RÓŻOWY POLONEZ

Obrazek użytkownika Lwow47
Kraj

 

na różowych salonach

nieustanny bal

życie toczy się wokół

banków giełd i hal

 

towarzyska elita

w cichym gwarze donosów

pisze naszą historię

w imię wspólnych losów

 

tolerancji orkiestra

rżnie od ucha do ucha

wolny kraj wolna miłość

dla każdego komucha

 

za oknami salonu

rośnie głuche milczenie

bo stanęło i patrzy

obudzone sumienie

 

wokół tłum się gromadzi

gniewnym cieniem się snuje

grubą krechę ktoś zerwał

i do sumień szturmuje

 

na różowych salonach

diabeł kręci ogonem

zatoczyło się chwiejnie

towarzystwo czerwone

 

zatoczyło się w lewo

zatoczyło się w prawo

od Paryża po Moskwę

demokratą zostało

 

rośnie nasza ojczyzna

ze stolicą w Brukseli

coraz więcej wolności

coraz więcej burdeli

 

trwa zbiorowe morderstwo

pycha serca nam mami

bo przykazań już nie ma

rzeka krwi pod stopami

 

coraz więcej miłości

nie ma granic poznania

na różowych salonach

trwa wolności tyrania

 

nie ma Boga Honoru

i Ojczyzny i Wiary

bo już czerwień nie mami

lecz niebieskie sztandary

 

trwa złodziejski polonez

na salonach zabawa

raz się Kraków pokaże

to znów błyśnie Warszawa

 

tłum tańczących się kłębi

rytm dostojny kuleje

w okno pięścią łomocze

ten co stracił nadzieję

 

i w ulicznym pochodzie

z pięścią twardą jak kamień

wypisuje nad głową

pełne buntu pytanie

 

dokąd będą odbierać

wciąż bezkarni złodzieje

oszukanym Polakom

niespełnioną nadzieję

 

ci co pluli na Polskę

idą pierwsi mój Boże !

niosą sztandar wolności

lecz w różowym kolorze

 

podeptali nam pamięć

święte miejsca i groby

coraz więcej dotkniętych

od czerwonej choroby

 

na najwyższych urzędach

kłamstwo dzwoni srebrnikiem

zdrajca uczy godności

choć jest zwykłym cynikiem

 

wie że w stadzie jest silny

choć jest tchórzem podszyty

o odwadze bełkocze

o honorze bandyty

 

na różowych salonach

towarzystwo szemrane

plastrem kłamstwa przykrywa

zakażoną ranę

 

z której rośnie gangrena

czarna zgorzel milczenia

zaburzenia pamięci

niewydolność sumienia

 

na różowych salonach

nieustanny bal

barwną maskę nałożył

narodowy żal

 

nad padliną kłamstwa

archiwalny smród

bo afera i skandal

polityczny brud

 

aferzyści dziś w maskach

demokracji i prawa

fałszowanych wyborów

powtarzana zabawa

 

z kotylionem panowie

w korowodzie z damami

wymieniają donosy

połączone z pląsami

 

na śmietniku Historii

trwa podstępne szuranie

szczurzy świat bezwzględności

generalskie krakanie

 

od czerwonej trybuny

długi cień Stalina

lecz kto dzisiaj pamięta

gdzie jest chwała? gdzie wina ?

 

medal głośno podzwania

bolszewicką paradą

pachnie znowu jak w Jałcie

zakłamaniem i zdradą

 

uśmiech obok uśmiechu

kurant czasu podzwania

dla maluczkich jest teatr

dla świadomych - tyrania !

 

na paradzie zwycięstwa

stoją „Tamci „ i „Ten „

„Ten” napręża muskuły

w imperialny sen

 

„Tamten „ w roli sługusa

racją stanu nas łudzi

ten kto nie ma honoru

to pogardę w nas budzi

 

na różowych salonach

demokracji szał

tolerancji festiwal

śmietnik brud i kał...

 

wspólny front demokracji

koalicja lichwiarzy

Europa bez wczoraj

wspólna matka bez twarzy

 

na różowych salonach

nieustanny bal

dziś niemodny jest biedny

dziś niemodny żal

 

dzisiaj giełda jest Bogiem

dolar wszystko odmienia

dzisiaj ropa cenniejsza

od ludzkiego sumienia

 

na paradzie głupoty

trwa dewiantów zabawa

zachłystuje się ślubem

nowoczesna Warszawa

 

świeci tęcza nad głową

podzielonej Warszawy

maszerują dewianci

aby bronić swej sprawy

 

Londyn świeci przykładem

chorobliwej miłości

Europa jest rada

z wywalczonej wolności

 

nad głowami maluczkich

według prawa mamony

przelatują bezgłośnie

polityczne demony

 

tylko siła się liczy

małych dziś nikt nie broni

głośno wokół tyrana

cisza w uszach aż dzwoni

 

Europa jak kołchoz

to dotuje to gani

w ławach siedzi elita

neofitów i drani

 

choć transparent włóczymy

znak Solidarności

orłów czarnych znów stado

nad padliną wolności

 

pomieszało się białe

czerwonego już nie ma

wspólny wróg tolerancji

barbarzyńska ekstrema

 

świeci w oczy ekranem

zakłamana TV

zniewolone umysły

tolerancji szał…

 

…a gdy głowę podniosę

ponad nami wysoko

świeci w trójkąt wpisane

czujne wciąż Boga oko

 

czasem wstrząśnie lądami

lub tsunami uderzy

wstrzyma piorun i tajfun

gdy posłucha pacierzy

 

i cierpliwie nakręca

wciąż kosmiczne zegary

i rozdziela harmonię

kataklizmy i kary

 

i ostrzega nas co dzień

że to nie jest  zabawa

lecz to taniec śmiertelny

a historia to…krwawa!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Witam Panie Kazimierzu! Piekna ocena Z niecierpliwoscia czekam na druga odslone,o przebudzeniu ,o walce ktorej owocem mamy wreszcie Polskiego prezydenta! O wielkim pragnieniu calkowitej przemiany kraju! Klaniam sie!

Vote up!
5
Vote down!
0

ronin

#1484786

Witam Mistrza

W tęczowe reformy się dewiant przebiera

aby zamaskować jak Polska umiera.

Gdy ojciec dewiantów w mauzoleum gnije

tęczowy pochód po Polsce się wije.

Genderyzm już sączą Dzieciakom do ucha,

aby zapomniały o zbrodniach komucha.

In-vitro Polakom kolanem wciskają,

byśmy zapomnieli, jak chorzy konają.

Kiedy telewizja dyktuje nam bóstwa

wtedy u milionów czarna noc ubóstwa.

Sześciolatki głodne zmuszane do szkoły,

Europie potrzebne, jak robocze woły.

Dewiant się zażera ośmiorniczką z winem,

Polak łamie głowę, jak żywić Rodzinę.

Zawłaszczyli tęczę,niepomni tej wiedzy

że tęcza po burzy, burza zamęt szerzy.

Pójdziem Polską miedzą i wytniemy kołki,

kołkami wytłuczem lenina pachołki.

Niech więc to zboczeńcy na uwadze mają,

że w głośnych imprezach do zguby zmierzają.

-----------------

Pozdrawiam

 

 

Vote up!
4
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1484863