Literatura to same świństwa...

Obrazek użytkownika SZUAN
Kraj

Zaczęło się całkiem niewinnie. Dokładniej od rozmowy z polonistką, czyli osoby uważanej przecież za nauczycielskie źródło wiedzy o polskiej literaturze i w ogóle to jak nie polonista ma być wzorem polskości ?!
Dokładniej zaś, coś mnie pokusiło do tekstu, że kto czyta „Ogniem i mieczem” staje się anty-ukraiński, a kto „Pana Tadeusza” to potem świeci anty-rosyjskością. Potem poszło już szybko, a ja tylko podam w skrócie wnioski. Przyznaje, sam jestem co najmniej sobą zbulwersowany, ponieważ :
czytałem „Protokoły Mędrców Syjonu” - teraz wiadomo - jestem antysemitą !
czytałem Grossa – no i dobrze, to teraz wiem, ile w nas, Polakach niesprawiedliwości..
czytałem Mein Kampf – to znaczy, że jestem jestem faszysta...
czytałem o Rtm. Pileckim, Żołnierzach Wyklętych, Ince – dlatego kipi ze mnie brak zrozumienia dla biednych komunistów...
czytałem o „TW Bolku” – to dlatego nie doceniam wielkości Wałęsy !
czytałem o Katyniu, wywózkach i armii Andersa – no, to teraz wiadomo , że jestem strasznym jątrzącym kłamcą, co nie docenia konieczności dziejowych !
Czytałem Wieczorkiewicza – to teraz jasne, skąd we mnie ta „spiskowośc” w teorii dziejów
czytałem Łysiak – no jak mogłem ! Tego antyfeministycznego bełkotu przecież nikt nie czyta !
Czytałem (no powiedzmy próbowałem..) Manifest Komunistyczny i ogólnie o komunizmie – i co ? Nie dotarło do mnie, że mimo , że to starocie, to coś w tym jest ?!
Czytuje (w drodze, bo innych pism nie ma...) GW a i Politykę lub Przekrój – no nie tak źle, powinienem jeszcze zastanawiać się i wyciągać z nich odpowiednie wnioski..

Wiecie co było najciekawsze ? Ta polonistka to nie była osoba o stalinowskich korzeniach, tylko 35 latka....co tu komentować ?! Takie szkoły, jacy w nich nauczyciele...
A czego zabrakło ? Pouczony o wartościach wynikających z czytanych książek, zastanowiłem się i doszedłem do bardzo ważnych wniosków.

Mianowicie :
czytałem Robinsona Crusoe – to dlatego nie szukam wszędzie poparcia, samotnik cholera się znalazł !
Czytałem Chatę wuja Toma i Przeminęło z wiatrem – to muszę być wrednym rasistą !
Czytałem Folwark zwierzęcy – to dlatego nie jestem jaroszem czy innym weganem !
Czytałem Ziemię Obiecaną – i to dlatego chcę być bogaty !

Aż mnie głowa rozbolała – przeczytałem sporo książek, to teraz muszę być strasznym draniem !

I tak dalej i tak dalej. Teraz boje się czytać cokolwiek – a co będzie ze mną jak sięgnę po Słownik ortograficzny i zacznę się czepiać prezydenta ???

Ale ważne jest jedno – zastanówcie się też, co czytacie ! Bo jeszcze się okaże, że neutralne to jest tylko czytanie napisów w dworcowych toaletach !

Brak głosów

Komentarze

Twoja belferka wie, jakie są trendy, skąd wiatr wieje i tego kursu się trzyma. I nie ważne jest to, że ma 35 lat, jest niewiele młodsza ode mnie, ale kieruje się myśleniem stadnym, wie, że "w kupie siła", a efekt konformizmu to ciężka choroba, której objawem jest przeświadczenie o "słusznej interpretacji rzeczywistości", podsuwanej przez jedynie słuszne przekaziory.

Musisz też uważać na to co,ewentualnie, czytać będziesz w tych dworcowych toaletach, bo się może okazać, że uzna cię nauczycielka za dobrze rokującego poetę postmodernistycznego;P.

Vote up!
0
Vote down!
0
#145564

Ta osoba wszędzie węszy wrogów - taka dewiacja psychiczna. A poza tym bezmyślne uleganie wydrukowanym tekstom - musi tak być, bo stojało w książce.

pozdrawiam emeryt22

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam emeryt22

#145599

po lekturze notki wszędzie widzę zwyrodniałych polonistów , około 35 :), więc miała rację ?:))
Autorze, trochę żartowałam, ale rzeczywiście większość wykształconych w 90-tych latach polonistów wskutek dramatycznych reform oświaty w kierunku upośledzenia kultury języka polskiego, zniechęca, a przynajmniej nie zachęca młodzieży do lektury dzieł literackich. Stąd m.in. nieznajomość ortografii,gramatyki, składni, stylów literackich powszechnieje.
Coś na rzeczy jest, w kwestii utożsamiania się z bohaterami pierwszych ulubionych lektur ( n.p. "DYWIZJONU 303 :))
i wpływu lektur na dorosłe życie.
Za moich czasów poloniści prócz lektur zachęcali do czytania wszystkich klasyków. Ale to byli przedwojenni poloniści.

Vote up!
0
Vote down!
0

prowincjuszka

#145624