Merkel chce na powrót w Polsce rządów lewackich złodziei
Profesor Ryszard Legutko: Z punktu widzenia europejskiej kultury ideologia unijna to barbarzyństwo...”Kraje zachodu czują wyższość wobec Europy Wschodniej, uważają się za oświeconych. Tymczasem z punktu widzenia kultury europejskiej, która jest wyznaczana przez dziedzictwo chrześcijańskie oraz antyczne, ideologia unijna może być postrzegana jako barbarzyństwo –„...”zdaniem polskiego deputowanego do Parlamentu Europejskiego w Unii Europejskiej „tradycyjnie panuje wyższościowy stosunek do Europy Wschodniej”. Nasz region jest dla eurokratów dobry o tyle, o ile jest posłuszny. Prawo do oporu wobec brukselskich propozycji mają zaś tylko Niemcy, Belgowie czy Włosi. Takiego przywileju nie daje się Polakom czy Węgrom. My, w opinii prof. Legutki, musimy godzić się na to, co nam narzuca Bruksela lub liczyć się z bezpardonową i krzywdzącą krytyką.- Macie bez protestów godzić się na „więcej Europy” oraz obowiązującą ideologię, czyli LGBTQ, klimat itd. Jeśli na to się godzicie – tak jak to czyniła Platforma – to wewnątrz kraju możecie sobie robić, co chcecie – zreferował logikę brukselskich urzędników prof. Legutko. Jego zdaniem Unia Europejska ma niewiele wspólnego z prawdziwą Europą.- Z punktu widzenia kultury europejskiej, która trwa od ponad 2,5 tys. lat i która jest wyznaczana przez dziedzictwo chrześcijańskie oraz antyczne, ta dzisiejsza ideologia unijna może być postrzegana jako barbarzyństwo – stwierdził w rozmowie z Dominiką Ćosić polski deputowany. Jego zdaniem spowodowane jest to kiepskim i zideologizowanym wykształceniem, jakie otrzymali dzisiejsi eurokraci.- Jedyna epoka, na którą się powołują, to oświecenie, czyli czasy dużego myślowego zdogmatyzowania, gdzie nawet największy głupek uważał się za oświeconego, jeśli tylko krytykował chrześcijaństwo i walczył z dorobkiem przeszłości – ocenił prof. Legutko. W jego opinii wynika to również z inspiracji dzisiejszych liderów Unii Europejskiej. Jej założyciele, Schuman, Gasperi czy Adenauer byli katolikami, zaś współcześni eurokraci odwołują się do lewackiej rewolucji 1968 roku.Problemem Zachodu w oczach polityka Prawa i Sprawiedliwości jest również odejście od podziału sceny politycznej na prawicę w lewicę. W jego miejsce zaproponowano główny nurt, w którym mieszczą się brytyjscy konserwatyści i francuscy socjaliści, solidarnie legalizujący w swoich państwach „małżeństwa” homoseksualne. Osoby kontestujące taki stan rzeczy plasują się poza głównym nurtem i otrzymują łatki nacjonalistów, homofobów, populistów czy eurosceptyków.”...(źródło )
Wolniewicz „ Dzisiaj, mnie polityczna poprawność jawi się jako ideologia nowego państwa policyjnego, wręcz Orwellowskiego. Normy politycznej poprawności mają być etyką tego, co się nazywa „laickim humanizmem”, jego praktycznym ucieleśnieniem. Kodyfikacją tych norm – i ta kodyfikacja uświadomiła mi dopiero powagę tego zjawiska – jest Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Ta Karta to ma być nowy Dekalog.Nowy zestaw zasad moralności, zastępujący ten dany na Górze Synaj. Bo laicki humanizm to jest mutacja komunizmu. Jarosław Marek Rymkiewicz już kilkanaście lat temu powiedział: „komunizm nie umarł, on mutuje”. Takimi mutantami komunizmu są właśnie orędownicy owej politycznej poprawności, czy też jak piszemy w książce, „polit-poprawności”. Dwieście lat temu komunizm startował jako nowe chrześcijaństwo. Ostatnia książka hrabiego de Saint-Simon, jednego z głównych ideologów komunizmu, taki właśnie nosiła tytuł: „Nowe chrześcijaństwo”. Komunizm się zawalił, głównie ze względu na swą niesłychaną niewydolność ekonomiczną, ale aspiracje, by wyprzeć stare chrześcijaństwo i zastąpić je nowym pozostały. „ ( https://naszeblogi.pl/57488-duda-w-przemowieniu-w-onz-postawil-sie-obamie-i-lichwiarstwu )
Jarosław Kaczyński „ Donald Tusk jest wrogiem chrześcijaństwa. „....”Tak, jest wrogiem chrześcijaństwa. Oczywiście, my wiemy, że widok ludzi odmiennej orientacji często go bawi, co bywa widoczne w Sejmie. Teraz trochę się opanował, ale bywało, że śmiał się tak, iż miał kłopoty z oddychaniem. „....”Rzecznik PiS Adam Hofman stwierdził, że Conchita Wurst - czyli „baba z brodą” - to twarz Europy, której chce Tusk. Przesadził?
JAROSŁAW KACZYŃSKI: Nie przesadził. Uważam, że w gruncie rzeczy tak jest. Formacja, którą stworzył Donald Tusk, to jest formacja dekadencji i rozkładu. Taki jest profil kulturowy tych ludzi. Oni oczywiście są elastyczni, mogą zakładać różne maski, ale tak naprawdę jest w nich głęboka niechęć do chrześcijaństwa, do stabilizacji, a co za tym idzie pewnej regulacji roli jednostki. To nie tyle liberalizm, co toksyczny indywidualizm. ..(więcej )
Jarosław Kaczyński „Nie możemy powiedzieć, że nastąpiło związanie polskiego porządku prawnego z chrześcijaństwem, z katolicyzmem. Ta konstytucja nie zaczyna się, jak powinna się zaczynać: w imię Boga wszechmogącego - podkreślił oklaskiwany prezes PiS. „....”sukces Kościoła podważałby postkomunistyczny porządek społeczny. „....”dawnego systemu broni m.in. "dawny społeczny zasób o tradycjach antyklerykalnych" uzupełniony przez "bardzo daleko idące wsparcie zewnętrzne". Jak wyjaśnił, chodzi o "zasób europejski", czyli Unię Europejską, a także organizacje związane z Narodami Zjednoczonymi. „....”w dyskusji nad nową organizacją państwa po 1989 r. elity odrzuciły m.in. koncepcję Jana Pawła II, który w 91 r. sformułował propozycję odwołującą się do dekalogu, ale też uniwersalizującą polski katolicyzm i polską katolicką tożsamość. Elity te, jak mówił Kaczyński, w dużej części ukształtowane były przez komunizm, w innej - wywodziły się z akcji dysydenckich wobec komunizmu, w jeszcze innej były związane z agenturą, a w ostatniej - były związane z "liberalizmem integralnym", czerpiącym m.in. z permisywizmu obyczajowego. „ ….(więcej )
Bittiglione „Buttiglione „Dlatego, że nie ma już intelektualistów. Zachodni intelektualista żył w przeświadczeniu, że zna sens historii, wyobrażając sobie, żehistoria ma swój bieg i że prowadzi do komunizmu. Komunizm można było krytykować, ale tylko z pozycji lewicy. Taka krytyka zaczynała się od stwierdzenia, że potrzeba nowego, lepszego komunizmu. W tej perspektywie upadek komunizmu oznacza, że historia w ogóle nie ma żadnego sensu albo raczej, że historia ma taki sens, jaki jej nadajemy przez własne moralne decyzje. To nie historia jest źródłem moralności, to moralność leży u podstaw historii. Stajemy więc wobec pytania: co stanowi podstawę moralności, w imię jakich kryteriów mogę ferować sądy i krytykować.Zachodni intelektualista, który odrzucił Boga i wyrzekł się porządku moralnego i naturalnych praw, ma dzisiaj wielkie trudności, aby powiedzieć: NIE. Brak mu punktu oparcia, by przeciwstawić się złu. Nie mając jasno określonego systemu wartości, jesteśmy w sytuacji patowej, w której działanie nie jest możliwe. „...( więcej )
Aleksander Piński „zakaz uczenia dzieci w domu jako alternatywy dla publicznej edukacji wprowadził w 1937 r. Adolf Hitler „...”Adolf Hitler zaszczepiał niemieckie poczucie wyższości jużuczniom szkół podstawowych. W NSDAP najliczniejszą grupą zawodową byli nauczyciele nauczania początkowego „.....”jak silnym narzędziem indoktrynacji jest publiczne szkolnictwo. Było nim od samego początku. Nie jest przypadkiem, że kraj, który pierwszy wprowadził obowiązkową publiczną edukację (zrobiły to w 1794 r. Prusy, część dzisiejszych Niemiec), to kraj, który wywołał dwie wojny światowe i którego władze, przy braku sprzeciwu ze strony narodu,dopuściły się zbrodni na niespotykaną wcześniej skalę. „.....”Bez państwowej oświaty nie byłobydwóch wojen światowych i Holokaustu „....”Piętnastu policjantów weszło do domu państwa Busekros w Norymberdze i siłą zabrało 15-letnią Melissę spod opieki rodziców. Wykonywali wyrok sądu będący reakcją na to, że Melissy nie uczono w publicznej szkole, ale w domu. Nie zdarzyło się to w trakcie dyktatury nazistów w latach 30. XX w., ale zaledwie pięć lat temu.Wolfgang Drautz, konsul generalny Niemiec w USA, oświadczył wówczas, że niemiecki rząd ma „uzasadniony interes w przeciwdziałaniu powstawaniu grup społecznych opartych na poglądach innych od głównie obowiązujących". „....” Nie bez powodu w 1806 r., po klęsce Prus w bitwie pod Jeną, przebudowę państwa rozpoczęto od zacieśnienia kontroli nad tym, kto i czego uczy w szkołach publicznych. Wprowadzono państwowe certyfikowanie nauczycieli oraz sankcje odebrania dzieci rodzicom, jeżeli nie dopilnują, by chodziły one do szkoły (sankcja istniejąca do dzisiaj także w Polsce). Niemiecki filozof Johann Gottlieb Fichte (1762–1814), propagator pruskiego systemu edukacji publicznej, twierdził w „Odezwach do narodu niemieckiego" z 1807 r., że „nie wystarczy mówić do uczniów, trzeba kształtować ich charakter w taki sposób, by sami z własnej woli chcieli tego samego co my" „.....”Rolę publicznego, obowiązkowego szkolnictwa w niemieckich agresjach militarnych zauważył także Erich Maria Remarque, autor słynnej (zakazanej i palonej na stosach przez nazistów) powieści z 1929 r. „Na zachodzie bez zmian". Twierdził, że powodem I wojny światowej była indoktrynacja dzieci w publicznych niemieckich szkołach. Także Dietrich Bonhoeffer, urodzony w 1906 r. luterański duchowny, znany z otwartego oporu wobec Hitlera (za co stracono go 9 kwietnia 1945 r.), uważał II wojnę światową za nieuniknioną konsekwencję niemieckiego szkolnictwa publicznego. „.....”W książce „Approaches to Auschwitz: The Holocaust and Its Legacy" (Podejścia do Auschwitz: Holokaust i jego spuścizna) historycy Richard L. Rubenstein i John King Roth piszą, że nauczyciele, zwłaszcza ze szkół podstawowych, byli największą grupą zawodową w NSDAP.Pochodziło z niej także 30 proc. kierownictwa partii (nauczycielami byli na przykład szef SS Heinrich Himmler i skazany na śmierć przez Trybunał w Norymberdze Julius Streicher, twórca antysemickiego tabloidu „Der Strumer"). Ich praca wśród młodzieży była wyjątkowo skuteczna. Do Narodowo-Socjalistycznej Organizacji Studentów, która m.in. wywołała antysemickie zamieszki w 1931 r. w Austrii i Niemczech, należało ok. 60 proc. wszystkich żaków, co świadczy o blisko dwukrotnie wyższym odsetku poparcia dla nazistów w tej grupie niż w całym społeczeństwie. „.....”skoro widzi się, jak silnym narzędziem indoktrynacji jest publiczna edukacja, powinno się jej konstytucyjnie zakazać „.....”publiczna edukacja prowadzona pod przymusem i przez państwowych nauczycieli równie skutecznie propagowała ideały III Rzeszy i Trzeciej Fali, co dzisiaj III RP „.....”Bez wieloletniego prania mózgu w szkołach politycy nigdy nie mieliby takiej władzy nad społeczeństwem. Nie bez powodu państwo przejęło pełną kontrolę nad szkołami w Prusach w 1794 r., gdy chłopi zbuntowali się przeciw panom feudalnym i trzeba było wybić im z głów nieposłuszeństwo. I dlatego, parafrazując Władysława Gomułkę, raz zdobytych szkół politycy nie oddadzą nigdy. „.....Matematyka nienawiściCzego uczyły państwowe szkoły w Niemczech w latach 30 XX. w. Przykładowe zadania z matematyki:Utrzymywanie chorej psychicznie osoby kosztuje ok. czterech marek dziennie. Obecnie jest 300 tys. chorych psychicznie pod opieką państwa. Ile kosztuje ich utrzymanie? Ile pożyczek dla nowożeńców o wartości 1000 marek każda można by udzielić za te pieniądze? „. (więcej )
Jarosław Kaczyński „Jesteśmy formacją, która domaga się w Polsce dobrze funkcjonującej, nie fasadowej, demokracji i pełnej praworządności, tzn. m.in. rzeczywistej równości obywateli wobec prawa i rzeczywiście wolnego rynku. Jesteśmy partią, która nie godzi się na istniejący zarówno w sferze życia publicznego, jak i społecznego oraz gospodarczego system przywilejów i nieuprawnionej dystrybucji dóbr. „...”Musimy obronić polską tradycję, Kościół, rodzinę, wartości patriotyczne, a także zwykły zdrowy rozsądek przed ofensywą sił lewicowych chcących zaszczepić w naszym kraju reguły tzw. poprawności politycznej, czyli w istocieantychrześcijańskiego i sprzeciwiającego się wszelkim tradycyjnym wartościom porządku.„...”Ma odwrócić uwagę społeczeństwa od skutków kryzysu zawinionego przez światowy, europejski, ale także polski, establishment, ma służyć ochronieniu go przed słusznym społecznym gniewem. „....”Musimy bronić praworządności i demokracji. Budowany od 1989 roku system mimo deklaracji, a także treści wielu podstawowych aktów normatywnych, nigdy nie był ani w pełni demokratyczny, ani w pełni praworządny. „...”Szok, jakim dla establishmentu było zwycięstwo wyborcze Prawa i Sprawiedliwości, zrodził tendencję do całkowitego zamknięcia systemu, tak, by stał się on w istocie bezalternatywny, a demokracja zmieniła się w fasadę.Praworządność nigdy nie stała w Polsce na choćby zadowalającym poziomie. Dziś łamanie prawa, w tym także praw obywatelskich i praw człowieka, przybiera ostentacyjny charakter„....”Chodzi np. o uczelnie, a dokładnie o te z nich, któremają szansę stać się liczącymi ośrodkami nauki, w których awans naukowy powinien się odbywać tylko według kryteriów w pełni potwierdzających się także na międzynarodowym rynku odkryć, innowacji i nowych idei. „....”Dominujące od dawna państwa, czyliNiemcy i Francja, odrzuciły dziś wszelkie pozory, wszelkie procedury i jawnie ograniczają czy wręcz likwidują już nie tylko suwerenność, ale także demokrację w krajach słabszych. „....”Jednocześnie przygotowywane są rozwiązania, tym razem ujęte już w unijnych przepisach, których skutkiem będzie tak daleko idąceograniczenie suwerenności państw, zwłaszczaw sferze polityki gospodarczej, że w razie ich wprowadzenia będzie możnamówić o jej zniesieniu, a wraz z nią zniesieniu także demokracji. Parlament, który o niczym nie decyduje, nawet wybierany w pełni demokratycznie, przy zachowaniu równości ścierających się stron i wszelkich praw obywatelskich, jest tylko fasadą. To samo dotyczy wybieranego demokratycznie prezydenta.Wskazana utrata suwerenności nie będzie przy tym dokonana na rzecz ponadnarodowych instytucji, tylko faktycznie na rzecz silniejszych państw. „...(więcej )
Zbigniew Girzyński „Nasza cywilizacja jest oparta o chrześcijaństwo. Donald Tusk i jego formacja bardzo umiejętnie i powoli rozmontowują ten fundament. (…) Robi to powoli, bo zdaje sobie sprawę, ze gwałtowne uderzenie w podstawy naszej cywilizacji, wywołałoby opór. Robi to w sposób konsekwentny i delikatny, jednak w różnych obszarach – związanych z wychowaniem, ustawami dotyczącymi rodzin czy ochrony życia „
Jacek Kurski *Nie byłoby państwa Polskiego gdyby nie Kościół Katolicki, to wyznacza szczególną rolę kościoła w polskim życiu publicznym i teraźniejszości. (…) Donald Tusk jako szef KLD był skrajnie antyklerykalny, w 2005 r. kiedy zmarł papież nastąpiło swoiste odrodzenie chrześcijaństwa w Polsce (…) Widzieliśmy wtedy Donalda Tuska przyjmującego Komunię z rąk kar. Dziwisza… Jednak gdy nastąpił odpływ tych nastrojów, to padły takie deklaracje, że nie będzie klękał przed księżmi „ (więcej )
Gowin mówi expressis verbis o homoseksualnym dyktacie politycznej poprawności „Gowin w Gazecie Wyborczej „ Projekt ustawy o związkach partnerskich można wziąć na tapetę jako jeden z pierwszych w przyszłej kadencji Sejmu - powiedział wczoraj Donald Tusk. Jarosław Gowin: Ja do tego ręki nie przyłożę „... Gowin ”Ustawa o związkach partnerskich tylnymi drzwiami wprowadzałaby małżeństwa homoseksualne.”...”- Oboje doskonale wiemy, że to jest istota sprawy. W całym tym projekcie nie chodzi naprawdę o dobro konkretnych ludzi,tylko o przeprowadzenie rewolucji obyczajowej, odejście od tradycyjnej moralności.
Jest pan homofobem?
- Za pani pytaniem kryje się dyktat politycznej poprawności. Nie obchodzi mnie orientacja seksualna innych ludzi, ale nie godzę się na to, by środowiska homoseksualne dokonywały pieriekowki dusz. Żadna polityczna poprawność nie zmusi mnie do tego, żebym mówił, że trawa jest biała, a nie zielona. Ani do tego, bym kwestionował tezę, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.”...” Będę głosował przeciw. Nie wyobrażam sobie, że w takiej sprawie będzie dyscyplina. To jest typowa sprawa sumienia. Przypuszczam, że wyraźna większość PO ma w tej sprawie takie zdanie jak ja. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć, że pod wpływem perswazji premiera część osób zmieni opinię, tak jak było w przypadku parytetów.
Odejdzie pan z PO?
- Rozmawiamy o scenariuszach, które - jak wierzę - nie ziszczą się. Bo tej ustawy również w przyszłym parlamencie nie uda się przeforsować. Na szczęście.”...( więcej )
Bittiglione „Buttiglione „Dlatego, że nie ma już intelektualistów. Zachodni intelektualista żył w przeświadczeniu, że zna sens historii, wyobrażając sobie, żehistoria ma swój bieg i że prowadzi do komunizmu. Komunizm można było krytykować, ale tylko z pozycji lewicy. Taka krytyka zaczynała się od stwierdzenia, że potrzeba nowego, lepszego komunizmu. W tej perspektywie upadek komunizmu oznacza, że historia w ogóle nie ma żadnego sensu albo raczej, że historia ma taki sens, jaki jej nadajemy przez własne moralne decyzje. To nie historia jest źródłem moralności, to moralność leży u podstaw historii. Stajemy więc wobec pytania: co stanowi podstawę moralności, w imię jakich kryteriów mogę ferować sądy i krytykować.Zachodni intelektualista, który odrzucił Boga i wyrzekł się porządku moralnego i naturalnych praw, ma dzisiaj wielkie trudności, aby powiedzieć: NIE. Brak mu punktu oparcia, by przeciwstawić się złu. Nie mając jasno określonego systemu wartości, jesteśmy w sytuacji patowej, w której działanie nie jest możliwe. „..
Rybińska „Krajem, który uważa się za zacofany, jest właśnie Polska, bo nie zezwala na aborcję, adopcję dzieci przez homoseksualistów, a religia wciąż odgrywa dużą rolę w życiu społecznym.
Brague Trzeba zadać sobie pytanie, czy ludzkość podąża w jednym kierunku i czy w związku z tym istnieją "postępowi" i "zacofani". Ci, którzy dokonują takiego podziału, wierzą w opatrzność. "Będzie lepiej", "może być tylko lepiej" – powtarzają. To, co nie jest zgodne z tą filozofią, uważają za krok do tyłu. "Zacofane" to ulubione słowo postępowców. Ale zacofane wobec czego? Panuje taki terror intelektualny, że dziś nikt już nie ma odwagi przywołać prostej prawdy, iż dla dziecka nie jest przyjemnie dorastać z dwoma tatusiami lub mamusiami. Ten terror idzie w parze z roszczeniami tych, którzy wcale nie potrzebują większych praw.
Rybińska Mówi pan o mniejszościach seksualnych? Nie uważa pan, że są one na gorszej pozycji wobec większości?
Brague W naszych społeczeństwach ustalił się system, zgodnie z którym to silniejszy ma prawa. Ciekawym przykładem jest aborcja. Dorosły jest w pozycji dominacji wobec płodu, który nie może się bronić. Kiedy mówimy więc o prawie do aborcji, mówimy o prawie silniejszego.Jeśli chodzi o mniejszości seksualne, to prawo do adopcji dzieci także wchodzi w tę kategorię. Dwaj dorośli są w pozycji siły wobec dziecka, które chcą adoptować. Mówić, że pary homoseksualne mają prawo do adopcji dzieci, oznacza, iż społeczeństwo ma obowiązek dostarczyć im dziecko. Ale prawa rodzą obowiązki. A co z lekarzami, którzy mają obowiązek przeprowadzenia aborcji? Przecież lekarze mają ratować życie, a tu ponieważ komuś przyznano prawo do aborcji, muszą zabić człowieka. To rodzi problem sumienia. Wiele praw, które dziś są przyznawane, służą silniejszym, a nie słabszym.
W Europie natomiast ma szansę islam, bo telewizja i media pozbawiły ludzi mózgów. Europejczycy są zagubieni, a przywódcy islamscy dobrze to zrozumieją. Libijski przywódca Muammar Kaddafi niedawno powiedział: "Prawdziwymi żydami i chrześcijanami jesteśmy my". To znaczące. Nie mamy dziś nic, co moglibyśmy temu przeciwstawić.( http://naszeblogi.pl/34337-braun-wiara-w-pacyfizm-przesad )
Prof. Michael Novak „Od czasów Jana Pawła II mamy jakby nowy impuls w nauczaniu społecznym Kościoła. Kluczowy do niej wkład Jana Pawła II dotyczy wyjaśnienia, jaka jest przyczyna bogactwa nie indywidualnego, ale narodów. Dokładnie to samo pytanie stawiał Adam Smith.”...”Wiedza, umiejętności, kreatywność. Społeczeństwa nie bogacą się poprzez pracę w sensie marksistowskim, czyli przez niewolniczą pracę robotników w przemyśle ciężkim. „.....” „Nawet w Ameryce coraz więcej ludzi szuka dziś bezpieczeństwa, a nie wolności. Jeszcze 20 lat temu było inaczej „....”Koncentracja na bezpieczeństwie jest formą socjalizmu, łagodną, ale jednak socjalizmu. A z socjalizmem jest tak, że działa dopóty, dopóki korzysta z cudzych pieniędzy.”...”Bycie kreatywnym jest ideą chrześcijańską. Nie znajdzie się jej w hinduizmie, buddyzmie, w islamie. W tym sensie Max Weber miał rację, że chrześcijaństwo jest podstawą kreatywności, „....”Katolicyzm dostarcza najlepszej teorii do dynamizmu ekonomicznego „...(http://naszeblogi.pl/40061-polska-jako-pruskie-protestanckie-panstwo-socjalistyczne )
Jakub Woziński „ ” świecie protestanckim państwo zyskało ogromną przewagę kosztem sił społecznych, co najlepiej pokazuje przykład Prus, gdzie obywatele byli traktowani niczym parobkowie.”...”wolnorynkowa ekonomia narodziła się znacznie wcześniej. W XVI w. w Salamance działała prężna szkoła ekonomiczna, której przedstawicielami byli przede wszystkim katoliccy duchowni.”...”Protestanckie państwo opiekuńcze”....”W Polsce teoria Webera zyskała wielkich entuzjastów szczególnie w środowiskach katolickiej lewicy (m.in. środowiska „Tygodnika Powszechnego"), której teza o większej zgodności protestantyzmu z instytucjami wolnorynkowymi służy do krytyki katolicyzmu i potrzeby jego reformy zgodnie „z duchem czasu". Tymczasem prawda przedstawia się zgoła odmiennie. Katolicki świat właśnie dlatego znalazł się w kryzysie, że bezwiednie zaakceptował wiele instytucji społecznych o protestanckim rodowodzie: państwową opiekę społeczną, przymus szkolny oraz koncepcję wszechmocnego państwa.Zamiast mieć niesłuszne kompleksy wobec protestantów, katolicy powinni powrócić do swych źródeł i odrzucić szkodliwą narośl religijnej reformy, którą przeniknięty jest nasz świat. Nie wolno także zapominać, że Weber był obywatelem Prus, gdzie protestantyzm miał wyróżniony status. „.....”Laborystyczna teoria wartości”.....”Weber podkreślał, że u źródeł kapitalizmu leżą uwydatniana w świecie protestanckim ciężka praca oraz oszczędność. Ta cecha zreformowanej religii, zamiast sprzyjać kapitalizmowi, przyczyniła się w istocie do zrodzenia idei socjalizmu”....”Zwolennikiem laborystycznej teorii wartości był m.in. Adam Smith, tak jak większość protestanckich ekonomistów, a od Smitha przejął ją... Karol Marks. Socjalistyczny zapał do budowania wielkich hut, kombinatów, elektrowni czy też kopalni wynikał właśnie z protestanckiego kultu pracy fizycznej oraz przekonania, że tylko ona jest w stanie tworzyć wartość. Doświadczyliśmy tego w czasach PRL, gdy zgodnie z marksizmem-leninizmem wznoszono w naszym kraju wielkie kompleksy fabryczne w przekonaniu, iż dzięki nim prześcigniemy Zachód, gdzie wartość tworzono przede wszystkim za pomocą pracy umysłowej. Ta sroga pomyłka miała swoje źródło właśnie w czasach reformacji. „....”Za radą Marcina Lutra i Filipa Melanchtona już w XVI w. niemieckie miasta i państwa zaczęły wprowadzać przymusową edukację szkolną. W krajach katolickich nauka była wciąż dobrowolna, a mimo to korzystały z niej masy młodzieży, szczególnie w bezpłatnych szkołach jezuickich. „.....”W rzeczywistości jednak rewolucja przemysłowa dokonywała się na całym kontynencie, także w Belgii, Francji, katolickiej części Niemiec czy też w północnych Włoszech.”...”Podstawowy błąd Webera polegał na tym, że znacznie zawężał rozumienie kapitalizmu i ograniczył go przede wszystkim do rewolucji przemysłowej. Tymczasem elementy systemu społecznego, w którym wiodącą rolę odgrywał kapitał pieniężny lokowany w najbardziej rentowne i innowacyjne przedsięwzięcia, był obecny w Europie już znacznie wcześniej, nim jeszcze Marcin Luter wystąpił ze swoim programem religijnym. Jak wskazywali niektórzy ekonomiści, m.in. Murray Rothbard oraz Joseph Schumpeter,kapitalizm pojawił się już wcześniej we włoskich miastach-republikach późnego średniowiecza. W Mediolanie, Florencji, Genui czy też Wenecji kwitły handel, rzemiosło oraz prężny rynek pieniężny, który czynił z północnych Włoch najbogatszą część kontynentu. „.....”Marcin Luter i inni reformatorzy byli zwolennikami silnej władzy państwa, dlatego nalegali, aby władcy pozbawili Kościół wielu instrumentów społecznego oddziaływania. Państwa, które za oficjalną religię uznawały protestantyzm, likwidowały więc zakony, a Kościołowi odbierano mienie. Od wieków klasztory pełniły rolę przytułków dla ubogich i chorych, lecz nagle w krajach protestanckich przestano się nimi opiekować. Dlatego zarządzono, że odtąd pobierany będzie podatek na rzecz ubogich (tzw. poor law), przekazywany następnie zborom, których obowiązkiem od tej pory miała być opieka nad potrzebującymi. Kraje protestanckie wprowadziły więc jako pierwsze instytucję państwa opiekuńczego i rozwijały z każdym kolejnym rokiem zakres państwowych świadczeń. Pierwsze przymusowe ubezpieczenia społeczne narzucił w latach 80. XIX wieku protestancki kanclerz Prus Otto von Bismarck. Jeżeli więc Europa upada dziś pod ciężarem wielkich długów zaciągniętych dla utrzymywania państwa opiekuńczego, winić za to należy przede wszystkim protestantyzm. „.....”wolnorynkowa ekonomia narodziła się znacznie wcześniej. W XVI w. w Salamance działała prężna szkoła ekonomiczna, której przedstawicielami byli przede wszystkim katoliccy duchowni. W późniejszych wiekachwolnorynkowa ekonomia kwitła przede wszystkim także w krajach katolickich, o czym świadczy chociażby francuski fizjokratyzm. Historycy myśli ekonomicznej rzadko wspominają dziś też o takich postaciach jak choćby Richard Cantillon czy Jean-Baptiste Say, których gospodarczy leseferyzm nie znajdował odpowiedników w świecie protestanckim. Jakby tego było mało, najbardziej wolnorynkowa szkoła ekonomii pojawiła się w katolickiej Austrii, stąd – pomimo innych korzeni jej autorów – nazywana jest austriacką. „.....”Aby więc nie dać Bogu powodu do potępienia, Luter i Kalwin zalecali, aby każdy człowiek poświęcał się przede wszystkim pracy. „....”Negacja prawa naturalnego”....Filozofowie społeczni wskazują na kluczowy wpływ, jaki w dziedzinie zrozumienia zasad wolności gospodarczej miała koncepcja prawa naturalnego. Świat katolicki już w pierwszym tysiącleciu głosił przekonanie, że istnieje zestaw zasad moralnych, których nie może złamać żadne państwo. Jednym z najważniejszych punktów reformacji była negacja prawa naturalnego i stwierdzenie, że nie istnieje żadne prawo poza tym, które stanowi państwo. W wyniku tej zmiany w świecie protestanckim państwo zyskało ogromną przewagę kosztem sił społecznych, co najlepiej pokazuje przykład Prus, gdzie obywatele byli traktowani niczym parobkowie. Prusy miały mizerny wkład w rozwój przemysłu i gospodarki, a wszystkie tereny przemysłowe (Śląsk, Zagłębie Ruhry) zdobyły w wyniku wojen, nie własnej pracy.” ( więcej )
Tomasz Teluk „Ekonomia późnoscholastyczna
Takim pierwotnym źródłem dla chrześcijanina jest właśnie scholastyka, a dla chrześcijańskiego ekonomisty – ekonomia późnoscholastyczna. Szkoła z Salamanki, której przedstawicielami byli jezuici, dominikanie i franciszkanie z Półwyspu Iberyjskiego. Aby zrozumieć przemiany ówczesnego świata – rozwój kapitalizmu, merkantylizmu, pojawienie się nowych instrumentów finansowych, wskutek wielkich wypraw geograficznych, inspirowanych teorią kulistości globu – właśnie wtedy podjęli oni próbę zdefiniowania prawideł rządzących gospodarką. I tak okazało się, że cena sprawiedliwa to cena rynkowa. Cena zależy od rzadkości dobra. Kto nakłada wysokie podatki, otrzymuje je od nielicznych. Król nie powinien wydawać więcej, niż posiada w skarbcu. Jeśli zakonnik zarządza cudzymi dobrami, robi to mniej racjonalnie niż gdy rządzi się swoim majątkiem itd. To są źródła ekonomii klasycznej, takiej jaką znamy po dziś dzień. Nauka ekonomii się nie zmienia, tak jak nie zmieniają się prawa fizyki czy reguły matematyki, choć oczywiście ta analogia do celów publicystycznych jest nieco naciągana.Właśnie dlatego Instytut Globalizacji w tym roku wyda klasyczne dzieło z zakresu ekonomii scholastycznej „O pieniądzu. Ekonomia późnoscholastyczna”, którego autorami są dwaj jezuici: Luis de Molina SJ, Juan de Mariana SJ oraz Martín de Azpilcueta.”....(więcej )
Tomasz Teluk „Co papieże mówią o zysku? Jan Paweł II w encyklice „Centesimus annus” pisał: „Kościół uznaje pozytywną rolę zysku jako wskaźnika dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa. (…) Zysk nie jest jedynym regulatorem życia przedsiębiorstwa; obok niego należy brać pod uwagę czynniki ludzkie i moralne, które z perspektywy dłuższego czasu okazują się przynajmniej równie istotne dla życia przedsiębiorstwa”. Podczas gdy Jan Paweł II zdaje się mówić, że zysk jest dobry, jeśli służy człowiekowi, Benedykt XVI pyta głębiej – jak zysk został osiągnięty i jak służy człowiekowi: „Zysk jest pożyteczny, jeśli jako środek skierowany jest do celu nadającego mu sens zarówno co do tego, jak go uzyskać, jak i do tego, jak wykorzystać. Wyłączny cel zysku, jeśli został źle osiągnięty i jeśli jego ostatecznym celem nie jest dobro wspólne, rodzi ryzyko zniszczenia bogactwa i tworzenia ubóstwa” – pisze Ojciec Święty w „Caritas in veritate”. (więcej )
Szkoła z Salamanki
Szkoła z Salamanki jako zjawisko w historii myśli politycznej i ekonomicznej jest wcale dobrze poznana, niemniej w Polsce słabo rozpoznawana. Za „ojca hiszpańskiej scholastyki”[21] uważany jest dominikanin Francisco de Vitoria (1480 – 1546), który od 1522 roku aż do swojej śmierci wykładał na uniwersytecie w Salamance. Innymi dominikanami zaangażowanymi w ten ruch intelektualny byli Domingo de Soto (1495 – 1560), od 1532 roku profesor teologii w Salamance i Martin Azpilcueta „dr Nawarrus” (1493 – 1586), już za swoich czasów uznany za jednego z najwybitniejszych prawników kanonicznych. Szkoły z Salamanki nie zbudowali jednak przedstawiciele tylko jednego zakonu. Swój wkład wnieśli też franciszkanie, wspomnieć należy takich zakonników – filozofów jak Juan de Medina (1490 – 1546) czy Henrique de Villalobos (zm. w 1637) i augustianie, wśród których najważniejszym był biskup Miguel Salon (1538 – 1620). A także jezuici, przede wszystkim Luis de Molina (1535 – 1600), Juan de Mariana (1535 – 1624) i Francisco Juarez (1548 – 1617)[22] . Wiele idei związanych z pojęciem wolnego rynku, które narodziły się w kręgu tego nurtu intelektualnego, dziś utożsamia się raczej z tradycją oświeceniową, choć to właśnie hiszpańskim scholastykom należy się za nie palma pierwszeństwa[23] . Sama szkoła funkcjonowała oczywiście w obrębie scholastyki jako takiej, którą najkrócej można zdefiniować jako „[...] racjonalne badanie każdego istotnego problemu w sztukach wyzwolonych – filozofii medycynie i prawie, poddawanych procedurom badawczym z przeciwnych punktów widzenia w celu osiągnięcia rozumnego, naukowego rozwiązania, które byłoby zgodne z akceptowanymi autorytetami, znanymi faktami, ludzkim umysłem i wiarą chrześcijańska.” Tym, co szkołę z Salamanki wyróżnia od innych filozofów scholastycznych to namysł skierowany głównie na relacje pomiędzy prawem naturalnym, etyką a wolnym rynkiem. W największym skrócie można by obszar poszukiwań Salamanczyków scharakteryzować jako „badanie ludzkiej aktywności z moralnego punktu widzenia”[24] . Należy dodać, że aktywności wykazywanej na rynku.
Jak przekonuje Alejandro Antonio Chafuen, inspiracje szkoły z Salamanki doprowadziły jej myślicieli do wolnorynkowych wniosków. Byli oni pod wpływem Arystotelesa, ale oczywiście także Ojców Kościoła – w szczególności św. Tomasza z Akwinu. Szkoła z Salamanki była szkołą prawnonaturalną, zupełnie tak jak współczesna szkoła austriacka. Myśliciele z Salamanki etykę ludzkiego działania oparli na prawie naturalnym definiowanym przez św. Tomasza z Akwinu, czyli na udziale istot myślących w prawie wiecznym[25] . Chaufuen jednakże ściślej definiuje ich rozumienie prawa naturalnego, uznając, że hiszpańscy późnoscholastycy dzielili je na dwie kategorie. Pierwszą z nich miałoby być analityczne prawo naturalne, nazywane też prawem natury. Jest ono uniwersalne i człowiek nie jest w stanie na nie oddziaływać, ono natomiast oddziałuje na człowieka. Te prawa nie muszą być przestrzegane, ponieważ człowiek i tak nie może ich naruszyć, istnieją one niezależnie od człowieka[26] . Prawo normatywne było natomiast rozumiane jako reguły ludzkiego działania. Człowiek jest w stanie je naruszyć, ale musi wówczas liczyć się z konsekwencjami swojego czynu[27] .
Naturalne prawo normatywne pozostaje w łączności z prawem analitycznym. Reguły ludzkiego postępowania muszą wypływać z prawa analitycznego, które jest prawdziwe. Może jednak zaistnieć przypadek, kiedy to prawo normatywne jest złe, ale wtedy nie wypływa ono z prawa analitycznego.
Bardzo zbliżone podejście obserwujemy wśród najważniejszych, nie licząc Ludwika von Misesa, myślicieli szkoły austriackiej. Zarówno Rothbard, jak i jego uczeń Hoppe są filozofami prawa natury, wywodzą je tylko z innych przesłanek – co zdaje się być zupełnie naturalne zważywszy na ateizm obu z nich, stojący w opozycji do chrześcijaństwa myślicieli z Salamanki. Istotną różnicą pomiędzy podejściem Rothbarda i Hoppego jest niewywodzenie prawa naturalnego z prawa wiecznego – boskiego planu doprowadzenia całego stworzenia do końca. Tak ma to miejsce u osadzonych w tradycji chrześcijańskiej myślicieli z Salamanki[28] . Austriacy zauważają jednak istnienie zasad dobrego życia, które są rozpoznawalne rozumowo i których przestrzeganie jest nie tylko słuszne logicznie, ale i prowadzi do wzrostu dobrobytu oraz jakości życia – ponieważ aksjomat o samoposiadaniu i wypływający z niego aksjomat o nieagresji eliminują wiele potencjalnych konfliktów których zarzewiem byłyby próby dysponowania wbrew woli osoby nią samą przez kogoś trzeciego – grupę lub inną jednostkę. Zasady dobrego życia istniałyby nawet wtedy, gdyby nie było nikogo, kto mógłby zgodnie z nimi żyć. Teoria Hoppego i Rothbarda jest na wskroś logiczna, co oznacza, że hipotetyczny brak choćby jednego człowieka w całym wszechświecie wcale nie unieważniałby istnienia logiki i wnioskowania na niej opartego. Zupełnie tak, jak nagłe zniknięcie wszystkich trójkątów nie przekreśla samej idei trójkąta.
W kwestiach gospodarczych można z całą odpowiedzialnością założyć, że wnioski, do których doszli myśliciele z Salamanki należy uznać za poprzedzające i do pewnego stopnia również inspirujące te, które znane są jako przynależne nurtowi austriackiemu w ekonomii. Zakres problematyki, którą interesowali się Salamanczycy obejmował zagadnienia, które dziś nazwalibyśmy polityką monetarną (ilość pieniądza na rynku, zmiany cen, zjawisko inflacji i deflacji) i teorią własności[29] . Powstawały jednak również prace na temat finansów publicznych czy roli handlu[30] . Za inspirację i główny powód podjęcia wysiłków intelektualnych właśnie w tym kierunku przyjmuje się wielkie odkrycia geograficzne i ekspansję Hiszpanii w Nowym Świecie. Była ona połączona ze zwiększeniem wolumenu pieniądza, wówczas towarowego i występującego pod postacią szlachetnych kruszców. Doktryna łącząca bogactwo państwa z ilością posiadanych przez nie kruszców nazwana została bulionizmem[31] i takie podejście do zagadnienia polityki monetarnej miało gwarantować bogactwo dla uprawiającego ją rządu. Tymczasem, wzrost wolumenu pieniądza zaowocował zwiększonymi cenami na produkty, ceny dostosowały się do ilości pieniądza w obiegu. Prawdopodobnie to zjawisko, znane też jako „rewolucja cenowa” było bezpośrednią przyczyną tego, że szkoła z Salamanki poszła w tym kierunku, który znamy. Oczywiście, była to tylko przyczyna bezpośrednia, której nie należy identyfikować z całym zapleczem intelektualnym stojącym za Salalamanczykami ani z całością jej dorobku, który wykracza poza opis bieżących zjawisk.
W kwestii odkrywania praw ekonomicznych najważniejszymi osiągnięciami szkoły z Salamanki było sformułowanie tezy o związku wartości danego dobra z jego pożytkiem. Przy czym pożytek jest ścisłe subiektywną wartością, stąd też, wartość wyrażona jako cena danego dobra jest również uzależniona od subiektywnych odczuć kupującego i sprzedającego[32] . Istotną obserwacją było również połączenie ilości pieniądza znajdującego się w obiegu z poziomem cen. Większa ilość pieniądza powoduje wzrost ceny danego dobra lub pracy, ponieważ dostosowują się one do większej ilości środków płatniczych znajdujących się na rynku[33] . Ważnym wkładem w myśl ekonomiczną było również wykazanie zła zadłużania się państwa i wywoływania deficytu w budżecie. Receptą na to zjawisko – jeżeli już zaistniało – była redukcja wydatków i cięcia w „strefie budżetowej” czyli dymisja dworzan [34] .
Późni hiszpańscy scholastycy zajmowali się również tym, co dziś nazwalibyśmy teorią władzy, czy może definiując rzecz ściślej: poszukiwaniem najlepszego ustroju. Istnieje sugestia[35] , jakoby ich myślenie ekonomiczne, subiektywistyczne w swej istocie, zostało przeniesione także na grunt namysłu politycznego. Jak pisał jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tej szkoły, Juan de Mariana: „Zdarza się, to w każdej dziedzinie – w dziedzinie strojów, obuwia, domów i wielu innych rzeczy – że nawet najlepszy i najbardziej elegancki zadowala niektórych, a innych nie. Myślę, że to samo zdarza się z różnymi formami rządów. Właśnie dlatego, że jedna forma przeważa nad wszystkimi innymi, nie znaczy to, że musi być ona zaakceptowana przez ludzi przyzwyczajonych do innych systemów i zwyczajów”[36] . Z tym stwierdzeniem koresponduje inne, tegoż samego autora: „Politycy z reguły pytają o to, jaka jest najlepsza forma rządów. Lecz dla mnie jest to wtórna kwestia, ponieważ widziałem państwa kwitnące zarówno pod rządem republikańskim, jak i w monarchii[37] . Forma rządów nie jest więc najważniejsza. Najważniejszą jest ich treść, na którą składają się warunki życia pod daną władzą. Zdaniem A.A Chaufuena, taki pogląd podzielali także inni przedstawiciele szkoły z Salamanki[38] . Widać jednak, po stronie jakiego rodzaju ustroju sympatia de Mariany zdecydowanie nie leży. Krytykuje on demokrację,w której – jego zdaniem -”honor i pozycja społeczna rozdawane są bez odniesienia do zasług bądź klasy społecznej”. Nie jest to w zgodzie z naturą świata, która opiera się na antyegalitaryzmie[39] . Widać więc, że dla de Mariany, oraz jeżeli wierzyć Chaufuenowi, innym Salamanczykom, dla których poglądy de Mariany są reprezentatywne w tej kwestii, ustrój polityczny winien opierać się na naturalnej hierarchii.
Model państwowy, do którego byłoby najbliżej myślicielom z Salamanki to – używając dzisiejszej terminologii – państwo minimum. Król (lub inna forma rządu) ma w podatkach otrzymywać część dochodów wypracowanych przez poddanych, przy czym, pieniądze te mają być pożytkowane na zapewnienie bezpieczeństwa[40] . Władca nie ma mocy prawnej nad własnością swoich poddanych. Jedyne, z czego może korzystać to pieniądze zebrane w podatkach oraz własny majątek. Władza nie powinna tłamsić obywateli, zdecydowana większość sfer życia powinna być wolna od jej wpływów[41] . Ale jednocześnie, celem polityki jest wspieranie dobra wspólnego,a nie jednostkowego. Dla Salamanczyków interes ogólny jest istotniejszy niż dobro jednostkowe[42] . Droga do tego celu wiedzie jednak przez ograniczoną rolę władzy państwowej, która pozostawia dużo miejsca na działalność społeczeństwa, występującego pod postacią „ciał pośredniczących”: tradycyjnych organizacji społecznych.
To, co łączy Hansa – Hermanna Hoppego z filozofami szkoły z Salamanki to przede wszystkim uznanie zasad prawa naturalnego, niezależnych od człowieka. Wywodzone są one przez Salamanczyków i Hoppego z różnych przesłanek – odpowiednio teologicznych i logicznych – ale samo istnienie takiego prawa jest rozpoznawane przez współczesnego myśliciela i jego odległych w dziejach protoplastów. Hoppe operuje również – podobnie jak reszta szkoły austriackiej -terminologią, którą jako pierwsi zaczęli posługiwać się późni hiszpańscy scholastycy[43] . Użyteczność, potrzeba, niedostatek, czy obserwacje szkodliwości przygniatania społeczeństwa przez władcę i deficytu budżetowego to punkty styczne, charakterystyczne dla obu porównywanych stron. Różnicą jest natomiast podejście do istnienia państwa. Salamanczycy optowali za państwem minimalnym, Hoppe jest przeciwny istnieniu jakiegokolwiek państwa, a państwo będące własnością prywatną, przyrównywane do modelu monarchicznego, co najwyżej toleruje jako rozwiązanie lepsze od państwa demokratycznego, ale wcale nie najlepsze wśród możliwych rozwiązań.
Pomiędzy szkołą z Salamanki a szkołą austriacką istnieje spora luka dziejowa. Dorobek późnych scholastyków został przypomniany dopiero w XIX stuleciu, co nie znaczy, że na przestrzeni dziejów nie było ekonomistów o zbliżonych do obu interesujących nas w tej chwili prądów intelektualnych postulatach. Nie można pominąć takich myślicieli jak Richard Cantillon (ok 1680 – 1734), Pierre le Pesant, Sieur de Boisguilbert (1646 – 1714), Anne Robert Jacques Turgot, baron de L’Alune (1727 – 1781)[44] , Jean Baptiste Say (1767 – 1832)[45] czy Fryderyk Bastiat (1801 -1850). Jednakże, jeśli nie liczyć tego ostatniego, szkoła austriacka praktycznie się do nich nie odwołuje. Bastiat jest tym filozofem – ekonomistą, za pośrednictwem którego powstaje most pomiędzy przedaustriackimi ekonomistami, którzy poglądy mieli takie jak szkoła austriacka, ale do których ta ostatnia się nie odwołuje, a odrodzeniem i rozwinięciem ekonomiczno – politycznej myśli późnoscholastycznej znanej jako szkoła austriacka właśnie”. ( więcej )
Bader „ Wówczas narażają się na pozwy, i to nawet wtedy, gdy mówią o kimś bolesną prawdę. Na przykład pewien mężczyzna powiedział o swojej byłej żonie – która zdradzała go z innymi – że jest dziwką. Ta podała go do sądu, bo popsuł jej reputację, i Sąd Najwyższy uznał, że miała do tego prawo. Ryzyko procesu jest wysokie, bo Amerykanie uwielbiają się procesować. A w takich procesach pierwsza poprawka nie daje zbyt dużej ochrony. „....”Czy to podejście do wolności słowa zmieniło się w ostatnich latach?
Zakres wolności słowa został ograniczony w ciągu ostatnich dwóch dekad. Sąd Najwyższy zezwolił bowiem na pozywanie do sądu pracodawców z powodu tworzenia wrogiego środowiska pracy”...”Dużo mniej wolno też obecnie powiedzieć lub napisać uczniom w szkołach publicznych. W Wisconsin 15-letni chłopak, który napisał w szkolnej gazetce artykuł wyrażający jego sprzeciw wobec prawa do adopcji dzieci przez pary homoseksualne– który opublikowano obok tekstu popierającego adopcje przez gejów – został przez dyrektora szkoły nazwany ignorantem i podżegającym do przemocy chuliganem. Grożono mu nawet zawieszeniem w prawach ucznia.Szkoła przeprosiła zaś wszystkich za opublikowanie takiego tekstu. „....”Czy ta polityczna poprawność nie pozbawi za kilka lat dziennikarza zwykłej gazety prawa do napisania artykułu krytycznego wobec małżeństw gejowskich?
Najpewniej tak. W Nowym Jorku, który jest kuźnią poparcia dla małżeństw gejowskich, prokurator zażądał wprowadzenia zakazu wywieszenia krytycznego wobec homoseksualistów billboardu. Jestem pewny, że mnóstwo nowojorskich prawników z zadowoleniem przyjęłoby też sprawę urażonego pracownika-homoseksualisty, który walczy o duże odszkodowanie. Kłopoty prawne czekają też instytucje religijne – np. katolickie sierocińce – które odmawiają uznania małżeństw gejowskich. I chociaż nie można pozwać Kościoła za odmowę udzielania małżeństw parom tej samej płci, to już pracownik kościelnego szpitala czy uniwersytetu może wnieść pozew przeciwko swojemu pracodawcy za krzewienie krzywdzących go poglądów.
Dlatego moim zdaniem, chociaż w rankingu wolności prasy powinniśmy się znajdować w pierwszej dziesiątce, ewentualnie w pierwszej dwudziestce, to jeśli chodzi o wolność słowa, jesteśmy dopiero gdzieś w pierwszej pięćdziesiątce. Obawiam się, że w niedalekiej przyszłości wolność słowa w USA będzie jeszcze bardziej ograniczana.”.....”Jestem przekonany, że w takich stanach jak Nowy Jork czy New Jersey wolność słowa jest bardziej ograniczona niż w wielu krajach europejskich i gorliwy chrześcijan już powinien uważać, co mówi „ (http://naszeblogi.pl/39931-sad-najwyzszy-ustanawia-polityczna-poprawnosc-religia-usa )
Sąd Najwyższy USA orzekł, że małżeństwom homoseksualnym mają przysługiwać takie same prawa, jak tradycyjnym. Decyzję Sądu z wielkim zadowoleniem przyjął prezydent Barack Obama „.....”Pierwsze orzeczenie dotyczy kluczowej części przyjętej w 1996 roku ustawy o ochronie małżeństwa (Defense of Marriage Act, DOMA). Definiuje ona małżeństwo wyłącznie jako związek kobiety i mężczyzny, tym samym wstrzymując uznanie w świetle prawa federalnego małżeństw tej samej płci w dziewięciu stanach, gdzie są one legalne (m.in. w Dystrykcie Kolumbii). W rezultacie małżeństwa homoseksualne nie mogły korzystać z różnych przywilejów, np. podatkowych, zdrowotnych i emerytalnych, przysługujących tradycyjnym związkom.Sąd Najwyższy uznał, że rozpatrywane zapisy DOMA są niezgodne z amerykańską konstytucją, ponieważ przeczą zawartej w niej zasadzie zapewniającej wszystkim obywatelom równą ochronę państwa.”.....”Sędziowie SN stosunkiem głosów 5 do 4 uchylili też w środę obowiązujący w Kalifornii zakaz zawierania małżeństw przez pary homoseksualne, wprowadzony w tym stanie w 2008 roku w formie poprawki do konstytucji stanowej (tzw. Proposition 8). Sędziowie SN uznali, że poprawka jest niezgodna z konstytucją USA,”. „...(więcej )
Michael Burleigh* „...”Czyli w co wierzą ludzie nowocześni „...”socjolog Raymond Aron przyjął funkcjonalniejsze podejście: "Proponuję nazwać religiami świeckimi te doktryny, które w duszach ludzi współczesnych zajmują miejsce umarłej wiary i umiejscawiają zbawienie ludzkości na tym świecie, w odległej przyszłości, w formie porządku społecznego, który trzeba stworzyć". „....”Termin "religia polityczna" ma bardziej nobliwą historię, niż można by sądzić. Do powszechnego użytku wszedł po 1917 roku, gdy to określał reżimy ustanowione przez Lenina, Mussoliniego, Hitlera i Stalina”.....”Ciekawe, że podobnego porównania z islamem dokonał stulecie wcześniej arystokratyczny uczony Alexis de Tocqueville, gdy pisał o jakobinach podczas Rewolucji Francuskiej - „.....”Tocqueville napisał: "Ponieważ z pozoru bardziej jeszcze niż do reformy Francji [Rewolucja Francuska] zmierzała do regeneracji rodu ludzkiego, rozpaliła namiętności, których do tej pory nie umiały rozbudzić najgwałtowniejsze nawet rewolucje polityczne. Zdobywała żarliwych wyznawców, dała początek propagandzie. Dzięki temu wreszcie mogła przybrać ten pozór rewolucji religijnej, który tak przeraził współczesnych; albo raczej sama stała się rodzajem religii, religii niedoskonałej, co prawda, bez Boga, bez kultu i życia pośmiertnego, ale zdolnej, jak islam, zalać całą ziemię swoimi żołnierzami, swoimi apostołami i męczennikami". „......”W cyklu wykładów wygłoszonych w 1932 roku w Niemczech Werfel określił komunizm i nazizm mianem "ersatzów religii" oraz "form światopoglądowych, które są antyreligijnymi surogatami religii, a nie tylko ideałami politycznymi". „.....”Celem Voegelina było pokazanie, że komunizm, faszyzm i narodowy socjalizm nie są jedynie wytworami "idiotyzmów autorstwa paru XIX-wiecznych i XX-wiecznych intelektualistów”......”W krótkiej książce "Religie polityczne" z 1938 roku wprowadził kluczowe rozróżnienie na religie "transcendentne" oraz "immanentne", czyli fałszywy kult ziemskich odprysków tych pierwszych. Te pierwsze czciły bogów, drugie - bożków. „.....”W książce "Religion and State" (1935) Dawson prześledził tworzenie się nowożytnego państwa imperialnego, dążącego do skolonizowania obszarów istnienia, do których "politycy z przeszłości nie ośmieliliby się mieszać, tak samo jak nie próbowaliby majstrować przy kolejności pór roku czy ruchach gwiazd". Stosowało się to - twierdził Dawson - zarówno do łagodnego i miękkiego totalitaryzmu biurokratycznego państwa opiekuńczego, jak i do brutalnych i twardych państw policyjnych spod znaku komunizmu i narodowego socjalizmu. Polityka zreplikowała absolutystyczne uroszczenia religii, zagarniając coraz szersze obszary życia, a tym samym ograniczając sferę prywatną. Na wzór Kościoła ruchy te sterowały histerycznym entuzjazmem i sentymentalizmem mas, jednocześnie dyktując reguły moralności i dobrego smaku oraz definiując podstawowe wartości życiowe. Próbowały jednak zdławić religię, spychając Kościół do nowej dla niego roli obrońcy demokracji i pluralizmu. „.....”Frederick Voigt ….W jednym z jej fragmentów zestawił totalitaryzmy z religiami: "Mówiliśmy o marksizmie i narodowym socjalizmie jako o świeckich religiach. Systemy te nie są przeciwieństwami, lecz łączy je zasadnicze pokrewieństwo na płaszczyźnie świeckiej, jak i religijnej. Oba są mesjanistyczne i socjalistyczne „.....”George'a Bernarda Shawa: "Dzikus kłania się bożkom z drewna i kamienia; człowiek cywilizowany - bożkom z krwi i kości". „....”Brytyjski historyk Michael Burleigh analizuje dziś na łamach "Europy" pojęcie politycznej religii. Stało się ono popularne wraz z pionierskimi krytycznymi analizami nazizmu i komunizmu pisanymi przez takich badaczy jak Eric Voegelin czy Raymond Aron. Analizy te nie ograniczały się do wychwytywania powierzchownych podobieństw między religijną liturgią a masową "obrzędowością" charakterystyczną dla obu totalitarnych ideologii. Sięgały głębiej, by odkryć coś, co Voegelin nazwał "fałszywą immanentyzacją", czyli oderwanie religijnych symboli od wypełniającego je doświadczenia transcendencji i przeniesienie ich na grunt czysto ziemskich politycznych instytucji. Horyzont zbawienia przybliża się wtedy niebezpiecznie, a instytucje organizujące zbiorowość zaczynają pełnić funkcję jego narzędzi. Publikowany tekst pochodzi z najnowszej książki Burleigha "Earthly Powers: Religion and Politics in Europe from the French Revolution to the Great War?. … ( więcej )
Kadafi ' W Europie natomiast ma szansę islam, bo telewizja i media pozbawiły ludzi mózgów. Europejczycy są zagubieni, a przywódcy islamscy dobrze to zrozumieją. Libijski przywódca Muammar Kaddafi niedawno powiedział: "Prawdziwymi żydami i chrześcijanami jesteśmy my". To znaczące. Nie mamy dziś nic, co moglibyśmy temu przeciwstawić. ( http://naszeblogi.pl/39931-sad-najwyzszy-ustanawia-polityczna-poprawnosc-religia-usa )
Pawel Lepkowski „Wysyłając do szkoły dzieci w wieku od trzech do sześciu lat, czynimy im potworną krzywdę intelektualną i emocjonalną. Propagowanie tego łajdackiego pomysłu za pieniądze podatników nabijających kabzę ośrodkom telewizyjnym uważam za szczególną nikczemność rządu Donalda Tuska. „....”Bezsensowna przymusowa i bezwartościowa edukacja na tym poziomie woła o pomstę do nieba. Pięcio- i sześciolatki uczą się programu na poziomie o rok starszych dzieci europejskich. Jaki jest cel takiego przyspieszenia? Jak każda przymusowa kolektywizacja życia społecznego, przynosi ono określonym grupom pokaźne korzyści. „....”To model znany z historii: janczarzy, Hitlerjugend czy stalinowscy pionierzy ze swoim upiornym bohaterem Pawlikiem Morozowem. W Imperium Otomańskim wprowadzono prawo, które nazywało się dewszirme. Oznaczało ono specjalny pobór dzieci z rodzin chrześcijańskich, które musiały oddać w niewolniczą służbę sułtanowi przynajmniej jednego syna. Co kilka lat rodzicom odbierano chłopców w wieku 14-18 lat i szkolono na fanatycznych wojowników. Edukacja bojowa miała znaczenie drugorzędne. Pierwsze miejsce zajmowała indoktrynacja, która ze zbieraniny kilkunastoletnich chrześcijan tworzyła doborowe oddziały ślepo oddanej sułtanowi piechoty tureckiej. ( więcej )
Profesor Kucharczyk „Platforma lewicowego kodu kulturowego „ Dzisiaj ideologią jest postpolityka sprowadzająca się do tezy, że wszystkie "zdobycze" kulturowej i politycznej lewicysą nieodwracalne i powinny być podstawowym składnikiem kodu kulturowego w XXI wieku. Bo tak chce nowoczesność i postęp. Postęp zaś- lub "rządy cnoty" jak mówili jakobini - należy wprowadzać żelazną ręką państwa, a ci, którzy tego nie rozumieją, są właśnie "wrogami wolności".Za tym kryło się mentorstwo wszystkich "przyjaciół ludu", którzy uważali (i niektórzy uważają do dzisiaj), że oni wiedzą lepiej, ile wolności, kiedy i jakiej grupie obywateli przysługuje. Parafrazując klasyka, w miarę budowy "ustroju wolności", wolności jest coraz mniej.„.....”Zamachem na wolność rodziców była próba przeforsowania przez platformerski rząd arbitralnej decyzji o wysyłaniu do szkół wszystkich sześciolatków. „ (http://naszeblogi.pl/35813-lepkowski-polskie-dzieci-janczarami-politycznej-poprawnosci )
SławomirSieradzki Niemieccy ambasadorowie w Pradze i Bratysławie "poprosili" tamtejsze rządy o wgląd w porządek szczytu państw Grupy Wyszehradzkiej. Berlin zdejmuje białe rękawiczki?...”W piątek niemieccy ambasadorowie w Pradze i Bratysławie zwrócili się do odpowiednich władz z prośbą o porządek dnia i naświetlenie celu spotkania w Pradze
— napisał dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.Niemcy protestowały u sekretarzy MSZ w sprawie tego szczytu — zacytowała gazeta premiera Słowacji Roberta Fico.”..(źródło )
Jedno z najważniejszych anglosaskich pism społeczno-kulturalnych - "The New York Review of Books" - publikuje artykuł wzywający do pozbawienia Polski funduszy unijnych”...”Artykuł w dużej mierze przewidywalny, snujący porównania pomiędzy Polską a Węgrami Wiktora Orbana. Ze znaną litanią rzekomych zbrodni nowej władzy: Trybunał Konstytucyjny, służba cywilna, media publiczne. Wszystko w ramach rzekomego „zwrotu autorytarnego” Europy Środkowej. „...”Unia może zagrać swoim asem: może spojrzeć inaczej na fundusze, które przez lata przyczyniły się do polskiego cudu gospodarczego (…). Na Węgrzech fundusze unijne - stanowiące nie mniej niż 6 proc. PKB - są tym, czym ropa dla arabskich autokracji. Utrzymują ludzi w stanie zadowolenia kreując pieniądze zwłaszcza w projektach infrastrukturalnych. Co nawet ważniej, mogą one być dystrybuowane pomiędzy sojuszników rządu, cementując jego władzę. „...”Wstrzymanie unijnych funduszy żadnym razie nie musi być oparte na dowodach ich rozkradania. Fundamentem Unii jest zasada wzajemnego zaufania, i - jak to ujmują Traktaty - „obowiązku lojalnej współpracy”. Nieformalne negocjacje o następnym dużym budżecie Unii już się rozpoczęły. Dlaczego płacić ludziom, którzy podminowują Unię byle tylko utrzymać się u władzy? Dlaczego kupować brokuły tym, którzy mówią, że ich w żadnym razie nie lubią? „...(źródło )
Jarosław Gowin „ na cały proces edukacji trzeba spojrzeć od nowa, jako na całość, niestety w ostatnich wielu latach zupełnie osobno patrzono na oświatę, a osobno na szkolnictwo wyższe.
Jak przyznał, współpraca w tej sprawie resortu nauki i MEN „wymaga wielu, wielu miesięcy pracy grup ekspertów po jednej i po drugiej stronie”.Jednak poczyniliśmy już pierwsze kroki - niedawno z minister edukacji Anną Zalewską i minister cyfryzacji Anną Streżyńską ogłosiliśmy plan, który ma przełomowy charakter cywilizacyjny - z jednej strony polega na tym, żeby doprowadzić do każdej szkoły internet szerokopasmowy - minister Streżyńska obiecała tego dokonać w ciągu dwóch lat. A z drugiej strony towarzyszyć temu ma wprowadzenie od I klasy szkoły podstawowej lekcji programowania, które uczą myślenia kreatywnego. W roku szkolnym 2016-2017 będzie pilotaż, a od 2017 roku programowanie ma wejść do wszystkich szkół”...(źródło )
Na poniedziałkowym nadzwyczajnym szczycie w Pradze premierzy czterech państw Grupy Wyszehradzkiej uchwalili z okazji 25. rocznicy jej powstania Deklarację Praską, która wzywa do umocnienia Europy i ostrzega przed groźbą podziałów na naszym kontynencie. „..'W ciągu ostatnich 25 lat Grupa Wyszehradzka rozwijała ścisłą i intensywną współpracę opartą na wspólnych wartościach i interesach. Swym członkostwem w Unii Europejskiej i NATO państwa Grupy Wyszehradzkiej przyczyniły się do gospodarczej i politycznej integracji Europy oraz umocniły stabilność i bezpieczeństwo kontynentu „..”ednoznacznie opowiadamy się za rozszerzaniem Unii Europejskiej jako instrumentu powiększania obszaru stabilności i dobrobytu. Jako państwa, które wykorzystały szanse, jakie zaoferowało nam nasze własne przystąpienie do Unii Europejskiej, uważamy za swój moralny obowiązek utrzymanie otwartych drzwi do UE także dla obecnych i przyszłych państw kandydackich „...”Chcemy, by integracja europejska pomagała państwom członkowskim osiągać ich cele. Dlatego aktywnie staramy się utrzymać dynamikę i elastyczność Unii Europejskiej w zgodzie z podstawową zasadą współpracy europejskiej, którą jest „jedność w różnorodności””..(źródło)
Ukraińska solidarność? Kijów blokuje rosyjskie ciężarówki i rosyjski transport na Zachód”..”cyzja Ukrainy, która zakazała przejazdu rosyjskim przewoźnikom, pozbawia Rosję lądowych tras transportu towarów do UE - podkreśla rosyjska prasa. Gazety wskazują, że decyzja Ukrainy zbiegła się z nierozwiązanym sporem z Polską wokół przewozów towarowych. „...”Ukraina zdecydowała się na zaostrzenie konfliktu wokół tranzytu - ocenia „Kommiersant”.W ten sposób, wraz z Polską (…), Ukraina faktycznie zamknęła rosyjskim ciężarówkom drogę lądową do UE. Jednak na tych działaniach korzystają tylko kraje bałtyckie i Białoruś”...”I dodaje: „główne zastrzeżenie dotyczy stanu wojny. Aktywiści ukraińscy uważają Rosję za agresora z powodu Krymu i Donbasu (…); władze ukraińskie nie mogą nie liczyć się z opinią publiczną i niezbyt chcą stawiać przeszkody aktywistom, którzy w ten sposób wprowadzają swego rodzaju +sankcje obywatelskie+ przeciwko Rosji”.Nie można wykluczyć, że po osiągnięciu porozumienia w sprawie tranzytu samochodowego aktywiści znajdą jeszcze inne cele swojego +hybrydowego oporu+”..." Ukraina zrobiła wszystko, by Rosja została bez tras lądowych (do UE)
— podkreśla „Moskowskij Komsomolec”. Dziennik zarzuca władzom Ukrainy, że wprowadzając zakaz tranzytu postąpiły według zasady „jeśli nie możesz zdławić buntu, stań na jego czele”. Gazeta zauważa, że ”+ukraińska pułapka+ pojawiła się na tle nierozwiązanych na razie problemów tranzytowych z Polską”.….(źródło )
Ojciec Święty Jan Paweł II,jeśli państwo chce wszystko uregulować, tak jak to robi w ciągu ostatnich 20 lat, wchodząc niemal w rolę Pana Boga, to niedługo pod piękną nazwą "demokracja" powstanie nowy totalitaryzm” ( http://naszeblogi.pl/52958-naciska-na-kaczynskiego-aby-zlikwidowal-podatek-dochodowy )
Krzysztof Rak „Imperializm bez imperium”.....””Trudno oprzeć się wrażeniu, że po przeszło 70 latach na Starym Kontynencie urzeczywistnia się teoria niemieckiego prawnika Carla Schmitta. Schmitt przewidywał, że społeczność międzynarodowa składająca się zrównych w suwerenności państw narodowych przestanie istnieć. Zastąpią ją szersze struktury, które nazwałGroßräumen (wielkimi przestrzeniami),którychcentrum tworzyć będą imperia (Reich), podporządkowujące sobie inne państwa.Wiele wskazuje na to, żewizje najwybitniejszego prawnika międzynarodowego Trzeciej Rzeszybędą miały szansęurzeczywistnić się dzięki Republice Federalnej Niemiec.”....”Największym beneficjentem wśród zwycięzców zimnowojennych zmagań stała sięRepublika Federalna Niemiec. Po zjednoczeniu została desygnowana przez światowego hegemona, jakim wówczas jawiły się Stany Zjednoczone, do „partnerstwa w przywództwie".Ogromna różnica potencjałów zdeterminowała stosunki polsko-niemieckie. W ciągu ostatnich dwóch dekad Polska stała się, używając terminologii polityki realnej,satelitą Niemiec. Dziwne, że tego typu określenie,wypychane jest ze świadomości polskich elit politycznych, zarówno tych germanofilskich, jak i germanosceptycznych.”....””Mniej Europy,
więcej Niemiec”...”Niemcy znaleźli sensowniejszą, z punktu widzenia własnych interesów, odpowiedź na wyzwania nowej eurazjatyckiej konstelacji. Skutkiem marginalizacji geopolitycznej Europy Zachodniej jest wzrost mocarstwowej potęgi Niemiec.”....”Słabsza Europa to automatycznie silniejsza Republika Federalna Niemiec, która krok po kroku staje się dominującym mocarstwem na obszarze pomiędzy Atlantykiem i Bugiem „....”Co ciekawe, od kilku latsami Niemcy, i to raczej politologowie niż politycy, zaczęli używać pojęcia dominacji do opisu pozycji swojego kraju w Europie. Oczywiściew Polsce tego rodzaju diagnozy są zakazane przez dominującą w mediach i na uniwersytetach germanofilską poprawność.„.....”W przypadku Grecji i Cypru kluczowe decyzje zapadały poza ich granicami, głównie w Berlinie, i były narzucane rządom i parlamentom via Bruksela.Unia przestaje być związkiem równych w swojej suwerenności państw narodowych. Zaczyna przypominać zhierarchizowaną strukturę podobną do modelu koncentrycznych kręgów, w którym centrum nadal cieszy się największym stopniem suwerenności, a peryferia najmniejszym.”....”Realia jednak mówią same za siebie. Przede wszystkim ogromne uzależnienie naszej gospodarki od gospodarki Niemiec. W roku 2010, podaję za „Rocznikiem Statystyki Międzynarodowej 2012" opublikowanym przez GUS,udział Niemiec w polskim imporcie wynosił 22 proc.(udział zajmujących drugie i trzecie miejsce Rosji i Chin wynosił po ok. 10 proc.), natomiast ich udział w polskim eksporcie wynosił 26 proc. (druga i trzecia Francja i Wielka Brytania osiągnęły po ok. 6 proc.). „....”Dysproporcja polega na tym, że jeśli dla Polski Niemcy to partner handlowy numer jeden, todla Niemiec Polska zajmuje miejsce na początku drugiej dziesiątki. „....”Przede wszystkim raz na zawsze musimy pozbyć się europocentryzmu. Stary Kontynent przestał być pępkiem świata. Zakończyła się epoka Vasco da Gammy, epoka kilkuwiekowej globalnej dominacji Europy Zachodniej. Duch dziejów przeniósł się z regionu atlantyckiego do pacyficznego.Niemcy, Rosja, Francja i Wielka Brytania w wieku XXI nie ustanawiają już reguł globalnego porządku. W przyszłych grach geostrategicznychich rola będzie drugorzędna, ponieważ coraz silniej odczuwają skutki zapaści demograficznej.
Dramatycznie starzejące się społeczeństwa Europy nie będą w stanie finansować tzw. państwa dobrobytu. Problemy wewnętrzne, a przede wszystkim rozpad dotychczasowej struktury społecznej nie pozwoli im na aktywną politykę zewnętrzną.W ten sposób, inaczej niż przewidywał to Fukuyama, dojdzie na naszym kontynencie do końca historii. Stanie się on targanym konfliktami społecznymi marginesem świata. Polityka globalna rozgrywać się będzie wokół układu dwubiegunowegoWaszyngton–Pekin lub trójbiegunowego Waszyngton–Pekin–Delhi„.....”Reakcją na kryzys wywołany bankructwem rosyjskiego budżetu będzie najprawdopodobniejwzrost tendencji autorytarnych wewnątrz Rosji i bardziej agresywne stanowisko w polityce zagranicznej. Na to nałoży się zaostrzenie się sytuacji na południowych granicach Federacji Rosyjskiej, ponieważ państwa Azji Centralnej iChiny będą chciały wykorzystać okres rosyjskiej smuty. „....”Nacisk na południowo-wschodnie rubieże chwiejącego się imperium może być niebezpieczny dla Europy Środkowej, gdzie mamy do czynienia ze swego rodzaju vacuum geopolitycznej potęgi. Mówiąc obrazowo,Rosja poddana silnej presji na Wschodzie może odreagować ekspansją na Zachód. To może być podstawowe wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej w najbliższych dekadach.„.....”W przypadku relacji z Rosją można więc mówić o zależności geoekonomicznej Polski (przede wszystkim w dziedzinie dostaw surowców energetycznych). Oczywiście, dzieje się to za zgodą Berlina, który dostaje od Moskwy swoją działkę, czy to w postaci udziałów w gazociągu północnym, czy też w cenie za rosyjski gaz, która jest o 10–20 proc. mniejsza od tej, którą płaci Polska. „...”Zadecyduje
polska rodzina Słabość międzynarodową Polski w najprostszy sposób tłumaczą zasady klasycznej polityki realnej. Zgodnie z nimipozycja państwa na arenie międzynarodowej zależy od trzech czynników: demografii, gospodarki i sił zbrojnych.W ciągudwóch dekad sprowadziliśmy na siebie demograficzną zapaść, którą potęguje największa w historii emigracja.Gospodarka wskutek tzw. transformacji została poważnie zredukowana, a to, co pozostało, wpadło w obce ręce. Prywatyzacja w gruncie rzeczy oznaczała wywłaszczenie Polaków, wskutek którego powstał „kapitalizm bez kapitalistów".Armię zredukowaliśmy do stanu nędznych kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy,”...czy sytuacja jest już bez wyjścia?Czy jesteśmy skazani na marginalizację i powolne wymieranie narodu?Nie, pod warunkiemże wykorzystamy koniunkturę zewnętrzną i dokonamy rewolucji wewnętrznej.Należy zauważyć, że może nam sprzyjać nowy układ równowagi tworzący się w Eurazji;szczególnie rywalizacja dwóch największych terytorialnie mocarstw – Rosji i Chin. W ostatnich latach Pekin uznał Europę Środkowo-Wschodnią za obszar swojego szczególnego zainteresowania i zawiązał strategiczne partnerstwo z Polską. Chińczycy zasygnalizowali, że interesuje ich współpraca w wydobyciu gazu łupkowego.Ten gest można interpretować jako sygnał, żepolsko-chińskie partnerstwo strategiczne może być wymierzone przeciwko Rosji. Ale nie tylko,geoekonomiczne rozpychanie się Pekinu w regionie musi również ograniczyć wpływy Berlina. Realne geopolityczne i geoekonomiczne zaangażowanie Chin w Europie Środkowo-Wschodniej mogło być zatem naszą najważniejszą szansą na szybką poprawę pozycji międzynarodowej”.....”Niska dzietność ma przede wszystkim przyczyny kulturowe. Wypływa z egoistycznego konsumpcjonizmu stanowiącego quasi-religię większości Polaków. Dziecko bowiem stanowi największą przeszkodę w zaspokajaniu potrzeby konsumpcji.To oznacza de facto prorodzinną rewolucję kontrkulturową. Geopolityczny los Polski, jej przyszłość pomiędzy Niemcami i Rosją rozstrzyga się właśnie teraz, a o sukcesie lub o porażce Rzeczypospolitej w ostatecznym rozrachunku zadecyduje polska rodzina.”. ….(więcej )
ech Jęczmyk ”Jesteśmy świadkami walki o dobicie cywilizacji chrześcijańskiej
„...”Genialny matematyk Kurt Gödel dowiódł, że żadnego systemu nie da się wyjaśnić na podstawie jego własnych pojęć – musi przyjąć jakieś nie podlegające dowodowi założenie z zewnątrz. Jeżeli dotyczy to matematyki, to tym bardziej historii tworów ludzkich takich jak kultury i cywilizacje. „...”Europejczycy są dziś świadkami walki o dobicie cywilizacji chrześcijańskiej i zastąpienie jej inną, symbolizowaną przez Konstytucję czy Traktat Europejski. Walka o wprowadzenie tej konstytucji, walka wokół aborcji, walka o zestaw lektur w polskiej szkole, wszystko to są elementy zderzenia dwóch różnych cywilizacji. „....”Bowiem na terenie Europy toczy się zażarta walka dwóch cywilizacji, walka na śmierć i życie „...”Jedna z tych cywilizacji to oczywiście Europa chrześcijańska, z nazwaniem tej drugiej są pewne kłopoty Antychrześcijańska? Gnostycka? Masońska? Pozwolę sobie zaproponować podział według kryterium jasnego i – moim zdaniem – najistotniejszego. Nazwijmy te dwie cywilizacje cywilizacją prawa naturalnego i cywilizacją prawa stanowionego. „....”Prawo stanowione ma to do siebie, że może być zmieniane i to, co wczoraj było zakazane może być dozwolone lub rzadziej, na odwrót. „...”W przeciwieństwie do tego prawo naturalne jest ustanowione przez tę samą Osobę, która stworzyła świat, jest więc niezmienne i kompatybilne ze światem. Jest wpisane w strukturę świata podobnie jak prawa fizyki i naruszenie go powoduje równie opłakane skutki jak lekceważenie na przykład prawa grawitacji, tyle, że upadek jest tu nieco oddalony w czasie od jego przyczyny. „...”W Europie cywilizacją prawa naturalnego jest chrześcijaństwo, cywilizacja pracy i modlitwy, jedności (religijnej do czasu Reformacji) i różnorodności (politycznej), która dała Europie niezwykły impuls do rozwoju. „...”Był czas, że cywilizacja chrześcijańska potrafiła walczyć o swoje miejsce w materialnym świecie, materialnymi metodami. Gdzie bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie bitwa pod Poitiers, morska bitwa pod Lepanto, hiszpańska rekonkwista, Victoria wiedeńska czy wreszcie Bitwa Warszawska w 1920r roku? Czy Bóg chciał wtedy, żebyśmy walczyli, a jeżeli tak, to czemu dzisiaj pozbawił nas broni? Czy mamy walczyć jak pierwsi chrześcijanie, którzy szli na śmierć modląc się za swoich zabójców i podbili Imperium Romanum? Dziś jedynym państwem chrześcijańskim na świecie jest Rosja. A jaka jest Polska? Kościół katolicki jest tu wciąż siłą, z którą państwo musi się liczyć, ale na zasadzie pars pro toto trwa nieustanny atak na jego część –środowisko Radia Maryja. Znana to choćby z dziejów komunistycznych „metoda krojenia salami”. „...”Konkurencyjna cywilizacja prawa stanowionego kilkakrotnie usiłowała ustanawiać rządy oświeconego rozumu metodami gwałtownymi. Wielka Rewolucja Francuska była nieoczekiwanym wybuchem dzikości, zabijano, gwałcono, bezczeszczono kościoły – zrujnowano miedzy innymi fronton katedry Notre Dame. W samej Wandei wymordowano sto pięćdziesiąt tysięcy osób, a dowodzący akcją generał paradował w spodniach uszytych ze skóry katolików „...”Mamy jeszcze w Europie nieliczne, ale bardzo wpływowe pozostałości cywilizacji żydowskiej, która sama pozostając impregnowana na jakiekolwiek wpływy chrześcijaństwa, ostro interweniuje w sprawy chrześcijańskie, domagając się, na przykład, zmian w liturgii Wielkopiątkowej. Najważniejszym aportem cywilizacji żydowskiej do świata chrześcijańskiego jest jednak niewątpliwie giełda. Kiedy w Londynie po raz pierwszy otwarto giełdę, w mieście wybuchły pogromy Żydów. Dla ówczesnych londyńczyków było jasne, że giełda oznacza wkroczenie w znaną cywilizację czynnika tak obcego jak lądowanie latającego talerza. Możliwe, że historycy przyszłości – Chińczycy albo Arabowie, jeżeli będzie im się chciało zajmować takimi detalami – uznają, ze to giełda, wprowadzając pierwszeństwo spekulacji nad pracą, zabiła cywilizację zachodnią. „...”A jeszcze za progiem czeka cywilizacja arabska. Nie chcę użyć słowa islamska, żeby nie mieszać do tego Iranu, jednego z najbardziej pokojowych krajów na świecie, którego prezydentem jest profesor filozofii, specjalista od Arystotelesa. (Język perski jest trzecim językiem w Internecie, po angielskim i mandaryńskim). Otóż cywilizacja arabska również stojąca na gruncie prawa naturalnego, jest przeciwnikiem dla wszystkich trzech wymienionych „...”Arabski islam ma plan, Europa toczy wojnę wewnętrzną. Po ludzku licząc, wydaje się pewnym kandydatem do zwycięstwa na terenie ateistyczno-biurokratycznej Europy emerytów. „...”Czy Europa religijna, Europa prawa naturalnego ma szansę na odrodzenie, czy też spełniła już swoją rolę jak starożytny Izrael, wydając ze swego łona chrześcijaństwo i jest jak owoc, który umiera po rozsianiu pestek? „...”Jeżeli nawet umrze, to nie bezpotomnie. Przecież zaniosła chrześcijaństwo do Ameryki, Afryki, Chin, Indii (czterdziestomilionowy stan Kerala), na Filipiny (najludniejszy dziś kraj katolicki) i do Japonii. Trzeba przyznać, że nasi przodkowie odwalili dla Szefa kawał roboty. „...(więcej )
--------
Ważne
http://naszeblogi.pl/52828-usa-niemcy-polska-baraki-nowego-obozu-socjalistycznego
http://naszeblogi.pl/38302-unia-forsuje-socjalistyczny-model-szkoly-hitlera
Profesor Ryszard Legutko: Z punktu widzenia europejskiej kultury ideologia unijna to barbarzyństwo...”Kraje zachodu czują wyższość wobec Europy Wschodniej, uważają się za oświeconych. Tymczasem z punktu widzenia kultury europejskiej, która jest wyznaczana przez dziedzictwo chrześcijańskie oraz antyczne, ideologia unijna może być postrzegana jako barbarzyństwo –„..”Macie bez protestów godzić się na „więcej Europy” oraz obowiązującą ideologię, czyli LGBTQ, klimat itd. Jeśli na to się godzicie – tak jak to czyniła Platforma – to wewnątrz kraju możecie sobie robić, co chcecie „...”Unia Europejska ma niewiele wspólnego z prawdziwą Europą.- Z punktu widzenia kultury europejskiej, która trwa od ponad 2,5 tys. lat i która jest wyznaczana przez dziedzictwo chrześcijańskie oraz antyczne, ta dzisiejsza ideologia unijna może być postrzegana jako barbarzyństwo „..” spowodowane jest to kiepskim i zideologizowanym wykształceniem, jakie otrzymali dzisiejsi eurokraci.- Jedyna epoka, na którą się powołują, to oświecenie, czyli czasy dużego myślowego zdogmatyzowania, gdzie nawet największy głupek uważał się za oświeconego, jeśli tylko krytykował chrześcijaństwo i walczył z dorobkiem przeszłości – ocenił prof. Legutko. W jego opinii wynika to również z inspiracji dzisiejszych liderów Unii Europejskiej. Jej założyciele, Schuman, Gasperi czy Adenauer byli katolikami, zaś współcześni eurokraci odwołują się do lewackiej rewolucji 1968 roku.Problemem Zachodu w oczach polityka Prawa i Sprawiedliwości jest również odejście od podziału sceny politycznej na prawicę w lewicę. W jego miejsce zaproponowano główny nurt, w którym mieszczą się brytyjscy konserwatyści i francuscy socjaliści, solidarnie legalizujący w swoich państwach „małżeństwa” homoseksualne. Osoby kontestujące taki stan rzeczy plasują się poza głównym nurtem i otrzymują łatki nacjonalistów, homofobów, populistów czy eurosceptyków.”
Michael Burleigh* „...”Czyli w co wierzą ludzie nowocześni „...”socjolog Raymond Aron przyjął funkcjonalniejsze podejście: "Proponuję nazwać religiami świeckimi te doktryny, które w duszach ludzi współczesnych zajmują miejsce umarłej wiary i umiejscawiają zbawienie ludzkości na tym świecie, w odległej przyszłości, w formie porządku społecznego, który trzeba stworzyć". „....”Termin "religia polityczna" ma bardziej nobliwą historię, niż można by sądzić. Do powszechnego użytku wszedł po 1917 roku, gdy to określał reżimy ustanowione przez Lenina, Mussoliniego, Hitlera i Stalina”.....”Ciekawe, że podobnego porównania z islamem dokonał stulecie wcześniej arystokratyczny uczony Alexis de Tocqueville, gdy pisał o jakobinach podczas Rewolucji Francuskiej - „.....”Tocqueville napisał: "Ponieważ z pozoru bardziej jeszcze niż do reformy Francji [Rewolucja Francuska] zmierzała do regeneracji rodu ludzkiego, rozpaliła namiętności, których do tej pory nie umiały rozbudzić najgwałtowniejsze nawet rewolucje polityczne. Zdobywała żarliwych wyznawców, dała początek propagandzie. Dzięki temu wreszcie mogła przybrać ten pozór rewolucji religijnej, który tak przeraził współczesnych; albo raczej sama stała się rodzajem religii, religii niedoskonałej, co prawda, bez Boga, bez kultu i życia pośmiertnego, ale zdolnej, jak islam, zalać całą ziemię swoimi żołnierzami, swoimi apostołami i męczennikami". „......”W cyklu wykładów wygłoszonych w 1932 roku w Niemczech Werfel określił komunizm i nazizm mianem "ersatzów religii" oraz "form światopoglądowych, które są antyreligijnymi surogatami religii, a nie tylko ideałami politycznymi". „.....”Celem Voegelina było pokazanie, że komunizm, faszyzm i narodowy socjalizm nie są jedynie wytworami "idiotyzmów autorstwa paru XIX-wiecznych i XX-wiecznych intelektualistów”......”W krótkiej książce "Religie polityczne" z 1938 roku wprowadził kluczowe rozróżnienie na religie "transcendentne" oraz "immanentne", czyli fałszywy kult ziemskich odprysków tych pierwszych. Te pierwsze czciły bogów, drugie - bożków. „.....”W książce "Religion and State" (1935) Dawson prześledził tworzenie się nowożytnego państwa imperialnego, dążącego do skolonizowania obszarów istnienia, do których "politycy z przeszłości nie ośmieliliby się mieszać, tak samo jak nie próbowaliby majstrować przy kolejności pór roku czy ruchach gwiazd". Stosowało się to - twierdził Dawson - zarówno do łagodnego i miękkiego totalitaryzmu biurokratycznego państwa opiekuńczego, jak i do brutalnych i twardych państw policyjnych spod znaku komunizmu i narodowego socjalizmu. Polityka zreplikowała absolutystyczne uroszczenia religii, zagarniając coraz szersze obszary życia, a tym samym ograniczając sferę prywatną. Na wzór Kościoła ruchy te sterowały histerycznym entuzjazmem i sentymentalizmem mas, jednocześnie dyktując reguły moralności i dobrego smaku oraz definiując podstawowe wartości życiowe. Próbowały jednak zdławić religię, spychając Kościół do nowej dla niego roli obrońcy demokracji i pluralizmu. „.....”Frederick Voigt ….W jednym z jej fragmentów zestawił totalitaryzmy z religiami: "Mówiliśmy o marksizmie i narodowym socjalizmie jako o świeckich religiach. Systemy te nie są przeciwieństwami, lecz łączy je zasadnicze pokrewieństwo na płaszczyźnie świeckiej, jak i religijnej. Oba są mesjanistyczne i socjalistyczne „.....”George'a Bernarda Shawa: "Dzikus kłania się bożkom z drewna i kamienia; człowiek cywilizowany - bożkom z krwi i kości". „....”Brytyjski historyk Michael Burleigh analizuje dziś na łamach "Europy" pojęcie politycznej religii. Stało się ono popularne wraz z pionierskimi krytycznymi analizami nazizmu i komunizmu pisanymi przez takich badaczy jak Eric Voegelin czy Raymond Aron. Analizy te nie ograniczały się do wychwytywania powierzchownych podobieństw między religijną liturgią a masową "obrzędowością" charakterystyczną dla obu totalitarnych ideologii. Sięgały głębiej, by odkryć coś, co Voegelin nazwał "fałszywą immanentyzacją", czyli oderwanie religijnych symboli od wypełniającego je doświadczenia transcendencji i przeniesienie ich na grunt czysto ziemskich politycznych instytucji. Horyzont zbawienia przybliża się wtedy niebezpiecznie, a instytucje organizujące zbiorowość zaczynają pełnić funkcję jego narzędzi. Publikowany tekst pochodzi z najnowszej książki Burleigha "Earthly Powers: Religion and Politics in Europe from the French Revolution to the Great War?. … ( więcej )
Noam Chomsky „UTRZYMAJ SPOŁECZEŃSTWO W IGNORANCJI I PRZECIĘTNOŚCI
Spraw, aby społeczeństwo było niezdolne do zrozumienia technik oraz metod kontroli i zniewolenia. „Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i przeciętna na ile to możliwe, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami była dla niższych klas niezrozumiała (zob. Silent Weapons for Quiet War).”.. ( więcej )
----------
Mój komentarz
Zachód ,Unia Europejska to obszar na którym cywilizacja upada. To obszar prymitywnego barbarzyństwa. Prymitywnej ideologi, prymitywny system społeczny i polityczny. Jednym z powodów jest hitlerowski model szkoły, który ma za zadanie nie nauczać, nie uczyć samodzielnego myślenia ,ale zindoktrynować , wpoić dzieciom religie państwową jaką w Unii jest polityczna poprawność.
Legutko poruszył bardzo ważną sprawę. A mianowicie metod zarządzania przez Merkel i lewactwo państwami europejskimi .Postawili oni tak jak wcześniej Lenin , Stalin. Mao, Pol Pot czy Hitler na łajdaków , kryminalistów, złodziei ,przestępców. Byle tylko oni wcielali w życie ich obłąkane ideologie. Merkel i Lewactwo tolerowały w Polsce gigantyczna korupcje , złodziejstwo, przestępczość urzędnicza,byle tylko rządzący implantowali religie państwową Unii Europejskiej ,czyli polityczną poprawność jako religię państwową Polski i zwalczali kościół i katolicyzm.
Z katolicyzmu wyrosły podstawy kapitalizmu, wolności gospodarczej. To katolicyzm naucza o prawie człowieka do utrzymania rodziny praca swoich rąk. Uczy o niegodziwości jaką są wysokie podatki, które ograbiają człowieka i jego rodzinę z prawa do godziwej płacy, z prawa do godziwego życia.
Przywódcy Unii Europejskiej. Merkel, Hollande, Cameron to marionetki ,popychadła. To samo się tyczy Obamy i tak samo będzie z jego następcą . Demokracja zachodnia i wybory to teatrzyk dla głupców. Najlepiej o tym świadczy fakt jak rzadko tacy patrioci, reformatorzy jak Kaczyński i Orban dochodzą do władzy. Gdziekolwiek w USA Niemczech, Wielkiej Brytanii. O tym że wybory to tylko teatr ,a wybrani przywódcy to małpy w politycznym zoo świadczy najlepiej fakt ,że niezależnie kto obejmuje władze, tak zwany konserwatysta, socjalista to i tak dalej wprowadza się totalitarny system społeczny politycznej poprawności. Aborcja, Eutanazja, promowanie homoseksualistów(http://naszeblogi.pl/60015-homoseksualisci-opanowali-brytyjska-sluzbe-bezpieczenstwa ) , niszczeni rodziny, walka z chrześcijaństwem, seksualizacja dzieci, pedofilizacja szkół , wzrost opodatkowania , wywłaszczanie z własności , pozbawianie ludności prawa do właściwej edukacji, w tym nie dopuszczanie do nauczania w państwowych szkołach na właściwym poziomie historii, ekonomi, socjologi. Żaden z przywódców, żadna partia na Zachodzie nie chce znacjonalizować gigantycznych majątków kontrolujących całe państwa i eksploatujących całe narody rodzin Rothschildów, czy Rockefellerów i całej reszty rodzin plutokratów .. Przecież to nie przypadek .
Unia Europejska przekształciła się w Barbarię,w której morduje się najsłabszych jej narody to bezmyślne , prymitywne narody niewolników akceptujące zezwierzęcenie jakie jest ich udziałem . To są społeczeństwa pozbawione cywilizacji , są bez przyszłości.
video John Taylor Gatto - Cel Szkolnictwa
video Komunizm jako system państwowy (na przykładzie Polski)
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i na Twitt erze
Zapraszam do przeczytania pierwszego rozdziału nowej powieści „ Pas Kuipera”
Rozdział drugi . Rozdział trzeci
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1„ Dobre złego początki „ 2 Na końcu którego będzie o boginiKali„ 3 „Nienależynerwosolu pić na oko 4 „ O rzeźbie NiosącegoŚwiatło 5 „Impreza u Starskiego „ 6 „Tych filmów już się oglądać nie da „ 7. „ Mutant „ 8 „ Anne Vanderbilt „ 9 „ Fenotyp rozszerzony.lamborghini„ 10. „ Spisek w służbach specjalnych „11. Marzenia ministra ołapówkach „ 12. „ Niemierz i kontakt z cybernetyką „ 13„ Piękna kobieta zawsze należy do silniejszego „ 14 ” Z ogoloną głowa, przykuty do Jej rydwanu „
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska
Ci z Państwa , którzy chcieliby wesprzeć finansowo moją działalność blogerską mogą to zrobić wpłacając dowolną kwotę w formie darowizny na moje konto bankowe
Nazwa banku Kasa Stefczyka , Marek Mojsiewicz , numer konta 39 7999 9995 0651 6233 3003 0001
Jestem zainteresowany współpracą z portalem informacyjnym w zakresie dokonania przeglądu prasy , w tym anglojęzycznej , ewentualnie tłumaczeń z tego języka., tworzenia serwisu informacyjnego Analiz programów i tym podobnych Zainteresowanych proszę o kontakt
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2778 odsłon
Komentarze
Merkel chce
16 Lutego, 2016 - 17:18
Merkel chce lecz nie może decydowac kto rządzi w Polsce , Polska to drugie państwo po Wegrzech ktore stoi ością w gardle niemieckim politykierom i innym politykierom państw zachodich .
Mam nadzieje że tak zostanie , mimo ataków sprzedawczykow , donosicieli, wszelkiej maści innym szkodnikom obecnego rządu kieruneku premier B. Szydlo nie zmieni .
Łatwo bylo niemcom i innym pomiatać Polską za rządow donka , Kopaczowej i innych dupolizów niemieckich urzedasów Polską i Polakami, rząd B. Szydlo ma swój plan i kierunek , godnośc oraz wole walki z wszystkimi co chcąumniejszyć godności Polsce , Polakom
Polska to suwerenny kraj ma swój rząd i tak ma zostać.
Koniec Merkel
16 Lutego, 2016 - 19:05
Merkel zachowuje się jak typowy polityk, który stracił kontakt z rzeczywistością . Dni Merkel jako najważniejszego polityka w UE są policzone i wydaje się , że po jej odejściu , w zderzeniu z kryzysem imigracyjnym , polityka Niemiec musi ulec zmianie na politykę , korzystniejszą dla Polski
kanon24.pl
Witajcie, że po odejściu Merkel polityka Niemiec ulegnie zmianie
17 Lutego, 2016 - 22:20
to pewne, tylko czy to będzie kierunek korzystny dla Polski to wielka niewiadoma.