JESIENNA METAFORA
Jesień…jesień i we mnie chyli się ku zimie
Zegar lasu się krwawi jeszcze w jarzębinie
Pierwszy mróz okrył szronem rośliny i drzewa
To znak że nasze życie tak jak jesień minie
Odwracam twarz ku słońcu jeszcze czule grzeje
Lecz mróz osiada srebrem na trawie na skroniach
Dźwigam plecak pamięci i idę przez wczoraj
Coraz mnie mogę umieść w roztrzęsionych dłoniach
Dzisiaj rozumiem bardziej boży znak przyrody
I tę harmonię życia…wielką metaforę….
Gdy nasz czas się przez życie toczy nieustannie
Wyznaczonym przez Boga ku wieczności torem
I nie biegnę za światem…i już się nie dziwię
Witam się z szumem wiatru który leci górą
Bo tyle ważnych rzeczy jesień opowiada
Więc rozmawiam z kamieniem drzewem oraz chmurą
Niebo przerysowane smugą samolotu
Opowiada o marzeniach które czas spisuje
Anioły odleciały daleko w dzieciństwo
Witraż lasu kolory na ziemię zsypuje
Jesień zatem i we mnie chyli się ku zimie
Szeleści pod stopami w zapisanym słowie
W którym chciałbym zatrzymać tę jesienną chwilę
Niech ona o jesieni wam czule opowie….
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1658 odsłon
Komentarze
Polska to MY
1 Października, 2015 - 14:21
Witaj Panie Szanowny! Corocznie jesienia zdajemy rachunek bycia Polakiem! Ja co rocznie nie mam z tym problemu! Tylko sie zastanawiam poznajac nowych ludzi,co jeszcze moglem,aby tych ludzi zarazic Polska! Pozdrawiam!
ronin
Zarazić możemy
1 Października, 2015 - 20:37
przede wszystkim własnym przykładem.Mam nadzieję,że Pana optymizm okaże się uzasadniony.Serdecznie pozdrawiam.Kazimierz.
Dziekuje
1 Października, 2015 - 19:03
za chwile jesiennej zadumy. Piekne sa te pana wiersze i takie "niedzisiejsze" w najlepszym tego slowa znaczeniu.Sa jak nostalgiczne oazy na pustyni dzisiejszej poezji. Serdecznie dziekuje i pozdrawiam!
Medardo
Crux Sacra Sit Mihi Lux, Non Draco Sit Mihi Dux Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.
Medardo
1 Października, 2015 - 20:40
Dziękuję za dobre słowa.Serdecznie pozdrawiam.Lwow47
Lwów47
1 Października, 2015 - 23:30
Witaj Kazimierzu
Nić
Nikomu tak w wierzbach wietrzyk nie zaszlochał,
jako Polakowi co Polskę ukochał.
I nikomu ptaszek nigdy nie zaśpiewał,
jak temu co Ojczyżnie, swe serce zaprzedał.
I kwiat się rozchyla i podfrunie motyl,
tylko Patriocie, który myśli o tym...
Bo nić to odwieczna, silna ale słodka,
to przez nią w roślince, Pana Boga spotkasz.
Przez Polan usnuta na wrzecionie czasu,
ze ździebełek wrzosu i poszumu lasu.
Krwią ufarbowana, znojem wygładzona,
To jest nić Polskości, nic jej nie pokona.
Nie oddasz tej nici przenigdy, nikomu,
bo Cię w Polsce trzyma, Twym Ojczystym domu...
Pozdrawiam serdecznie
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniwiec Seed
2 Października, 2015 - 07:58
Tajemniczy Tkaczu! Tylko taką nitką można pozszywać rany i polską rzeczywistość.Pozdrawiam serdecznie.Kazimierz
Lwów47
2 Października, 2015 - 15:58
Kazimierzu
To nie tajemniczość, tylko jak mi Mama mawiała - skromność.
To przeświadczenie o byciu jedynie ziarnkiem piasku, pośród miliardów podobnych.
Ale i pewność, że jedno ziarnko piasku, może zapoczątkować lawinę...
Nie jest istotne również, które ziarnko to wywoła.
Wazne, aby oczyszczająca lawina zeszła.
Jeszcze raz pozdrawiam
Dawniej Rospin a zawsze Robert
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze