Te aureole muszą w końcu pospadać

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  Jaruzelski po procesie Niezabitowskiej zapowiedział, że "mogą pospadać aureole z następnych okrągłostołowych głów"  /]]>TUTAJ]]>/.  Była to niewątpliwie groźba ujawnienia posiadanej wiedzy.  Ten rodzaj szantażu działa do dziś, jak o tym świadczy sprawa prof. Kieżuna i ostatnia notka Gelberga.


  Przedwczoraj /13.10.2014/ w Salonie24 Andrzej Gelberg, dawny naczelny "Tygodnika Solidarność", opublikował notkę "Co się stało z nagrodą księdza Jerzego?"  /]]>TUTAJ]]>/.  Chodzilo w niej o to, że Michnik, Bujak i pośmiertnie ks. Jerzy Popiełuszko otrzymali w 1986 r. nagrodę im. Kennedych, wynoszącą 50 /lub 40/ tys. dolarów, z których spadkobiercy ks. Jerzego nie zobaczyli ani grosza.

  Ten wpis zainspirował Coryllusa do napisania wczoraj  tekstu "Czy Michnik, Bujak i Miłosz to złodzieje?" /]]>TUTAJ]]>/, w którym szydził:

  "Że też przez te wszystkie lata nikomu z „naszych” nie przyszło do głowy by przeprowadzić dziennikarskie śledztwo w sprawie tych dolarów co się rodzinie księdza Jerzego należały, ale gdzieś przepadły. Może dziennikarz Wszołek powinien zadzwonić w tej sprawie do Michnika? A może do Bujaka przynajmniej? Do Miłosza już się niestety zadzwonić nie da. No, ale przecież Miłosz żył i mieszkał w Krakowie, czy przez te wszystkie lata, żaden z bohaterskich, krakowskich dziennikarzy nie pomyślał o tym by zadać mu to pytanie?".

  W rolę "bohaterskich dziennikarzy" wcielili się komentatorzy, którzy wyłowili z sieci wiele faktów dotyczacych tej nagrody /notka Gelberga - 122 komentarze, notka Coryllusa - 126 komentarzy/.  Warto przeczytać obie dyskusje.  Mnie dał do myślenia komentarz Unukalhai n.t. tekstu Gelberga:

  "@LEONARDA BUKOWSKA
W kraju było kilku zaufanych "kasjerów", którzy przejmowali całą "pomoc" zbierana dla dla "S" po szerokim swiecie. Szła głownie przez trzy kanały dystrybucyjne poza Polską (biura "S" w Brukseli, Sztokholmie i Wiedniu). Biura te były w pełni infiltrowane przez "bezpiekę", zatem każdy dolar był znaczony. Bezpieka wiedziała, gdzie, ile do kogo trafia. Nie wiem jak miała z tego procent prowizji, ale zapewne godziwy. Stąd wywodzą się najmocniejsze haki, którymi do dzisiaj pacynki zwane politykami obozu "antykomunistycznego" są sterowane.
50.000 USD to pryszcz przy ogólnej skali przewałów.
UNUKALHAI 13.10 23:33".".

Idąc tropem tego komentarza dotarłam do artykułu Mirosława Kokoszkiewicza " Gdzie jest wloskie zloto dla "Solidarności"" z 15 lipca 2011 r. //]]>TUTAJ]]>/ lub /]]>TUTAJ]]>//.  Autor zastanawia się:

  " co jest ta­kie­go, co ce­men­tu­je już nie­mal ćwierć wie­ku ten rów­nie cho­ry co ta­jem­ni­czy układ?Ja­ko oszo­łom i zwo­len­nik teo­rii spi­sko­wych uwa­żam, że wła­śnie wy­ja­śnie­nie tej, jed­nej z klu­czo­wych ta­jem­nic III RP, uka­za­ło­by nam ge­ne­zę wie­lu ka­rier po­li­tycz­nych i biz­ne­so­wych oraz roz­wi­kła­ło fra­pu­ją­cą za­gad­kę po­le­ga­ją­cą na od­po­wie­dzi na py­ta­nie: Skąd tak wie­lu bo­ha­te­rów so­li­dar­no­ścio­we­go pod­zie­mia wy­szło z kon­spi­ra­cji ze spo­ry­mi za­so­ba­mi go­tów­ki?

 Jest to dziś te­mat ta­bu. Dzien­ni­ka­rze nie za­da­ją kło­po­tli­wych py­tań. Nie sły­chać, aby IPN pró­bo­wał ener­gicz­nie do­cie­kać praw­dy.

Dziś wie­my, że dwa głów­ne ka­na­ły prze­pły­wu tych środ­ków dla pod­ziem­nej „So­li­dar­no­ści”, to in­fil­tro­wa­ne przez SB, bruk­sel­skie Biu­ro Ko­or­dy­na­cyj­ne NSZZ „S”, kie­ro­wa­ne w la­tach 1982-92 przez dzia­ła­cza „So­li­dar­no­ści” i taj­ne­go współ­pra­cow­ni­ka SB, Je­rze­go Mi­lew­skie­go. Dru­gi to in­sty­tu­cje ko­ściel­ne. (...)

 Sta­wiam te­zę, że pa­mięt­ne sło­wa Ja­ru­zel­skie­go od­gra­ża­ją­ce­go się, że „z nie­któ­rych głów au­re­ole po­spa­da­ją”, do­ty­czą za­gra­bio­nych fi­nan­sów „So­li­dar­no­ści”.

Ujaw­nie­nie daw­nych TW już na wi­dow­nię, sku­tecz­nie znie­czu­lo­ną przez śro­do­wi­sko GW, nie dzia­ła. TW są ofi­cjal­nie w rzą­dzie Tu­ska, bry­lu­ją w me­diach i na eu­ro­pej­skich sa­lo­nach.

Jest jed­na ta­jem­ni­ca sta­no­wią­ca bom­bę, któ­rej pro­pa­gan­do­wo roz­bro­ić się pó­ki, co nie da. I dla­te­go obo­wią­zu­je już nie­mal od ćwierć wie­ku omer­ta. 

 Gdy­by opi­nia pu­blicz­na do­wie­dzia­ła się, że jej „bo­ha­te­ro­wie” sto­ją­cy dziś na co­ko­łach, roz­kra­dli bez­czel­nie pie­nią­dze z za­cho­du prze­zna­czo­ne dla straj­ku­ją­cych oraz ty­się­cy ide­owych i na­ra­ża­ją­cych się za fri­ko, pod­ziem­nych dzia­ła­czy, dru­ka­rzy i kol­por­te­rów, to ru­nął­by mit za­ło­ży­ciel­ski III RP i nie po­mo­gło­by na­wet mi­ni­ster­stwo pro­pa­gan­dy Mich­ni­ka i funk­cjo­na­riu­sze z TVN.

Je­ste­śmy od 20 lat w klin­czu. Za­przań­cy i re­ne­ga­ci Ja­ru­zel­ski i Kisz­czak trzy­ma­ją ca­ły czas w sza­chu wy­zna­czo­nych przez sie­bie „bo­ha­te­rów”, a wiel­ki brat z Mo­skwy i sio­stra z Ber­li­na są spo­koj­ni, gdyż, ja­ko stra­te­gicz­ni part­ne­rzy po­sia­da­ją za­pew­ne u sie­bie tę wie­dzę w po­sta­ci jak naj­bar­dziej ma­te­rial­nej.

 Zwra­cam się, więc do wszyst­kich bez wy­jąt­ku, za­cznij­my ich py­tać o pie­nią­dze.".

  Minęły ponad trzy lata, i jakoś nikt nie pyta.  Zarówno wiedza o TW, jak i o finansowych przekrętach wyplywa tylko wtedy, gdy jest komuś potrzebna.  Sprawa Kiezuna została ujawniona i rozdmuchana, gdy była potrzebna "stronnictwu pruskiemu" do osłabienia wpływu 70-tej rocznicy Powstania Warszawskiego.  O agenturalnej przeszłości Kiezuna wielu wiedzialo od dawna, ale poczekano na rocznicę, by odpalić bombę.

  Możliwe, że podobnie jest z notką Gelberga.  Oskarża on Jarosława Kaczyńskiego o to, że jakoby uniemożliwił on Gelbergowi publikację artykułu o tej nagrodzie w 1991r, by nie zaszkodzić "Solidarności".  W swym dzisiejszym tekście "Andrzej Gelberg, czyli System przyprowadził smoka"  /]]>TUTAJ]]>/   Krzysztof Osiejuk /Toyah/ pisze wprost:

  "Otóż moim zdaniem poszło właśnie o Kaczyńskiego. Z jakiegoś powodu, czy to z powodu jakichś swoich osobistych kalkulacji, czy też na zwykłe polityczne zlecenie, Andrzej Gelberg postanowił skompromitować Jarosława Kaczyńskiego, a więc człowieka, który w sposób oczywisty wybiera się po podwójną wręcz polityczną władzę w Polsce. (...)

  No i dziś, kiedy szczęśliwie Lech już nie żyje, natomiast ten drugi wciąż zadziera nosa, wzywają ponownie Gelberga i mu mówią: „Pamiętasz sprawę Michnika i Bujaka?” „Pamiętam”, odpowiada Gelberg. „Weź no, spróbuj w to wkręcić Kaczora?” „Ale jak?”, pyta Gelberg. „Sprytny jesteś, coś wymyślisz”, mówią ci co mówią...No i Gelberg wymyślił.".

To tylko hipoteza, ale bardzo prawdopodobna.  Wszystko wskazuje na to, że po 25 latach nie tylko władzy oraz mainstreamowi, ale i "obozowi patriotycznemu" wciąż przyda się lustracja i dezubekizacja.  Jeśli niektóre aureole nie pospadają zawczasu, nieustannie będziemy mieli do czynienia z sytuacjami takimi, jak opisane powyżej.  Po upływie 25 lat od końca PRL najwyższy juz czas na napisanie PRAWDZIWEJ historii "Solidarności" i jej głównych działaczy.  

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (24 głosy)

Komentarze

.... Zanim rodzice zaczną się wstydzić przed dziećmi, że działali ..i nic z tego nie mają  ... no, a powinni...

Vote up!
8
Vote down!
-1

#1445839

adają" powinno było być natychmiastowe strącenie aureol z głów różnych  Mazowieckich, Gieremków i w ogóle tego całego towarzystwa, które po okrągłym meblu dorwało się koryta. Rząd Olszewskiego próbował coś robić to go utrącili by zachować "ciągłość dynastii". Podobnie było z rządem J.Kaczyńskiego. Ogromnym błędem było milczenie tych, którzy od samego początku wiedzieli o TW "Bolku" ale milczeli albo przebąkiwali tylko po kątach zamiast wyłożyć wprost sprawę publicznie. Możliwe - a nawet prawdopodobne - że byli zastraszani.

Dywaguję trochę bo wyjechałam w 1974 r. i nie w głowie mi była polityka, ale zestawiając teraz różne klocki raczej właśnie tak było. Niemniej to było możliwe.

Sprawa prof.Kieżuna zastanawia mnie bardziej od strony  czasowej (bo nic nie dzieje się przypadkiem i bez celu) - dlaczego akurat właśnie teraz została wywleczona.

I jeszcze taka ciekawostka - o fałszowaniu deklaracji lustracyjnych przez platfonsów dowiadujemy się ze wzmianek w mediach, a do takich akcji jak ta z prof.Kieżunem zamówieni są specjaliści i dowiedzione autorytety. Ciekawe co jeszcze przed wyborami - kto następny ? Platfonsiera by była najszczęśliwsza gdyby wreszcie na Kaczyńskiego i Macierewicza ktoś wyciągnął "papiery". Cóż - za chwilę III Konferencja Smoleńska i może być gorąco, może już ktoś coś gdzieś preparuje ?

Pozdrawiam.

Vote up!
14
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1445861

  Napisałam przeciez w notce, dlaczego akurat teraz wyciągnięto sprawę Kieżuna - z powodu 70-tej rocznicy Powstania Warszawskiego.

Vote up!
5
Vote down!
0

elig

#1445900

Wiem, że rocznica PW ale... ja mam ciągle dziwne wrażenie, że to nie jedyna i nie główna przyczyna, i że z czasem dowiemy się, że rocznica PW to był tylko pretekst, taki scenariusz żeby Polacy tak właśnie myśleli, w tym kierunku się nakręcili bo prawdziwy powód może być jeszcze większym szambem od tego. A jak już będą "zaprogramowani" to gładko go przełkną, niezauważenie.

Już tak bywało, że był wielki krzyk (np.zespół Laska, Seremet itd.), że ludzie szukają drugiego i trzeciego dna, że niepotrzebnie bo to paranoja, a potem się okazywało, że tych den jest 10.

Pozdrawiam.

Vote up!
6
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1445905

casus profesora szerzej i myślę, że to swoistego rodzaju alibi dla wielu ludzi, którzy faktycznie mają sporo na sumieniu. Pójdzie potem narracja, że skoro profesor nie naciskany poszedł na współpracę, to oni trzymani na "muszce' nie mieli wyjścia, ale starali się nikomu nie czynić szkody, a minimalizowali ją przez wprowadzanie służb w błąd.

Jeśli powiedziałem A, to kolej też na B, a więc, aby być konsekwentnym to przypuszczam, że pójdzie walka między "natolińczykami" i "puławianami" o władzę i kto z nich zabezpieczał tyły w ten sposób to dowiemy sie po czasie.

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1445997

Sady, mendia,postSBeckie sluzby,ludzie z PRLowska przeszloscia bedaca na najwazniejszych stolakch w rzadzie i w wojsku stoja na strazy okraglego stolu.Bolek jest pokrzywdzanym wedlug prawa i jest nie tyklanym,mimo ze wszyscy wiedza ze to zdrajca i TW za zycia ma juz pomnik w postaci gdanskiego lotniska, nie slyszalem o jakis protestach przeciw temu.

Ico mu zrobicie.

Polska zostala,okradziona i podzielona na wplywy przez trzy glowne mafie -zydokomune,solidarnosc i kosciol.

Oni sie trzymaja w klinczu jedni na drugich maja wielkie haki.

I jak by prawda wyszla na jaw to moze dopiero by ludzie otworzyli oczy i wyszli na ulice odebrac im to co rozkradli.

a tu jeszcze inne zdjecie

Mnie jako katolika szczegolnie boli ze obecny kosciol kolaboruje z obecna postPRLowska banda,jedynie jeszcze pojedynczy ksieza staraja sie zachowac w sposob godny i odcinaja sie od tych  ksiezyco poparli wyrywanie krzyza.

 

Vote up!
8
Vote down!
-5
#1445908

  

Vote up!
5
Vote down!
-2

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1445942

To nie przypadek, że rząd Jana Olszewskiego musiał upaść, rządzenie przez Jarosława Kaczynskiego praktycznie uniemożliwiono. Czy tak trudno o przeglądnięcie starych fotografii (nagrań) z tamtych lat, aby dostrzec kto wtedy stal w pierwszym szeregu tam gdzie stalo ZOMO? Kto tak zawzięcie liczył głosy, czy permanentnie wygrywal w Totolotka.

Amerykanie swoich majątków dorabiali się przez pokolenia. W Polsce wystarczyła jedna, góra dwie kadencje "parlamentarne". I dlatego też nadal morderców z WP chowa się w aleii zasłuzonych przy udziale orkiestry wojskowej, a reguły gry wyznaczają dawni redaktorzy Nowych Dróg.

Obecnie, zgodnie z zawołaniem pijaka Kwaśniewskiego - wszystkie ręce na pokład - uruchamiane są wszelkiej maści krety, by nie powtórzyła się "wpadka" służb z roku 2005. A oni wiedzą najlepiej, że ku temu idzie.

Czy można Polskę PRZEORAĆ demokratycznymi metodami? Śmiem wątpić.

 

 

Vote up!
10
Vote down!
0
#1445883

Dlatego lubię tutaj zagladać i dowiadywać sie bardzo interesujących i prawdziwych historii,Właściwie, to nie jestem zzaskoczona takimi oszustwami bo przez cały okres komunizmu tak postępowali kłamiąc,kłamiąc i jeszcze raz kłamiąc!!!!!

Vote up!
7
Vote down!
0

 

 

 

#1445885

  Pamięć o "Solidarności" jest systematycznie spychana w cień i to właśnie przez prawicę.  Popularyzowany jest pogląd, że był to spisek KGB, SB i WSI pod wodzą Kiszczaka i Jaruzelskiego.  O wielkim ruchu społcznym woli się nie pamiętać.  Tylko dr Barbara Fedyszak-Radziejowska upomina się o prawdę.

Vote up!
5
Vote down!
0

elig

#1445899