Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów i Narodowy Dzień Pamięci Żydów ratujących Polaków

To naprawdę piękna idea - takie święto. Przecież tak wiele tysięcy Polaków zginęło, by ratować Żydów. A jeszcze więcej ryzykowało życie , w tym życie rodzin. Obie grupy naprawdę zasługują na taki dzień i na pamięć, szczególnie, że na całym świecie oskarża się nas o polskie obozy śmierci, o zabijanie Żydów. Nie Niemców, a nas.

Ale tak sobie myślę, że powinien też być ustalony Narodowy Dzień Pamięci Żydów ratujących Polaków.

Tak, ratujących Polaków.

Przecież w XX wieku Polacy  byli mordowani nie tylko przez Niemców - mordowała ich także Rosja Sowiecka w samej Rosji , w latach 1917 - 56, a w Polsce w latach 1939-41 i  w latach 1944-56.

W sumie zamordowano ca 2 mln Polaków - kulą, bagnetem, głodem, mrozem i ciężką pracą.

Niektórzy jednak przeżyli, niektórzy być może dzięki licznie zamieszkującej Rosję mniejszości żydowskiej.

Być może pomogli im jacyś Żydzi - ot prości robotnicy, kołchoźnicy, inteligenci z miasta, jacyś urzędnicy, może ostrzegli, podali kubek kipiatoku i / lub kromkę chleba ?

Czy wspólne obchodzenie obu tych dni - Narodowego Dnia Pamięci Żydów ratujących Polaków i Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów - nie podkreśli wspólnoty losów obu narodów ?