą wielkich gwiazd (Geppert, German, Banaszak). Miałem okazję spotkać tę "gwiazdę" w latach '70 ubiegłego stulecia (ale fajne sformułowanie!) w Pułtusku. Nie ma czego pamiętać, to nadęty pustak. A o jej talentach wokalnych można by mówić, gdyby takowe istniały, niestety los (bo nie Bóg) poskąpił jej tych darów. Nie miałem do MAANAMU nic, oprócz właśnie wokalu. O świecie bohemy artystycznej, bo jak sądzę chciała do niej zaliczać się rzeczona Olga J., mógłbym też wiele pikantnych rzeczy opowiedzieć, ale nie w tym sedno. Jak mawia mój serdeczny kolega: są ludzie i krzesła. Dlaczego żadna "gwiazdeczka" nie kłapnie dzióbkiem o tym, jak ją lansowali dyrektorzy agencji (np. PAGART) i w jaki sposób osiągały status wykonawcy estradowego?

Akurat, Ola i ksiądz! Na tego kaszalota mogłaby zapolować co najwyżej ślepa orka.

Są rzeczy, których nie ma...

Vote up!
1
Vote down!
0

Są rzeczy, których nie ma...

#67247

Jutro Świeto Zmarłych

a więc raz jeszcze 

wieczne odpoczywanie racz IM dać Panie

jak i również naszym Nieobecnym juz Internetowym Koleżankom i Kolegom

Vote up!
1
Vote down!
0

gość z drogi

#1574414