Jełop z Jurop

Obrazek użytkownika jasieńko
KawiarNIA

Nie ma Europy – jest Unia. Skończyła się Europa państw. Jest strzyżony, przez niemiecką babę w spodniach, trawnik. Ci zza oceanu mówią o ziemi pradziadów: Jurop. A co łączy tę Jurop z Kanadą i USA? Jak to co? Lufthansa.

Nie ma kobiety – jest rodzaj żeński: feminimum. Fe - minimum. Kobieta przeminęła. Taki kompozyt żelaza z kobietą; kobiety jest w tym - minimum. Palą, piją i... i proszę sobie dodać resztę tego zwrotu.

Zmieniają się faceci – coraz częściej trzymają się za rączki i coraz więcej ich. Usilnie tworzą związki - ponoć małżeńskie, co jest wyrazem ich utrwalonej dojrzałości.

Już w szkołach wytyczono programową ścieżkę wolności seksualnej – uczą dzieciaki dodawania i onanizowania, bo przecie to w życiu najważniejsze jest – forsa i sex, a ulica wzbogaca ich język codzienny w rynsztokowe uzupełnienie seksualności.   

I wiara się zmienia.

Pasterzy jakby mniej a więcej zootechników, a nieświadoma trzoda lezie w szkodę.

Strzelistość starych budowli zaczyna ustępować miejsca smukłości nowych, a bicie dzwonów zastępuje donośny, sinusoidalnie zawodzący, męski głos. Na dodatek wymazane farbą półnagie cycatki z Ukrainy bezczeszczą symbole dotychczas dominującego w Jurop wyznania.

Cmentarze zamieniają się w szafy z szufladami gdzie przechowuje się dobrowolnych zgorzelców (pogorzelcy to grupa żywa, a gorzelnicy to coś zupełnie innego).

Szczytem ogólnospołecznego patriotyzmu jest dać się pokroić na kawałeczki, by przed swym ostatnim tchnieniem, którymś z nich przedłużyć życie innego – jeszcze stu procentowo biologicznego – nieznanego nam osobnika.

Tych co nie mogą być kompatybilnymi z tabletem (bo przecież po 67. roku życia nie mogą być; z naciskiem na - nie mogą) coraz częściej utylizuje się przez eutanazję. Cała reszta jest już posegregowana, skatalogowana, zeskanowana i policzona.

Tym co się narodzą nadadzą piętno już w fazie zarodka, jeszcze przed opuszczeniem łona. Dzięki technice USG będzie wiadomo czy pisior czy nie pisior.

Pojęcie „wolność” ujęto w ramy przepisów i każde odstępstwo karane jest – na razie – zapisem w centralnym banku danych przechowywanych w rejonie wzgórz Golan, bo czas temu stwierdzono, że tam najbezpieczniej. No, jak dla kogo. 

Ostatnim bastionem wolności są tzw. „parady wolności”, na których można jeszcze wystąpić w pozach dwuznacznych – jakby nie było - w tzw. „miejscach publicznych”.

Tolerancja, jako pojęcie, cichcem opuściło rejony techniki i pozostawiając tam w zastępstwie - owe „plus minus” - rozsiadło się w sferze społecznej w charakterze destrukcji. W ten to widoczny sposób Jurop upodabnia się do Hameryki.

Cały świat się skurczył i zaczyna być hamerykański, znaczy się jednolity; jest Hameryka z tą swoją Juesej, Jurop i ta wyspa z kangurami. Broni się ebolą jeszcze Afryka. Najtrudniej będzie z Azją – islamiści, syjoniści, putiniści i maoiści. I jeszcze ci nobliści, z tą, jak jej tam... Dalaj Lamą.

A może to spisek żółtego z zielonym – chcą wyeliminować lub przynajmniej mocno zdegenerować białą rasę, bo rasę czarną załatwiono już wcześniej.

W Jurop idzie to świetnie, a w takim Poland wybornie. W tym tempie do owego magicznego 2030 r. będziemy mieli oczekiwany poziom wydalania CO2, świetny wskaźnik lesbogejowizny oraz odpowiedni indexniesioł.

 

I to jest moja skrótowa, subiektywna i pesymistyczna ocena rzeczywistości, w której się znaleźliśmy. Na domiar złego postawiono, nas obywateli, przed kolejną próbą wyboru pomiędzy HIVem a Ebolą, gdyż możliwości wyboru innej choroby - a nie daj Boże, zdrowia! - są jedynie akademicko teoretyczne i co gorsze, poza zasięgiem naszych głosujących rąk...

Jak tak dalej pójdzie, to prędzej nieśmiertelny Miller z powrotem wprowadzi na salony – kiedyś z pompą wyprowadzony – sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, niż pozwolą nam żyć w zdrowiu. Ratuje nas tylko masowy świński pomór wśród notorycznych polityków.

Czego więc moherze, ciągle gadasz o jakimś patriotyzmie, suwerenności i tych swoich staroświeckich wartościach? Nie nudzi cię już to?

A ty, co piszesz o szkodliwości genderyzmu i smugach na niebie - nie idziesz do przodu, nie modyfikujesz się? Wstydź się.

Albo ty, co chcesz na co dzień więcej kultury – po co ci ona? Nie wystarczy Stefan? Nie jesteś jeszcze zniesiołony?

Pamiętaj moherowy berecie, zakało postępu! Tu jest już Jurop!

W Jurop każdy postępowy rodzaj żeński ma kolczyk w nosie lub pępku, a przynajmniej tatoo na ramieniu jak nasza najpierwsza blond Juropejka.

I skoro za postępem nie nadążasz i nie chcesz być niesioł - toś jełop.

A po roku 2030, o ile cię jełopie nie zutylizują lub dorżną i dożyjesz, będziesz już w „potędze” czyli - jełop do kwadratu.

A ty lemingu, nie bądź jełopem! Głosuj na niesiołów!

Przynajmniej cię nie dorżną i dalej będzie wiesioło, a najważniejsze – bawić się, tu i teraz, bo zabawę opłaca Unia. Nie bądź frajerem, Unia daje darmo!   

Historia się nie liczy i jutro też się nie liczy! To propaganda jełopów.

Polska? Jaka Polska? Wybieramy sitwy lokalne. My przecież jesteśmy w Jurop!

Hip, hip! Hura!

HIV, HIV! Hura!

HIV, HIV! Hura, Ebola, Ebola!

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (26 głosów)

Komentarze

Zalogowałam się tylko na chwilę i po to, żeby Ci na dobry początek wrzucić do sakiewki "piąteczkę".

Chyba już Ci kiedyś pisałam, że Twoje teksty powinny być na ulotkach wyborczych.

Są obrazowe i pewnie nawet przebiłyby się do impregnowanej na wiedzę NIE-"świadomości" lemingów.

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Vote up!
10
Vote down!
-2

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1449291

wszystko to dzieje się za przyzwoleniem narodów, społeczeństw, które przespały te wszystkie procesy, tę ewolucję wsteczną i dziś z ręką w nocniku się budzą i myślą czy jeszcze jest czas przeciwdziałać, czy może już za późno. A czasu na myślenie i przeciwdziałanie było, że hoho...

Pozdrawiam z 5*.

Vote up!
13
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1449299

nie jest śmieszne co napisałeś. To taki REAL. I co dalej?

Vote up!
10
Vote down!
-1

lupo

#1449304

Ano według niektórych, świat się począł od Wielkiego Wybuchu, no i skończy się Wielkim Wybuchem

Vote up!
9
Vote down!
-1
#1449315

nie jest, ale w tej formie może prędzej dotrze... czasem trzeba inaczej. Sam nie wymyślę - co dalej, może trzeba postawić wszystko na głowie? Jak z tą ziemią, przecież jest płaska, a nie okrągła! Płaska, bo przynajmniej ogarniamy to wzrokiem z poziomu ziemi. Może tak trzeba i na codzienność i politykę patrzeć... co nam nie pasuje - w kubeł; całej planety nie musimy ogarniać wzrokiem, co ja gadam - nawet Europy, wystarczy zacząć od swojego podwórka. Ale z kim? Przecież nie ma w kraju analfabetów, niepiśmiennych fornali; wszystko takie wyuczone i mądre,a zadbać o normalnośc nie chce. I wszystko to chce "mieć" i już "teraz", może to stąd się bierze... 

Inne czasy, inne wartości, więc i inaczej to płynie. 

 

Vote up!
9
Vote down!
0

wyrzuć telewizor

#1449323

To nasza, polska natura, że kiedy jesteśmy bardzo gnębieni politycznie - śmiejemy się.

Tego objawu i takiej reakcji najbardziej obawiają się politycy.

Kiedyś nawet był taki dowcip, że podnoszono ceny i "dokręcano śrubę" tak długo, dopóki Polacy nie zaczęli się śmiać.

Władza mniej się obawia oburzenia, jak śmiechu Polaka, który jest w niedoli.

 

Pisz, "jasieńko", pisz, proszę.

 

Kabaretowy sposób najłatwiej i najwierniej oddaje prawdziwość i tragizm sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.  .

Baba w spodniach trzyma w swoich łapach cały Jurop - kołchoz.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
4
Vote down!
-3

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1449328

nie REAL tylko rzeczywistość, piszmy po polsku.
Pozdrawiam .

Vote up!
3
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1449452

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1449331

Popatrz, "jasieńko", jak to jest.

Miałeś jeszcze przed chwilą 14 ocen i wszystkie "piątki".

Doszła TYLKO JEDNA , która zmniejszyła Ci przeciętną i to dużo.

Widocznie była to wielopałowa siła.

Razem, "jasieńku" dostaliśmy pałowanie, bo ja zarobiłam kilka (-6).

Co to oznacza??????

Napisałeś, "jasieńku" baaaaaaardzo dobry artykuł.

A może to ja uderzyłam w czuły punkt "bywszego" towarzysza sekretarza ???????

Pisz, pisz, pisz, "jasieńko" pisz !!!!!!!

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
3
Vote down!
-4

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1449333